ďťż

wika

Dawniej{za komuny} był przez propagandę PRL-u przedstawiany jako najlepszy szturmowiec II wojny światowej. Ja znalazłem ponad 20 lat temu taki kwiatek: w książce Siergieja Rudenki, d-cy 16 Armii Lotniczej. Było to mniej więcej tak. Pod koniec wojny grupa/eskadra szturmowa z gwardyjskiego pułku, poleciała wykonać jakieś zadanie za linę frontu. Po drodze zostali ostrzelani przez jakąś baterię plot. Utworzyli krąg i zaczęli ostrzeliwać tę baterię z broni pokładowej. Później polecieli wykonać właściwe zadanie. Po powrocie okazało się że bateria była sowiecka. Dowódcę eskadry nie spotkały szczególne konsekwencje, gdyż jak to napisał Rudenko było TYLKO dwóch rannych.Ja myślę tylko że skuteczność FATALNA. A może tak było przez całą wojnę?
pozdrawiam


Hej

A czego byś się spodziewał:) ?
Praktyka pokazuje że najefektywniejszą bronią samolotów do atakowania celów naziemnych są bomby. Iliuszyn natomiast potraktował je raczej olewczo. Ił-2 zabierał stosunkowo niewielki ładunek bomb. W większości wersji nie miał celownika bombowego z prawdziwego zdarzenia a tylko taki zastępczy w postaci znaków naniesionych na przedniej szybie i na pokrywie silnika. W dodatku przedziwna konstrukcja komór bombowych które można określić jako grawitacyjno-zsypowe :) też nie wpływała zapewne dobrze na celność. Może przy masowym zrzucie kilkudziesięciu-kilkuset bomb o małym wagomiarze jakoś się to kompensowało ale przy typowym ładunku 4 x 50 - 100 kg no to już nie za bardzo. Na plus można by jeszcze zapisać dosyć dobre pociski rakietowe tylko że mało (zwykle 4xM-13) a specyfika niekierowanych rakiet jest taka że trzeba wystrzeliwać je w możliwie największych salwach żeby uzyskać jakieś sensowne prawdopodobieństwo trafienia.
Czyżby "Czarna śmierć " to tylko wymysł propagandy sowieckiej? Czy też ewentualność statystycznego trafienia, w wypadku dużej ilości lotów? A może ktoś słyszał o radzieckich asach Iliuszynów?
Radziecka taktyka polegała na masowych atakach. Przy odpowiedniej ilości nabojów/rakiet/bomb ileś tak trafi i cel zostanie osiągnięty. Ogólnie załogi Iłów miały szczęście jeśli przeżyły lot - samolot był fatalnie wykonany - odlatywały ogony i skrzydła. Pod koniec wojny jakość się jednak poprawiła.


Tak dla ciekawostki. Samolotów IL-2 wyprodukowano ponad 30000 szt. Ilość imponująca. Ale JEDYNYM zachowanym egzemplarzem, latającym w czasach drugiej wojny światowej jest ten, stojący na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Rosjanie jak chcieli po wojnie wystawić jakiś pomni z IŁ-em musieli zrobić replikę.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •