ďťż

wika

Do wybuchu wojen perskich,Sparta uchodziła za najpotężniejsze Państwo świata grackiego,czyli do(490r..pn.e).Tryb życia Sparty był podporządkowany potrzebom molitarnym państwa.Kładziono głównie nacisk na sprawność fizyczną.Nowo narodzone dzieci przechodziły swoisty egzamin przed odopowiednimi urzędnikami którzy decydowali o ich dalszym losie.Dzieci ułomne czy słabe porzucano w górach.
Od 7-go roku życia chłopcy przechodzili na wychowanie państwa i aż do osiągnięcia pełnoletności pozostawali skoszarowani.
Dopiero w 20-tym roku życia mogli zakładać rodziny.
Mimo to mieli nadal obowiązek wspólnego posilania się w gronie męszczyzn i utrzmywania stałej gotowości bojowej.
Władze Sparty niszczyły w zarodku wszelką indywidualność.
Ideałem dla Spartan był żołnierz,dla którego celem życia była walka,a śmierć na polu walki jego najlepszym zakończeniem.
Z tąd zapewne owo sławne już spartańskie powiedzenie:
"Wróć z tatczą,lub na tarczy".
Spartan od dzieciństwa uczono małomówności i odporności na ból oraz wytrzymałości na trudy.
Efektem tego powstała społeczność odbiegająca sposobem myślenia od sąsiadów.
Natomiast na polu bitwy,nie mieli sobie równych.

Czyżby więc pierwsze państwo totalitarne?.

Zapraszam do dyskusji.


Ja bym powiedział "starożytnie" totalitarne. Należy pamiętać, że wychowanie, zwyczaje, kultura przenoszone były z pokolenia na pokolenie "bez" przymusu. Nawet podczas wojny peloponeskiej doryccy koalicjanci Sparty nie byli zmuszani do "przyjmowania" modelu spartańskiego.
A propos podobno: SPARTAŃSKA KOBIETA EKWIPUJE SWOJEGO SYNA.[/b]

Ja bym powiedział "starożytnie" totalitarne.

A no właśnie.
Tam gdzie pojawia się słowo totalitaryzm nie może być mowy o przymusie, gdyż w formie ukrytej był i jest on na porządku dziennym.
Tak więc w Sparcie pewnie oficjalnie nie przymuszano do niczego - jednak nie chciałbym być w skórze tego który się wyłamywał.
Lacedemon nie był państwem totalitarnym,w starożytności takiego pojęcia nie znano, to prawda,że Lacedemończycy niewiele mieli do powiedzenia w sprawach państwa, bo apella- zgromadzenie dorosłych obywateli Sparty było organem doradczym, o wszystkim decydowała Rada Starszych i eforzy, oraz dwóch władców,ale Spartiaci mieli wiele przywilejów.Obywatel dobrowolnie poddawał się wszystkim prawom, a także nie wyobrażał sobie życia bez swojego państwa.

[ Dodano: Pią Paź 21, 2005 2:25 pm ]


hydor napisał/a:


Lacedemon nie był państwem totalitarnym,w starożytności takiego pojęcia nie znano, to prawda,że Lacedemończycy niewiele mieli do powiedzenia w sprawach państwa, bo apella- zgromadzenie dorosłych obywateli Sparty było organem doradczym, o wszystkim decydowała Rada Starszych i eforzy, oraz dwóch władców

Lacedemończycy nie wiedzieli też co to jest prawdziwa demokracja.
Państwo wychowywało swoich obywateli jako społeczeństwo stanowoące jedną wielką całość.
Władze Sparty tępiły wszelkie próby jakiegokolwiek odosobnienia czy indywidualności.
Wzorcem był idealny żołnierz potrafiący znieść największe trudy i ceniacy sobie ponad wszystko honor zarówno Sparty jak i swój własny.
Rzeczywiście Spartą władało z zasady dwóch władców , co miało wykluczyć zapędy dyktatorskie.
Królowie Sparty mieli takie same majątki jak pozostali obywatele tzn. równe działki ziemi oraz niewolników.
W czasie pokoju ich rola ograniczała się właściwie do władzy sądowniczej i poniekąd administracyjnej , zaś podczas wojny stawali na czele armii o wielkości której decydowała Rada Starszych i eforzy.

Życie w Sparcie nie należało do najłatwiejszych :
- zkoszarowana męska młodzież doskonaląca się całymi dniami