wika
James Bond kontra fizyka
W filmach akcji często twórcy ignorują prawa fizyki, ale co ciekawe według niemieckiego profesora Metina Tolana z Uniwersytetu w Dortmundzie scena, która wygrała w plebiscycie KMF na "NAJBARDZIEJ NACIĄGANĄ SCENĘ", czyli scena z GoldenEye w której Bond dogania motocyklem pędzący pasem startowym mały samolot, przeskakuje do niego i w ostatniej chwili skręca, ratując go przed uderzeniem w skały - z punktu widzenia fizyki jest możliwy.
Jak widać nie zawsze to co się wydaje łamaniem wszystkich praw fizyki jest naprawdę niedorzeczną bzdurą.
Ale należy wspomnieć że Bond zginąłby w filmie "Żyj i pozwól umrzeć" przez swój magnetyczny zegarek, który ze względu na magnes zmieniający tor pocisku, zegarek rozgrzalby się do temperatury miliona stopni.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/1504549,69,item.html
No tak, tylko że coś co jest możliwe z punktu widzenia fizyki niekoniecznie mogłoby się powieść - pamiętajmy o tzw. czynniku ludzkim (cholera, właśnie się dowartościowałem ).
PS. Q, nikt inny nie mógł założyć tego tematu
Nieznane są możliwości "czynnika ludzkiego", należy wziąć pod uwagę że w pewnych sytuacjach ludzki organizm jest wstanie dokonać rzeczy wręcz nie możliwych.
Caly problem w tym, ze kiedy takie 'wrecz niemozliwe', a jednak wykonalne sytuacje, ubierze sie w garnitur niemalze standardowej czynnosci, powstaje efekt naciagania, stad jak najbardziej sluszne zwyciestwo w kmf-owym plebiscycie.
Cenzura ostatnio dotknęła Bonda, a dokładnie Casino Royale. Tylko tym razem nie wycięto scen erotyczny, czy drastycznych ale... Richarda Bransona, ktroego widać w filmie przez ułamek sekundy, no i oczywiście ogon samolotu z napisem Virgin. Taką wersję filmu będą mogli obejrzeć paseżerowie British Airways, ale Ci co wybiorą linie lotnicze Virgin Atlantic obejrzą film bez żadnych cięć.
Źródło: http://film.onet.pl/0,0,1523318,wiadomosci.html
Ja mam takie głupie pytanie do fanów: Czy wszystkie Bondy były puszczane w kinach (a może któryś bezpośrednio na VHS)?
http://www.boxofficemojo....d=jamesbond.htm
za iemdebe:
Original Bond girl Ursula Andress has beat out competition from Halle Berry and Kim Basinger to be named 007s sexiest siren, according to a new online poll.
The Swiss actress entranced audiences as Honey Ryder in James Bond's 1962 debut, Dr. No, opposite Sean Connery.
She also played Vesper Lynd in 1967 Bond spoof Casino Royale, a role later taken on by Eva Green in the 2006 spy movie.
The superspy franchise, which boasts 22 completed films, has seen close to 100 fiesty females take on the coveted part.
Sexy star Halle Berry tailed the actress in the second spot, after she played Jinx in 2002's Die Another Day opposite Pierce Brosnan.
Basinger got the third spot for her role as Domino Petachi in 1983's Never Say Never Again, in the Moviefone.com survey.
The complete Top Ten is as follows:
1: Ursula Andress
2: Halle Berry
3: Kim Basinger
4: Barbara Bach
5: Denise Richards
6: Eva Green
7: Isabella Scorupco
8: Jane Seymour
9: Britt Ekland
10: Jill St. John
11: Famke Janssen
12: Carole Bouquet
13: Maud Adams
14: Barbara Carrera
15: Honor Blackman
16: Michelle Yeoh
Sorry za wznawianie tego tematu, ale nie wiedziałem ze Szczęki(JAWS) jest Polakiem naprawdę nazywa się Zbigniew Krycsiwiki i z tego co pamiętam z krakowa.
Freida Pinto ma szansę na rolę u boku Daniela Craiga w kolejnej części przygód Jamesa Bonda.
Aktorka z Indii, która zasłynęła rolą Latiki w filmie "Slumdog. Milioner z ulicy", otrzymała zaproszenie na przesłuchanie do roli nowej dziewczyny agenta 007.
- Freida kandydowała do roli dziewczyny Bonda już przy okazji poprzedniego filmu, "007 Quantum of Solace" - tłumaczy informator "The Sun". - Wówczas była jednak zbyt młoda, aby zagrać kochankę słynnego agenta. W międzyczasie dorosła i rozkwitła. Producentka serii o Bondzie, Barbara Broccoli, zaprosiła więc Freidę na przesłuchania do 23. części cyklu.
aha, ładnie to tak kłamać, panno Barbaro?
Sorry za wznawianie tego tematu, ale nie wiedziałem ze Szczęki(JAWS) jest Polakiem naprawdę nazywa się Zbigniew Krycsiwiki i z tego co pamiętam z krakowa.
Tylko w nowelizacji "The Spy Who Loved Me" autorstwa Christophera Woodsa
Will Smith chce, aby jego nazwisko zostało włączone na listę kandydatów do roli Jamesa Bonda.
O byciu pierwszym czarnoskórym agentem 007 i następcą Daniela Craiga, najnowszego ekranowego wcielenia agenta jej Królewskiej Mości, marzą także raper Puff Diddy i Jamie Foxx. Ostatnio swoją kandydaturę zgłosił też Idris Elba, który sugeruje przy okazji, że jest najlepszym kandydatem, bo tak jak 007 jest Brytyjczykiem.
Will Smith jest jednak przekonany, że to on powinien być pierwszym czarnoskórym Bondem. - Puff być może żyje jak James Bond, a Jamie Foxx ma tak dumną postawę jak on. Potrafi też śpiewać, więc może wniósłby coś nowego do stylu w jakim Bond podrywa dziewczyny. Ja mogę jednak zagwarantować sukces w box offisie - zapewnia Smith.
nawet jeśli to tylko plotka, to i tak Smith powinien odstawić proszki
Już kiedyś wygłaszał takie plotki, a na szczęście decyzja w sprawie obsady Bondów należy przede wszystkim do producentów, a wydaje się, że Barbara Broccoli nie planuje zamienić Craiga na czarnoskórego 007.
Foxxa bym jeszcze nawet zaakceptował, ale to tylko w wypadku jakby nie istniał Craig, bo mam nadzieje, że on zagra jeszcze w paru odcinkach.
Prezydent USA już jest czarny. Jeszcze papież i Bond i przepowiednia się dopełni i będzie koniec świata !
Foxxa bym jeszcze nawet zaakceptował, ale to tylko w wypadku jakby nie istniał Craig, bo mam nadzieje, że on zagra jeszcze w paru odcinkach.
wiesz, tu nie chodzi o to, czy pasuje czy nie, nie idzie też o dyskryminację, ale 007 jest do cholery biały! Równie dobrze Malcolma X mógłby grać Clive Owen
007 mógłby być czarny, ale raczej w jakiejś parodii pokroju "Meet The Spartans".
007 jest do cholery biały!
Felix Leiter też jest biały? Oboje są po prostu agentami, jeden od MI6, drugi z CIA i tylko tego nie da się zmienić, kolor skóry to drugorzędna sprawa. Nie żebym popierał taką zmianę, ale po prostu sądzę, że dożyjemy jeszcze czarnego Bonda.
Oboje
To Felix jest kobietą?!
Spoko, póki bondowskiej widowni w kolorze białym będzie więcej niż czarnych, to mamy białego Bonda zaklepanego. Jak to się zmieni, to pewnie jakiś Bambo go zagra, ale nas wtedy na świecie pewnie już na szczęście nie będzie.
Wow, to są zestawienia na boxofficemojo grupujące widownię pod względem pochodzenia rasowego? Nie wiedziałem.
Wie ktoś może, na ile Bondów jest Craig zakontraktowany? Wiadomo, że co najmniej na trzy, jeśli nie więcej, to faktycznie można się zastanawiać, kto następny. Jeśli producenci dojdą do wniosku, że czarnoskóry Bond będzie ok, to obstawiam jakiegoś Brytyjczyka, może Colin Salmon? Trochę mało znany i zaliczył już epizody w Bondach, co raczej mu nie pomoże. Smitha zobaczyłbym w jakiejś zrzynce z Bonda, na 007 raczej się nie nada. Zresztą, z czarnoskórym aktorem musieliby producenci robić kolejny restart serii, więc mało to prawdopodobne. W przeciwieństwie do Solo, ja jednak bardzo chętnie tego dożyję.
Wow, to są zestawienia na boxofficemojo grupujące widownię pod względem pochodzenia rasowego?
Nie, ale są targety i modele widza, do którego skierowany jest dany film.
Felix Leiter też jest biały?
Felix nie jest ikoną
Pierwsze pytanie w moim poście było retoryczne. Dzięki za uświadomienie mi wagi targetów i modeli w przemyśle filmowym. Trochę dziwiło mnie, że wiesz, ilu czarnoskórych ogląda Bonda a ilu nie czarnoskórych.