wika
Właściwie to mamy dopiero połowę wakacji,ale ciekaw jestem jak je spędziliście do tej pory.
Dla mnie te wakacje to jedna wielka praca.Mam raczej marne szanse na to,aby zachłysnąć się pięknem tegorocznego lata.Żywię jednak nadzieję że wy spędzacie je w taki sposób w jaki je sobie zaplanowaliście.
Tak więc piszcie:gdzie byliście - co widzieliście i jakie macie wrażenia.
Pozdrawiam.
Jak tylko jest cieplej to ja jade do domku bad jezioro. Troche dalej(w gory) pojade ktoregos tam wrzesnia jak rodzice dostana urlop.
Troche dalej(w gory) pojade ktoregos tam wrzesnia jak rodzice dostana urlop.
Jeśli lubisz góry pokryte lasami ,to zapraszam do nas w Beskidy.Znajdziesz tu niemal wszystko od ciszy górskich lasów po jezioro zwane skąd innąd Zalewem Żywieckim.Na dodatek niebawem zaczyna się u nas Tydzień Kultury Beskidzkiej - wierz mi ,jest na co popatrzeć.
Pozdro.
A ja w pracy.....z widokiem na morze....słyszę wczasowiczów....
A zresztą z moją małą 11-miesięczną Diablicą, budzącą się o 4 rano, to i tak niezły urlop...... 8)
A ja w pracy.....z widokiem na morze....słyszę wczasowiczów....
A zresztą z moją małą 11-miesięczną Diablicą, budzącą się o 4 rano, to i tak niezły urlop......
Nie jeden z pewnością marzy o takim urlopie...no i jeszcze to morze....
Dla mnie to dość trudne wakacje.
Najpierw przeprowadzka,teraz remonty,do tego praca.
Ale staram się nie narzekać - w końcu po latach nareszcie robię coś dla rodziny i dla siebie.
A że w tym roku..."nie dla mnie sznur samochodów?"...no trudno może innym razem.
Pozdrawiam.
Witam!
Ja wakacje głównie spędzałem u rodzinki w Szczytnie. Czas wykorzystałem na zbieranie informacji na temat szczycieńskiej linii obrony. Zrobiłem trochę fotek. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam na moją stronę do działu Prusy Wschodnie. Mam nadzieję że w te wakacje jeszce zdąże zwiedzić troche bunkrów w okolicach mojej rodzimej miejscowości czyli Olsztyna:)
Ja mialam wyjazd sluzbowy zagraniczny. Ale tez nad morze, wiec po pracy czasem jezdzilismy na plaze. Poza tym zwiedzanie okolicznych miasteczek w weekendy. Ogolnie rzecz biorac jestem bardzo zadowolona.
A Zywieckie gory wspominam z rozrzewnieniem. Spedzilam tam kilka razy licealne wakacje... :D
Wipsania/a:
A Zywieckie gory wspominam z rozrzewnieniem. Spedzilam tam kilka razy licealne wakacje
No....Widzisz...?
A mówiłem ..góry mają magiczną moc...nie dosyć że przyciągają,to jeszcze nie można o nich zapomnieć.
Zresztą sama zobaczysz...jeszcze tu wrócisz.
LukLog/a:
Ja wakacje głównie spędzałem u rodzinki w Szczytnie. Czas wykorzystałem na zbieranie informacji na temat szczycieńskiej linii obrony. Zrobiłem trochę fotek. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam na moją stronę do działu Prusy Wschodnie. Mam nadzieję że w te wakacje jeszce zdąże zwiedzić troche bunkrów w okolicach mojej rodzimej miejscowości czyli Olsztyna:)
A zali... wakacje godne historyka.
Tylko ja ...z pracy do pracy...o sprawiedliwości...PRZYBYWAJ !!!. :mrgreen:
Alez ja nie mam zamiary zaprzeczac. Chetnie wroce w gory. Ale morze (cieple) kojarzy mi sie z milym spedzaniem czasu po pracy, a czasem nawet podczas pracy... No ale nastepnym razem za rok, a gory rzeczywiscie moga byc zawsze :)
a ja wszystkich zapraszam na tereny powiatu lubaczowskiego oraz roztocza południowego :) chcecie porządnych wakacji, chcecie odpocząć ... tylko tam :) piękna flora i fauna...czyste powietrze... dużo zabytków...bunkry lini mołotowa, stare cmentarze,kalpiczki,krzyże,cerkwie itd. jesli chcecie się przekonac to na mojej stronie jest troche zdjec :)
pozdrawiam
U mnie jak zawsze jest/było duzo planów :P - wyjazd do Anglii (już nieaktualne :/), namioty, morze, jezioro, działka, koncertowanie (m.in. Gorzów i reggae nad Wartą :D ), casting do radia afera, ale znająć życie to nic z tego nie będzie :/
A tak to w te wakacje planuje cięzko pracować :P
U mnie jak zawsze jest/było duzo planów :P
U mnie też, a potem okazuje się, że plany i rzeczywistość nijak się do siebie mają
A tak to w te wakacje planuje cięzko pracować :P
Ja właśnie pracuję i zbieram pierwsze szlify, poza tym chodzę na hiszpański, przeglądam materiały na nowy rok akademicki, dużo czytam, piszę i się ruszam.
Ja też lubię aktywny wypoczynek. Cały lipiec przeoracowałem, ale już 1 sierpnia wyjeżdżam w swoje kochane góry Tym razem celem wyprawy jest Babiogórski Park Narodowy, ale zapewne to nie bedzie wszystko. Żeby tylko jeszcze pogoda dopisała.
Żeby tylko jeszcze pogoda dopisała.
Powinna dopisać, bo fala upałów ma odpuścić dopiero po 8 sierpnia
Ja na odpoczynek pojadę w październiku, najprawdopodobniej do Rumunii szlakiem Draculii.
No to macie szczęście. Ja od dwóch lat nie mam urlopu, i wszystkim Wam zazdroszczę.
Zwłaszcza wolnego czasu.
hmm moje wakacje wyglądały dość pracowicie , najpierw praca a potem wypoczynek , jako już że z pracy odszedłem mam zamiar wylegiwać się na plaży opalać się i odpoczywać pod koniec sierpnia planuję jechać na mazury i do Torunia a później to kto wie ...
Ja staram się pracować i podejmuję jakieś dorywcze zajęcia, a weekendy dzielę pomiędzy wyjazdy do dziewczyny, spotkania z kolegami, no i oczywiście festiwale wczesnośredniowieczne...
Ja właśnie wróciłam z wakacji, a właściwie z praktyk nad Morzem Czarnym. Dziś wyjeżdżam jeszcze na kilka dni nad nasze morze, a potem postaram się znaleźć jakąś pracę. Zapowiadają się pracowite wakacje.
A mnie dopadł brak gotówki. Więc pracowicie spędzam letnie miesiące w pracy
Niestety ja również ten sezon letni spędzam pracowicie, o urlopie pomyślę późną jesienią.
hmm moje wakacje To były jakieś wakacje?
Z czasem to słowo staje się jakieś odległe i traci znaczenie, przynajmniej w moim przypadku. Zawsze są jednak jakieś plusy i minusy i nie ma czym się przejmować...
Hmm, trochę obijania się w domu przed kompem, książką albo z gitarką w łapskach, troche wstawania z wyra po 12:00, troche łażenia po okolicach, troche łopatologii na praktykach wykopaliskowych w Toruniu nieumyślne włamanie sie do muzeum w Wałbrzychu z kumpelą xD kilka dni w Bieszczadach z Horusem i Anubisem. Na wrzesień zapowiada sie jeszcze polowanie na jeden wpis do indeksu i troche łażenia po Sudetach.
Wakacje 2009 rozpoczęte!
Jak moi drodzy spędzicie tegoroczne wakacje? nad morzem czy w górach? W Polsce czy za granicami naszego wspaniałego kraju?
Zapraszam.
Pracowicie i patriotycznie, bo w domu Muszę się przygotować do przełożonych na wrzesień egzaminów (ostatnio wszystko przekładam ) i do rozmowy kwalifikacyjnej do Forum Młodych Dyplomatów, napisać parę artykułów, podciągnąć hiszpański i zarobić Jak będę gdzieś wyjeżdżać, to nie wcześniej niż na jesieni, bo wtedy nie ma już nieznośnego żaru lejącego się z nieba i wszechobecnych tłumów turystów, ale nie wiem, czy zdołam się gdzieś urwać, bo mi i mojemu pracoholizmowi jest tutaj dobrze Wakacje to strata czasu
Ja z znakomitej większości także pracowicie
Podziwiam sznur samochodów za okna mojej pracowni, a w samochodach przemieszczają się zadowoleni urlopowicze.. Niestety mnie urlop kolejny rok omija szerokim łukiem, dobrze, że jesienią znajduję czas by jechać w moje góry.
Ja natomiast góry znów będę miała okazje odwiedzić w sierpniu. Tym razem Tatry i urocza miesjcowość brzmiąca czy sto po polsku - Murzasichle .
Ach juz nie moge się doczekać !!
Jak się rozdzieli nazwę na czynniki pierwsze to zaczyna brzmieć po polsku Polecam popytać miejscowych, dlaczego wieś się akurat tak nazywa - każdy ma swoją własną wersję, ale wszystkie są ciekawe
Murzasichle to świetny wybór, bo wieś jest prześliczna B
ja również pracowicie. W tym roku nie mam urlopu. A jednak trochę odpoczynku by się przydało.
Wakacje to strata czasu Matko, ale z ciebie pracowita pszczółka A może Ty masz jakieś niemieckie pochodzenie Nasi zachodni sąsiedzi także uwazają iż żyją azeby pracować. Na naszej szerokości geograficznej pracujemy aby żyć
A jak wakacje - to ja oczywiście w górach. Oby sierpień był pogodniejszy od lipca.
Matko, ale z ciebie pracowita pszczółka A może Ty masz jakieś niemieckie pochodzenie Nasi zachodni sąsiedzi także uwazają iż żyją azeby pracować. Na naszej szerokości geograficznej pracujemy aby żyć
Biorąc pod uwagę, że u nich średnio dni wolnych jest więcej niż u nas, nie mówiąc już o szkole, w której jest dużo więcej, polemizowałbym. Również, jak się wybierzesz do nich, zobaczysz, że to stereotyp, chociaż oczywiście zależy gdzie.
Matko, ale z ciebie pracowita pszczółka
E tam, prędzej szerszeń
Wakacje miałam w czerwcu . Byłam w Londynie . Czułam się jak w Warszawie na Świętokrzyskiej . Sami Polacy Trochę pozwiedzałam , raczej z zewnątrz niż w środku Było warto