wika
Jak myślicie, czy w tym sezonie Adam Małysz będzie w lepszej formie niż w ubiegłym roku?
Moim zdaniem tak. W trakcie letniej GP Małysz prezentował się naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że uda mu się utrzymać wysoką formę przynajmniej w pierwszej części sezonu.
Myślę że forma Małysza będzie w dużej (o ile nie w decydującej) mierze uzależniona od formy pozostałych naszych skoczków, jak i ogólnej atmosfery panującej w naszej ekipie.
Jeśli znów będzie tak że, cały ciężar walki spadnie na Adama, a nasi "znawcy" będą zachwyceni jeśli któryś z pozostałych zawodników zakwalifikuje się do któregoś z konkursów, po czym zajmie 50-te miejsce spadając z progu...to jestem pełen obaw jeśli chodzi o tegoroczne zawody.
Nie można też mówić - "Adam zrobił już swoje", bo to przeczyłoby jego występom w tegorocznych zawodach.
Małysz (moim zdaniem) powinien być podporą i filarem naszej drużyny, a więc:
- ciągnąć naszą drużynę tak wysoko, jak to tylko możliwe żebyśmy zaistnieli wreszcie jako zespół.
- zdobywać te małe punkty dla siebie i tym samym trzymać się w pobliżu tych najlepszych.
- wygrywać wszystko to co jest w jego zasięgu (są przecież skocznie które Adam lubi szczególnie)......
Wszystko to musi mieć jednak charakter przyjemnej zabawy godnej imprezom tej rangi.
Jeśli zaś cała prasa i pozostałe media skupią się tylko na sylwetce samego Adama - to już mi go jest żal, bo wszystko może skończyć się tylko na niepotrzebnych stresach, a przecież nie o to chodzi.
Adam Małysz to przecież nie cała nasza drużyna, ani nie PZN - jeśli dziennikarze i kibice to zrozumieją, powinno być dobrze.
Ja mam tylko nadzieję że nie będę miał już "zaszczytu" oglądania notorycznie spadającego z progów Roberta Mateji i jego żenujących komentarzy pt. "no....skok nie był najlepszy, ale myślę że następnym razem będzie lepiej".
Pozdrawiam.
uważam że małysz co roku prezentuje dobra równa formę. jest on już wiekowym zawodnikiem z wielkim doświadczeniem i nie schodzi on poniżej jakiegoś danego progu. co do jego formy to zapewne przyniesie nam sporo dumy i radości w tym sezonie, zreszta jak zawsze. nie orientuje się czy w tym sezonie są zaplanowane jakieś większe zawody typu mistrzostwa etc. ale napewno bedzie on stawiany w kręgu faworytów. ostatnio kojonkovski powiedział ze Adam napewno bedzie walczył o najwyższe cele w tym sezonie. oby tak było
pozdrawiam
Niestety, po raz kolejny powtarza się słaba forma forma naszych skoczków narciarskich w tegorocznym Pucharze Świata.
Możemy chyba ponownie powiedzieć że cała nasza kadra to właściwie Adam Małysz, zaś reszta zawodników naszej kadry narciarskiej to statyści którzy mają jak zwykle problemy z zakwalifikowaniem się do poszczególnych konkursów.
Jeszcze końcem zeszłego roku władze PZN i trenerzy zapewniali nas, iż wszyscy nasi kadrowicze są w dobrej formie która będzie zwyżkować w miarę jak turniej będzie się rozkręcał.
Tymczasem wygląda na to że zaczyna być dokładnie odwrotnie, Adam skacze na swoim dobrym poziomie, zaś reszta jeździ sobie na zawody niczym na wycieczki.
Nawet owo 15-te miejsce K. Stocha w ostatnim turnieju "Czterech Skoczni" nie napawa chyba większym optymizmem, bo wygląda to bardziej na przypadek niż na powracającą formę.
Jak więc będzie dalej?.....
Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższy weekend polscy skoczkowie nie zawiodą rodzimej publiczności i pokażą się z dobrej strony podczas zawodów Pucharu Świata w Zakopanem.
Osobiście mocno trzymam kciuki za Adama Małysza. Mimo, że startuje właściwie "u siebie", walka z czołowymi zawodnikami będzie wyjątkowo zacięta.
Jeśli tylko dopisze pogoda (oby wiatr nie okazał się zbyt silny) czekają nas dwa pasjonujące konkursy.
No i proszę. Co znów narobił ten Robert Mateja? Jak można skoczyć o 40 m. mniej niż inni skoczkowie? Już wcześniej pisałem że ten pan, powinien zostać usunięty z kadry.
ten pan powinien zostać usunięty z kadry
Po wczorajszym konkursie już chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Gdyby Mateja oddał wczoraj dwa skoki w granicach 110 - 115 m mielibyśmy brąz. A tak pewnie znowu przyjdzie nam długo czekać na kolejną szansę.
Po wczorajszym konkursie już chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Gdyby Mateja oddał wczoraj dwa skoki w granicach 110 - 115 m mielibyśmy brąz.
Panowie to jest właśnie sport i za to go właśnie kochamy...
Małysz wygrał po raz 33 zawody Pucharu Świata. Tym samym udowodnił już chyba wszystkim że jest w stanie zwyciężyć w ogólnej klasyfikacji. Występ w Skandynawii świadczy o wysokiej dyspozycji całej naszej kadry. Trzeba tu wspomnieć o bardzo dobrym wyniku Kamila Stocha. 12 miejsce pokazuje ze Kamil staje się skoczkiem o pewnej klasie. Trzeba pamiętać ze jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale p Kamilu widać że jest stworzony do wyższych celów niż np. Mateja.
Dzisiejszy występ Adama Małysza cieszy chyba wszystkich kibiców skoków narciarskich w Polsce. Przed naszym najlepszym zawodnikiem otwiera się realna szansa na zdobycie kryształowej kuli. Miejmy nadzieję, że utrzyma wspaniałą formę do końca sezonu.
Oglądając dzisiejszy występ A. Małysza można było odnieść wrażenie że dla niego cały turniej jakby dopiero się zaczynał.
Myślę że jest to efekt tego złotego medalu MŚ w Sapporo który uskrzydlił naszego skoczka.
Co do reszty naszej kadry skoczków....no tak trzymać Panowie z Kamilem Stochem na czele.
Może tylko trochę szkoda że dopiero teraz dano sobie spokój z tym beznadziejnym już od dawna R. Mateją...no, ale lepiej późno niż wcale.
Myślę że Adam jest znów na najlepszej drodze do kolejnego swojego zwycięstwa w Pucharze Świata - czego mu z całego serca życzę, tak jak wielu sukcesów naszym pozostałym skoczkom na wszystkich skoczniach świata.
Pozdrawiam.
Po raz kolejny w tym sezonie mamy do czynienia z odwołaniem konkursu z powodu złych warunków atmosferycznych. Niestety Adam Małysz stracił dzisiaj szansę na odrobienie kolejnych punktów do lidera klasyfikacji generalnej, Andersa Jacobsena.
Miejmy nadzieję, że pozostałe, zaplanowane w tym sezonie konkursy odbędą się bez większych problemów, a nasz najlepszy skoczek potwierdzi swoją znakomitą formę.
Đeviler,
Niestety Adam Małysz stracił dzisiaj szansę na odrobienie kolejnych punktów do lidera klasyfikacji generalnej, Andersa Jacobsena.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się że dzisiejszego konkursu chyba nie odwołano tylko przeniesiono go dzień jutrzejszy?...tak więc mam nadzieję że szanse Adama nadal pozostają takie same.
Konkurs został przeniesiony po prostu do Oslo.. i odbędą się tam teraz dwa konkursy, a nie jeden jak było to w planie. To nawet dobrze bo Małysz lepiej radzi sobie na tej skoczni.
Rzeczywiście, skocznia Holmenkollen to jeden z ulubionych obiektów Adama Małysza. Może zatem dobrze się stało, że wiatr przeszkodził w rozegraniu dzisiejszych zawodów.
No i mamy Adama Małysza na miejscu lidera W sumie przy jego ostatniej formie mam jakieś dziwne przeczucie, że skoczek z Wisły dostarczy żonie kolejny krształ
skoczek z Wisły dostarczy żonie kolejny kryształ
Ja jestem o tym już właściwie przekonany. Nie widzę większych szans na to, aby ktokolwiek mógł w tym sezonie jeszcze wyprzedzić Małysza.
Małysz jest wielki. Chłopak wygrywa z ogromna przewagą i tym samym deklasuje rywali. Nic już chyba złego się nie może stać a Małysz zdobędzie kolejną kryształową kulę. Miejmy nadzieje ze nie zakończy jeszcze kariery. Często mówił, że chciałby zakończyć ją, będąc na szczycie.
No ale Panie Adamie !! jeszcze nie teraz..
To co dzisiaj zobaczyliśmy na Holmenkollen wyglądało naprawdę dramatycznie. O mały włos, a nasz czołowy skoczek przedwcześnie zakończyłby sezon...
Niestety kwestia kryształowej kuli jest nadal otwarta. Może dzięki temu jednak rywalizacja znowu nabierze rumieńców.
O mały włos, a nasz czołowy skoczek przedwcześnie zakończyłby sezon...
Myślę, że mimo bardzo nieudanego skoku i tak mamy powód do radości. Adaś pokazał klasę i doświadczenie, bo udało mu się szczęśliwie wylądować mimo bardzo złych warunków. Myślę, że w świetle wypadku, jakiemu niedawno w podobnych warunkach uległ czeski skoczek, wszyscy docenią umiejętności naszego skoczka.
Osobiście wstrzymałem oddech gdy widziałem problemy Adama w locie. Szczerze mówiąc widziałem go już koziołkującego po stoku.. Na szczęście to wielki mistrz, który jak widać wychodzi z najtrudniejszych sytuacji czy opresji. Mimo że dziś stracił koszulkę lidera, powinniśmy być dumni z Małysza. Cieszę się że tak to się skończyło. W Planicy wszystko się rozstrzygnie.
A król skoków jest tylko jeden i wszyscy wiedzą kto to jest.
Przed oczami widziałem już tragedię! Adam Małysz jest naprawdę wielki - udało mu się wylądować!
Wiecie co? A mnie denerwuje fakt, że jak Małysz wygrywa, to wszyscy o nim mówią i chwalą i jest swoista Małyszomania.
A co było bodajże rok temu, kiedy nie był w tak dobrej formie? Wiele osób się od niego odwróciło...
I tak samo jest w każdym sporcie...
A Małysza podziwiam, może nie tyle jako sportowca, co jako człowieka skromnego. I cieszę się, że nie uderzyła mu do głowy woda sodowa tak jak niektórym.
Wiecie co? A mnie denerwuje fakt, że jak Małysz wygrywa, to wszyscy o nim mówią i chwalą i jest swoista Małyszomania.
Dużą winę za poziom emocji ponoszą tu media, które napędzają szum wokół Adama, dlatego trudno się dziwić, że cała Polska ulega Małyszomanii.
Magda.,
Również byłam przerażona, gdy patrzyłam na ten skok.
Dołączam do przedmówców podziwiając naszego mistrza za jego wielkość.
U mnie to przerażenie dość szybko przeszło w niemałą wściekłość - i to bynajmniej nie na naszego Adama, a na sędziów odpowiedzialnych za cały ten turniej których szczególnie za ten sezon powinien ktoś solidnie rozliczyć.
Kiedy Małyszowi udało się szczęśliwie wylądować, odetchnąłem z ulgą, ale zaraz potem przyszedł mi na myśl ten biedny Jan Mazoch o którym jakoś dziwnie już zapomniano.
Pomyślałem więc:
- mało im było jednej tragedii, to mało brakowało a bylibyśmy świadkami drugiej - tyle że tym razem owym J. Mazochem mógł być A. Małysz....a wszystko to głównie dla sponsorów, reklam, wysoko opłaconych transmisji telewizyjnych i całej tej bezdusznej machiny biznesu dla której zdrowie i życie ludzkie jest tylko "sztuką".
alienka,
A Małysza podziwiam, może nie tyle jako sportowca, co jako człowieka skromnego.
Dodam tu jeszcze że dla mnie owa skromność jaka od początku cechuje Adama jest zarazem jego wielkością.
Adam ma tą piękną cechę charakteru że wszelakie narzekania zaczyna przeważnie od siebie.
Nawet w tym swoim niefortunnym locie znalazł niemałą część swojej winy, mówiąc w wywiadzie dla naszej TV m.in. coś takiego:
- no mojej winy też tam było trochę, bo chyba popełniłem jakiś błąd przy wyjściu z progu w efekcie którego lewą nartę poderwało mi za mocno do góry....no a potem.....
Do końca tegorocznego Pucharu Świata zostały jeszcze trzy konkursy i to na skoczni mamuciej - życzę więc Małyszowi przede wszystkim tego, żeby zakończył ten turniej cały i zdrów....no a jakby tak "przypadkiem" udało mu się to wszystko wygrać...to czemu nie?...w końcu co cztery Kryształowe Kule, to nie trzy....nieprawdaż?...
Po raz kolejny w tym sezonie Adam Małysz zdeklasował swoich rywali.
To, co Polak pokazał w II serii było po prostu wspaniałe.
Przed nami jeszcze dwa konkursy PŚ, jednak jestem przekonany, że wraz z dzisiejszym konkursem skończyły się zmiany na pozycji lidera.
A więc Szanowni Państwo - Puchar Świata 2006/2007 mamy już poza sobą.
Jak wiemy, zwycięzcą i tym samym zdobywcą Kryształowej Kuli po raz czwarty w swojej przepięknej sportowej karierze został nasz niezrównany Mistrz nad Mistrze - ADAM MAŁYSZ!.
Wszystko co można by powiedzieć w powyższej sprawie zrobił już nasz Adam deklasując w końcówce sezonu swoich rywali którzy mogli jedynie bezradnie rozkładać ręce.
Drogi Adasiu - DZIĘKUJEMY !!!
Sezon skoków zakończony, Kryształowa Kula dla naszego Mistrza! No cóż jeszcze dodać?
Adam kolejny raz pokazał nam kibicom jak i swoim konkurentom piękny styl i klasę.
Mamy, za co dziękować no i cieszmy się, bo naprawdę jest, z czego!
Pozdrawiam
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że Małysz na trwałe zapisze się w historii skoków narciarskich.
Adam zdobył już właściwie wszystko, co było do zdobycia. Ewentualnie może jeszcze poprawić rekord w ilości wygranych konkursów Pucharu Świata, ale na to chętnie poczekamy
jeszcze olimpijskie złoto, ale to jeszcze trochę czasu.
Edward,
jeszcze olimpijskie złoto, ale to jeszcze trochę czasu.
No przydałoby się ono Adamowi - tylko czy wytrzyma do 2010r.?....
Właściwie olimpijskie laury już ma w postaci srebrnego i brązowego medalu, jednak złoto z pewnością dałoby mu prymat wśród wszystkich dotychczasowych skoczków narciarskich świata.
Ja uważam, że Małysz będzie miał ciężkie wakacje... Pamięta ktoś z was słowa Adama, że będzie chciał odejść ze skoków będąc nie pokonanym? Ja chciałbym by Małysz jeszcze długo skakał i był nie pokonanym ale... powiedzmy szczerze czas zaczyna działać na jego nie korzyść!
szczerze czas zaczyna działać na jego nie korzyść
Cóż, czas nie stoi w miejscu. Małysz zapowiedział jednak, że nadal będzie trenował. Tak więc to chyba jeszcze nie pora na kończenie kariery. Myślę, że nasz najlepszy skoczek nie zrezygnuje do Igrzysk w Vancouver.
ale... powiedzmy szczerze czas zaczyna działać na jego nie korzyść!
No nie przesadzajmy.
30 lat, to nie aż tak dużo. Myślę, że nasz najlepszy skoczek, spokojnie będzie skakał jeszcze przez kilka sezonów.
A co do wieku, czy nie pora aby nasz "ulubiony Robert" dał sobie spokój z karierą?
Przyłączam się do gratulacji dla naszego mistrza! Adam Małysz zrobił fenomenalna rzacz zdobywając po raz czwarty Kryształową Kulę.
O swoim wieku mówił już sam Małysz. Odczuwa większe zmęczenie niż kilka sezonów temu, ale bardziej teraz opanowuje technikę. I jak widać młodsi rywale go nie doganiają...
Zaczął się nowy sezon. No i jest nowy "dominator", Thomas Morgenstern. Na jego tle, na razie niestety nasz Adaś wypada marnie.
Ale cały czas mam nadzieję że Adam odzyska formę. A walka będzie do ostatniego skoku w Planicy.
widiowy63,
Zaczął się nowy sezon. No i jest nowy "dominator", Thomas Morgenstern. Na jego tle, na razie niestety nasz Adaś wypada marnie.
No, znając możliwości Morgensterna można przypuszczać, że jego forma utrzyma się jeszcze długo, a co za tym idzie, może on wygrywając kolejne konkursy, zgromadzić tyle punktów, ile wystarczyło niegdyś J. Ahonenowi, żeby wygrać cały Puchar Świata w sezonach: 2003/04 i 2004/05.
widiowy63,
Ale cały czas mam nadzieję że Adam odzyska formę.
A ja mam nadzieję, że pozostali nasi skoczkowie odzyskają wreszcie formę, bo oglądanie tych żałosnych spadów na bulę jest już doprawdy żenujące.
Adam zrobił już tyle dla polskich skoków narciarskich,, że obecnie winien być ozdobą naszej kadry i punktować dla niej w swoim wysokim stylu, jak to potrafi i robi od lat.
A jeśli, gdzieś tam po drodze wygra, "Turniej czterech skoczni", albo któryś z konkursów na skoczniach mamucich, to sława mu!!!.
Jeśli wygra również tegoroczny Puchar Świata - to sława mu po wsze czasy! ...
no właśnie. Adam Małysz swoje już zrobił. Trzeba go podziwiać, że wciąż trzyma się w czołówce światowej. Na pewno chciałoby się go znów zobaczyć na podium, ale nie można wymagać wciąż super formy.
Dużo gorszym zjawiskiem jest to, że nie ma następcy. Kilku łapie się w kwalifikacjach, ale później nawet do drugiej serii nie wchodzą. Czy doczekamy się poprawy ich formy? Raczej jestem sceptyczny - zbyt wielu "fachowców" kręci się wokół zawodników, którzy bardziej dbają o własne sakiewki, niż poziom skoczków.
Mamy ponownie wiele zamieszania związanego z trenerem polskich skoczków. Otóż związek narciarski postanowił odwołać z funkcji trenera Hannu Lepistoe. Sprawa została załatwiona bardzo niezręcznie czego dowodem są niektóre wypowiedzi obu stron. Małysz ma pretensje do związku że w taki sposób, przed zakończeniem sezonu, zwolniono Fina. Co więcej nikt nie uwzględnił opinii naszego mistrza dotyczącej Lepistoe, który według niego powinien nadal współpracować z polskimi skoczkami. Zastanawiam się czy znowu związek nie przerosły ambicjonalne instynkty udowodnienia innym swojej nieomylnej pozycji.
Sam Hannu Lepistoe przyznał się do popełnienia przez siebie pewnych błędów w przygotowaniach do sezonu. Czy jednak naprawdę nie powinno się dalej wspierać Fina w jego dążeniach do osiągnięcia głównego celu jakim jest medal na olimpiadzie?
problem nie jest w trenerze, tylko w braku następców Małysza. Sami "wielcy" działacze chętnie innych obarczają odpowiedzialnością za niepowodzenia, i to nie tylko w dziedzinie skoków, trudniej jednak przygotować taki program, który skupiłby się na wyłuskiwaniu i prowadzenia talentów. Małysz swoje już zrobił. Nie będzie wciąż w czołówce, nawet ze względów czysto fizycznych. Nawet maszyna podlega wyeksploatowaniu, a co dopiero człowiek.
Łukasz Kruczek najprawdopodobniej zostanie trenerem polskich skoczków. Ta kandydaturę popiera Apoloniusz Tajner i podobno Adam Małysz. Szczerze mówiąc nie wiem co mam myśleć o tym pomyśle. Z całym szacunkiem do tego młodego, początkującego trenera ale czy naprawdę Kruczek nadaje się na poprowadzenie mistrza świata w kolejnych dwóch latach, które będą najprawdopodobniej ostatnimi w karierze Adama Małysza? Cel jest przecież aż nadto jasny. Adam chce medalu olimpijskiego. Kibice chcą złota. Gdzie jest więc logika w kandydaturze człowieka który nie ma doświadczenia w prowadzeniu pierwszej reprezentacji? Łukasz kruczek jest po za tym bardzo młodym trenerem. Jest starszy od Małysza tylko o dwa lata. Czy będzie wiec w stanie, mimo tak młodego wieku, zapanować nad kadrą polskich skoczków? Kruczek nie był wielkim zawodnikiem i dlatego też jego autorytet nie jest zbyt wysoki, a to może mieć negatywny wpływ na jego pozycję jako trenera.
Jakoś czarno to widzę.
Czytałem gdzieś, że podobno trenerem (czy jak to ktoś ujął "nadtrenerem") Małysza ma być sam Tajner, a Kruczek ma się zajmować kadrą. Wątpię aby Kruczek miał coś do przekazania Małyszowi, z którym nie tak dawno sam skakał w Pucharze Świata, a skoczkiem był miernym. Zresztą jest on od dłuższego czasu II trenerem kadry, która wygląda targicznie, więc gdyby był dobry, to mógłby wcześniej tej reprezentacji coś wartyościowego dać. Jestem przekonany, że nic jego osoba nie zmieni, bo zmienić może tylko ktoś nowy, a nie człowiek,który w tej kadrze jest od lat. Osobiście uważam, że na ten wybór decydujący wpływ miał Małysz, który uznał, że przede wszystkim nie chce aby mu ktokolwiek przeszkadzał, a Kruczek nie odważy się wtrącać do pracy Małysza. Adam pewnie chce wrócić do współpracy z Tajnerem, która kiedyś wyniosła go na szczyt i wierzy, że się to powtórzy. A kadra się nie liczy, bo z tego materiału ludzkiego to nic nie da się zrobić, to jest całkowita beznadzieja, beztalencia, ciamajdy i nawet Kojonkoski by się załamał jakby miał pracować z Bachledą czy Mateją. Pewnie posikałby się ze śmiechu na treningu. w tej decyzji chodziło tylko i wyłącznie o Małysza, w kadrę nie wierzy już nikt (i chyba się nie dziwię).
Zaczął się kolejny sezon Pucharu Świata… i niestety nie możemy się niczym pochwalić. Nasza kadra wypada jak zawsze… a może nawet i gorzej niż dotychczas. Małysz prezentuje bardzo przeciętny poziom, natomiast jego koledzy… nadal nie zmniejszają dystansu do naszego mistrza .Kiedy Adam odnosił spektakularne sukcesy, oni z rzadka znajdowali się w pierwszej 30. Obecnie kiedy Adam obniżył loty, oni nadal solidarnie utrzymują się w tej samej odległości. Jest to cięgle średnio te 30 miejsc różnicy… Ręce opadają. Czyżby naprawdę polskie skoki zamarły na kolejne dziesiątki lat? Chyba tak.
edit.
ale mamy jedno pocieszenie tej zimy. Tomasz Sikora
Wiesz, jak patrzę na te narzekania na Małysza dlaczego tak słabo skaczę i popatrzę na startujących w zawodach skoczków i zastanowię się, to w sumie można od ręki znaleźć co najmniej 10 czy kilkunastu takich, co do których ich rodacy w kraju mogliby mieć takie same pretensje. Noriaki Kasai, kiedyś wysokie miejsca, a teraz co? A Matti Hautamaeki, a tylu innych. Jak przyłożyć to do Małysza, wydaje się to normalne. Po prostu w konkursie wygrywa ten kto jest dobry w stosunku do innych, lepszy od innych, a nie dobry w ogóle.
Bynajmniej nie narzekam na Małysza. Ba! Jestem bardzo daleki od takiego zachowania, które sam piętnuję. Drażni mnie wyłącznie związek i cała ta grupa ekspertów, którzy dla mnie są po prostu jakimś tragicznym błędem. Zobaczmy gdzie jest teraz Adam Małysz... Jeżeli mnie oczy nie mylą, nasz mistrz trenuje obecnie pod okiem swojego byłego trenera Lepistoe. Nic z tego nie rozumiem. Zupełnie nic. To właśnie się okazało że Kruczek i Mateja są niekompetentni? Poza tym czy przypadkiem nie przestrzegano PZN iż Ci trenerzy, z przysłowiowym mlekiem pod nosem, nie nadają się na prowadzenie kadry A ? Strategia polskiego związku i całego sztabu ludzi tam „myślących” wygląda chyba tak: Małysz kończy karierę i gasi światło.
1szymek1
Nie mój drogi. Wszyscy zapominają że w tym momencie i tak to jest najlepszy , aktywny skoczek na świecie. Cieszy mnie dobra forma Schmitta. Takim moim marzeniem jest, aby do ostatniego skoku, Schmit i Małysz rywalizowali o Kryształową Kulę.
hehe, tak więc pan Adam ponownie zaskoczył. Wspaniałe 3 miejsce w Kuopio i najdłuższy skok z tym jego błyskiem i charakterystyczna gestykulacją. Warto było na to czekać tyle czasu.
Dziś Małysz ponownie świetnie się spisał i zajął 4. miejsce w Lillehammer. Końcówka należy do niego i fajnie byłoby jakby jeszcze dołożył jakiś mały sukces do swojego CV.
Historyczne zwycięstwo odniosła dziś nasza drużyna w skokach narciarskich, albowiem zajęła szczytne 2 miejsce. Co prawda odbyła się tylko jedna runda, ale i tak nasi skoczkowie oddali piękne skoki, i być moze po drugiej serii bylibyśmy drudzy. Z drugiego miejsca możemy być na prawdę dumni.
Drugie miejsce !!!
Dwa świetne skoki. Jak zwykle jestem z Adama dumny.
Cieszy mnie również znakomita postawa Kamila Stocha. W pierwszej, przerwanej, serii. z dziesiątej belki, 192 metry.
Z czwartej belki Stoch skoczył 195,5 m .
W drugiej serii uzyskał 206,5 m i poprawił swoją lokatę. Stoch finałowe zawody PŚ ukończył z łączną notą 383,9 pkt na miejscu ósmym. Zawsze myślałem, że chłopak ma potencjał. I coś, co Szaranowicz określa " sportową złością".
Oby w przyszłym sezonie było tylko lepiej.
Jakaż była moja radość, gdy po tej dziwacznej jednak 1 serii, nasz Adam był pierwszy. Już liczyłam, że złe warunki pogodowe sprawią, że będą to ostateczne wyniki. Sędziowie zdecydowali jednak inaczej, miałam tutaj duże obawy patrząc na wspaniały skok Harri Olli, który poszybował na odległość prawie 220 metrów. Nasz Adam skoczył prawie tyle samo co w serii pierwszej, czyli 209 metrów, i tym zapewnił sobie 2 miejsce. Brawa należą się także Kamilowi Stochowi, który ostatecznie uplasował się na 8 pozycji.
Rywalizuję o Kryształową Kulę wygrał oczywiście Austriak Gregor Schlierenzauer. Małysz zakończył ten sezon na miejscu 13 w generalnej klasyfikacji. W sezonie kolejnym do rywalizacji ma powrócić Janne Ahonen, który rok temu ogłosił koniec kariery. Jak tłumaczył tęskni za skokami, ciekawe jak radzić sobie będzie ten człowiek o kamiennej twarzy
Jeszcze ciekawszym pytaniem jest jak poradzi sobie nasza kadra w sezonie olimpijskim, ale o tym się jeszcze przekonamy.
Bardzo mnie cieszą kolejne sukcesy Adama Małysza, ale najbardziej jestem zaciekawiony formą reszty naszej kadry. Zawsze było bowiem tak że nasi skoczkowie pod koniec sezonu byli już wyczerpani i stad ponoć miały brać się ich fatalne wyniki. Tym razem jest zupełnie odwrotnie! Zajęliśmy na mamuciej skoczni drugie miejsce w konkursie drużynowym! Jak to się stało ? – Ciągle zadaje sobie to pytanie. Okazało się ze Rutkowskiego i Żyłę stać na dwa równe skoki na bardzo wysokim poziomie. To wspaniały prognostyk dla nas kibiców, ale i na pewno spory impuls dla tych młodych zawodników który powinien ich jeszcze bardziej przymusić do ciężkiej pracy.
Osobnym tematem jest Kamil Stoch, obecnie 4 zawodnik świata. Bardzo pozytywnie mnie chłopak zaskoczył w tym sezonie pomimo że początkowo do jego sukcesu na mistrzostwach podchodziłem bardzo sceptycznie. Co to bowiem za filozofia raz zająć 4 miejsce a potem już tylko plasować się w 3 dziesiątce… Jednakże okazało się że Kamil naprawdę zbudował formę na końcówkę sezonu. Regularnie punktował, a co najważniejsze znajdował się w górnej części stawki. Potrafił przeskoczyć wielkich skoczków i to zasługuje na szacunek.
Bardzo chciałbym żeby przyszły sezon rozpoczął się tak jak zakończył się ubiegły. Te wyniki nastrajają bardzo optymistycznie i dają nadzieje na przyszłość.
należałoby też ocenić jakoś naszego trenera Kruczka. Początkowo zbierał cięgi i ciosy właściwie od każdego. Wytykano mu brak posłuchu wśród zawodników, brak autorytetu, umiejętności etc etc etc. Te ostatnie wyniki kadry najprawdopodobniej uratują jego posadę. Czy jednak nie byłoby lepiej jakby jego miejsce zajął ktoś z większym doświadczeniem?
należałoby też ocenić jakoś naszego trenera Kruczka. Początkowo zbierał cięgi i ciosy właściwie od każdego. Wytykano mu brak posłuchu wśród zawodników, brak autorytetu, umiejętności etc etc etc. Te ostatnie wyniki kadry najprawdopodobniej uratują jego posadę. Czy jednak nie byłoby lepiej jakby jego miejsce zajął ktoś z większym doświadczeniem?
Trudno mi jakoś konkretnie odnieść sie do postaci Kruczka. Przez zdecydowaną część sezonu, kadra nie osiagała jakiś większych wyników. Małysz w końcu postanowił przenieść się pod skrzydła swojego dawna trenera. Pod koniec sezonu, a w sumie w kilku ostatnich konkursach zawodnicy radzili sobie swietnie. Od czego to zależało ?? trudno ocenić. Czy kadra była źle trenowana, i forma przyszła dopiero pod koniec sezonu, czy po prostu "tak wyszło" ?? na prawdę trudno znaleźc odpowiedź, jestem ciekawa czy sam Kruczek to wie..