wika
Jak wiemy w ostatnich dniach opinię publiczną zbulwersowało wystąpienie prezydenta RP p. A. Kwaśniewskiego, do ministra sprawiedliwości i głównego prokuratora p. Ziobro, o ułaskawienie dwóch ludzi z jego bliskiego otoczenia zarówno partyjnego jak i politycznego.
Chodzi tu jak wiadomo o panów: Sobotkę i Kalisza.
Obaj panowie wymienieni powyżej zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu RP.
O ile przewinienie p. Kalisza wygląda rzeczywiście na sprawę prywatną, to sprawa p. Sobotki ma tu charakter chyba czysto – przestępczy.
Pikanterii całemu zamieszaniu dodaje fakt, że owo wystąpienie p. prezydenta ma charakter żądania i to z pominięciem drogi sądowej.
Jaka jest reakcja zdecydowanej większości naszego społeczeństwa wiemy już dokładnie.
Ja chciałbym jednak poznać Wasze zdanie i opinie na ten temat.
Zapraszam do dyskusji.
Chodzi tu jak wiadomo o panów: Sobotkę i Kalisza.
Pan Prezydent potrzebuje szerokich pleców - "pracuje " nad ułaskawieniem również Andrzeja Jagiełły...
virtualbob/a:
Pan Prezydent potrzebuje szerokich pleców - "pracuje " nad ułaskawieniem również Andrzeja Jagiełły...
Właśnie dziś rano dowiedziałem się z wiadomości radiowych że łaskawość p. Kwaśniewskiego nie zna granic.
Jak tak dalej pójdzie to w przerażająco krótkim czasie opustoszeją nasze więzienia.
Najbardziej drażnią mnie jednak owe "etykiety uczciwości" p. Sobotki i Jagiełły: wzorowy obywatel, świetny działacz społeczny, wytrawny parlamentarzysta, zniszczona kariera, ubiczowany przez opinię publiczną.....słowem, miód z pokrzywami.
Pytanie tylko - za kogo oni nas uważają?...
Akurat tak się składa, że może ich ułaskawić nawet bez dokumentów z prokuratury - pozwala mu na to Konstytucja.
To my mamy w ogóle jakąś Konstytucję? , a jesli tak, to kto jej w tym kraju przestrzega? ( o szacunku do niej umownie nie wspomnę) :mrgreen:
Witam.
Zawsze się dziwię, że inni się dziwią temu, co się dzieje w naszym państwie.
Prawo obowiązuje tylko i wyłącznie maluczkich, emerytów, samotne matki i wszystkich, którzy są uzależnieniu lub oczekują pomocy ze strony państwa Polskiego, zresztą zgodnie z podobno obowiązującą Konstytucja RP.
Reszta, nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem prawa, zawsze je można nagiąć do swoich potrzeb lub oczekiwań.
Słyszeliście, może kiedyś o rozliczeniu władz PRL za chlubne ponad 50–cio letnie rządzenie, a może ukarano jakiegoś sekretarza KW PZPR. Nie będę wspominał o służbach mundurowych czy organach bezpieczeństwa, po co mam Was rozśmieszać.
Sprawy za rok 1970 ciągną się do dziś, sprawa stanu wojennego (ty bym nie obwiniał o wszystko tylko samych władz PRL), sprawy głośnych i znanych przekrętów gospodarczych. Eh… możemy wyliczyć sobie więcej i wszystko, tylko, po co?
Prawdę mówiąc boje się nawet pomyśleć, co się będzie działo w III RP, po 23 grudnia, gdy w pałacu zasiądzie nowy Pan Prezydent.
Scypion pisze/a:
Za stado baranów i naiwniaków, wierzących we wszystkie obietnice, jakie tylko przyjdą na myśl rządzącym.
A najgorsze jest to, że takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałem,by się utwierdzić w swoim przekonaniu.