ďťż

wika

Temat o kobietach w historii już jest, ale może przyda się miejsce na rozważania o roli kobiet w tej wspaniałej epoce.
Pierwsze kobiety, jakie rzucają się w oczy przy badaniu historii to wielkie królowe jak Alienor, Jadwiga Andegaweńska, Blanka Kastylijska i inne wysoko postawione kobiety, które swoimi działaniami zmieniły bieg historii, a także święte mistyczki i wizjonerki. Wydaje się że w "szeregowych" rodzinach kobieta nie miała szans na karierę, wcześnie wydana za mąż zostawała nieuchronnie kurą domową bądź piękną ozdobą kolekcji trofeów swojego męża. Istnieje jednak kilka postaci, których życie świadczy o tym, że nawet zupełnie zwyczajna kobieta mogła zyskać niezależność i realizować swoje marzenia.
Trotula z Salerno - żyła mniej więcej w XIIw. Pisała książki i spotykała się z lekarzami, by pomóc im zrozumieć istotę chorob kobiecych i pomóc w ich leczeniu.
Peretta Perone - w 1411 została oskarżona o wykonywanie zawodu chirurga bez zezwolenia. Nie przejęła się tym i dalej leczyła ludzi w Paryżu.
Felice d'Alemania - na początku XIVw leczyła kobiety. Zaskarżona za wykonywanie zawodu lekarza bez zezwolenia, chciała obronić tezę, że kobiece choroby powinny leczyć kobiety - lekarze.
Thomasse - żyła na przełomie XIII i XIVw. zawodowo zajmowała się iluminowaniem świeckich kodeksów, dodatkowo prowadziła karczmę.
Róża z Burford - żona handlarza wełną, po jego śmierci przejęła interes i samodzielnie udawała się w dalekie podróże handlowe.
Małgorzata Porette - przywódczyni społeczności beginek, organizowała życie tej autonomicznej komuny pracujących kobiet. Spalona na stosie w 1310 za napisanie heretyckiej książki "lustro prostych dusz".
Perenelle Romano - asystentka swojego męza, alchemika, pomagała mu w badaniach nad przemianą dowolnego metalu w złoto

W miastach mężowie często powierzali żonom władzę nad domem i wydatkami. Oprócz wychowywania dzieci i gotowania, kobiety mogły zajmować się rzemiosłem, a nawet zrzeszać się w cechy, oraz życiem artystycznym. Wiele kobiet występowało na deskach teatru, choć rzadko robiły to zawodowo. Istniały także muzykantki, akrobatki i błaźnice występujące za pieniądze. Wdowy dysponujące swoim majątkiem często samodzielnie fundowały klasztory czy też zajmowały się zorganizowanymi akcjami charytatywnymi.


Niestety dużo o życiu kobiety w średniowieczu nie będziemy wiedzieć ponieważ nie ma za wiele źródeł na ten temat jeżeli są to pisali je mężczyźni w gronie którym większość była duchownymi, którzy przed kobietami raczej musieli się "bronić" . Z tego względu uważali kobietę za uosobienie zła i szatana, źródło grzechu i przez to nawet się jej bano. To ona sprowadzała mężczyznę na złą drogę i większość winy spadała na nią. Po za tym uważano że to właśnie kobieta ma niepohamowane żądze seksualne i z natury jest występna i zdradliwa. Myślę że Ci którzy w tamtych czasach obcowali z kobietami mieli o nich zdecydowanie lepsze zdanie niż Mnichowie zamknięci w klasztorach...
Chociaż pewnie mieli trochę racji

jeżeli są to pisali je mężczyźni w gronie którym większość była duchownymi, którzy przed kobietami raczej musieli się "bronić"

Z tym stwierdzeniem mogę zgodzić się tylko częściowo, tzn jeśli dotyczy ono czasów wczesnego średniowiecza to ok, ale od XIIIw. duzą rolę zaczyna odgrywać literatura świecka, powstają pieśni, powieści i poematy o tematyce miłosnej, a w takim przypadku kobieta, przynajmniej jedna, występować musi. Jest też trochę zapisków sądowych (z nich wiemy chociażby o wspomnianych dwóch lekarkach) czy też listów.

Średniowiecze i kultura rycerska to też warunki zmagania się dwóch stereotypów kobiety - z jednej strony obawiano się ich "czarodziejskich mocy", związków ze światem czarów (potwierdzają to chociażby ostrzeżenia, by nie wybierać na żonę kobiety umiejącej czytać i pisać), z drugiej jednak strony kojarzono ideał kobiety z Matką Boską, przypisując im, jako wrodzone, takie cechy jak łagodność i skromność. Wpływ na mężczyzn także mogł być dwojaki. Przez swą urodę damy bądź to zachęcały do grzechu, bądź to zagrzewały do walki... Tak więc każdy mógł miećwybór punktu widzenia.

Co ciekawe, "Powieść o róży", która propaguje pogląd, że kobieta jest stworzona do niewierności i bezwstydu, została skrytykowana przez duchowieństwo.


Trotula z Salerno - żyła mniej więcej w XIIw. Pisała książki i spotykała się z lekarzami, by pomóc im zrozumieć istotę chorob kobiecych i pomóc w ich leczeniu.
Peretta Perone - w 1411 została oskarżona o wykonywanie zawodu chirurga bez zezwolenia. Nie przejęła się tym i dalej leczyła ludzi w Paryżu.

Obiła mi się kiedyś o oczy Joanna Medica - XIII-wieczna Polka wykonująca jakoby bez przeszkód zawód lekarza. Czy ktoś słyszał cokolwiek o tej postaci?


Wydaje mi się, że już słyszałam to imię, ale z nieznanych mi bliżej przyczyn żywię głębokie przeświadczenie, że jest to postać legendarna.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •