wika
Witam
Chyba większość internautów korzysta z programów wymiany plików p2p (Kazaa, eMule, Turbo Torrent etc.). Czy korzystacie z nich? Co o nich sądzicie?
Ja nigdy nie korzystałem z p2p. Choć może będę korzystać, gdyż legalna muzyka i filmy są strasznie drogie.
Pozdrawiam!
PS: W Szwecji powstała kilka dni temu Partia Piratów, która będzie walczyć o zalegalizowanie p2p i zniesienie praw autorskich...Zapowiada się ciekawie.
Ja również nigdy z tego nie korzystałam. I raczej nie będę. Obecnie zauważyłam duże zmiany w cenach na korzyść. Czasem można dostać tanie płyty z muzyką poważną mniej znanych wydawców. Są to nagrania z koncertów, więc czasem są szumy, no i oklaski, ale myślę, że warto kupić taki orginał.
Uważam, że prawa autorskie są rzeczywiście teraz bardzo ostre. Ale muszą być, bo jednak dorobek intelektualny powinien być chroniony. Ale jeśli prawa te zostaną częściowo złagodzone, to nie raczej nie będę się oburzać :)
Czasem można dostać tanie płyty z muzyką poważną mniej znanych wydawców.
Problem tylko w tym, że niewielu ludzi kupuje muzykę poważną. Ściągana jest głównie bardziej lekkostrawna muzyka, która legalnie kosztować może nawet 100 zł (niedawno kupiłem płytę "Dschinghisa khana" w sklepie internetowym i zapłaciłem 70 zł...Pojawiać się może pytanie po co tyle płacić, skoro można coś mieć za darmo (fakt niezbyt legalnie, ale co tam)?).
We Francji jest tak, że płaci się bodajże 5 euro i można ściągać bez ograniczeń...
Ciekawe czy w Polsce by to wypaliło...
Pozdrawiam!
Sznur napisał/a:
Ja nigdy nie korzystałem z p2p. Choć może będę korzystać, gdyż legalna muzyka i filmy są strasznie drogie.
I to jest właśnie główny powód piractwa w naszym kraju.
Niestety nasi twórcy, producenci, wykonawcy....nie wiedzą co to prawdziwy biznes.
Dlatedo za każdym niemal razem chodzi im tylko o to, żeby "najeść" się ponad miarę.
Kogo dziś w tym kraju stać na to, żeby za przeciętną płytę, przeciętnego wykonawcy dać od 50 PLN w górę?.
Dlatego ja korzystam z wynalazku zwanego p2p i nie czuję się jakoś szczególnie winny.
We Francji jest tak, że płaci się bodajże 5 euro i można ściągać bez ograniczeń...
Na Onecie dali możliwość wpałty i słuchania muzyki. Nie wiem, na jakiej dokładnie działa zasadzie, czy można tylko słychać, czy ściągnąć, ale na pewno nie można powiedzieć, że jest to bez ograniczeń. Ale coś się zaczyna dziać.
Przykładem największego panoszenia się piractwa sa niewatpliwie Chiny - nie dość że procentowo w 80% łamane sa prawa autorskie to jeszcze wielkość rynku powoduje że straty wytwórni i producentów są z tego tytułu gigantyczne...
I to odbija się potem na krajach takich jak Polska. Tym bardziej, że na warszawskim Stadionie można kupić chińskie podróbki. I zachodnie konceny uważają czasem, że do Polski w ogóle nie warto nic wysyłać. Taka była kiedyś sytuacja z oprogramowaniem komputerowym, którego nie można było u nas kupić. I wtedy kopiowanie trudno nawet nazwać nielegalnym - jeśli nie ma innej możliwości...
Ja też ściągając jakiś program / grę / utwór muzyczny nie czuję się szczególnie winny, bo jest to drogie. Jednak głównie dlatego, że uważam, że setki nowych gier nie są mi potrzebne do życia i wystarczają mi te, które kupuję wraz z moim ulubionym czasopismem dla graczy + kilka ściągniętych w roku. A muzę słucham głównie przez Internetową Studencką Rozgłośnię Radiową "Radiosygnały" z Opola i to też mi w zupełności wystarcza, bo w ten sposób mam dostęp i do starszych i do najnowszych kawałków. A że przy tym jest często zabawnie, to zdążyłem się bardzo przywiązać :)
Rozumiem wypowiedzi w stylu "jest to za drogie", ale jednak nie jestem skłonna ich usprawiedliwiać. Tak jak wspomniałeś, Greenpeace, istnieją możliwości taniego i legalnego zakupu gier bądź posłuchania muzyki. Tak samo nie uważam pożyczania filmów przez znajomych. Ale zgrywanie i odsprzedawanie - to już budzi mój sprzeciw.
Witam.
Pytanko, ilu z nas ma legalne programy, np. Windows XP, Microsoft Word, itd., itp.
Ja przykładowo zbieram pieśni i marsze III Rzeszy oraz państw z nią współpracujących. Gdzie mam to sobie kupić? Są oczywiście ogłoszenia na necie, ale to takie same pirackie nagrania jak moje. W naszym kraju istnieje zakaz rozpowszechnienia i propagowania faszyzmu, a więc skąd ja mam to wziąć, jak nie z netu ?
Nie korzystam z programów do ściągania, ściągać to można ode mnie, sam wyszukuję to, co zbieram na necie.
Pozdrawiam.
Ekhem, ja mam... Większość uważa mnie za szaloną... ;) Ale w drugiej części dotknąłeś tego, o czym wspominałam wcześniej. Jeśli nie ma możliwości, nie uważam tego za łamanie praw (dopóki się tego nie sprzedaje, to tak na użytek własny).
Scypion, Wipsania -> a co z filmami, które nigdy się w Polsce nie ukazały i nie mają zamiaru się w niej ukazać? Albo takie, które może i były w kinie, ale nie sposób ich kupić?
Pomysł CDProjektu też mi się podoba. Ich projekty w ogóle są dobre :) Gry za 20, 30 zł. To jest coś.
Witam.