wika
Temat skierowany do każdego fascynata sportu.
Śledzi ktoś regularnie relację z Olimpiady ? Jak oceniacie igrzyska w porównaniu z poprzednimi, co powiecie o ceremonii otwarcia, aż w końcu jak oceniacie nasze szanse medalowe (o ile jeszcze jakieś są) ?
Jak oceniacie ogólnie nasza reprezentację w Pekinie i przekazy telewizyjne przygotowane przez TVP.
Temat jedynie o sporcie i igrzyskach, prosiłbym o wstrzymanie się z komentarzami dotyczącymi Tybetu.
Nie śledzę Pekinu, aczkolwiek bardzo czekałem na olimpiadę. A nie oglądam jak na razie z jednego powodu. Nie zaczęły się jeszcze konkurencję mojej ukochanej dyscypliny sportu, tylko dla niej oglądam olimpiadę. A mianowicie chodzi mi o olimpijską odmianę Taekwondo (WTF). Pierwsze walki zaczynają się dwudziestego więc dopiero wtedy zacznę oglądać. Szkoda tylko, że nie mamy żadnego reprezentanta w tej dyscyplinie, w Atenach mieliśmy jedna zawodniczkę w Pekinie nikogo, a szkoda.
Małe wtrącenie: IGRZYSKA OLIMIPIJSKIE.
Nie Olimpiada.
Dziękuję za uwagę.
Małe wtrącenie: IGRZYSKA OLIMIPIJSKIE.
Nie Olimpiada.
Dziękuję za uwagę.
And the Upierdliwiec of the Day award goes to...
:>
Ad rem: panowie w TVP podczas transmisji ceremonii absolutnie pobili wszystko, co zrobiono dotychczas w zakresie żenujacego komentarza. Śmiech przez łzy? W moim przypadku dosłownie :)
Mój światopogląd właśnie zatrząsł się w posadach – dotąd żyłem w przekonaniu, że olimpiada to to samo, co igrzyska olimpijskie. W czym zatem rzecz?
Olimpiada to 4 lata między igrzyskami.
Chyba.
Tak, niewątpliwie, w starożytnej Grecji. Miesiąc temu, a więc w okresie między dwoma igrzyskami, chyba nikt nie powiedziałby, że trwa olimpiada.
A na razie:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=olimpiada
Na razie wieje nudą. Ceremonii otwarcia nie oglądałem, żeby sobie Chinczyki nie myśleli, że mnie błyskotkami zwabią przed ekran No i w dodatku oszukiwali (http://www.dziennik.pl/sport/olimpiada/article222009/Chinczycy_oszukiwali_na_otwarciu_olimpiady.html), a tego nie lubię.
Podczas igrzysk zawsze czekam na ulubione dyscypliny, a resztę sobie odpuszczam. Na pewno nie opuszczę biegów na krótkich dystansach, żeglarstwa (taka wodna odmiana Formuły1), tenisa stołowego (oraz ziemnego jeżeli Federer daleko zajdzie) i oczywiście gimnastyki . Jak siatkarze wyjdą z grupy to też chętnie popatrzę.
Na razie to nasi dają dupy na całej linii. Najliczniejsza reprezentacja, a medalu nie ma. Nawet Uzbekistan ma :/ niby już są o krok, a jednak zawsze spierdolą w ostateczności.
Ceremonię otwarcia oglądałem i powiem tak: ładnie wizualnie, ale trochę chaotycznie, dlatego też o wiele lepiej wspominam otwarcie w Atenach.
Duże wrażenie zrobiły na mnie obiekty, na których rozgrywane są poszczególne dyscypliny. U nas w Polsce pewnie nigdy nie będzie nawet połowy z nich.
Co do występu naszych sportowców, to przed Igrzyskami miałem dużą nadzieję, że tym razem będzie dobrze. Minęły dopiero cztery dni rywalizacji, a u mnie już zaczęło dominować zwątpienie. Tyle szans i wszystkie zmarnowane. Mało tego, w 95% przypadków w ogóle nie było widać woli walki.
Jest jednak jeszcze trochę szans, które jeżeli również przepadną, to wyjazd naszej reprezentacji na następne Igrzyska jawnie oprotestuję
Tak na marginesie, to po jaką cholerę wysyłać osoby, które ewidentnie nie mają jakichkolwiek szans medalowych i to za nasze, ciężko zarobione pieniądze.
Odnośnie relacji w polskiej telewizji, to ich nie oglądam i się nie denerwuję niczym nie wnoszącymi dywagacjami i niezwykle irytującym usprawiedliwianiem porażek naszych nieudaczników (sportowców). Na szczęście mam Eurosport
Oglądam niemal wszystkie transmitowane dyscypliny, ale najbardziej czekam na lekkoatletykę, która zaraz przed pływaniem jest moją ulubioną.
nie oglądam, nie śledzę i nie ma to nic wspólnego z Tybetem (choć chinoli nie lubię i szczerze uważam, że gdyby światu naprawdę zależało, to powinien olać imprę) - po prostu szczerze uważam, że igrzyska się zeszmaciły i cała ich "światłość" wzięła w łeb. Poza tym już 4 lata temu nie odczuwałem takich emocji, jak dajmy na to podczas Atlanty (swoją drogą to chyba najlepsza olimpiada była, jaką pamiętam) - a do tego, skoro mówicie, że brak medali, to po co się jeszcze dodatkowo denerwować...
Jak widzę wyniki polskich sportowców to mnie krew zalewa, właśnie oglądam sztafetę kobiet w pływaniu i jesteśmy na szarym końcu stawki o dwie długości za przedostatnimi. Warto dodać, że wiele z zawodniczek jest rekordzistkami Polski ...
Dla ludzi o mocnych nerwach koszmarna kontuzja węgierskiego sztangisty Janosa Baranyaia podczas rwania:
http://pl.youtube.com/watch?v=o-SbdmcZim8
Przykład, jak niedaleko od sportu wyczynowego (zwłaszcza tak obciążającego organizm) do kalectwa
No wreszcie mamy pierwsze medale. Brawa dla szpadzistów i dla Majewskiego.
A tak a propos prawdziwych sukcesów:
http://www.michaelphelpsfacts.com/
;)
Koleś to fenomen, ale nam też wreszcie się rozwiązał worek z medalami.
Może jeszcze coś wpadnie ?
Srebro dla sztangisty i ktoś jeszcze chyba brąz dostał. Robi się nieźle.
'Ktos jeszcze' dostal rowniez zloto i kolejne srebro. Brawa za zorientowanie. ;)
Nie wiem, czy to do humoru czy do Pekinu. W każdym razie kilka słów o tym jak polscy działacze w pocie czoła i w Pekinie medale liczyli:
http://wiadomosci.gazeta....ajacy_cyrk.html
Żenua.
Przydałby się bat na takich obibolców