wika
ZŁOTE KRABY 2008 - WYNIKI
Po raz pierwszy w historii naszych nagród - od tego roku zwanych dumnie Złotymi krabami, wyniki podobają mi się w 100%. Zostało nagrodzonych naprawdę wiele tytułów i wszystkie nagrody trafiły moim zdaniem w odpowiednie ręce. Osobiście bardzo cieszy mnie Krab dla Caseya Afflecka, Krab dla Transformers za efekty (innej możliwości nie widziałem hehe), montaż i Wydanie DVD w świetnym metalowym boksiku, jako najlepszy film Kraba zgarnąl i Labirynt (sweet) i Testosteron (sweet x 2), może jedynie Prestiż zastąpiłbym Death Proof, bo film Nolana nie powalił mnie na kolana tak jak dzieło Tarantino. Bardzo natomiast mnie cieszą Kraby w kategoriach Scenografia i Zdjecia dla "Pachnidła", choć dołożyłbym jeszcze Kraba za muzykę . Tak czy inaczej, wyniki bardzo mi się w tym roku podobają <OK>
Ja bym i Prestiż i Death Proof zastapil Zodiakiem, ale nie jestem w klubie to nic nie mowie :)
Co tu komentować. Wyniki strasznie przewidywalne bo... takie jakie sam bym wytypował, a jeśli nie (np. serial), to wynik w ogóle mi nie przeszkadza.
Jedyny wyjątek to "Najlepszy polski film", to coś co wygrało trudno mi w ogóle nazwać filmem
Wszystko fajnie, gdyby nie ten kompletnie przeceniony "Prestiż".
Prestiż jest arcydziełem
Na 90 zeszłorocznych premier które obejrzałem, może w pierwszej dwudziestce by się zmieścił.
Gdzieś mówiłeś że nawet poza pierwszą 20 jest ;D Co się tak w nim nie podobało?
Odwróciłbym pytanie - co jest w nim takiego, że aż tak się podoba?
To nie jest film zły, ale żeby aż "najlepszy", "arcydzieło"? Duuuuża przesada.
Po raz kolejny jestem zawiedzony nagrodami KMF. Wygrał film, który jest zaledwie dobry. Cóż, dobrze że nie wygrało "Pachnidło".
Film animowany: Jak to się stało, że nie wygrali Simpsonowie?
Film polski: Bezmiar sprawiedliwości nie był nominowany, więc ta kategoria dla mnie nie istnieje.
Najlepsza scena: Nie wiem co takiego super jest w tej scenie. Ja tam widzę tylko wrzeszczącego Buttlera.
A mi się nagrody KMF podobają, zgadzam się ze wszystkim oprócz trailera, sceny i animowanego.
Argumenty że Prestiż to świetny film? Hmmm... Mierzwiak, pomóż
Film animowany: Jak to się stało, że nie wygrali Simpsonowie?
Stało się tak, że wygrało zasłużenie "Ratatuj". Gdzie tam sympatycznym (ale niewiele więcej) "Simpsonom" do takiego cudu animacji jakim jest "Ratatuj".
Ale tak nieoficjalnie Ci powiem, że "Ratatuj" wygrał z "Simpsonami" jednym głosem, rzutem na taśmę. Mam nadzieję, że ktoś nie urwie mi głowy za ujawnianie takiej informacji, ale jest to spora ciekawostka (wg mnie). Na szczęście wygrał ten, który powinien.
Ratatuj lepszy jest tylko graficznie. Jeśli chodzi o żarty, Simpsonowie wygrywają o kilka długości
Jakoś nie rechotałem na "Simpsonach". Kwestia gustu, nic więcej.
A "graficznie", to to jest tak, jakby postawić Cinquecento obok Lexusa.
To jest kategoria "najlepszy film animowany" a nie "najśmieszniejszy" film animowany:)
Otóż to.
A więc jeśli oceniamy animacje to Ratatuj wygrał zasłużenie No.
Ludzie... Oceniany jest FILM. Animacja to kategoria. Kryteriów jest mnóstwo. Pod względem humoru rzeczywiście (dla mnie) Simpsonowie rządzą. Ale całościowym wrażeniem Ratatuj jest ponad wszystko. Oczywiście każdy ma swój gust, ale mój i tak jest najlepszy
Osobiście bardzo cieszy mnie Krab dla Caseya Afflecka, Krab dla Transformers za efekty (innej możliwości nie widziałem hehe)
wszystko ok, z wyjątkiem Kraba za efekty. wygrać powinien Zodiac - w zeszłym roku był absolutnie bezkonkurencyjny.
W ogóle Zodiac ignorowany wszędzie - czy to Oscary czy KMF.
Ratatuj jest najlepszą zeszłoroczna animacja. Jako wypadkowa wszystkiego co w filmie animowanym być powinno, bohaterów, animacji, fabuły itp.
A czemu Prestiż jest najlepszy? Bo obok Zodiaka nie potrafię wymienić jakiejkolwiek innej zeszłorocznej produkcji, która zrobiła by na mnie takie warzenie. Świetny klimat, dobre/bardzo dobre role, porażający swoją grozą twist i dosyć dziewicza, jak na film, tematyka wyciśnięta do ostatniej kropli. Tyle. ;)
Argumenty że Prestiż to świetny film? Hmmm... Mierzwiak, pomóż Mierzwiak nie pomoże. Mierzwiak jest bezradny gdy ktoś pisze że wolałby Death Proof, który go powalił
[notka co by być szczerym: Death proof za pierwszym razem mnie powalił. Za drugim wprost przeciwnie]
A Ratatuj to przynajmniej moim zdaniem jeden z najlepszych filmów w ogóle wszech czasów, więc Simpsonowie którzy faktycznie są rewelacyjni, nie dorównują mu do pięt. Czy raczej nie sięgają nawet tylnych łapek Remy'ego.
na 27 kategorii zgadzam się z większością.
cieszy: Fincher jako najlepszy reżyser, Whitaker, Mirren, Labirynt fauna, kilka innych pomniejszych...
nie cieszy: Prestiż najlepszym filmem? Testosteron najlepszy film polski (bo najwięcej osób widziało, tylko tyle). I szkoda Earla.
Jak dla mnie większość nagród jest trafionych. Sam bym tak wytypował. Oczywiście cieszy mnie krab za efekty i montaż, bo co tu dyskutować Transformersy były w tym roku bezkonkurencyjni. Dla takich filmów jak Zodiac(jeśli chodzi o efekty) wymyśliłbym nową kategorię:
Najlepsze efekty których nie widać. Bo jeśli chodzi o efekty wizualne to Zodiac nie ma co startować do Piratów, nie mówiąc już o Transformers
A ja uwazam, ze ma co startowac, bo efekty ktorych nie widac sa najlepsze, nie odrozniasz CGI od prawdy, nawet nie wiesz o jej istnieniu. A jak widze roboty z TF to pierwsze i jedyne co mi przychodzi na mysl - smierdzacy komputer.
dokładnie - TFy nie są godne Zodiacowi szpuli lizać
A ja uwazam, ze ma co startowac, bo efekty ktorych nie widac sa najlepsze,
Tak ale nie w kategorii na najlepsze efekty wizualne. Ja to tak definiuje. Bo chociaż widać w transformerach, że to komputer to jest to tak zajebiste i czochrające beret, że aj
Czemu? Bo wali kompem na odległość? Zodiak to masakra, wszyscy, którzy wątpią niech się przekopią przez temat o nim i znajdą zarzucony przez kogoś filmik o efektach właśnie. Nie wierzyłem w to co widzę.
Bracia i siostry, jak wam Kraby nie odpowiadają to zapraszam na alternatywne Raulki. :)
Widziałem ten filmik o tym gdzie użyto kompa w Zodiacu. I co?? I nic! Owszem należa sie brawa, efekty są świetne, ale o wiele większe wrażenie robi na mnie fotorealistyczny robot sunący po autostradzie i wbijający się w autobus. A pozatym jak można nagrodzić film za najlepsze efekty wizualne jak WIZUALNIE ich nie widać.
za dwa lata zobaczysz trzy kolorowe roboty wbijające sie w cztery puste autobusy. i co? i nic. będzie AWESOME!!!.
Ale jak to ich nie widać? Je widać doskonale. Wiesz w czym problem? To nie robot z Transformersów jest fotorealistyczny, to efekty z Zodiaka są fotorealistyczne.
Efekty w Zodiacu jak i w Transformersach są fotorealistyczne, tylko te drugie robią większe wrażenie w kinie.
A pozatym jak można nagrodzić film za najlepsze efekty wizualne jak WIZUALNIE ich nie widać. Chryste...
fakt, to było mocne :)
Ta dyskusja staje się absurdalna. Rolą efektów specjalnych od zawsze było fabrykowanie rzeczywistości. Ludziom od Zodiaka udało się to do tego stopnia że 90% ludzi wychodzących z kina nie miało pojęcia że tam się jakikolwiek komputer pojawił. A ty mi mówisz że Transformersy są lepsze bo tam widać że to CGI. WTF?
Wiem jak zabrzmiało to zdanie i jak wygląda, ale chyba wiecie o co chodzi?
A ty mi mówisz że Transformersy lepsze bo tam widać że użyto komputera. WTF?
Pokaż mi gdzie coś takiego powiedziałem.
Bo chociaż widać w transformerach, że to komputer to jest to tak zajebiste i czochrające beret, że aj :)
A pozatym jak można nagrodzić film za najlepsze efekty wizualne jak WIZUALNIE ich nie widać.
Czegoś nie kumam?
Transformersów nie lubię, ale spece od FX odwalili KAWAŁ niesamowitej roboty. Jeśli ktoś ma zarzuty do warstwy technicznej, niech poda przykład sceny w której widzi niedoróbki. Inna sprawa, że można woleć efekty udające rzeczywistość, ale ja z drugiej strony dla niektórych efektów w Zodiaku nie znajduję uzasadnienia, poza popisaniem się, że tutaj jest komputer a go nie widać i okazją do reklamy dla firmy od wizualiów.
W Transformers też wiele scen nie ma uzasadnienia, powstały tylko po to żeby pokazać efekty, ale tego już dostrzegasz, prawda? Co jest dość kuriozalne, bo krytykujesz efekty niewidzialne tzn. takie które nie są nachalne, ale chwalisz te które częściowo zrobiono tylko po to żeby były, żeby je zauważyć.
Popisem są efekty robione dla efektów, a nie takie o których dowiadujesz się ileś miesięcy po premierze bo nie miałeś pojęcia że w ogóle były.
Nigdzie nie piszę że Transformersowe efekty są złe, są dobre. Wiem że ten robot jest z komputera, ale fajnie wygląda nieźle się porusza, bla bla bla.
Zodiak natomiast to zupełnie inna para kaloszy, kolesie osiągnęli ABSOLUT stworzyli sztuczną rzeczywistość, nie potrafię rozróżnić co jest prawdziwe a co nie. O to chyba chodzi w efektach specjalnych, do tego dążą, czy nie?
No troszkę nie kumasz. Za pomocą animatroniki raczej nie możliwe jest stworzenie tak poruszających sie robotów(dlatego widać że to komp). Ale chlera te roboty są zajebiście (foto) realistyczne. Kurde oglądam film, patrze i widzę robota który nie wygląda na komputerowy(nie wali sztucznościa w ruchach, w wyglądzie, znakomicie wkomponowany w tło, genialna interakcja z otoczeniem) Dla mnie jest to lepsze niż zajebiste niewidoczne efekty z Zodiaca.
Świetnie to ujął Great Gonzo. DLa mnie też efekty w Zodiacu nie mają sensu. Są zrobione po to by pokazać co my spece potrafimy na kompie?? Nie mogli nakręcić tego na żywo?? Ciężko było postawić prawdziwą ciężarówkę itp,itd??
Dla mnie jest to lepsze niż zajebiste niewidoczne efekty z Zodiaca. Bo podniecają cię roboty, proste.
"To jest DLA MNIE LEPSZE" [czytaj: fajniejsze, bardziej cool] =/= te EFEKTY SĄ LEPSZE
Dobra, krótko. W którym momencie Transformersów nie wiedziałeś czy użyto komputera, czy to co widzisz jest prawdziwe?
Powiem krótko. W karzdej scenie wiedziałem, że to komp Ale chodzi o to, jak to wygłądało na ekranie, jak było wkomponowane w otoczenie. Nie wali to na kilometr kompem jak to mówicie.
Danus mówi że my go nie rozumiemy, a Danus nie rozumie nas. Postaram się to wyjaśnić najprościej jak się da.
Tu nie chodzi o walenie komputerem na kilometr. Tak, roboty w TF są perfekcyjne, i jak perfekcyjne by nie były, wiesz że to komputer, bo DUH! takie roboty nie istnieją, a modelami takich efektów nie osiągniesz.
Chodzi mi o to, że na mnie większe wrażenie robią efekty których nie dostrzegam bo są tak doskonałe (tutaj mówimy oczywiście o takich rzeczach jak samochody, budynki, czy w ogóle całe otoczenie wokół aktorów) niż najlepiej animowany i wkomponowany w tło robot. Tylko tyle i aż tyle.
Mierzwiak a na mnie nierobią wrażenia efekty udające rzeczywistość typu samochody, budynki, drzewa. Ponieważ jak wiem takie efekty nie są trudne do zrobienia dla takich speców od efektów. Nawet nie trzeba super kompów by wygenerować fotorealistyczny samochód. I Mierzwiak takie roboty nie istnieją racja, ale oglądając to co zrobili chłopcy z ILM można pomyśleć- cholera, a może użyli animatroniczny model?? Mogę sie założyć, że gdyby twórcy powiedzieli ze te roboty to istniejące modele, a niewiedziałbyś że to komp- uwierzyłbyś im
oglądając to co zrobili chłopcy z ILM można pomyśleć- cholera, a może użyli animatroniczny model?? Mogę sie założyć, że gdyby twórcy powiedzieli ze te roboty to istniejące modele, a niewiedziałbyś że to komp- uwierzyłbyś im Przegrałbyś zakład. Modele animatroniczne nie poruszają się w ten sposób, poza tym, z czym pewnie się nie zgodzisz, jak dla mnie TFy zbyt perfekcyjnie się błyszczą. Z tym akurat przesadzili, jest to wręcz nienaturalne.
A czy zauważyłeś że większość scen dzieje się w pełnym słońcu?? Więc błyszczy się blacha w słońcu nieprawdarz?? A pozatym kiedy patrzymy na roboty po starciu już sie tak nie błyszczą.
Czyściutkie auto w pełnym słońcu tak bosko się nie błyszczy. Ale wiem że Bay zapewne tak chciał, on tak lubi.
DLa mnie też efekty w Zodiacu nie mają sensu. Są zrobione po to by pokazać co my spece potrafimy na kompie?? Nie mogli nakręcić tego na żywo?? Ciężko było postawić prawdziwą ciężarówkę itp,itd??
dzięki bogu, że Twoje zdanie się nie liczy
nie wiesz po co użyto efektów w Zodiaku? Na pewno oglądałeś wspomniany filmik? Mówią Ci coś lata 70, w których dzieje się akcja? Spróbuj odtworzyć lata 70 - te same miejsca, przedmioty, ten klimat - w latach 00 bez użycia komputera, to dam Ci i sto Oscarów. Dla mnie TFy mogą iść się jebać bardzo daleko - efekty tam są fajne, ale walą po gałach aż do przesady.
jebać TFy - to lubię :)
efekty w TFach są:
a) kolorowe;
b) bezsensowne;
c) na dniach wyjdą TFy 2 i nikt nie będzie pamiętał o TFach 1.
Mówią Ci coś lata 70, w których dzieje się akcja? Spróbuj odtworzyć lata 70 - te same miejsca, przedmioty, ten klimat - w latach 00 bez użycia komputera, to dam Ci i sto Oscarów.
http://youtube.com/watch?v=TT491ctM8Kk
Tak w scenie zaczynającej się w 1:00 tego filmu TRZEBA było użyć komputera, krajobraz w tle jest zbyt niespotykany.
Tak samo w scenie zaczynającek się od 2:00, unikalna architektura jest nie do podrobienia, trzeba było użyć kompa.
2:18 Nocna scena mijania samochodu (ach te detale), i wyprzedzania ciężarówki, nie do osiągnięcia bez CGI.
Te nocne (psińco widać) scenki można by nakręcić na pierwszym lepszym amerkańskim zadupiu.
Spróbuj odtworzyć lata 70
Ridley Scott jakoś dał rade.
Bo Nowy Jork praktycznie się nie zmienił? Wystarczyło ubrać statystów i przyprowadzić na plan odpowiednie wozy.
W przeciwieństwie do elementów wymienionych przeze mnie scenek?
spójrzmy prawdzie w oczy :) - Zodiak nie potrzebował CGI. ale skoro już CGI być musi, to niech będzie takie jak w Zodiaku albo Ludzkich dzieciach - niewidoczne.
Wolę Mental takie "niepotrzebne" efekty niż kamerę przechodzącą przez ucho kubka w Azylu czy przez co tam ona przechodziła.
Przez dziurkę od klucza. Ale z tego co pamiętam takie 'jazdy' były tylko na początku, miały wprowadzić nas w stan zaniepokojenia, wielki dom, bla bla bla. Fajne nawet były, czego nie można powiedzieć o filmie jako takim.
Tak w scenie zaczynającej się w 1:00 tego filmu TRZEBA było użyć komputera, krajobraz w tle jest zbyt niespotykany.
Tak samo w scenie zaczynającek się od 2:00, unikalna architektura jest nie do podrobienia, trzeba było użyć kompa.
2:18 Nocna scena mijania samochodu (ach te detale), i wyprzedzania ciężarówki, nie do osiągnięcia bez CGI.
Te nocne (psińco widać) scenki można by nakręcić na pierwszym lepszym amerkańskim zadupiu.
super - a klimat miałbyś jak z telenoweli brazylijskiej - owszem, nie wszystkie sceny potrzebowały CGI, ale Fincher zdecydował się na to, żeby ujednolicić klimat i warstwę wizualną filmu.
Ridley Scott dał radę? Ale on kręcił na ulicach NY i wielu wnętrzach, rzadko w nocy. Zodiak kręcony był w dokładnie tych samych sceneriach, co wydarzenia rzeczywiste i CGI tylko pomogło to uwiarygodnić. Efekty zostały tu - w przeciwieństwie do TFów - uzupełnieniem opowiadanej historii, zaoszczędzeniem wielu dolarów i pracy przy, dajmy na to studyjnych wnętrzach, oraz narzędziem użytym z głową. Natomiast w przypadku TFów najpierw powstały efekty, potem fabuła (była jakaś?), sorry.
Tyle ciekawych kategorii, a dyskusja juz trzecia strone obejmuje tylko temat efektow. Znak czasow, I guess. :p
Nominacje wyglądają sympatycznie. Kategorie typu sceny i plakaty wypadły IMO lepiej niż w forumowych. W cytatach szkoda, że brakuje "I'm a lead farmer motherfucker". Ogólnie trzymam kciuki za Kirka Lazarusa. Podoba mi się, że w Hezekarach oberwało się sekcie Dark Knighta, istotnie świat przeholował w sprawie tego filmu. A już najbardziej podobają mi się nominacje za najlepsze zwiastuny. Nie spodziewałem się, że trailer Taken zostanie doceniona.