wika
Niewiele osób pamięta, że Wolne Miasto Gdańsk nie było jedynym nadbałtyckim państwem-portem stworzonym sztucznie przez Ligę Narodów. Status taki otrzymał też niemiecki Memel / litewska Kłajpeda.
Decyzją Traktatu Wersalskiego z 28 czerwca 1919 roku (Cześć X, Artykuł 99) Memel/Kłajpeda została powierzona nadzorowi Ligi Narodów. Powierzchnia tego terytorium wynosiła 2828 kilometrów kwadratowych zamieszkanych przez 140 tysięcy obywateli (Niemców i Litwinów).
Po wejściu w życie traktatu 15 lutego 1920 roku mandat nadzoru tego okręgu otrzymała Francja.
10 stycznia 1923 roku powstańcze oddziały wspierane przez jednostki litewskie zajęły miasto i zmusiły francuski garnizon do ewakuacji na pokładach interweniujących jednostek marynarki wojennej.
16 lutego Rada Ambasadorów (organ przedstawicielski Ligi Narodów) uznała zwierzchność Litwy nad tym obszarem i zaakceptowała wprowadzenie litewskiej waluty, nadzoru celnego oraz poczty.
Ustawą z 8 marca 1924 roku Kłajpeda została wcielona do Litwy jako okręg autonomiczny.
Czym różnił się status Kłajpedy oraz dlaczego nasze władze nie wykorzystały tego precedensu, aby w podobny sposób rozwiązać sprawę Gdańska?
dlaczego nasze władze nie wykorzystały tego precedensu, aby w podobny sposób rozwiązać sprawę Gdańska?
Przyczyn ku temu było kilka.
1. Propaganda antypolska była bardzo silna w Niemczech i całej Europie. Propagandy antylitewskiej chyba nie było (jak już to prolitewska, gdyż Niemcy wspierali litewskie żądania w sprawie Wilna). Tak więc skończyłoby się to ogromnym skandalem.
2. Gdańsk jest ważniejszy strategicznie niż Kłąjpeda czy - jak kto woli - Memel, dlatego Niemcy stopniowo przejmowali nad WMG kontrolę.
3. Nie zapominajmy o Korytarzu Pomorskim. Niemcy nie mieliby żadnych skrupułów, aby odciąć Polskę od morza pod pozorem obrony biednych gdańskich Niemców.
Pozdrawiam!
Ad 1 - A co ma wspólnego propaganda ze strategia faktów dokonanych? Po zajęciu Gdańska dostalibyśmy noty dyplomatyczne od Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Francji.
Niemiecka armia w 1923 roku juz nie istniała więc i note dyplomatyczną można było po prostu zignorować.
Wielka Brytania praktycznie zlikwidowała swoje wojska ladowe w Europie odsyłając rezerwistów do domów a wojska kolonialne rozeszły sie po całym imperium pilnować porządku.
Włochy nie miały technicznych mozliwości odpowiednio zareagować - no i co ich obchodził jakiś Gdańsk 2000 km od ich granic?
Pozostaje Francja która była zwolennikiem jak największego osłabienia Niemiec - czy w tej sytuacji zrobiłaby cokolwiek aby przywrócić Gdańsk Niemcom (tak samo poparła przyznanie Kłajpedy Litwie)? Wątpię.
Ad 2 - Gdańsk była ważny strategicznie tylko dla Polski. Dla nikogo więcej.
Ad 3 - Bez armii, w obliczu potęgi naszego wojska dysponującego doświadczeniem bojowym i wysokim morale po właśnie zakończonej wojnie z Armią Czerwoną? Nigdy wczesniej, ani nigdy później, nie mieliśmy okazji pokonać Niemcy w otwartej wojnie jak właśnie wtedy.
Analiza bardzo trafna, tylko mam jedno pytanie - jak w takim razie według Ciebie zaraagowałby ZSRR?
Jeśli doszłoby do sojuszu niemiecko - radzieckiego (a takowy mógł powstać - od Traktatu w Rapallo 16 IV 1922 możemy mówić o zalążkach współpracy politycznej i gospodarczej między Rosją Radziecką a Niemcami).
Analiza bardzo trafna, tylko mam jedno pytanie - jak w takim razie według Ciebie zaraagowałby ZSRR?
Wcale. Stalin była zajęty umacnianiem swoich wpływów po śmierci Lenina.
Kolejna wojna z Polską nie była mu wówczas na rękę.
Wcale. Stalin była zajęty umacnianiem swoich wpływów po śmierci Lenina.
Kolejna wojna z Polską nie była mu wówczas na rękę.
Ewentualna zwycięska wojna byłaby mu bardzo na rękę. Pytanie tylko, czy ZSRR byłby wtedy na tyle silny aby podjąć się ryzyka, które mogło zagrozić jego istnieniu. No i czy Polska odparłaby atak. A nie zapominajmy, że rok 1923 to w Polsce kryzys gospodarczy i inflacja.
Ewentualna zwycięska wojna byłaby mu bardzo na rękę.
Zwycięska tak - tylko skąd miały pochodzić gwarancje zwycięstwa?
Armia zostala zdemobilizowana i wysłana na rolę oraz do fabryk celem jak najszybszego postawienia na nogi gospodarki. Oddziały wojskowe pozostawione w słuzbie czynnej zostały wysłane na południe imperium celem przywrócenia władzy nad Kaukazem i Dalekim Wschodem.
Skoro nie udało się wygrać w 1920 roku dysponując dużo większymi zapasami uzbrojenia i amunicji to dlaczego w 1923 lub 1924 roku miało być inaczej? Tak samo patriotycznie nastawiona ludność chciała wytchnienia po 8 latach wojny i nowy konflikt nie zapewniłby odpowiedniego morale oddziałów...
Nie sądzę, aby ZSRR próbował rozpocząć otwartą wojnę z Polską. Prędzej straszyłby władze polskie Ukraińcami i Białorusinami (co zresztą czynił) i/lub próbowałby urządzić pokazowe ruchawki. A nie zapominajmy, że 20% mieszkańców ówczesnej Polski to Ukraińcy i Białorusini. Czy Polska mogłaby przeciwstawić się temu lub temu zapobiec? Rok 1923 to również słabość i kryzys Polski.
Obawiam się, że sprawa Gdańska mogłaby być dla Niemców lub Rosjan przykrywką do "wyrównania rachunków" przy milczeniu Zachodu. A nie zapominajmy, że oprócz Francji chcącej maksymalnego osłabienia Niemiec, ale jednocześnie spokoju, coraz większą rolę na kontynencie odgrywali Brytyjczycy, którzy chcieli silnych Niemiec.
Gdańsk był przed wszystkim potrzebny Polsce. Mogliśmy go zająć. Ale uwczesny minister Eugeniusz Kwiatkowski wolał rozbudować Gdynię niż ryzykować konflikt z Francją czy Anglią. W każdym razie Polsce po budowie portu w Gdyni na Gdańsku przestało zależeć.
Polsce po budowie portu w Gdynii na Gdańsku przestało zależeć
Polemizowałbym trochę z tym stwierdzeniem. Mimo, iż Polska rozwiązała problem Gdańska dzięki budowie portu w Gdyni, tak naprawdę Gdańsk nadal pozostawał ważnym punktem. Co prawda duże znaczenie miały tam wpływy niemieckie, jednak Polska tak naprawdę nie przestała interesować się Gdańskiem.
Nikt napisał/a:
Polsce po budowie portu w Gdynii na Gdańsku przestało zależeć
Polemizowałbym trochę z tym stwierdzeniem. Mimo, iż Polska rozwiązała problem Gdańska dzięki budowie portu w Gdyni, tak naprawdę Gdańsk nadal pozostawał ważnym punktem.
Polska uniezależniła się od Gdańska, miała port morski i mogła zająć się handlem zagranicznym. Przyłączenie Gdańka faktycznie przyniosłoby jakieś korzyści.
Ale głowny problem został już rozwiązany.
Ale głowny problem został już rozwiązany.
Według mnie głównym problemem był korytarz pomorski - 30 km wąskiego gardła pomiędzy Niemcami, a WMG, które bardzo Niemców drażniło. Wolne Miasto było rozwiązaniem według mnie czysto prowizorycznym.
Według mnie głównym problemem był korytarz pomorski - 30 km wąskiego gardła pomiędzy Niemcami, a WMG, które bardzo Niemców drażniło. Wolne Miasto było rozwiązaniem według mnie czysto prowizorycznym.
Faktycznie, Niemcy chciały poprowadzić autostadę eksterytorialną przez Pomorze Gdańskie. Ale zależało im też na zajęciu ziem odebranych im po I wojnie światowej. Gdańsk przynosił zyski ,a tymi nikt nie gardzi.
Gdańsk przynosił zyski ,a tymi nikt nie gardzi.
Gdańsk był ważniejszy dla gospodarki polskiej, niż niemieckiej. Według mnie WMG miało dla Niemców znaczenie niemal wyłącznie strategiczne.
Zajęcie Gdańska przez Niemcy mogłoby pomóc w odcięciu Polski od morza, ale także był to ważny port bałtycki. Kontrolując go mogli kontrolować przepływ towarów do Polski do momentu budowy Gdyni, oczywiście.