wika
Witam was niezawodni historycy!
Mam już dość tego czołgu tyle o nim wiem... ...ale chciałbym wiedzieć waszą opinię na temat tego czołgu. Według mnie niewykazał się on aż tak dobrym ale niemiecki czołgi miały z nim problemy. Gdyby tak było ich więcej albo gdyby tak produkcja rozpoczeła się wcześniej napewno hitlerowcy mieli by ciężki orzech do zgryzienia.
Podstawa skcesu nie zawsze jest sam pojazd bojowy ale także jego załoga, wyposażenie dodatkowe i taktyka.
W przypadku 7TP mamy do czynienia z typowym klonem Vickersa zaopatrzonym w mocny silnik Diesla i armatę ppanc Boforsa - dzieki tym cechom przewyższał on brytyjski oryginał. Niestety pancerz był raczej marnej grubości (np. czeski LT 35 miał pancerz prawie 2-krotnie grubszy), radiostację otrzymały tylko nieliczne wozy i używano jej głównie podczas postoju. Przy taktyce rozproszonych wozów w niewielkich jednostkach taktycznych na pewno nie mógł zdziałać zbyt wiele podczas walk w 1939 roku...
Podstawa skcesu nie zawsze jest sam pojazd bojowy ale także jego załoga, wyposażenie dodatkowe i taktyka.
To jest rzecz jasna wiadome!
W przypadku 7TP mamy do czynienia z typowym klonem Vickersa zaopatrzonym w mocny silnik Diesla i armatę ppanc Boforsa - dzieki tym cechom przewyższał on brytyjski oryginał.
Niemusisz mi opowiadac tego bo jak napisalem na początku, można powiedziec, że "wiem wszystko" ale zawsze jakies ciekawostki się znajdą.
Niestety pancerz był raczej marnej grubości (np. czeski LT 35 miał pancerz prawie 2-krotnie grubszy), radiostację otrzymały tylko nieliczne wozy
Wygodniej było by gdybyś porównał z Niemieckimi lub Radzieckimi czołgami . A pozatym z tego co wiem to LT 35 to był czołg słowacki
i używano jej głównie podczas postoju.
Chcesz w takim razie powiedzieć, że czołgi LT35 nieurzywano głównie do ataku lub kontrataku ??!!
Przy taktyce rozproszonych wozów w niewielkich jednostkach taktycznych na pewno nie mógł zdziałać zbyt wiele podczas walk w 1939 roku...
Może i to prawda... ... ale gdybytak Polska miała odpowiednio lepszą strategie :sad:
A jaka w końcu jest twoja opinia
Mam już dość tego czołgu tyle o nim wiem... ...ale chciałbym wiedzieć waszą opinię na temat tego czołgu.
Miałem wyrazić swoją opinię o tym czołgu i tak też zrobiłem.
Wawelski napisał/a:
Mam już dość tego czołgu tyle o nim wiem... ...ale chciałbym wiedzieć waszą opinię na temat tego czołgu.
Miałem wyrazić swoją opinię o tym czołgu i tak też zrobiłem.
Jestem ciekaw gdzie. Ale jak podałeś opinie to czy możesz ją w takim razie powtórzyć?
Wawelski napisał/a:
Wygodniej było by gdybyś porównał z Niemieckimi lub Radzieckimi czołgami . A pozatym z tego co wiem to LT 35 to był czołg słowacki.
LT 35 to czołg czechosłowacki - podczas II Wojny Światowej używany przez Słowację ponieważ Czechosłowacja od marca 1939 roku już nie istniała (Niemcy używali własnego oznaczenia PzKpfw 35 (t), natomiast Rumunia używała oznaczenia R-2).
Co do porównania z innymi krajami masz na myśli klony Vickersa (radziecki T-26, włoski M 11-38 i M 13/40 - Niemcy bowiem takowego nie mieli) czy o zbliżonej masie pojazdu (czyli np. niemiecki PzKpfw II)?
Dzięki za wyjaśnienie. :smile:
Wawelski napisał/a:
Chcesz w takim razie powiedzieć, że czołgi LT35 nieurzywano głównie do ataku lub kontrataku ??!!
Cjodziło mi o używanie w Wojsku Polskim radiostacji przeważnie podczas postoju, ponieważ dysponowały takim wyposażeniem tylko czołgi dowódców plutonów/kompanii/batalionu, a dodatkowo podczas jazdy drastycznie malał zasięg.
W czołgach czechosłowackich i niemieckich w radiostacje wyposażano wszystkie pojazdy, co umożliwiało kierowanie walką całej jednostki podczas walki.
Za to też dziękuje
Pozdrawiam Wawelski!
Ale jak podałeś opinie to czy możesz ją w takim razie powtórzyć?
Proszę bardzo:
Niestety pancerz był raczej marnej grubości (np. czeski LT 35 miał pancerz prawie 2-krotnie grubszy), radiostację otrzymały tylko nieliczne wozy i używano jej głównie podczas postoju.
Aha dziękuję za wyjaśnienie.
^_^A gdybyś miał ocenić ten czołg gdzieś tak od 0-10 ile byś dał??? ^_^
Moja odpowiedź to 7 chociaż mogłem dać 8...
Podliczmy plusy:
- skuteczna armata ppanc
- silnik o duzym momencie obrotowym
- dwuosobowa załoga
- radiostacja w wozach dowodzenia
- dopracowane przyrządy celowniczo-obserwacyjne
Wady:
- cienki pancerz, w dodatku nitowany, co dodatkowo osłabia jego odporność i podnosi masę pojazdu
- brak radiostacji we wszystkich wozach co wpływa negatywnie na łaczność wewnątrz oddziału
- wysoka sylwetka
W tej sytuacji wspomniana powyżej ocena 7 wydaje się odpowiadać temu co opisałem powyżej. Z pewnością wprowadzenie radiostacji we wszystkich wozach znacznie podniosłoby efektywność bojową jednostek wyposażonych w te czołgi.
- dwuosobowa załoga
Jak dla mnie dwuosobowa załoga to raczej minus.
- brak radiostacji we wszystkich wozach co wpływa negatywnie na łaczność wewnątrz oddziału
Z pewnością wprowadzenie radiostacji we wszystkich wozach znacznie podniosłoby efektywność bojową jednostek wyposażonych w te czołgi.
W tamtych latach przecierz w żadnej armi tak niebyło. Nawet Niemcy tego nierobili.
Pozostaje jednak pytanie dlaczego ?
Może wtedy mieli braki w radiostacji ?
A może trudno było skonstruować taką radiostacje ?
- wysoka sylwetka
Niebył aż tak wysoki...
Mam jeszcze pytanko czemu nieoddałeś głosu w ankiecie ?
Jak dla mnie dwuosobowa załoga to raczej minus. Dwuosobowa załoga wieży oznacza znacznie wiekszą skuteczność niż jednoosobowej. Przy tak małej armacie nie ma potrzeby wprowadzania trzeciego członka załogi odpowiedzialnego za ładowanie amunicji.
Jak dla mnie dwuosobowa załoga to raczej minus. Dwuosobowa załoga wieży oznacza znacznie wiekszą skuteczność niż jednoosobowej. Przy tak małej armacie nie ma potrzeby wprowadzania trzeciego członka załogi odpowiedzialnego za ładowanie amunicji.
Niechodzi mi o czołgiste który ładuje armate ale osobne stanowisko dla dowódcy osobne dla kierowcy i osobne dla strzelca przecierz taki było by lepsze.
W tamtych latach przecierz w żadnej armi tak niebyło. Nawet Niemcy tego nierobili.
Pozostaje jednak pytanie dlaczego ?
Może wtedy mieli braki w radiostacji ?
A może trudno było skonstruować taką radiostacje ?
W niemieckiej armii wszystkie czołgi miały radiostacje - Pz I miał tylko radiostację odbiorczą FuG 2, ale jednak miał. W pozostałych była nadawczo-odbiorcza FuG 5.
Podobnie czechosłowackie czołgi LT 35 miały w standardzie radiostację w każdym wozie, a nie tylko dowódcy kompanii.
Ups... do do tego to jest moja wina
A jak napisalem to pozostaje pytanie dlaczego polska armia niemiała w każdym czołgu radziostacji
Załoga czołgu 7TP była trzyosobowa tak jak opisujesz: kierowca siedzący z przodu kadłuba oraz dowódca i celowniczy siedzący w dwuosobowej wieży.
Radiostacje były dość drogie oraz wymagałyby dużej liczby przeszkolonych żołnierzy łączności co jeszcze bardziej podnosiłoby koszty wyszkolenia i eksploatacji broni pancernej. Tak samo wyszło z naszymi samolotami myśliwskimi - tam też nie wszystkie miały radiostacje...
- dwuosobowa załoga
Załoga czołgu 7TP była trzyosobowa tak jak opisujesz: kierowca siedzący z przodu kadłuba oraz dowódca i celowniczy siedzący w dwuosobowej wieży.
Ja się pogubiłem najpierw mówisz, że załoga jest dwuosobowa a teraz mówisz, że jest trzyosobowa a prawidłowa odpowiedź to ta druga. Więc gdy podliczałeś plusy niewiedziałeś nawet, że ich jest trzech!!!!!!
Radiostacje były dość drogie oraz wymagałyby dużej liczby przeszkolonych żołnierzy łączności co jeszcze bardziej podnosiłoby koszty wyszkolenia i eksploatacji broni pancernej.
Dzięki wielki za wyjaśnienia właśnie tego niemogłem pojąć