wika
ci, którzy swoją przygodę z kinem akcji rozpoczęli od Die Hard 4, będą zapewne zaskoczeni charakterem tej trwającej raptem 6 minut scenki. w trosce o ich stan wiedzy przygotowałem wykaz rekwizytów wraz z lapidarnym objaśnieniem.
w alternatywnym zakończeniu pojawiają się DOROŚLI LUDZIE, którzy... (z trudem przechodzi mi to przez gardło), którzy PRZEKLINAJĄ. przepraszam. wiem, że są wakacje, ale musiałem to napisać.
kim jest DOROSŁY CZLOWIEK? jak go rozpoznać? otóż dorosły czlowiek to taki osobnik, który NIE WYGLĄDA jak Kevin Smith w DH4. w niczym nie przypomina także Justina Longa, tego eskortowanego hakera. dorosły czlowiek - w odróżnieniu od niedorosłego - nie sypia z klawiaturą i nie udaje przed kamerą, że nie wie, co to takiego morfina, żeby widownia mogła się pośmiać. tyle w kwestii bycia doroslym.
inna sprawa to BRZYDKIE SŁOWA. dorośli ludzie czasami przeklinają. generalnie bardzo rzadko, ale zdarzają się sytuacje, kiedy na przykład jeden dorosły chce zabić drugiego. powiedzmy, że dochodzi do konfrontacji (jak w zaprezentowanym fragmencie). wówczas dorosli ludzie zaczynają przeklinać, w przypływie gniewu jeden nazwie drugiego "skurwysynem" albo zagrozi, że go "zajebie". no cóż... nerwy puszczają.
dorosły czlowiek może posiadać (ale nie musi, czego dowodzi postać McClane'a w DH4) szereg nałogów. weźmy pierwszy z brzegu: kobiety i wszystko, co z tym zwiazane. dalej: dorosły czlowiek może mieć ochotę na PAPIEROSA. od czasu do czasu może poczuć chęć wypicia ALKOHOLU, na przykład studiując poranna prasę albo świętując przejście partnera na emeryturę.
po takim wprowadzeniu możecie bez obaw zasiąść do oglądania alternatywnego zakończenia szklanej pułapki 3. jest ono, mówiąc krotko, genialne. jego "zwykłość" powaliła mnie przy pierwszym kontakcie. bardzo ciekawie wygląda kadrowanie. radze przyjrzeć się tym lekko "pochylonym ujęciom" - są urzekające. kino akcji rzadko sili się na podobne subtelności. polecam także wsłuchać się w dialogi - sa superos. to dorosla rozmowa, tj. rozmowa między dorosłymi ludzmi.
KLIP NIEDOSTEPNY.
scenka superos (i to jest dopiero Die Hard ), ale jakoś mi się nie widzi na koniec 3 - musiałbym zobaczyć to wszystko razem jednak
Bylo zapodawane juz kilka razy. W kazdym badz razie zakonczenie bardzo ciekawe.
That's the wrong fucking answer!
Na pewno dużo lepsze zakończenie niż przesadzona, niepasująca do filmu scena w której Jeremy Irons strzela z gigantycznego karabinu w stronę McClane'a, a ten strzela pistolecikiem w billboard czy coś... i wygrywa. Ale alternatywny koniec to przegięcie w drugą stronę - też nie pasuje do filmu, bo jest zbyt mroczne.
Ten pistolecik to nawiazanie do pierwszego filmu, gdzie w finale McClane'owi zostaly tylko dwa naboje. Tutaj tez mu zostaly tylko dwa i spozytkowal je strzelajac w kabel, ktory zerwal sie i wkrecil w smiglo helikoptera. Bum
Mroczne zakonczenie tez jest fajne, w koncu po tym calym bieganiu zostal zwolniony z roboty wiec mial prawo sie wkurzyc i byc mroczny przez 6 minut by potem spedzic Gwiazdke z dziecmi
ja nie patrze na to czy pasuje czy nie pasuje. chodzi o sposób nakręcenia tej sceny, a ten jest po prostu fantastyczny. wbrew pozorom najtrudniej nakręcić rozmowę dwóch osób :) taki mistrz jak Mann, zanim sfilmował słynną konfrontacje w Heat, eksperymentował z ustawieniem kamery przez dobre parę dni. filmował z góry, od boku, filmował przedmioty leżące na stoliku, otoczenie i inne. w końcu - za namową Spinottiego - ustawił dwie kamery za plecami aktorów i nagrał całość za pierwszym razem (de Niro nalegał, by kręcili bez przygotowań).
Zgadzam się, że scena nakręcona jest świetnie, ale gdyby ją wmontować w film, mielibyśmy dwie godziny radosnej rozwałki, cięcie, MROK, DUSZNO, PONURO - to po prostu nie pasuje. DH3 to nie Milczenie owiec.
Mimo wszystko nice find. Nie widziałem tego wcześniej, super scenka, no i nie obeszło się bez Yupi Kay Ey Mother F***er!
Na pewno dużo lepsze zakończenie niż przesadzona, niepasująca do filmu scena w której Jeremy Irons strzela z gigantycznego karabinu w stronę McClane'a, a ten strzela pistolecikiem w billboard czy coś... i wygrywa. Ale alternatywny koniec to przegięcie w drugą stronę - też nie pasuje do filmu, bo jest zbyt mroczne.
dla mnie nie tyle mroczne, co nie mające nic wspólnego z postacią Johna - dotąd McClane był rzucany w wir wydarzeń i robił swoje, choćby po to, żeby przeżyć. A tutaj dochodzi do tego, że tropi kolesia i się mści - a Vengeance w tytule dotyczy przecież postaci Simona, nie Johna. Ale masz rację - scena sama w sobie jest fajna.
No ale w ten sposob tytul by zyskal nowy wymiar. Simon sie msci, ale zobacz co go spotyka, jesli to McClane jest zmuszony sie zemscic
pytanie brzmi: za co niby glina się mści? w tym problem, że nie miał takiego powodu
Za co??
Za to ze po calym dniu poniewierania zostal posadzony o wspoludzial i zwiolniony z roboty. Jak ja bym musial tak zapierdalac po miescie za jakims psycholem, rozwiazujac jego rebusy i malo bym przy tym nie zginal kilka razy, a w nagrode zostal...zwolniony to bym tropil sukinsyna po calym swiecie
dobry powód, ale nie pasuje mi taka zemsta do tej postaci po prostu - McClane to gość, który ma coś takiego w dupie i tyle
Nie. McClane ma duzo rzeczy w dupie ale napewno nie swoją robotę.
Jego proktolog musi mieć niezły ubaw...
Hehe.
No, John co my tu dziś mamy? Łoł...
Nie. McClane ma duzo rzeczy w dupie ale napewno nie swoją robotę.
to wiem, po prostu nie pasuje mi do niego zemsta za wylanie z pracy, tyle - tym bardziej, że stanów jest 50 i swobodnie znalazł by robotę gdzie indziej (z takim CV każdy by znalazł )
Nie sadze zeby mu dali robote policjanta gdziekolwiek skoro byl podejrzany o wspoludzial. A gdyby tak latwo mu sie zmienialo prace miedzy stanami, przeniosl by sie do Holly.
obejrzałem film w całości po 4 latach rozłąki. 10/10. plasuje się ciut niżej niż część pierwsza - za lekko głupawą końcówkę i lekko przesadzone numery w tunelu.
moja ulubiona scena: 5 osób na małej przestrzeni. wszyscy reagują, przy czym McClane reaguje najszybciej. piękne i cholernie mocne. to się ogląda. plamy potu gwarantowane.
6991
Akcja w windzie to czysta poezja.
jedna rzecz mnie zastanawia: w filmie McClane mówi "kids". w alternatywnym zakończeniu "two kids". a w DH4 widzimy tylko córkę. jak to w końcu jest u niego z tymi kidsami? :)
w jedynce miał 2 - może się podzielili z Holly
Ma dwojke dzieci Lucy i Johna Juniora, ktory z niewiadomych przyczyn w czwroce nazywa sie...Jack.
No alternatywne zakończenie DH 3 jest cudowne, widziałem je już jakiś czas temu. Z tego co mi wiadomo, to wytwórnia nie chciała tego zakończenia właśnie z powodu wymienionego przez militarego - jest zbyt mroczne. I MacClane jest przedstawiony w zbyt brutalnym i bezwzględnym świetle.
Tak słyszałem :)
Nie powiem, że na torrencie jest do ściągnięcia to zakończenie z komentarzem scenarzysty, który wyjaśnia powody usunięcia. Ale że są one takie jak powiedział Mush Room, oglądać nie musicie.
http://forum-kmf.fc.pl/viewtopic.php?t=220
po co zaśmiecać forum