wika
Asterix i Obelix, z komiksu René Goscinnego i Alberta Uderzo, to najsławniejsi i najbardziej spopularyzowani przedstawiciele kultury celtyckiej jakich znamy. Chyba wszyscy słyszeliśmy o ich zmagania z Cezarem czy Kleopatrą, ale nie znamy do końca celtyckich zwyczajów czy osiągnięć. Dlatego też chciałbym przedstawić Wam opracowane fragmenty bardzo ciekawego tekstu dr Katarzyny Czarneckiej dotyczące ich kultury.
Celtowie to lud europejski, którego cywilizacja i kultura do dzisiaj budzi zainteresowanie i fascynację. Plemiona Celtów odgrywały ważną rolę w dziejach starego kontynentu drugiej połowy I tysiąclecia przed Chrystusem. Celtowie stanowili niebezpieczeństwo dla państw antycznego świata, ale byli też odbiorcami zdobyczy cywilizacji klasycznych, które przyswajali tworząc własną, bogatą kulturę. Zamieszkiwali część Europy zachodniej (dzisiejszą Austrię, Francję, Szwajcarię, później Hiszpanię i wyspy Brytyjskie), zasiedlili również część Europy środkowej (Czechy, Węgry, sięgając Śląska i Małopolski), oraz południowej (Bałkany). Atrakcyjność cywilizacji celtyckiej - ludu który sprowadził do Europy środkowej tak cenne zdobycze jak umiejętność produkcji żelaza, szkła czy naczyń toczonych na kole oraz specyficzną sztukę - była tak duża że zmieniła radykalnie obraz kulturowy ziem ościennych. Zmiany dotykały nie tylko gospodarki lecz również struktur społecznych i wierzeń, czego wyrazem są przemiany obrządku pogrzebowego. Rezultatem ich było powstanie, między innymi na ziemiach polskich, nowych jednostek kulturowych (kultur przeworskiej i oksywskiej).
Praojczyzną Celtów jest region dorzecza górnego Renu, Menu i Dunaju zajęty w pierwszych wiekach I tysiąclecia przed Chrystusem przez kulturę zachodniohalsztacką. W V w. p.n.e. na tym obszarze tworzy się kultura lateńska, utożsamiana z kulturą Celtów. W tym czasie plemiona celtyckie zajmowały już również część półwyspu Iberyjskiego i wyspy Brytyjskie (bez Szkocji), jednak dopiero na przełomie V i IV stulecia rozpoczyna się wielka ekspansja tego ludu, wędrówki ku wschodowi, południowi i na zachód, prowadzące do konfrontacji ze światem cywilizacji antycznych.
Dotychczasowe kontakty handlowe, których śladem są przedmioty greckie czy etruskie znajdowane w grobach książąt celtyckich, zastąpione zostały konfrontacją zbrojną. Przyczyną migracji, według świadectw źródeł pisanych, było przeludnienie, konflikty wewnętrzne, a także atrakcyjność ziem południa Europy bogatych w "wyborne owoce i doskonałe wina". Fal migracji, większych i mniejszych, musiało być kilka, niektóre z nich to były wyprawy łupieżcze, nastawione tylko na rabunek cennych dóbr, inne to prawdziwe migracje dążące do zasiedlenia nowych terenów przez większe grupy ludzkie. Stoczono wiele bitew, w 390 r. Celtowie zdobyli nawet Rzym, a w III w. p.n e. przemieszczali się przez tereny Bałkanów do Grecji, w 297 r. złupili Delfy. Zbrojne grupy dotarły do Azji Mniejszej, gdzie ostatecznie osiadły jako najemnicy państw hellenistycznych dając nazwę prowincji Galacji. Ślady pobytu, zapewne najemnych, wojowników celtyckich mamy nawet z Egiptu. Walczyli również w armii Hannibala.
Około połowy III w. p.n.e. okres wielkich najazdów celtyckich dobiegł końca, nastał okres względnego spokoju i wielkiego rozkwitu ich kultury. W ciągu II wieku powstawały oppida - wielkie, ufortyfikowane osady o charakterze protomiejskim, będące ośrodkami władzy, centrami rzemieślniczymi i handlowymi. Dopiero rosnąca w siłę republika rzymska stopniowo wypierała Celtów zajmując północną Italię (ok. 190 przed Chr.), Ilirię (85 przed Chr.), podbijając Galię, (po długotrwałych walkach Cezara z plemionami celtyckimi zjednoczonymi pod wodzą Wercyngetoryksa w latach 58-51 przed Chr.) i obszary położone na północ od Alp (ok. 15 r. przed Chr.). Po podbojach Oktawiana Augusta granice państwa rzymskiego zostały oparte na Renie i Dunaju. W drugiej połowie I w. przed Chr. nasiliły się także od północy najazdy plemion germańskich, a od wschodu - dackich. Markomanowie i Kwadowie zajęli teren dzisiejszych Czech i Moraw. Skończył się okres terytorialnej hegemonii Celtów w Europie.
Celtowie byli znakomitymi rzemieślnikami, ceniącymi umiejętności techniczne, o czym świadczy chociażby wysoki status społeczny kowali. Byli też zdolnymi artystami. Jako pierwszy z ludów spoza kręgu cywilizacji antycznych używali własnych monet, bitych ze srebra i złota. Pierwsze emisje wzorowały się na monetach greckich i rzymskich, twórczo przekształcając realistyczne przedstawienia głowy władcy, konia czy rydwanu.
Autorzy starożytni, starając się podkreślić kontrast między dzikimi Celtami a cywilizowanym światem, tzn. swoimi czytelnikami, pisali o nagich wojownikach, łowcach głów, przystępujących do walki w szale bitewnym i ogłuszającym hałasie trąb i bojowych okrzyków. W bitwie Celtowie polegali raczej na sile pierwszego ataku niż na operacjach wojskowych o przemyślanej strategii. Podstawową bronią celtyckiego wojownika był miecz oraz włócznia, rzadziej używane były łuk i strzały, a także proce. Uzbrojenie ochronne to przede wszystkim duże tarcze, rzadziej używano hełmów czy kolczug. Najważniejszym symbolem wojownika był jednak miecz. Najczęściej stosowano długie, nawet do 1 metra, obosieczne miecze, służące przede wszystkim do cięć. Kowale celtyccy potrafili wykonywać miecze o złożonej strukturze, widocznej po wytrawieniu na powierzchni głowni. Drugim bardzo ważnym rodzajem broni były włócznia i oszczep - przed bitwą miotano oszczepy, w walce w starciu posługiwano się włócznią. Większość grotów ma liść dość szeroki. Znane są też groty długie, wąskie, masywne; ich cios był zawsze śmiertelny. Drzewca wykonane z jesionu mierzące zapewne około 2-2,4 m, często zaopatrzone były w toki. Mniejsze znaczenie miał łuk, broń głównie myśliwska, choć Juliusz Cezar wielokrotnie wspomina celtyckich łuczników. Pewne znaczenie miała również proca, używana, według świadectw archeologicznych, głównie w walce obronnej zza murów. Tarcze, o owalnym, prostokątnym lub heksagonalnym kształcie, wykonane były najczęściej z drewna pokrytego skórą i zaopatrzone w metalowe umbo. Znane z Brytanii bardzo bogato zdobione tarcze brązowe miały charakter paradny albo wyłącznie wotywny - wykonano je po to, by złożyć w ofierze wrzucając do rzeki. Kolczuga jest najprawdopodobniej wynalazkiem celtyckim, choć noszenie jej mogło być przywilejem tylko niektórych. Symbolem statusu były też zapewne hełmy niekiedy wspaniale zdobione umieszczonymi na szczycie przedstawieniami ptaków lub dzików, a niekiedy rogami.
Konnica celtycka budziła jeszcze większy podziw i respekt niż piechota. Znaczna długość większości mieczy celtyckich sugeruje, że walczyli nimi jeźdźcy. Celtowie używali uzdy, siodła i ostrogi, nie znali natomiast, jak wszystkie ludy poza koczownikami, strzemion. Typowe dla Celtów były rydwany bojowe, będące też oznaką prestiżu.
Pojawiające się w źródłach pisanych opisy wojowników celtyckich walczących nago, które zainspirowały wiele przedstawień w sztuce antycznej ze słynnym umierającym Galem na czele, świadczą o wielkim wrażeniu jakie na Grekach i Rzymianach zrobiła odwaga, brawura i "szał bitewny". Nagość wojowników, oprócz demonstracji osobistego męstwa, mogła mieć również rytualne znaczenie. Brytowie, według przekazu Cezara, malowali swoje ciała na kolor niebieski. Podobne zabiegi o symbolicznym znaczeniu mogły stosować również inne plemiona. Zwyczaj obcinania głów pokonanym wrogom i przechowywanie ich po odpowiednim spreparowaniu, potwierdzony w kilku źródłach pisanych i znaleziskach archeologicznych (słynny portal z czaszkami z Roquepertuse w Prowansji), jakkolwiek szokujący, musi być rozumiany nie jako przejaw szczególnej dzikości czy barbarzyństwa lecz skomplikowanych wierzeń religijnych, trudnych dzisiaj do odtworzenia. Swoisty kult "ściętej głowy" można rozpoznać również w sztuce - charakterystycznym elementem zdobniczym jest maska czyli sama głowa.
Sztuka Celtów nie służyła głównie zaspokajaniu potrzeb estetycznych, lecz przede wszystkim wyrażała treści symboliczne czytelne i ważne dla ówczesnej społeczności. Celtyccy rzemieślnicy i artyści czerpali obficie ze wzorów świata antycznego - sięgali po motywy etruskie i greckie, jednak nie naśladując ich biernie, lecz twórczo przetwarzając. Innym źródłem inspiracji była sztuka wschodu (perska czy koczowników scyto-sarmackich) - poznawana za pośrednictwem świata cywilizacji trackich. Najsłynniejszym i najefektowniejszym przykładem sztuki celtyckiej o silnych związkach z Tracją jest srebrny kocioł z Gundestrup, zdobiony szeregiem ciekawych scen figuralnych przedstawiających bóstwa, ludzi i zwierzęta. Wykonany zapewne przez trackiego artystę, na zamówienie celtyckiego odbiorcy, znaleziony w bagnie w północnej Jutlandii, doskonale obrazuje skomplikowane i wielostronne relacje i kontakty Europy schyłku I tysiąclecia przed Chrystusem.
Obrządek pogrzebowy odbija strukturę społeczną Celtów. Już we wczesnym okresie lateńskim, kiedy dominował obrządek składania do grobu nie spalonych ciał, pojawiły się tzw. groby książęce, czyli wspaniałe pochówki, w których okazałość wyposażenia (wozy, broń, złote ozdoby, cenne importowane naczynia greckie czy etruskie) świadczy o znakomitej pozycji społecznej zmarłego. Wysoki status wojowników potwierdzają groby mężczyzn z pełnym uzbrojeniem (miecz, włócznia i tarcza); groby kowali wyróżniają się zestawami narzędzi, a groby kobiece wyposażane są w ozdoby i części stroju. Niektóre z plemion celtyckich stosowały obrządek ciałopalny, zachowując jednak zasadę bogatego wyposażania pochówków. Obrządek pogrzebowy zmienia się pod koniec II w. na nieostawiający archeologicznie uchwytnych śladów. Przyczyny takiej zmiany nie są dla nas jasne.
Skomplikowany świat wierzeń celtyckich, czasem określany jako "płodny chaos", znamy z wyrywkowych i chyba nie zawsze dokładnych wzmianek pisarzy rzymskich, śladów archeologicznych i znacznie późniejszych, średniowiecznych źródeł przechowujących wiele z wcześniejszych tradycji, ale odnoszących się głównie do Irlandii i Walii. Bóstwa celtyckie związane były z siłami przyrody i wegetacji, wojną i rzemiosłem. Zwyczaj składania ofiar - niekiedy nawet z ludzi, ale częściej z cennych przedmiotów (broni, ozdób) wrzucanych, po uprzednim rytualnym zniszczeniu, do jezior czy rzek jest potwierdzony znaleziskami archeologicznymi. Miejsca święte Celtów to gaje, lasy, wyspy. Murowane świątynie znamy głównie z terenu Galii i są one wyrazem wpływu cywilizacji grecko-rzymskiej. Kontakt z bóstwami zapewniało pośrednictwo druidów - nie tyle kapłanów, co swoistych mędrców, rozumiejących zasadę działania świata i rolę bóstw oraz umiejących na nie wpływać.
Osadnictwo celtyckie w Polsce znane jest z obszaru Górnego Śląska (Wyżyna Głubczycka), gdzie pojawiło się w IV w. przed Chr. Zapewne przywędrowano tam z sąsiednich Moraw. Duże cmentarzysko z najwcześniejszej fazy osadnictwa odkryto w Kietrzu. Z nieco późniejszego czasu znamy tylko osady - Celtowie zamieszkujący na tym terenie, podobnie jak ich pobratymcy z pozostałych obszarów, stosowali obrządek pogrzebowy nie zostawiający archeologicznie uchwytnych śladów. Najlepiej znana jest duża osada w Nowej Cerekwi. Obronne położenie i znalezione liczne ślady warsztatów rzemieślniczych skłaniały niektórych badaczy do uznania jej za oppidum (osada protomiejska), ale nowsze badania nie potwierdziły tej hipotezy. Z ziem polskich nie znamy, jak dotąd, żadnego oppidum, mimo iż na Słowacji, Morawach i w Czechach jest ich kilka. Zanik osadnictwa na Wyżynie Głubczyckiej przypada na koniec II w pne., co mogło mieć związek z wielką wędrówką Cymbrów z Półwyspu Jutlandzkiego na południe Europy. Do wędrującego ludu dołączały nowe grupy.
Osadnictwo celtyckie znamy również z obszaru Małopolski. Enklawa celtycka w zachodniej Małopolsce różni się nieco swym charakterem od pozostałych terenów zasiedlonych przez Celtów. Widoczne jest współwystępowanie materiałów celtyckich razem z materiałami typowymi dla kultury przeworskiej, związanej najprawdopodobniej z germańskimi Wandalami, a zajmującej obszar centralnej i zachodniej Polski. Na rubieżach celtyckich mamy do czynienia z pokojową, na ogół, koegzystencją z północnymi sąsiadami. Grupy o mieszanym, celtycko-germańskim charakterze znamy również z Bawarii. Wydaje się, że tzw. grupa tyniecka jest śladem bardzo ścisłych związków, przynajmniej na tym obszarze, pomiędzy obu plemionami. Z osad tej grupy znamy ślady wyspecjalizowanego garncarstwa - wspaniałe cienkościenne naczynia robione na kole i wypalane w specjalnych piecach, zdobione malowaniem, a także ślady wytopu żelaza. Na tym obszarze funkcjonowały rodzime mennice, choć zapewne na niezbyt wielką skalę. Świadczą o tym znajdowane na osadach formy do odlewania krążków menniczych. Bite monety wzorowane są na tzw. staterach muszlowych (lekko wklęsłych monetach) bitych prze Bojów. Duże znaczenie miały liczne ekonomiczne i polityczne kontakty z południem. Najważniejszym przedsięwzięciem handlowym był niewątpliwie szlak bursztynowy - być może w ogóle osiedlanie się Celtów na północ od Karpat wiązało się z funkcjonowaniem tego szlaku. O rozmiarach handlu bursztynem mogą świadczyć znajdowane składy surowca bursztynowego - np. depozyt z Wrocławia-Partynic ważył aż 1,5 tony! Z przebiegiem szlaku bursztynowego wiąże się zapewne silne "sceltyzowanie" obszaru Kujaw. Nagromadzenie materiałów kultury lateńskiej, a także pewne elementy obyczajów (np. pochówki psów) skłaniały niektórych badaczy do przekonania, że na tym obszarze zamieszkiwała ludność celtycka, ale jest to raczej wątpliwe. Szlakiem bursztynowym napływały na nasze ziemie przedmioty importowane jak chociażby brązowe naczynia produkcji italskiej, znajdowane daleko poza obszarem osadnictwa celtyckiego. Szlak ten funkcjonował jeszcze długo, już w czasach dominacji Rzymu.
Bardzo ciekawy artykuł
Intrygująca jest rola głowy (czaszki) w kulturze celtyckiej. Spotkałam się z teorią, że niekoniecznie były to głowy wrogów. Wręcz przeciwnie - głowy mężnych wojowników, które po ich śmierci były otaczane szczególnym kultem. Stąd również tak częste motywy zdobnicze.
Ciekawe jest jeszcze to, jak wiele germanie przejęli od celtów. W sumie nawet dobry temat na pracę
A może to trochę tak, że Rzymianie nie odróżniali początkowo Germanów od Celtów? Pisał o tym prof. Jerzy Kolendo w artykule o powstaniu Spartakusa
Około połowy III w. p.n.e. okres wielkich najazdów celtyckich dobiegł końca, nastał okres względnego spokoju i wielkiego rozkwitu ich kultury. W ciągu II wieku powstawały oppida - wielkie, ufortyfikowane osady o charakterze protomiejskim, będące ośrodkami władzy, centrami rzemieślniczymi i handlowymi.
Po raz pierwszy nazwy „oppidum” użył Juliusz Cezar na określenie celtyckich osiedli typu miejskiego. Dawniej uważano, że oppidum służyło jako twierdza aby mieszkająca nieopodal ludność mogła skryć się do nich w razie niebezpieczeństwa. Od jakiegoś czasu przeważa jednak pogląd mówiący, że oppida były stale zamieszkiwane przez jakaś część społeczeństwa. Ważne jest to, że oppida były osadami o charakterze obronnym, często lokowano je w miejscach z natury obronnych ( rozwidlenia rzek, wzgórza). Zdarzało się, że oppidum posiadało wewnątrz regularną zabudowę podzieloną na poszczególne dzielnie (rzemieślnicza, arystokratyczna), niekiedy wewnątrz samej osady, w jej centralnym miejscu znajdowało się wydzielone miejsce obronne. Wydaje się, że mogło to być centrum życia politycznego bądź religijnego i stąd to dodatkowe zabezpieczenie. Podstawą do powstania oppidów był postęp w gospodarce rolnej co potwierdza fakt powstawania osad na dobrych, urodzajnych glebach, wydaje się, że ważne były również przemiany jakie zaszyły w zakresie stosunków społecznych.
Niektóre z plemion celtyckich stosowały obrządek ciałopalny, zachowując jednak zasadę bogatego wyposażania pochówków. Obrządek pogrzebowy zmienia się pod koniec II w. na nieostawiający archeologicznie uchwytnych śladów.
Owszem zmienia się porządek pogrzebowy co jest chyba związane ze zmianą samego systemu wierzeń. O ile wcześniej mieliśmy obrządek szkieletowy, który w Latenie C2 zanikaja całkowicie, teraz zostaje on zastąpiony obrządkiem ciałopalnym. Wraz z nastaniem nowego obrządku pogrzebowego możemy zauważyć zanik tzw. grobów książęcych, chociaż oczywiście ciągle widoczna jest różnica w wyposażeniach, dzięki czemu można stwierdzić, że warstwa arystokratyczna istniała nadal. Co ciekawe w epoce grobów książęcych zmarłych często chowano na dwukołowych wozach/rydwanach. Było to nawiązanie do tradycji halsztackiej gdzie używano do tego celu wozów 4-kołowych.
Bardzo ważne zmiany zaszły w gospodarce dzięki Celtom. Przede wszystkim wprowadzili oni radło z żelazną radlicą (do tej pory było całe drewniane), czasem przed tą radlicą znajdował się jeszcze nóż służący do przecinania kłączy. Narzędzia do zbiórki zboża to żelazne półkoski i koski oraz nowy typ sierpa: sierp równoważny o odgiętej do tyłu rączce. Celtowie wynaleźli również obrotowe żarna rotacyjne. O bardzo ciekawym fakcie pisze któryś z rzymskich pisarzy: na zachodzie mieli Galowie używać dwukołowych żniwiarek!