ďťż

wika

...będą się pojawiały. nie są to teksty, które z dużą śmiałością można nazwać pełnoprawnym felietonem, niemniej jest to kierunek, w którym chciałbym odważnie pójść. mam nadzieję, że w miarę regularnie

co o tym sądzicie?


Jak już Ci napisałem, jeśli tylko zachowasz JoBlowski, lekko cięty, czasem lakoniczny styl, będziesz miał przynajmniej jednego wiernego czytelnika :)
cholera... chyba idzie nowe w kmf. i ja sie z tego niezmiernie ciesze. lekkie niczym piorko forresta gumpa, ostre niczym miecz "panny mlodej" i pelne humoru niczym borat! tak trzymac des. to moze byc przelom na stronie, oby tylko pojawialo sie w miare regularnie. wyglada na fajny pomysl na pomost miedzy serwisami z newsami a formula naszej strony kmf. dopracowania wymaga chyba jednak troche strona graficzna (za grubo tego fioletowego jak dla mnie)..... ale jest git! pozdro i peace!
To ja też się dołączę do pochwał Porządne novum, które powinno się dobrze sprzedać

Tomashec: mi akurat fiolet odpowiada, bo to przecież kolor strony - tak patriotycznie


To info zapodalem juz w temacie "Nowosci na stronie", ale niech bedzie tez tutaj...

Desjudi przedstawia:
CELULOIDOWY FETYSZYSTA #1
http://www.film.org.pl/pr...tyszysta_1.html

To pierwszy z cykly felietonow Desjudiego... Co kilka / kilkanascie dni (srednio
gdzies raz na tydzien) Des bedzie dodawal kolejny felieton, na stronie glownej
bedzie pojawiala sie krotka zajawka z gwiazdkami po bokach, a wszystkie felietony
zostana zebrane razem na ekraniku wyboru, ktory mozecie zobaczyc tutaj:

http://www.film.org.pl/prace/felietony.html

Na razie ekranik ten mozna wybrac w dziale Artykuly - banerek do niego prowadzacy
bedzie caly czas na gorze. I bedzie tam do momentu, az nie zbierze sie 5-6 (moze
wiecej) felietonow - wtedy mysle, ze utworzymy z tego calkiem nowy, osobny dzial,
ktory rzecz jasna bedzie juz do wyboru nie w Artykulach, a na stronie glownej .
fiolet jest ok mozna się zastanowić nad lekkim retuszem formy, ale to już jest kwestia znajomości xhtml, a to już broszka Romecka. w czasie najbliższego weekendu pojawi się kolejny tekst (obecny pojawił się trochę z poślizgiem), może coś się zmieni?
Świetny pomysł, właśnie czegoś takiego na KMF brakowało.
Menu proste, ale świetne, pierwotne kolory KMF - ja to kupuję. Newsy tudzież omówienia "co w trawie piszczy" nie muszą być, jak pokazuje Des, prymitywne i napisane na kolanie... Ironiczny komentarz do tego co się dzieje w mediach - tego jeszcze nie było, więc... Czekam na epizod 2.
dzieki za uswiadomienie ze fiolet to kolor naszej strony

mi chodzilo raczej o grubosc czcionki w podtytulach - jak dla mnie za grubo, ale jest spox. temat koloru zamkniety bo nie istotne az tak to sie wydaje.
W każdym razie zgadzamy się co do zawartości
Celulidowy fetyszysta - swietna sprawa. Choc szczerze mowiac wolalbym czytac felietony Desa mniej newsowe, a bardziej podobne do tych Ziemkiewicza, Zurawieckiego czy Kurpiewskiego. Nasza strona wszak zawsze stronila od newsletterowopodobnych zabiegow, a nasze teksty nie ulegaja w zasadzie dezaktualizacji. Ale jesli uda sie utrzymac wysoka czestotliwosc pojawiania sie tejze rubryki, jak i dobry poziom podnewsowego komentarza, to bedzie cos. Zwlaszcza, ze tego typu tekstow na naszej stronie jeszcze nie bylo. Trzymam kciuki.
ja się przyłączę do zdania Dżakuzjego Sam pomysł na felietony ok, ale ten nie był wg mnie jakiś rewolucyjny. Owszem, podany z jajem (choć trochę małym), ale nie było tam nic (dla mnie przynajmniej) nowego/ciekawego, jeśli idzie o newsy. Ale jest dobrze
Bo nie chodzi o newsy, a komentarz. Ja bym się nie czepiała, to dopiero pierwszy odcinek, Des musi wyczuć grunt, dopiero wtedy będzie się mógł rozwinąć i pisać na tematy uniwersalne
Hmm...bo to chyba w założeniu miało stanowić opinię Desa na ten temat, a nie odkrywanie czegoś nowego. My mamy do tego imdb, rottentomatoes, joblo, filmweb i inne. Ale osoba, która w tym 'nie siedzi' powinna coś nowego znaleźć. Chociaż wtedy może też przeszkadzać szyderczy styl Desa No cóż, nie można mieć wszystkiego. Według mnie dobry pomysł, a przecież może ewoluować w inne formy.
jaku, będą dłuższe formy, ale do klasycznego felietonu trzeba się przygotować, to coś, co obecnie robię jest wprawką, która mam nadzieję, że ewoluuje

kwestia newsów - to jasne, że dla nas to nic nowego, ciekawostką dla niektórych może być jedynie komentarz do wydarzeń [co wg mnie jest bardziej istotne]. jednak gro czytelników nie interesuje się codziennymi newsami ze Stopklatki, a Fetyszysta postara się wspomnieć o najważniejszych
ja nie mówię, ze mi się nie podoba - po prostu po Desie spodziewałem się czegoś lepszego/mocniejszego
Mefi, nie każdy tak jak ty od razu pcha się na płot z drutem kolczastym
Zeby nie bylo - to nie przyczepki. Raczej takie osobiste widzimisie. Fetyszyste jak na razie czyta sie bardzo przyjemnie i ogolnie bardzo sie ciesze, ze powstala taka rubryka.
bardzo mi miło tylko dzisiaj dostałem kilka maili i to pozytywnych, więc się bardzo cieszę

Mefisto, nie zawsze będzie z jajem, bo nie takie są moje intencje. mogę jedynie obiecać, że często będzie poważnie, bo wbrew pozorom jestem pryncypialnym okularnikiem
and now, the larch:

http://www.film.org.pl/pr...tyszysta_2.html

Thumbs up, plus punkty za Borata.
Gratu Des!
Wg mnie ciut lepszy od poprzednika. Tak trzymać!
A mi się pierwszy bardziej podobał.
I nie ma to związku z brakiem Mary czy krytyką kolejnej polskiej romantycznej komedii. Niemniej jednak, czekam na kolejne odcinki :)
Genialne zestawienie "prosto z brukowców". I plus za pewne zdanie w ostatnim podpunkcie.
mi też się bardziej podoba
dzięki, bardzo mi miło. o dziwo, dostałem już z kilkanaście maili, w tym dwie zjebki za wulgarną formę i prostacką treść
Powklejaj co ciekawsze. Chociaż z drugiej strony nie wiem, czy to poprawne politycznie.
Jestem za, wklej coś ciekawego Des, a jak nie tu to na gg chociaż
Listy od fanów są świetne, chociaż ja dostaję zjebki tylko za "Lśnienie" (od dwóch lat co parę miesięcy ktoś pisze do mnie, że się nie znam), więc moglibyśmy wszyscy się nimi pochwalić ;). Znam sytuację, kiedy do pana, którego nicka nie można wymawiać, jakaś kobitka napisała, że "bardzo jej się podobała recenzja Innych, ale niech mi pan wytłumaczy o co w tym filmie chodziło" <rotfl>. Listy do Desa muszą więc być jeszcze ciekawsze ;).
Ja ostatnio zostałem skomplementowany za recenzję The Departed ;) Widzisz, Maciek, nie znasz się, hehe ;)
Jezeli jeszcze mozna tylko sobie czegos zazyczyc od celuloidowego fetyszysty, to chcialbym czytac wiecej tekstow takich jak: "Kazachski Zyd - antysemita", "Tym tamtego tamtym", "Krotka uwaga szowinistyczna", mniej zas takich jak "Prosto z brukowcow". Wiem, ze mialo byc przesmiewczo, niemniej takie tematy nieodparcie kojarza mi sie z Viva, Gala czy Zyciem na goraco.
Jaku, a Artemis się podoba!
jakby nie było, to tylko w ramach wyjątku, nie mam zamiaru regularnie sięgać po plotki. poza tym Viva czy Gala do życiowych problemów gwiazd większych i mniejszych podchodzą ze śmiertelną powagą. a ja nie

na niektóre listy odpowiem w #3, ale to dopiero przed następnym weekendem, teraz chcę napisać jakiś normalny tekst.
Podobać to mi się będzie, jak Brad załatwi nam na grudzień małego Kameruńczyka...
kolejny fetyszysta będzie molestował we wtorek/środę, bo wcześniej nie da rady
fetyszyzuję po raz trzeci
Coś skopałeś Des. Obejrzyj pod Firefoxem.

Poza tym validator...
aj waj, poprawione i nawet grzecznie wisi już na głównej
W Operze zdjęcie z reklamą Lyncha nadal nachodzi na tekst "specjalnie dla koleżnaki Artemis" :(
Odśwież stronę Maćku.

Des: już jest dobrze, radzisz sobie, chwali Ci się, a tekst jak zwykle very gut.
DZIAŁA!!!

A z felietonu:

JAK POWSTAĆ?
Dzisiejszy tekst jest znacznie poważniejszy, niemniej też się przy nim nieźle uśmiałam. Żeby nie było - by to taki gorzki śmiech...

Pierwszy z nich, autorstwa Krzysztofa Steckiego i Tomasza Zatwarnickiego, ma ambicję stania się polskim "Szeregowcem Ryanem", co się chwali. Koszt produkcji będzie z pewnością rekordowy, bowiem spektakularnością musi bić dotychczasowe superprodukcje narodowe (co będzie zadaniem łatwym), poziomem zbliżając się do efektowności naszych braci ze wschodu (a to już nie będzie takie proste).
Ojejku, jak ja dawno nie czytałam o zamiarach Dziadków-Dinozaurów i instytucji, która ma uratować polskie kino (coś jak Harry Potter świat, wiecie, wielka misja i pompa jak u Emmericha). Ale chyba do tego wrócę - to przykre, ale absurdy dnia codziennego ciągną. Już ja widzę, jak ziomy robią "Szeregowca Ryana 2". Instytut Bandy Megaterium (producent: Rzeczpospolita Pictures) nie przekona mnie nawet, gdy nakręci "Osiem i pół dwa" ;).

ŻÓŁTA KPINA
Kiedyś myślałam nad zorganizowaniem demonstracji domagającej się emisji "Simpsonów" w Polsce. Jakby co, Des, to rozumiem, że na Ciebie i Karola mogę liczyć?

I na koniec nieśmiały donos dla koleżanki Artemis rozkochanej w plotkach ze świata hollywoodzkiego blichtru.
Angelina i Brad będą mieli ze mną do czynienia na najbliższej ceremonii rozdania Oscarów - chyba zjawię się z młotkiem...
jakies kilka lat temu (2-3) simpsonow puszczala stacja fox kids. chyba nawet codziennie:)
Tak, dokładnie. To były czasy... Nawet jeśli tłumaczenie kulało...

W ogóle, te stacje zawsze wycofują najlepsze bajki - los Simpsonów spotkał już 'Strażników czasu' i 'Owcę w wielkim mieście' (animowany serial w iście monthypythonowym stylu!) z Cartoon Network - oba fantastyczne!

jakies kilka lat temu (2-3) simpsonow puszczala stacja fox kids.
Chyba jeszcze dawniej, bo ja wtedy byłam w podstawówce ;). Mimo to emisja wytrzymała i tak chyba niecałe 2 sezony z tego co pamiętam, najpierw było dużo reklam (jeszcze się Wizja TV ukazywała czy jak to tam się nazywał ten program do Wizji ;), a potem jakoś szału nikt nie zrobił :(
Simpsonowie powinni być w publicznej i skupiać całe rodziny przed TV, ni ma bata ;)
numer 4 już jest tutaj
Moim zdaniem Twój najlepszy :)

Literówki Ci na gadu wypisałem...

Aha "(np. wg hOPSa, znanego piewcy geniuszu Alfonso Cuarona)" <-- nie wiedziałem, że mnie tak postrzegasz :P Chociaż "znanego" brzmi sarkastycznie ;)
nostalgiczny thriller z patrickiem stewartem? oj usmierciles przypadkiem chlopa.toc on zyje! ale pewnie imiona ci sie podmienily des, i chodzilo o jamesa
Heh, co ma Prokop wspólnego z "Dzień Dobry TVN"?
romeck ma racje :)

CZY KTOś Z PAŃSTWA POPEŁNIŁ LUDOBÓJSTWO? - jest małe "ś".

Poza tym Des, popraw błąd walidatora - jest jeden, prościutki.
romeck, tomashec - wielkie dzięki za uwagi. hOPSie, czekam na info na gg
Prokop, Stewart, xhtml, Ś - poprawione. pisane na kolanie, znaczy sie laptop trzymałem na kolanach;)
300tu Spartan bulwersuje, bo "300" to nie remake filmu "The 300 Spartans" z 1962
Fajny odcinek, odczucia względem "Cinemy" pokrywają się w 100% ze mną, chociaż NADAL, NADAL nie wiem, co jest tak zajebistego w trailerze "300". Jednakże testosteron i kwaśny pot - ok. Co do tych "wielu" przy "Ludzkich dzieciach", to mogłeś być milszy i wymienić całą gromadę innych fanów Cuaróna, jakiś Obcy przyjdzie, sprawdzi zdjęcie hOPSa, zobaczy jego skacowany wzrok i pomyśli, "ehem, chyba te Ludzkie dzieci to naprawdę nic wielkiego" ;). A tak na poważne, to mnie akurat pominięcie Children of men nie bulwersuje, a raczej zwisa, bo z góry wiadomo było, że Alfonso nic nie wywalczy, nie ta szufladka, spoko.


W kolejnym odcinku CF pojawi się m.in. zwięzła i złośliwa analiza krytyki filmowej w polskim internecie.
Nie mogę się doczekać.
Ale atak nie będzie wymierzony przeciwko NAM? :)
1. sugestia słuszna - naprawione
2. powiem lekko poetycko: zwykłem nie sikać do własnego ogródka :p

Co do tych "wielu" przy "Ludzkich dzieciach", to mogłeś być milszy i wymienić całą gromadę innych fanów Cuaróna, jakiś Obcy przyjdzie, sprawdzi zdjęcie hOPSa, zobaczy jego skacowany wzrok i pomyśli, "ehem, chyba te Ludzkie dzieci to naprawdę nic wielkiego" ;).
Dobra, Des, dziękuję ;)
and now... the celluloid fetishist no. 5

http://www.film.org.pl/pr...tyszysta_5.html


jakąkolwiek wyrocznią, choć cholera byłoby miło. Więc jeśli ktoś ma jakieś obiekcje, przytyki, osobiste przycinki i złośliwości Chyba przecinki otaczające słowo "cholera" by się przydały - w końcu to wtrącenie. Aha, no i polski znaczek w słowie "złośliwości".

Poza tym, wspominając o zagranicznych stronach filmowych przydałyby się linki :)

Poza tym, zły link do "Wróżki Marii".


Do wyszukiwania posłużyło mi Google i hasła typu "film" "recenzje filmowe", "krytyka filmowa". Jeśli któraś strona zasługuje na szczególną uwagę, a została powyżej pominięta, to proszę o odważny wpis na forum bądź wysłanie osobistego listu na poniższego maila. Odważnie Ci powiem, że pominąłeś KMF :P Ale jak to się mówi "Don't shit where you eat" :)

Aha i taki komentarz - fajne zestawienie, ale z felietonem, oprócz początku, mało ma to wspólnego. Niemniej jednak: THUMBS UP. Trafnie wszystko opisane i nie sposób się nie zgodzić.
Eee, myślałem, że będzie bardziej złośliwie...;)
starku, jest w miarę - jak to ujęła Artemis - dyplomatycznie, ale szczerze. jesteśmy po świętach, taki nastrój panuje miły, po co go psuć?

hopsie, to jest odcinek specjalny, po nowym roku bedzie tradycyjnie błędy poprawione.
Pierwszy przeczytany felieton przeze mnie i czekam na kolejne, aczkolwiek nie sposób zgodzić mi się z tym, że ze zniknięcia Cinemy się cieszyć nie należy... może radość to faktycznie zbyt wielkie słowo, ale większy żal trudno odczuć będzie...;) Totalną przesadą wydaje mi się również stwierdzenie o hermetyczności Kwartalnika... Popieram całkowicie pochwałę Cziczio natomiast, na której kolejne teksty czekam... chyba tyle i życzę ciekawych tematów na kolejne wydania Fetyszysty!:)

btw techniczne:

"Politykę", "Przekrój", "Machinę", "Aktivist" czy "Fluid"

nie powinien się tu chociażby nawias pojawić?
Felietony naprawde trzymają poziom, oby tak dalej. Nie nudzą. Utrzymane są w dosyć krótkiej i zwięzłej formie co na pewno nie jest wadą. Ponieważ Często w tekstach innych autorów panuje przerost formy nad treścią i mogą one po prostu znużyć twoje a twoje felietony mogą być lekką odskocznią. Ale zgadzam sie z tobą na pewno w kwestii czasopism traktujących o filmie na polskim rynku. Zostały tylko lekko ,,snobowate'' kino, i Film pod redakcją Mistrza Prokopa który po prostu wszędzie próbuje znależć sobie ciepłą posadkę ,a na pewno nie zabłysnął zbytnio jako juror w idolu ani wiecznie uśmiechnięty prowadzący programu dla gospodyń domowych ,a tym bardziej redaktor naczelny szanującego się pisma choć może nie najwyższych lotów. A tak poza tym to witam na forum.
feeenks, rumienie się

Arrakin, o jakim nawiasie mowa?
ojoj, detal:)- o takim, który nastąpi bezpośrednio po sform. "trudno je nazwać" (może też być dwukropek, skoro wymieniasz owe pisma).
SZEŚĆ
Validatora widziałeś, tylko pewnie nie wiesz o co chodzi?

Jeśli w linku masz ampersand, czyli "&", to piszesz go przy użyciu tzw. quoty, czyli

&amp;

P.S.: Jeszcze nie przeczytałem.
Pięknie, Des, pięknie, też czekam niecierpliwie na "Grindhouse" (gdzie karabin był ZAMIAST nogi:) ), tylko - na dupę Zeusa - zmień "Głębię" na "Otchłań" .
Zaraz, zaraz, skad to info o ekranizacji Metal Gear Solid? Boll tego nie wyrezyseruje. Nigdy!
O tym ze Boll nie dostanie w łapy MGS'a zapewniał sam Hideo kojima - ojciec serii (chociaż prawa ma Konami ).
romeck, poprawione
adi, zmienione
jaku, poprawione [to była popularna plotka na temat kolejnych projektów Uwe, którą wziąłem za pewnik]
doktorze, ja bym tego taki pewien nie był, bo Uwe potrafi zaskakiwać
W razie jakbyś nie dostał wiadomości na gadu Des - nie "Psychopata" tylko "Psychol".

A poza tym, już czekam na maila od zgorszonych czytelników, ze zjebkami za propagowanie zoofilii [co innego, ze zjebalem ten pomysl przeciez ;)].
hops, news stycznia (conajmniej!)
des, co ciekawe z wiekszoscia twoich "przewidywan" musze sie zgodzic.
W moim mniemaniu War of the Worlds Spielberga to scenariuszowa klapa (chciał kręcić film obyczajowy, to po kiego doklejał obcych? ^^), Spider Man mówi sam o sobie, toteż jestem pełen obaw o czwartą odsłonę przygód Indiany...

hops, news stycznia (conajmniej!) :) Dzięki :)
A tak poza tym, pogadaj z Mierzwiakiem, może Ci podeśle materiał filmowy <ROTFL>

W kolejnym numerze będzie więcej seksu

A co z przemocą?

Co do Scanners (jam z tych kręgów, wśród których toto jest kultowe), to zbladłem. Szczerze pożądam dobrego rimejku, acz równie szczerze w takowy wątpię...
7
rodził się w bólach, ale już jest
No proszę, a ja się zastanawiałem czy jeszcze kiedyś będzie nam dane przeczytać jakiś nowy felieton desa.
też się zastanawiałem. chyba za długo
8

Najbardziej bulwersujące wcale nie jest to, że zamknięto serwis, w którym upubliczniano napisy służące do oglądania najczęściej legalnie (!) zdobytych kopii filmu,

Najczęściej? No nie popadajmy w przesadę, najczęściej były używane do ściągniętych z torrentów i innych emulów divx-ów i to tych niespecjalnie legalnych. No chyba, że masz jakieś konkretne dane na poparcie tych słów:)
nabywając kopie filmowe, bez względu na źródło, nie łamiesz prawa. łamiesz je tylko wtedy, gdy rozpowszechniasz film, do którego nie masz prawa [choć i tutaj prawo nie jest precyzyjne]
Nieprawda. Nabywając w sensie "kopiując" czy "ściągając" tak. Ale już kupowanie na giełdzie jest zwyczajnym paserstwem.
Romku, kto teraz kupuje na giełdzie...
Ściąganie filmów, mp3 jest legalne, tak samo jak ich posiadanie (i Mental-autorytet o tym bodajże wspominał]. Udostępnianie jest już sprawą bardziej skomplikowaną, choć nie regulowaną wyraźnie przez prawo. Posiadanie programów to inna z kolei kwestia - musisz podrobić cd-key żeby mieć pełną wersję, a to już jest nielegalne

Romku, kto teraz kupuje na giełdzie... Znam handlarza. Nawet nie wyobrażasz sobie ile ma z tego kasy.
Na giełdzie? Komuś chce się jechać na zatłoczone targowisko po parę piratów? Punkt ksero niedaleko miejsca mojego zamieszkania oferuje szeroki asortyment pirackich filmów (tylko 5-10 zł/szt.), plus używane kasety i płyty z wypożyczalni oraz okazyjnie filmy z gazet. Nawet się z tym nie kryją - na ladzie leży stosik płyt w kopertach, kto chce ten przegląda i bierze. To jest tragedia - ludzie kupują divx-y, kiedy w niektórych przypadkach za 10 zł więcej mogliby mieć oryginał tego samego filmu. Co ja gadam - coś takiego w ogóle jest straszne, niezależnie od ceny! Szczególnie, że policja prawdopodobnie też jest tam częstym klientem. Czasami patrole po osiedlu krążą, paru niebieskich mieszka w okolicy i byłbym zdziwiony, jeśli nie wiedzieliby jak wielobranżowy jest ów punkt ksero.
chryste, żyje na innym świecie, wszyscy, których znam, mają filmy za darmo - wymieniają się, sami ripują, ściągają z torrentów, z dc... wydawało mi się, że giełda to relikt przeszłości
Często kręcę się po giełdzie. Najwięcej klientów to dzieci w wieku 10-13 lat. To oczywiście moje obserwacje i nie wiem, jak to się ma do oficjalnych (o ile takowe istnieją) statystyk.
Kupowałem kilka razy na giełdzie... i już nigdy więcej... Albo z ruskim lektorem albo zasrana kopia.

Albo z ruskim lektorem albo zasrana kopia.

Święta prawda.., Najczęsciej to i to i to równocześnie...

Des zacne te Twoje feliatony Krótkie aczkolwiek treściwe, w dodatku utrzymane w genialnym ironiczym sosiku. Styl godny mistrza No i te perełki w stylu:"lumpenliberalny wykształciuch z układu". Moje gratulacje

Albo z ruskim lektorem albo zasrana kopia.

Mam Star Wars Ep. III z prologiem po rusku Najlepsze są ich tłumaczenia. Przykład:

You have one hour, a po polsku to było Masz dwie godziny
zielonooka, dzięki. postaram się częściej
bedzie jeszcze cus?
Na pewno będzie, Des zaczął pisać nowy felieton na Zjeździe
Na tym z poczatku maja?? Mam nadzieje że wkrótce bo powoli zaczynam rozumiem jak czują sie ludzie na odwyku
Na tym sprzed paru dni - to będzie jego najlepszy tekst
A to zasadniczo zmienia postać rzeczy. [Można zatem liczyć na obszerną relacje??] Des liczymy na Ciebie.
Z pewnością tekst Desa pojawi się w relacji zjazdowej. Także każdy będzie miał okazję, aby go przeczytać <rotfl>
fuuuck yeeeeaaaah
To bedzie kuzma czy nie??
toż przecież napisałem...
9
Jasny gwint a co to takie małe?

PS. Ocenę felietonu zdecydowanie podnosi pojawienie się w tekście Mierzwiaka
Baaardzo ładnie:)

wszyscy czekają na 22 maja Nie wszyscy
Two thumbs up, a za Justina masz pozdroofka i koffam Cię Des - nawet myślę o przefarbowaniu się na blond.
koffam ciem tesz, wilczku beo beo, pozdroofka

Miłośc na forum. Piękne
Nawet mamy już za sobą orgazm w samochodzie.

Cholera, znowu tworzę offtopy...

Des - pisz częściej.

taaa... Nie taaa tylko tak. Nie wszystkich interesuje tetryczne kino przygodowe.
Orgazm w samochodzie... Piękne
właśnie dostałem miłą zjebke od stałego czytelnika, głównie za filmy YouTube wklejone w tekst, które podobno wpisują się - niestety - w żałosne trendy wszelkich publikacji internetowych.
co o tym sądzicie?
wywalić? kontynuować? zmienić coś w formie? bo nie będę zaprzeczał, że chciałbym aby i forma, i treść były atrakcyjne dla czytelnika.
czy ja wiem - niektóre faktycznie możnaby sobie darować (np trailery), ale mi ogólnie nie przeszkadza
Internet =/= książka.

Des, wiesz dlaczego powinieneś posiłkować się multimediami?
Bo możesz.
Osobiście wstawiłbym linki do tych filmików. Nie wiem czemu, ale strony upstrzone osadzonymi filmikami z YT cholernie mnie drażnią.
I przyznam, że mnie też. Poza tym to nie w stylu KMFu.
Zgadzam się z Mierzwiakiem - same linki wystarczą.
bardziej odpowiada mi reakcja D'mooNa, ale poczekam na więcej reakcji
Ja głosuję za filmikami, przeciwko linkom
Ale Des, nikt Ci nie każe wyzbywać się filmików z YT. Korzystaj z YT ile się da. Imho po prostu ładniej będą wyglądały same linki do tych filmików, a nie bycze ekraniki, które najnormalniej w świecie niszczą layout.
Takie jutubowe okienka kojarzą mi się z blogami. A blogiem felieton nie jest tylko felietonem. ;) Dlatego głosuję za linkami.
Ja sobie wczoraj przeczytalam, bez pozwolenia, kombinujac z cyferkami na pasku.

A) ladnie o Gondrym, z tym, ze ja mam 'trojce swieta' w innym zestawieniu i mimo wszystko wybitnosci Inarritu nie lapie; a ze uwielbiam "Eternal Sunshine of the Spottless Mind", jakos mnie to ubodlo :)

B) ladnie o Justinie; "Alpha dog" to niezly film, z reszta z grupa naprawde mocnych mlodych aktorow, dosc wspomniec Bena Fostera i Antona Yelchina;

C) czesc o "Southland Tales" podsyca ciekawosc (osobiscie wolalabym, aby film byl wielka kupa niz czyms kompletnie srednim) + ladne podsumowanie specyfiki "Donniego Darko"

D) końcowa reklama...

PODSUMOWANIE) bylo mniej ostro, wiecej ciekawostek, omowien, byl Gondry. Jest ok.


wywalić? kontynuować? zmienić coś w formie? bo nie będę zaprzeczał, że chciałbym aby i forma, i treść były atrakcyjne dla czytelnika.
podpisuje sie wszystkimi kopytami pod d'moonem, kurna, des, internet to kompilacja obrazu/dzwieku/tekstu/filmu, na tym to sie opiera, jak nie chcesz tego robic, to rownie dobrze mozesz rozsylac kolegom z forum ulotki z cf...
Ja jestem rowniez przeciwko okienkom.
Powody wyzej (nie w stylu KMFu, skojarzenia z blogiem i ogolnie
kiczowato to wyglada...). Same linki wygladalyby lepiej i bardziej elegancko
Co znaczy "nie w stylu KMF-u"?

I co znaczy "kiczowato"?

Poza tym, daje glowe, ze wiecej ludzi teraz obejrzy ten teledysk, kiedy ma slicznie wklejony do tekstu - klikac sie raczej na linki nie chce, wiem po sobie.
Jeśli nie wiesz co znaczy 'nie w stylu KMFu' to popatrz sobie na 10 losowo wybranych recenzji.

A to że klikać się nie chce, to nie argument, imho.
A wiec nie-w-stylu-KMF byla przed dwoma laty Verdana, bo uzywano tylko Tahomy i Ariala (Arialu)...?

Poza tym, NIE MAM POJECIA, dlaczego wstawione elegancko okienko moze sie grysc.

Beo - nie chodzi juz nawet o to, ile osob nie kliknie, ale po cholere odsylac do zrodel, jak mozna wszystko zrobic na miejscu?
1. Jak już wspomniano: internet jest tworem multimedialnym i jednocześnie interaktywnym (tekst+dźwięk+film - który możesz pominąć, nie odpala się sam z siebie).

2. Za zagnieżdżaniem filmików przemawia jedna zaleta: użyteczność. Złota zasada brzmi: czym mniej kliknięć prowadzi do celu, tym lepiej.

3. Argument o 'psuciu wyglądu' jest nie na miejscu. Player YouTube ma dość neutralnie dobraną kolorystykę.

4. Skojarzenia z blogiem? Faktem jest moda na wklejanie filmów gdzie popadnie, ale jeśli są one uzupełnieniem ciekawej treści, to dlaczego z tego rezygnować?
ale to, jak wygląda na stronie KMF, nie znaczy, że jest idealne. to raz. dwa - skoro jest możliwość wklejenia okienek z YT, to dlaczego nie. w linki się nie klika, a jeśli już, to klika raczej niewiele osób. zawsze gdy widze wklejony gdzieś [nawet blog, zawsze np. z zczuba.pl] YT to klikam w ekran, bo to może być coś fajnego, intrygującego, tym bardziej że nie przerzuca mnie na inną niż KMF stronę (więc nie rozprasza uwagi!).
o kurde, więcej powiem jutro, bo ide nagle spać

Beo - nie chodzi juz nawet o to, ile osob nie kliknie, ale po cholere odsylac do zrodel, jak mozna wszystko zrobic na miejscu?

Bo to po prostu gorzej wygląda. Bo plik wideo gryzie się z layoutem strony i tekstów Desa. A poza tym nie wydaje mi się, aby felietony Desa potrzebowały takiej zachęty - imho same teksty zachęcają do kliknięcia w link. Nie przesadzajmy, to nie jest aż tak wiele.
Tyle z mojej strony, Des zrobi jak zechce.
Argument za linkami? Proszę bardzo.

Dwie linijki tekstu i trzy filmiki, z których może zobaczę jeden zajmują mi cały ekran.

Co do argumentu, że internet blablabla multimedia. Moda na wrzucanie filmiki z tuby kojarzy mi się z modą sprzed paru lat na wrzucanie w www midów.

Zresztą na ilu stronach domowych lub blogach, a na ilu dużych i profesjonalnych serwisach? No, KMF może duży nie jest, ale pewnej dozy profesjonalizmu mu odmówić nie można.

Zresztą na ilu stronach domowych lub blogach, a na ilu dużych i profesjonalnych serwisach?

Profesjonalny serwis może być prowadzony w formie bloga.
Profesjonalne serwisy wręcz przodują w umieszczaniu wszelkich pomocnych mediów.
Ekstrapolując Twoje założenia: z grafiki również należy zrezygnować. Zajmuje przecież tyyyyle miejsca na ekranie.
Ja się nie znam w ogóle na layoutach, ale jako taki zmysł estetyczny - mam nadzieję - posiadam i mnie nie rażą w żaden sposób filmiki, uzupełniają tekst i mnie jako oglądacza i czytacza odpowiadają i dlaczego miałoby ich nie być?


2. Za zagnieżdżaniem filmików przemawia jedna zaleta: użyteczność. Złota zasada brzmi: czym mniej kliknięć prowadzi do celu, tym lepiej.

nie popadajmy w skrajności. Jedno kliknięcie nikogo nie zabije. Jak ktoś zechce, to wejdzie w linka.


nie popadajmy w skrajności. Jedno kliknięcie nikogo nie zabije.

Jedno kliknięcie, którego dużemu odsetkowi czytelników nie będzie się chciało wykonać:)

[quote="D'mooN"]

Jak ktoś zechce, to wejdzie w linka.
A jak ktoś nie chce, to jak go namówisz na obejrzenie, jeśli ci na tym zależy?
Właśnie o to chodzi – jedno kliknięcie więcej jest kłopotem większym niż ci się wydaje Tyle samo osób kliknie w link i przeniesie się na inną stronę [opuszczając KMF], co kliknie w podany na tacy „play”? Poza tym chciałbym, aby czytelnik w jakiś sposób, najmniej inwazyjny i bezbolesny, wyrobił własne zdanie na dany temat. Innymi słowy, chciałbym aby nastąpiła jakaś interakcja między tym, co piszę, a tym co sobie ktoś myśli o tym, o czym piszę (dlatego marzę o możliwości komentowania pod tekstem, choć to na dzień dzisiejszy nie jest możliwe)

poza tym filmy YouTube to nie są ozdobniki, a jeśli za takowe są uważane, to co ze zdjęciami? Albo z nietypowym designem? Również niepotrzebne ozdobniki odciągające uwagę od treści? Sukces YT polega na tym, że nic nie musisz ściągać, nie musisz klikać w link, przenosić się na inne strony, logować itp. Naciskasz „play” i jedziesz.
A ja uważam, że jeśli czytelnikowi nie chce się kliknąć w link, to znaczy, że

a) guzik go to obchodzi,
b) mu się nie chce.

W pierwszym przypadku to jego własny wybór być może podyktowany zainteresowaniem danym tematem i szanuję to, ale w przypadku drugim - mam w d...pie takiego czytelnika, któremu się kliknąć nie chce (podobnie jak i takiego, któremu trzeba machać banerami przed oczami, aby dojrzał link - vide dyskusja o odnośnikach w remake'ach).

Bosze, jak to dobrze, że żadnego komentowania nie ma na stronie. Zapewne mnie by tu już wtedy dawno nie było.

A ja uważam, że jeśli czytelnikowi nie chce się kliknąć w link, to znaczy, że

a) guzik go to obchodzi,
b) mu się nie chce.


Wiesz jakie są dwie zasady którymi kierują się najlepsi webmasterzy?
- nie każ mi myśleć (-> trzymaj się konwencji)
- nie każ mi klikać (-> nie lubię kiedy marnujesz mój czas)

Użytkownicy Internetu są leniwi. Użytkownicy Internetu się spieszą.
Above all: nikt nie lubi dodatkowo otwierających się okienek. Jeśli możesz takiej sytuacji uniknąć - robisz to.

Nie chcę wtrącać tu wywodów o web usability, ale takie są realia, czy to się komuś podoba, czy nie.
Romeck, co za podejście. Tak jakby twórcy pasty do zębów zaczęli reklamować swoje produkty słowami "my myślimy że jest dobra. Chcesz to sprawdź. Jak nie, to mamy cię w dupie". Musisz zareklamować swój tekst, zachęcić do przeczytania, przykuć do ekranu - i filmiki temu właśnie służą. Przecież to tobie zależy, by cię czytano i oglądano materiały które zgromadziłeś, a nie odbiorcom. Podejście "ja zrobiłem kupę dobrej roboty, macie się wysilić i czytać, a jak nie to spier...", to redaktorskie samobójstwo. Nawet kolesie z Rzeczpospolitej to zrozumieli i planują przemodelować swoją stronę na bardziej przyjazną użytkownikowi. Powód jest prosty: po pierwsze, czytelnikowi może nie chcieć się przekopywać przez tony tekstu, a potem jeszcze klikać, czekać aż otworzy się nowa strona (kiedy masz już otwarte 10 stron, to może być problemem - często sam tak mam), po drugie: czytanie z ekranu jest niewygodne i dlatego teksty powinno się tak redagować, żeby były możliwie krótkie, a jeśli są długie, to żeby były atrakcyjnie przygotowane. Otwieranie nowej strony w ciemno nie jest atrakcyjne ani szybkie (wiem co mówię, do niedawna miałem net 96 kbps). Poza tym, mając filmik z youtube na stronie, widzisz jedną z jego klatek, więc wiesz czego się spodziewać- czy warto uruchomić, czy nie. Zresztą powodów jest masa, ale co ja się męczę - to was będzie mniej ludzi czytało, nie mnie.
Ludzie, w tekście JEST napisane co przedstawia dany filmik, więc osoba zainteresowana kliknie. Filmiki reklamują tekst Desa? Oł, muszę to przemyśleć, bo chyba zaspany jestem.


w przypadku drugim - mam w d...pie takiego czytelnika, któremu się kliknąć nie chce (podobnie jak i takiego, któremu trzeba machać banerami przed oczami, aby dojrzał link - vide dyskusja o odnośnikach w remake'ach).

Z tak konstruktywnym podejściem nie powstałyby nigdy serwisy typu YouTube, MySpace, Flickr, Digg, del.icio.us, Last.fm. Bo wszystko to można było znaleźć klikając, szukając, przesyłając itd.
Romeck, tekst sam siebie reklamuje - swoim wyglądem, zawartością itp. Jeśli czytałbyś np. książkę o malarstwie i byłoby w niej na kopy interesujących treści i ciekawostek przy okazji analizy obrazów, ale zamiast samych zdjęć pisałoby "obraz możesz zobaczyć w albumie takim i takim, na stronie tej i tej", to czy byłaby ta książka równie atrakcyjna?

I nie przesadzam tutaj, porównując kliknięcie do zaglądania do innej książki. Czasy się zmieniają, ludzie się spieszą, często robią sto rzeczy naraz. Wiem po sobie - zwykle mam otwarte kilka(naście) okienek i jeśli gdzieś jeszcze mi każą otworzyć nowe, no to sorry, ale to JA mam was w dupie, bo co mnie obchodzi że to WAM się nie chce zamieścić filmiku na stronie, choć możecie.

Zresztą obecność filmiku podnosi moim zdaniem jakość strony. Odsyłanie na youtube to takie mówienie "z jakiejś przyczyny nie możemy zamieścić", a więc sugerowanie że "jesteśmy sto lat za Murzynami", bo skoro na innych stronach jednak się da...


D'mooN: zastanów się jakich serwisów / stron dotyczą te zasady i zwróć uwagę na to, czy strona KMF do nich należy.


Zasady te dotyczą WSZYSTKICH serwisów.
To, że uparcie się do niej nie stosujecie wcale nie pomaga.



Z tak konstruktywnym podejściem nie powstałyby nigdy serwisy typu YouTube, MySpace, Flickr, Digg, del.icio.us, Last.fm. Bo wszystko to można było znaleźć klikając, szukając, przesyłając itd.

No nie zastanowisz się do kogo skierowane są takie serwisy czy jaki jest ich cel?

Military: odnośniki do innych książek to co innego, niż kliknięcie w sieci (chybione porównanie). Książkę musiałbyś zdobyć / kupić / pożyczyć, a potem przynieść, wyszukać, itd. To diametralnie wydłuża czas.

Tobie się podobają filmiki zagnieżdżone, mnie się to kompletnie nie podoba. Podnosi jakość strony? IMHO obniża. Daje pretekst do osądu, że nie mamy własnych rzeczy, że musimy podlinkowywać, żerować, upodabniać się do innych.

Strona KMF praktycznie zawsze bazowała na WŁASNYCH materiałach. Zdjęcia, plakaty, to tylko ozdobniki. I nagle clue artykułu mają tworzyć filmy, które zrobił ktośtam, gdzieśtam, z kimśtam, a nie tekst? Na miejscu Desa obraziłbym się na samego siebie za taki tok rozumowania. Bo teksty Desa są dobre bez potrzeby umieszczania w nich oczojebnych filmików, dzięki którym całość wygląda jak przeciętny, internetowy śmietnik.

EDIT: postu D'mooNa jeszcze nie było jak pisałem, odpowiem za jakiś czas.


Tobie się podobają filmiki zagnieżdżone, mnie się to kompletnie nie podoba. Podnosi jakość strony? IMHO obniża. Daje pretekst do osądu, że nie mamy własnych rzeczy, że musimy podlinkowywać, żerować, upodabniać się do innych.


No a zamieszczanie linków wcale tak nie mówi.


No a zamieszczanie linków wcale tak nie mówi.

Tego nie powiedziałem, aczkolwiek imho to mniejsze zło, mniej rzucające się w oczy, do tego nienachalne.


Zasady te dotyczą WSZYSTKICH serwisów.
To, że uparcie się do niej nie stosujecie wcale nie pomaga.

Wiedziałem, że tak odpowiesz, wiedziałem.
Ale nie wyczułeś sprawy. Bo oczywiście w bardzo szerokich granicach to jest to prawda, bez dwóch zdań. Ale...
Powiem tak: zaczniemy się bezgranicznie stosować do tych zasad, gdy będzie nam zależało na czytelniku obojętnie jakim. Czyli jeśli będziemy mieć z tego kasę (a póki co, nie zamierzamy). W obecnej formie i myślę, że jeszcze dłuuugo, strona KMF jest wypadkową tego, o czym chcieliby (wg nas) poczytać ludzie, oraz tego, w jakiej formie, jakości i ilości my sami chcemy to dać, aby być zadowolonym z własnej pracy. Nie pójdziemy za tłumem tylko po to, aby być trendi i przyciągnąć milion onetowców.

nie wiem czy da się coś takiego zrobić ale moze dać 2pixelowy filetowy border na okienko z YouTube i je przy okazji wypośrodkować żeby nie było tak chamsko z lewej strony, wtedy będzie to bardziej pasowało do layoutu strony.
Nie chcę mi się pisać po raz kolejny tego samego, bo w zasadzie zgadzam się z tym, co napisał już Romeck. Teksty Desa NIE POTRZEBUJĄ dodatkowej zachęty! Teksty Desa opierają się na jego STYLU i poczuciu humoru oraz rytmu! Umieszczanie filmów nie zmienia absolutnie niczego, a niektórych wręcz odstraszy, powiedziałbym nawet, że odstraszy wielu z tych, co czytają jego teksty i ogólnie teksty na stronie. Zaufajmy naszym czytelnikom, skoro nigdy jeszcze nie było narzekać na braki video (byłytylko na wywalenie działu mp3 ;p). Argument pójścia za internetową modą, tylko dlatego że jest internetową modą kompletnie do mnie nie przemawia i nie uważam, aby to był jakikolwiek wyznacznik dobrej strony. Strona KMF, tak jak felietony Desa na niej umieszczane broni się treścią (zdjęcia to miły dla oka, ale minimalistyczny dodatek), tak zawsze było i tak mam nadzieję będzie jeszcze długo - jeżeli zaczniemy umieszczać pliki wideo, komentarze itd. to będziemy szli w stronę portalu internetowego, a od tego droga niedaleka do newsów, plotek i informacji DODA LIŻE FACETA - nie chcemy być takim portalem, i nie piszę tego tylko w swoim imieniu, a większości Klubowiczy.
Zbaczam trochę z tematu, przepraszam. W każdym razie chodzi o to, że zainteresowanym tekstami Desa wystarczy link, do którego opis znajdzie w tekście Desa. Jeśli to go nie zainteresuje wystarczająco, to znaczy, że filmik sam w sobie również tego nie zmieni. Tak przynajmniej ja uważam. Ityle ode mnie, nie znajdziemy tu wspólnego języka, a więc proponuje decyzję pozostawić samemu autorowi - jakiś pogląd na opinie forumowiczów Des już zdobył. Niezależnie od jego decyzji, poprę to, co postanowi, ale moim zdaniem będzie to krok w złą stronę.
Szybki przykład:

czytam felieton i jestem na fragmencie o filmie "Southland Tales". WSZYSTKIEGO co potrzebuję dowiedziałem się z tekstu (wcześniej nic nie wiedziałem o tym filmie). Klikam na filmik. Co widzę? Krótką scenkę z filmu, która nie daje mi o nim ŻADNEGO pojęcia, nawet w najmniejszym stopniu NIE rozszerza mojej wiedzy ponad to czego dowiedziałem się z samego tekstu.

Czy filmiki są potrzebne? Nie. Ale kto chce, powinien móc kliknąć w link. Link to propozycja: chcesz? to kliknij. Osadzenie filmiku sugeruje, że jest on częścią tekstu i należy się z nim zapoznać a tak nie jest w tym przypadku.
...

Zakończę tak jak zacząłem:

Internet =/= książka.
Moje zdanie jest takie, że filmiki same w sobie nie są niczym złym, ale na Boga jedynego, ta obrzydliwa stopklatka na dzień dobry jest nie do przyjęcia. Paskudztwo po prostu!
Suma sumarum, sednem naszej dyskusji jest właśnie strona wizualna.

Dołączam do stronnictwa "jutubom nie". Najzwyczajniej w świecie wygląda to nieelegancko, momentami wręcz paskudnie. A eleganckie, nie walące po gałach stronki, jest jedną z rzeczy z którymi kojarzy mi się serwis KMFu.
A Beowulf sie uczepil tego reklamowania jak rzep psiego ogona. Filmy w obecnej formie, tak a nie inaczej zamieszczone w felietonie, mnie akurat po oczach nie gryza, chociaz rozumiem, ze kogos gryzc moga; jednakze, wklejenie trailera jest prawie tym samym, co wklejenie plakatu. Inna sprawa, ze stopklatki rzeczywiscie sa brzydkie, ale to juz szczegol...

czemu nie ma opcji: wisi mi to?
Bo obojętność jest nie uprzejma. ;)
ale prawdziwa - są, to ok - nie ma, to nic nie tracę
Więc mogłeś się spytać: "Moje drogie żuczki, a gdzie opcja 'obie powyższe'?".

A nie tak wulgarnie. ;)

Więc mogłeś się spytać: "Moje drogie żuczki


A nie tak wulgarnie.

lol - to ciekawe jakbym naprawdę napisał wulgarnie, co by to się działo na forum
Pewnie przyszedłby Mental i dał wykład o tym, że współczesne kino jest do niczego, bo nie mówią "kurwa". ;)

To moze zamiast ogladac filmy, poczytaj Plazewskiego... Podobnie jak filmiki nie wnoszą nic do felietonów, ta uwaga nie wniosła nic do dyskusji.
No ale ty mi powiedz, dlaczego filmiki nie wnosza nic do felietonu? Desjudi pisze, ze cos jest zajebiste - ale przeciez nie musi miec racji...
I nadal nic nie wnoszą.

Bo to jest zdanie Desa. Kto będzie chciał, to skonfrontuje to zdanie z własnym gustem, ale do tekstu to nadal NIC nie wniesie.

No ale ty mi powiedz, dlaczego filmiki nie wnosza nic do felietonu? No ale Ty mi powiedz co one wnoszą? Bo według mnie nic.


Desjudi pisze, ze cos jest zajebiste - ale przeciez nie musi miec racji... To jest felieton, w którym z definicji autor przedstawia swoje subiektywne opinie na różne tematy.

Jeszcze chwila i będziesz postulować o dołączanie do KMF-owych recenzji trailerów, albo - o zgrozo - całych filmów bo przecież w recenzji autor nie musi mieć racji...
A ja mysle, ze jesli Des bedzie chcial to doda do SWOICH felietonow to na co tylko bedzie mial ochote. I jesli uzna to za potrzebne jemu to chocby sie zesrali wszyscy to i tak to doda :)
Dody w to nie mieszajmy...
gdyby to był blog, to i owszem, dodałbym co chcę i tyle. ale nie jest to blog, choć w formie zbliżony, dlatego pytam i całuje w rączki za odpowiedzi nie wiem czy zostaną filmy YT, nie wiem czy nie zostaną. sie napisze, sie zobaczy, już wkrótce.
Ale tu nie chodzi o to, czy mają "zostać". Jeśli tekst tego nie wymaga, to po jakiego kija je na siłę upychać? Ale jeśli są jego - jak twierdzi autor - niezbędnym elementem, to wolę filmik od linka.
Nie było mnie 3 dni, a tu ciągle nic się nie zmieniło
Ponieważ tylko D'mooN ma sensowne argumenty ;)



Ojoj, naprawdę nie odróżniasz filmu od leciutkiego klipu, którego obejrzenie zajmuje 2 minuty?


a trailery ile wg Ciebie trwają? ;p

Po pierwsze: myślałam, że po powrocie do szarej rzeczywistości czyli życia codziennego z tygodnia [przepraszam za wyrażenie] opierdalania się czyli wakacji będzie wyjątkowo nieprzyjemnym przeżyciem. Nie jest Po raz kolejny Des: gratuluje Sprawiasz, że po 16 godzinach podróży chce się siedzieć przy kompie i czytać Twe wypociny. ;D

Po drugie: podpisuje się rękami, nogami, racicami i ogonem pod zdaniem D'mooNa i Artemis. Wszystko jest dla ludzi, a świat idzie naprzód, więc nie rozumiem dlaczego Desjudi niemiałby korzystać z możliwości jakie daje Internet. Wygląd bloga? Może troche, ale nie liczy się oprawa tylko wnętrze. A tekst jest tak dobry, że chyba mało kto pomyli go z blogiem nastoletnich "intelektualistek/ów". Odstraszy czytelników? Hmm... mnie nie odstraszył, chociaż fanką blogów nie jestem [a i owszem jest pare wyjątków, ale to inna klasa jest więc się nie liczy].
Zatem: jestem jak najbardziej na TAK, jeżeli oczywiście moje skromne zdanie liczy się choć odrobine.
Tak, wszystko jest dla ludzi. Dlatego też niech w tle przygrywa muzyczka (nawiązująca do felietonu oczywiście), a także niech wyskoczy okienko z pytaniem "Czy zgadzasz się z DesJudim?". Przecież z tego można skorzystać, bo jest.

Na podobnej zasadzie niektórzy do dzisiaj pakują różne śmieci w forumowe stopki, co jest swoistym fenomenem. Dlaczego to robią? Bo mogą. <rotfl>

Wszystko jest dla ludzi przecież, nawet jeśli demonizujemy. Przekraczamy jednak zupełnie niepotrzebnie pewną granicę internetowego upchajdziurstwa, (którego do tej pory w KMFie nie było). Dlaczego zatem nie pójść o krok dalej? Smuci mnie to jednak bardzo.
Ależ tu nie chodzi o tworzeniu jarmarku, tylko o drobne usprawnienie. Wydaje mi się, że Des ma na tyle dobrego smaku, że nie zaserwuje nam takiej papki, a szkoda, żebyście nie usprawniali swojej stronki.
Tak, wszystko jest dla ludzi ale broń Boże nie należy nic zmieniać. Dlatego też sugeruję zaprzestanie korzystania z grafiki (zajmuje miejsce na ekranie i łącza zapycha), a także z HTML ;) Przecież recenzję można równie dobrze publikować jako TXT.

Na podobnej zasadzie niektórzy do dzisiaj tworzą strony nieprzyjazne użytkownikowi, co jest swoistym fenomenem. Dlaczego? Bo mogą. <rotfl>

Wszystko jest dla ludzi przecież, nawet jeśli demonizujemy. Przekraczamy jednak zupełnie niepotrzebnie pewną granicę internetowego konserwatyzmu, (który do tej pory w KMFie dominuje). Dlaczego zatem nie pójść o krok dalej? Smuci mnie to jednak bardzo.
Uważasz D'mooN, że strona KMF jest nieprzyjazna użytkownikowi?

Konserwatyzm to coś lepszego niż śmietnik.
Uważasz Romeck, że strona KMF jest wzorem użyteczności?

Kto nie idzie naprzód, ten się cofa.

;)
Umiesz odpowiedzieć na pytanie?

Ja odpowiem na Twoje: nie. Ale JEST przyjazna użytkownikowi. I nie jest śmietnikiem.

Mało mnie tu ostatnio, ale się wypowiem.

1) KMF to nie serwis newsami, to nie blog z notatkami, każdy z oddzielną datą i w którym teksty po jakimś czasie się deaktualizują [oczwyiście są pewne odstępstwa od tej reguły, ale wynikające z czystego niedopatrzenia].

2) w związku z pierwszym - felieton Desjudiego będzie na stronie zawsze. Nie wiemy, czy filmik na YouTube nie zostanie po pewnym czasie usunięty i po naciśnięciu przycisku "PLAY" nie pojawi się zajebisty napis "This video is no longer available".

3) w związku z drugim - najlepiej unikać odnośników do stron, które po jakimś czasie mogą wygasnąć [przypominam, KMF to nie blog, ani serwis z newsami, jak zczuba.pl]. A jeśli już koniecznie dawać odnośniki do YT, to najlepiej w postaci linków, z tego np. względu, że łatwiej wywalić z kodu stronu coś takiego:


<a href="http://www.youtube.com/" target="_self">LINK</a>

niż coś takiego:


<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/kPoWZ0SvwNw"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/kPoWZ0SvwNw" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>

I jeszcze jedno: każda dodatkowa literka, to kolejny bajt. A za hosting też trzeba płacić. Tyle z mojej strony.
zielonooka, dzięki
KMF jest konserwatywny? <rotfl> Nawet nie wiesz jak bardzo rotflowałem po tej wypowiedzi, mało co z obrotowego krzesła nie spadłem - You made my day, my week, my month!

Dajcie już spokój z tymi kłótniami, bo konstruktywne to one już dawno przestały być. Teraz to na zasadzie moje jest lepsze, bo ja mam rację. Niech sobie to Des przemyśli i sam zadecyduje - wie już na czym stoi. A nie sobie posty nabijacie.
Jeśli nie widzisz różnicy między 'internetowym konserwatyzmem' a 'konserwatyzmem w ogóle'...

Romeck, Hops - nie mam zamiaru odpowiadać, bo dobrze wiem jak taka dyskusja się zakończy. Już to przerabialiśmy, mądrale;)
Może mamy inne definicje konserwatyzmu. Moja nie obejmuje wszystkiego, co nie jest nowe i używane przez większość.
Moje zdanie, jako świeżo upieczonego użytkownika forum, liczy się zapewne w stopniu znikomym, ale tak czy inaczej jedna krótka myśl: jedynym problemem z zagnieżdżonymi klipami YT jest to, że mogą zniknąć. Innych przeciwskazań brak. Oczywiście w przypadku linków tekstowych jest dokładnie tak samo, a zatem tak czy inaczej wszystko sprowadza się niestety do tego, że trzeba to raz na jakiś czas sprawdzać i ewentualnie zmieniać/usuwać. Tyle.
Cała przyjemnośc po mojej stronie [Naszła mnie ochota na "Alpha Dog" z Timberlakem, chociaż nie pałam sympatią do Justina... brrrr...]
Negrinie, przeczytaj całą dyskusję na ten temat.

Przeciwskaznie jest takie, że zagnieżdżone filmiki wyglądają jak @#$%^&*.
Do tego próbujemy rozstrzygnąć, czy są one w ogóle potrzebne, czy też nie.

Negrinie, przeczytaj całą dyskusję na ten temat.
Z reguły nie dopisuję się do dyskusji, najpierw ich nie przeczytawszy, słowo Zagnieżdżone filmiki wyglądają normalnie, takie jest moje zdanie AD 2007.
Taka zamglona, losowa stopklatka, nijak pasująca do czegokolwiek wygląda wg Ciebie normalnie? Ojojoj. Nie chcę Cię urazić (bo naprawdę nie chcę), ale ogólnie przeraża mnie taka ogólnointernetowa znieczulica estetyczna, która będzie się niestety pogłębiać (chociaż wydawałoby się, że patrząc na to, co jest dookoła, to już gorzej być nie może).

"Normalnie" = "norma" przecież. Ojojoj, nie chcę takiej "normy".
Dobra, ostatnie słowo na ten temat, bo wszystko naprawdę już zostało powiedziane, a ja od dawna sobie obiecuję, że będę unikał dyskusji według schematu "a wcale że tak! - a wcale że nie! - a wcale że tak!..."

Jasne, byłby superwypas, gdyby można sobie było do zagnieżdżonych klipów samemu wybierać klatkę, albo -- nie wiem -- gdyby w ogóle była czarna ramka rozmiarów playera i tylko gustowna (?) ikonka "play" na środku. Ale tak nie jest. Ważne, że dzisiaj zagnieżdżone klipy są po prostu czymś naturalnym. Koniec kropka. Gdyby nie ten wątek, spojrzawszy na taki artykuł desjudiego nawet by mi nie przyszło do głowy pomyśleć: "Kurde, ale to brzydko wygląda, gdzie jest papierowa torebka?", tylko: "O, dołączył klipy jutuby. Fajnie, że pomyślał". To właśnie rozumiem przez "normalnie": miłe, zadomowione już usprawnienie korzystania z Sieci. Nic nie poradzę, że ja też lubię funkcjonalność. Która zresztą -- wbrew pozorom? -- nie kłóci się z estetyką. Bo do upierdliwych estetów kurcze też należę, czasami aż za bardzo.

Howgh.
hejkum kejkum:

10

Nio cusz, patent na filmy mym zdaniem dobry.

A treści?
Niejednoznaczna ocena 'Ekipy' (bo tak naprawdę wymieszałeś zalety z wadami na tyle mocno, że całość 'szara' się stała), zachwyty nad poprzednimi filmami Lee zdeczko przesadzone, choć 'Lust, Caution' może okazać się miłym zaskoczeniem (trailer nieśmiało to sugeruje) :)
feeenks,

Ekipa - wygląda na szarą, ale co kto lubi i na co zwraca szczególną uwagę. Jesli moja opinia nie jest wyraźna, to z tego względu, że trudno mi sie jednoznacznie określić po dwóch odcinkach. Po pierwszej serii zbiorę całość do kupy i wyjdzie z tego coś bardziej konkretnego.
zapomniałem dopisać Lee "Rozważnej i romantycznej" - najlepszemu kostiumofilmowi romantycznemu od czasów... w sumie nawet nie wiem czy istnieje lepsza film rozważny i romantyczny w strojach sprzed kilku epok
Des, popraw link w menu wyboru, bo pod #10 jest tak naprawdę #9.
W porzo CF, choć Ekipy jeszcze nie widziałem - zachęciłeś, niemniej poczekam na całość...

Co do Lee, to zgadzam sie w 100%, szczególnie jeśli chodzi o Ice Storm.
Odcinek letni, ale omowienie ok; zabraklo wprawdzie "I'm not there", filmu, ktorego piekielnie jestem ciekawa, niemniej Wenecja to Wenecja, a na stronie KMF komentarzy do festiwali zawsze braklo. Nie jestem entuzjastka Anga Lee, i tyle tylko moge powiedziec..
Alez zaskakujaco spora dyskusja wywiazala sie na temat filmikow YT. Kto by pomyslal? Argumenty o "konserwatywnym profilu strony" do mnie nie przemawiaja. Felietony Desa swietnie sie z takimi filmikami komponuja. Dobor jest inteligentny, daleki od oczojebnej tandety, w sposob latwy i przyjemny wzbogaca tresc. Jasne, ze upstrzone takimi filmikami przerozne strony czy blogi wygladaja jak odpychajaca bezksztaltna masa, ale miejmy tez troche zaufania do samego Desa - nie wierze, ze pozwoli zmienic swoje twory w tego typu bajzel. Jedynym kontrargumentem, ktoremu moge przytaknac jest spostrzezenie, ze czesto bywa tak, iz po kliknieciu zamiast filmiku obejrzymy napis, ze filmiku brak. Ale i tak jestem jak najbardziej na tak.
nr 10 nie podoba mi sie - nie wiem czemu, może za bardzo jednolicie?
ostrzegłem na początku - tylko dwa tematy tym razem i dłuższe niz zwykle do nich podejście
Nowe CF-y nie mają dawnej zaciętości, ale formuła się nie wytrze, imo - i nawet Mefi będzie musiał to przyznać. Bo CF-y to teksty pasji, bo Desjudi pisze tam, co mu się podoba, co go w tej chwili zajmuje, fascynuje, ekscytuje - i koniec, kropka. Bez oglądania się na plakietki "recenzji", "analizy" i innych dupereli. Doceniam to. Des, chwała ci.

Tak, odbija mi po pracach maturalnych z polskiego :)
no Klaro, dziekuję.
nie chciałbym, aby było zawsze tak samo tzn. przewidywalnie. czasem jest powaznie, czasem niepoważnie - zalezy to od nastroju i tematu. Zawsze jednak staram się nie nudzić. Jesli mi się udaje, suyper; jeśli nie, trudno, bedę sie starał dalej uwagi Mefisto mimo wszystko są cenne.
Des, czy będzie nowy fetyszysta? W sumie przydałby się jakiś pooscarowy komentarz.
na razie nie będzie. chyba.
So? How it's gonna be, huh?
Good question...
Des nie lubi swoich czytelników i taka jest prawda!
Typowe! Sława, pieniądze i seks bez zobowiązań z groupies uderzył mu do głowy. :(
Wiesz, a wersja oficjalna jest taka, że niby zaganiany i zapracowany...
będzie będzie, dobieram tematy, buduję napięcie, kręcę się na pięcie
a frost/nixon juz widziales? napisalam w innym temacie, ze to chyba film do zrecenzowania przez ciebie. albo edwarda.
a czemu nie wspólnie? :>
Art, tekst o F/N będzie w piątek i CF _prawdopodobnie_ będzie gotowy na łikend.
ooo... a nie mowilam?
pewno bedzie oscarowy weekend - f/n, ja o milku napisalam, do kompletu ktos o slumdogu badz lektorze powinien napisac...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •