ďťż

wika

Był to ciężki czołg produkcji radzieckiej, produkowany na potrzeby armii ówczesnego ZSRR.
Źródła historyczne podają, że Armia Czerwona w momencie inwazji Niemiec hitlerowskich na ZSRR miała na swoim wyposażeniu 639 czołgów KW-1 wyposażonych w armatę 76,2 mm.

Zaletą tych czołgów było jego niesamowite (jak na tamte czasy), opancerzenie którego nie było w stanie przebić żadne działo ani fińskie, ani niemieckie znajdujące się na wyposażeniu ówczesnej broni pancernej tych państw które miały "okazję" spotkać się z tym czołgiem w walce.
Jednym z nielicznych wyjątków który przebijał pancerz radzieckiego KW1 było sławne niemieckie działo kal. 88mm, zwane popularnie "osiemdziesiątką ósemką" która okazała się dość dobrym antidotum w zwalczaniu radzieckiego tego czołgu.

Niestety, KW-1, podobnie jak i jego cyklicznie modyfikowane modele okazały się właściwie jednym wielkim bublem.
Oprócz swojego nadmiernego ciężaru który bardzo ograniczał jego ruchliwość, KW-1 wykazywał się również nieprawdopodobną zawodnością i sprawnością techniczną - wystarczy tu przytoczyć tylko dane które mówią o tym, że znakomita większość czołgów KW-1 zepsuła się usiłując dotrzeć na pola bitew, lub miejsca ich przeznaczenia.

Jednym z największych mankamentów tych czołgów była wyjątkowo niedopracowana skrzynia biegów o czym świadczą informacje uzyskane od kierujących tymi czołgami, którzy musieli podobno zmieniać biegi przy użyciu dość ciężkich młotków.

A jednak produkcję owych czołgów model KW z różnymi jego odmianami, produkowano aż do 1944r., a to pewnie ze względu na ich nieprawdopodobną odporność na pociski przeciwpancerne które prawie nie imały się ich pancerzy.

Dla podkreślenia wartości bojowej tych maszyn pozwolę sobie podać jedną z informacji zaczerpniętych ze źródeł Wikipedii która mówi o tym że:

"W czasie trwania kampanii w walkach pod Ostrowem jeden czołg KW-2 (późniejszy model KW-1), zatrzymał atak dużej niemieckiej grupy pancernej na dwa dni".

Trzeba coś jeszcze dodać odnośnie wartości bojowej tego czołgu?....chyba nie.

Nazwa KW to skrót od imienia i nazwiska radzieckiego wojskowego i polityka, marszałka ZSRR, oraz trzykrotnego Bohatera Związku Radzieckiego! - Klimenta Woroszyłowa.

Powyższy czołg (wraz ze swoimi kolejnymi modelami), podobnie jak i jego "ojciec chrzestny" mieli dwie wspólne cechy - zarówno jeden jak i drugi był ciężki i tępy...ale na polu walki skuteczny- o ile udawało mu się tam dojechać.



Powyżej przedstawiam KW-1, model z 1942r. który znajduje się obecnie w muzeum fińskim.
Dziwnym jest owa swastyka widniejąca na wieży tego - czyżby KW1 walczyły również po stronie państw Osi?...

Pozdrawiam


Czy na pewno to był KW-2? Wtedy chyba jeszcze takich nie było. I z tym "zatrzymaniem ataku" to niezupełnie tak. Mam gdzieś cytat z Antysuworowa Isajewa, gdzie pisze jak to było faktycznie. O ile dobrze pamiętam, to zatrzymał jeden pododdział dywizji, któa szła kilkoma trasami.
Tu jest link:
http://militera.lib.ru/re..._av1/index.html
Chcąc przedstawić w miarę jak najdokładniej sylwetkę i wartość bojową tego czołgu, starałem się powyższy temat zasilić w miarę czytelnymi źródłami.
Z zasady rzadko korzystam ze źródeł Wikipedii które nie zawsze uważane są za wiarygodne, jednak tym razem skorzystałem z nich ze względu na powyższy cytat który wydawał się w miarę rzetelny.

No i niestety, albo natrafiłem na literówkę (KW-2, miast KW-1?), albo na kolejny błąd autora tegoż artykułu który zamieszczono na jednej ze stron Wikipedii.

W każdym razie dziękuję ci Romanie P. za powyższą poprawkę i link do strony którą zechciałeś nam pokazać.
Być może jest tak, że chcąc się dowiedzieć wszystkiego co tylko możliwe (w tym przypadku) o czołgu KW-1 z wszystkimi jego późniejszymi modelami wyprodukowanymi do 1944r, winniśmy przyjąć pewnego rodzaju zasadę pt:

- wszystkie źródła, wszystko wiedzą....

P.S.

Może jednak następnym razem postaraj się o jakąś polskojęzyczną stronę, gdyż jak mniemam, nie wszyscy nasi użytkownicy opanowali język rosyjski w takim stopniu żeby dokładnie przetłumaczyć podany przez ciebie tekst.

Pozdrawiam.
Ha, problem tylko w tym, że nie ma za dużo kompetentnych polskich stron. Nawet wydawnictw też nie. Albo mamy do czynienia z produkcją "made in Michulec"(totalny złom, do niczego się nie nadaje), albo wręcz przeciwnie, "made in PRL&Suworow-Rezun"(to był najlepszy czołg na świecie, tylko źle użyty). Dobre artykuły bywają w nTW, ale ostatnio o tematyce historycznej jest mniej (w końcu ile można pisać o tym samym? Gazeta wychodzi już z 18 lat i niektóre rodzaje uzbrojenia były opisywane po kilka razy). Gdzieś tam był artykuł o KW-1, musiałbym pogrzebać (mam komplet od numeru 1 do roku 2002, tylko oczywiście nieuporządkowany). Pamiętam, że na próbach konstruktorzy mieli wielkiego stracha, że przy strzelaniu w bok czołg może fiknąć (rozmiary wieży). Co do "88" to zdaje się też że działa polowe większego kalibru (105) też dawały radę.
A sam czołg nie był jakimś zostawionym do obrony tego mostu, a rozbitkiem z rozstrzelanego przez Niemców kontrataku.
Pamiętam, że w nTW był też artykuł o mutacji Klima zwanej KW-85 uzbrojonej w działo takiego kalibru.
A co do swastyki: mniej uszkodzony sprzęt Niemcy wcielali do swojego wojska, ale ten akurat egzemplarz ma inną historię. Przyjrzyj się bliżej owej swastyce. Zauważysz, że jest różna od niemieckiej, zresztą Niemcy na swoich czołgach malowali krzyże, a nie swastyki. Na 100% jest to czołg zdobyty przez Finów (bo to jest fińska swastyka, malowana już od zdaje się 1919 roku) podczas wojny zimowej i użyty podczas wojny kontynuacyjnej. W nTW (ale jestem monotematyczny pod względem literatury ) był też artykuł o fińskim muzeum broni pancernej (Parole?). I tam było sporo takich czołgów.
PS. Jeżeli nie bedzie to naruszało praw autorskich Isajewa, to spróbuję znaleźć i przetłumaczyć ten kawałek. Jeżeli to będzie to, o czym pisałeś, bo obił mi się o uszy podobny przypadek gdzieś w Pribałtyce, ale o tym za wiele nie wiem.


A jednak produkcję owych czołgów model KW z różnymi jego odmianami, produkowano aż do 1944r., a to pewnie ze względu na ich nieprawdopodobną odporność na pociski przeciwpancerne które prawie nie imały się ich pancerzy.
[/u][/quote]
No nie bardzo z tą odpornością. Dawały sobie spokojnie radę: 88mm oraz długolufowa armata 75mm z Pantery.
pozdrawiam

"W czasie trwania kampanii w walkach pod Ostrowem jeden czołg KW-2 (późniejszy model KW-1), zatrzymał atak dużej niemieckiej grupy pancernej na dwa dni".
Dziękuję kirasjerowi za potwierdzenie danych które zawarłem w powyższym poście.
Prawdę mówiąc, pisząc o tym czołgu nie byłem pewien owych danych, gdyż częściowo były one oparte na źródłach Wikipedii, zaś te ostatnie nie należą do zbyt wiarygodnych.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •