ďťż

wika

Wszyscy myślą, że przyjemność to to, co sprawia, że odczuwamy chwilę błogiej satysfakcji i relaksu. I mają rację. Jednak czy w pełni? No właśnie.. Czy przyjemność musi być tylko „chwilą” zadowolenia? Momentem, trwającym zaledwie 3 ułamki sekundy? Życie składające się (co na miarę możliwości jest akurat niemożliwe) w 100% z samych przyjemności – radości, nazwalibyśmy życiem szczęśliwym. Cieszymy się, więc jesteśmy szczęśliwi, spełnieni. Jednak taki punkt widzenia należy do najbardziej ogólnego. Przyjemność nie jedno ma imię. Może to być zarówno radość odczuwana w sercu matki z powodu przyjazdu dzieci z dwutygodniowej wycieczki, jak i hardcorowe, łóżkowe(choć nie koniecznie) eskapady w miejskim burdelu. Myśląc nad znaczeniem pojęcia „przyjemność”, nie sposób by pominąć motyw szczęścia. Szczęście jest bowiem stanem, w którym człowiek wręcz emanuje endorfinami. Z kolei na ich pojawienie się, często wpływa satysfakcja uzyskiwana z drobnych, lub większych przyjemności. Jak wielu z nas odczuwa chwilę błogiej ekstazy w czasie delektowania się kremem czekoladowym z bitą śmietaną? Kto nie lubi czasem po obudzeniu się, po wylegiwać się „jeszcze tylko minutkę” w wygodnym i ciepłym łóżku? Któż nie chciałby, aby jego życie było zawsze pełne radości i uśmiechu? Wszyscy chcemy być szczęśliwi. Jednoczy nas pragnienie bycia szczęśliwymi, dzieli zaś tylko sposób dojścia do tego skarbu. Chcąc tego, czy nie chcąc, całe nasze życie jest drogą, której celem jest zdobywanie przyjemności. Marzenia potrafią nas mobilizować do niezwykle ciężkiej pracy, a my zapatrzeni w cel zbieramy już zawczasu jego owoce. Skoro zdaje się to być takie proste, dlaczego tak wielu ludzi jest nieszczęśliwych? Przecież dookoła nas wręcz roi się różnych sposobności do bogactwa, zabawy, z których wystarczy tylko skorzystać. Nie wyciągamy tylko po nie ręki. Jest jednak i na to sposób. Ci, co osiągnęli już pewien poziom szczęśliwości w życiu, wiedzą to, lub przynajmniej podświadomie to wykorzystali – wiarę. Usilne powtarzanie sobie czegoś potrafi sprawić, że w końcu nasza psychika przejmuje całą inicjatywę nad spełnieniem danej myśli. Usilne wmawianie sobie, że będzie nas stać na kupienie tego mercedesa spowoduje wkrótce, że wykorzystamy każdą sposobność, by zdobyć na niego pieniądze. Takowe „zaprogramowanie” siebie jest niczym innym, jak tylko zapisaniem myśli w sferze podświadomości. Ludzie, którzy doszli do sukcesu, zazwyczaj mieli określony cel w życiu, a mocna wiara w jego spełnienie doprowadziła do zadziałania podświadomości. Jak zawsze jednak, medal ma dwie strony. Zły wpływ podświadomości na nasze samopoczucie, lęki oraz fobie jest tak samo jak marzenia, skutkiem nadmiernego myślenia o rzeczach, które nie dają nam spokojnie żyć. Nieraz słyszymy historie o wróżkach, które przepowiedziały swoim klientom śmierć, a ci biedacy naiwnie zawierzywszy wkrótce sami doprowadzili do swojej śmierci w określonym czasie. Psychika ludzka jest narzędziem, takim jak ręka czy noga, jednak poznanie jej pracy wymaga większego wysiłku oraz uwagi. Jeśli dobrze ją wykorzystamy, będziemy mogli być szczęśliwi już teraz, jeśli jednak zignorujemy jej istotę, nie zdziwmy się, jeśli pewnego dnia dojdziemy do wniosku, że podcięcie sobie żyły jest jedynym dobrym wyjściem.


Dla mnie szczęście jest pozytywną emocją, która jest spowodowana pozytywnymi doświadczeniami. Kiedy Fortuna mi sprzyja, jakiś sprzyjający zbieg okoliczności powoduje uśmiech na mojej twarzy, mam powodzenie w realizacji celów... to oznacza, że mam szczęście i to szczęście mnie rozpiera
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •