wika
Według moich obserwacji owszem tylko jakby , co innego ich interesuje.
My kobiety godzinami możemy rozmawiać o drobnych szczegółach typu jak on się wysławiał, jak był ubrany , co mógł mieć na myśli etc.
Natomiast mężczyzn interesują jakby grubsze fakty czyli kto ile zarabia, czyj silnik ma większą mocy, gdzie kto zabrał żonę na wakacje.
Jedno jest pewne ciekawość zawsze świerzbi raczej niezależnie od płci.
Chyba ,że jest inaczej .
Zapraszam
Myślę, że faceci, zwłaszcza współcześnie, mają podobną jak kobiety, skłonność do plotkowania i przywiązywania dużej wagi do, wydwałoby się, mało znaczących drobiazgów. Być może różnica polega tylko na tym, że potrafią to lepiej ukrywać. Mężczyzna, który interesuje się wyłącznie tym,
Podobno poplotkować troszeczkę nie jest złą rzeczą, pod warunkiem że nie obraża to innych.
A plotkować można na wiele tematów.
Tak się składa że historia częściej przypisuje ploteczki kobietom niż mężczyznom, co chyba nie jest prawdą do końca.
Nie jest też tak że kobiety plotkują we własnym gronie, a mężczyźni we własnym – jak się tylko nadarza okazja, to płeć nie jest ważna…ważne jest żeby sobie poplotkować.
Jednak pomimo wielu drastycznych, a nawet grubiańskich tematów które niestety nazbyt często są przedmiotem plotek, trzeba bardzo uważać na to co się mówi, bo w powyższych przypadkach o wrogów nie trudno.
Przypomniał mi się właśnie jeden szczeniacki wybryk który miał miejsce dość dawno temu.
Otóż siedząc kiedyś z kolegą z pracy na ławce przed firmą, doszliśmy do wniosku że kobiety trzeba oceniać systemem "jury" punktującej dyscyplinę sportową zwaną, „Jazda figurowa na lodzie”.
Tak więc siedząc na owej ławce „punktowaliśmy” przechodzące obok nas dziewczyny…a było co „punktować”, bo średnia ocen wychodziła nawet 5.8… i 6.0 też się zdarzało.
W pewnym momencie nadeszła wyjątkowo atrakcyjna dziewczyna i kolega zapomniał się do reszty.
Zastąpił je drogę i powiada:
„A wiesz Ty że, myśmy ci komisyjnie już u podstaw dali 5.8? ….a pewnie jak będziesz wracać z powrotem, to i 6.0 się przytrafi? :mrgreen: …i w tym momencie mój kolega „juror” dostał w dziób tak, aż mu zapalniczka z ręki wypadła.
Nastąpiła chwila konsternacji…koledzy w oknach „wyją” ze śmiechu, „jurorowi” mowę chwyciło – a mnie się zachciało „ratować” sytuację.
Powiadam więc do rozwścieczonej dziewczyny:
„Proszę się nie irytować…on był kiedyś sędzią łyżwiarskim i od tego czasu gdzie by nie był…zawsze punktuje!” :mrgreen: …i w tym momencie…też oberwałem – o wstydzie!.
Pozdrawiam.
Jednak pomimo wielu drastycznych, a nawet grubiańskich tematów które niestety nazbyt często są przedmiotem plotek, trzeba bardzo uważać na to co się mówi, bo w powyższych przypadkach o wrogów nie trudno.
To prawda.
Mnie samej czasem zdarza się usłyszeć coś bardzo dziwnego w towarzystwie i chociaż staram się unikać podobnych sytuacji to jednak bywa, że ludzie zabawiają się w głuchy telefon, a o konsekwencjach takich rozmów chyba nie trzeba dużo mówić dość powiedzieć iż osoby oplotkowane są naprawdę w przykrej sytuacji. :sad:
Tak więc siedząc na owej ławce „punktowaliśmy” przechodzące obok nas dziewczyny…a było co „punktować”, bo średnia ocen wychodziła nawet 5.8… i 6.0 też się zdarzało.
Co do tej sytuacji no cóż kobieta zareagowała dość emocjonalnie ja chyba raczej odpłaciłabym pięknym za nadobne czyli również oceniłabym szanowne ,,jury’’ tylko noty wyglądałyby mniej więcej tak; 0.0 i 0.0 :cool:
„A wiesz Ty że, myśmy ci komisyjnie już u podstaw dali 5.8? ….a pewnie jak będziesz wracać z powrotem, to i 6.0 się przytrafi? :mrgreen: …i w tym momencie mój kolega „juror” dostał w dziób tak, aż mu zapalniczka z ręki wypadła.
Odważna dziewczyna...
Sznur,
Odważna dziewczyna...
Odważna?....tego bym nie powiedział...raczej bez poczucia humoru.
Zresztą sam widzisz - nawet po tylu latach dostaliśmy z kolegą dwa posty wyżej oceny: 00.00.
A więc nie masz ci żadnego szacunku dla znawców sztuki...a to było takie profesjonale "jury" i takie wyrozumiałe.
Przecież oceny 5.8, 57 to coś o czym marzą największe gwiazdy...a tu masz......doprawdy - brak słów.
Odważna?....tego bym nie powiedział...raczej bez poczucia humoru.
Niewiele kobiet zdobyłoby się, aby dać obcemu facetowi w zęby...
Przecież oceny 5.8, 57 to coś o czym marzą największe gwiazdy...a tu masz......doprawdy - brak słów.
Gwiazdy w jeździe figurowej na lodzie! A nie kobiety które miały ,,szczęście’’ akurat przechodzić obok ,, jury’’, to chyba jest jakaś różnica. :smile:
Ode mnie jeszcze chyba zaden nie dostal :mrgreen: raczej podchodzę do tego z humorem i gdy naprawdę ktoś mnie zdenerwuje, mówię do niego coś złośliwego z ironią i sobie idę.
siedząc kiedyś z kolegą z pracy na ławce przed firmą, doszliśmy do wniosku że kobiety trzeba oceniać systemem "jury" punktującej dyscyplinę sportową zwaną, „Jazda figurowa na lodzie”.
Pomysł na szczęście szybko wam wybito z głowy :lol:
Ja również nie byłabym zadowolona z jakiejkolwiek przypadkowej oceny, ale pewnie nie postąpiłabym aż tak nerwowo, no chyba że miałabym ciężki dzień...
Ta sytuacja jednak udowadnia że stwierdzenie iż
Mam dość specyficzne doświadczenia dotyczące męskich ploteczek. W dość hermetycznym środowisku jakim jest ruch rycerski stosunki społeczne przepełnione są ploteczkami, każda nowość z nudów jest omawiana przy wieczornej czarze wina. W tych rozmowach politycznych uczestniczą zarówno kobiety, jak i mężczyźni, rozprawiając o nowych osobach, i bieżących wydarzeniach, działaniach szefów bractw, o turniejach, towarzyskich skandalach i nowych strojach swoich znajomych.
Jest to bardzo sympatyczne, bo dzięki temu czasami bractwa i ponadbractwowe grupy kolegów żywo przypominają dwory, na których wszyscy o wszystkich wszędzie zawsze i szeptem...
Trochę za mało panów sie tu wypowiada. Może ze względu na nazwę działu (Nasze Babskie Sprawy)
Mężczyźni też sobie lubią pogadać o innych ludziach - kto ostatnio z kim, jak długo to potrwa, a może coś z tego więcej będzie... Tak, tak, proszę mi wierzyć. Ja nie lubię takich rozmów, zwykle dowiaduję się podobnych rzeczy bardzo późno, ale kiedyś widziałam taką rozmowę.
Ostatnio zaobserwowałam dziwną rzecz. Otóż jeden z moich kolegów odszedł na emeryturę i jak wiadomo posiada teraz dużo wolnego czasu. Przywykł jednak do swojego miejsca pracy i często nas odwiedza. Przy czym znosi nam wszelki plotki z okolicy przyznaję czasami są to bardzo prozaiczne rzeczy jednak trafia się coś, czego naprawdę lepiej nie wiedzieć. Dodam tylko, że wcześniej ów kolega nie wykazywał takich zainteresowań a teraz trudno wytrzymać w jego towarzystwie. To chyba nadmiar wolnego czasu jednak. Tylko taki logiczny wniosek nasunął mi się tak na szybko. Muszę jeszcze dodać, że pracuje ze mną jeszcze jedna kobieta i z nią rozmowa jest krótka tzn. nie wdajemy się obie w szczegóły nie dotyczące naszej pracy. Jak dla mnie to wiele ułatwia i mam spokój. No a reszta naszego personelu oczywiście potrafi pół dnia przegadać o sprawach przyniesionych przez naszego Julka. Czasem mam zwyczajnie dość.
Wipsania
Trochę za mało panów sie tu wypowiada. Może ze względu na nazwę działu (Nasze Babskie Sprawy)
Mam nadzieje, że i nasi panowie powoli zaczną się wypowiadać mimo tej nazwy.
Pozdrawiam
jako że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie, a pytanie jest tak sformułowane, jak jest, trudno raczej się wypowiadać. Na pewno mężczyźni też lubia ploteczki. Jeżeli nawet ich nie przekazują, to na pewno chętnie słuchają. To bardzo niebezpieczna broń w rękach kobiet, bowiem dzięki umiejętnie podawanym ploteczkom można bardzo łatwo sterować mężczyzną, co już niejeden raz wydarzyło się w historii.
To bardzo niebezpieczna broń w rękach kobiet, bowiem dzięki umiejętnie podawanym ploteczkom można bardzo łatwo sterować mężczyzną, co już niejeden raz wydarzyło się w historii.
A to Edwardzie może masz na myśli sprytną intrygę w takim razie? :lol:
A to Edwardzie może masz na myśli sprytną intrygę
nawet najpotężniejsi upadali dając się tak sterować. No cóż, samo życie... A jeszcze wielu się wydawalo, że to oni sterują wszystkim
nawet najpotężniejsi upadali dając się tak sterować. No cóż, samo życie... A jeszcze wielu się wydawalo, że to oni sterują wszystkim
A to smutne wręcz mieć takie klapki na oczach.
To bardzo niebezpieczna broń w rękach kobiet,
To niebezpieczna broń w każdym ręku. Tylko że mężczyźni nazywają to wywiadem bądź informacją. To bardzo ciekawe, że żadna płeć nie jest od tego wolna, ale plotki przypisuje się kobietom. Jeśli mężczyzna plotkuje, wtedy się mówi, że zachowuje się jak "stara plotkara"
Wipsania,
To niebezpieczna broń w każdym ręku.
I owszem, jednak w rękach kobiet ta "broń" jest szczególnie niebezpieczna.
Tylko że mężczyźni nazywają to wywiadem bądź informacją.
No bo tak to właśnie trzeba nazwać w przypadku mężczyzn którzy jak wiemy nie mają czasu na plotki.
Jak wiadomo mężczyzna niemal z zasady jest zbyt mocno zabiegany żeby pozwalać sobie na taki "luxus".
Jak wiecie Drogie Panie, my mężczyźni musimy ciężko pracować, chodzić na wojny i prawie ciągle poprawiać coś za owym "puchem marnym" zwanym dalej kobietą.
Jeśli mężczyzna plotkuje, wtedy się mówi, że zachowuje się jak "stara plotkara"
I w tym miejscu robi się mężczyznom krzywdę używając takiego porównania.....powiem więcej - wielką krzywdę!.
No tak... mężczyzna jako podgatunek jest skazany na ciągłą pracę (polowania i te rzeczy) i absolutnie nie ma prawa do spotkań z kumplami przy piwku. Ja z doświadczenia wiem, że faceci potrafią plotkować bardziej niż kobiety. Wiem bo wielokrotnie znajduję się w towarzystwie kilku mężczyzn, którzy sami przyznają, że plotkują niemiłosiernie i to na wszystkie tematy! Mężczyźni twierdzą, ze rozmawiają o samochodach i sporcie. Akurat! Głowa boli jeśli przez dłuższy czas posłucha się takiej rozmowy. Samochody... Piotrek, Kaśka (i inne imiona) to jakieś nowe marki chyba
tak, mężczyźni, gatunek skazany na wyginięcie... wszystko przez to piwko... rozwiązuje języki.
Samochody... Piotrek, Kaśka (i inne imiona) to jakieś nowe marki chyba
To nie słyszałaś? Pojawiły się również nowe lakiery - słodka blondynka, ponury brunet, ostra ruda
Popatrz się... jaką wyobraźnie mają ci wynalazcy samochodów i goście od lakierów... Jak mężczyzna może być mocno zabiegany? Stracił przecież prawie wszystkie swoje pierwotne funkcje: polowanie, wojny, bronienie swojego dobytku. A kobieta? Nic się nie zmieniło, nadal zajmuje się domem i wychowaniem dzieci. I jeszcze się o emancypacje upomniała... I na co jej to było?! To my, kobiety nie mamy czasu na plotki jak się okazuje.
mężczyzna jako podgatunek jest skazany na ciągłą pracę (polowania i te rzeczy) i absolutnie nie ma prawa do spotkań z kumplami przy piwku. Ja z doświadczenia wiem, że faceci potrafią plotkować bardziej niż kobiety. Wiem bo wielokrotnie znajduję się w towarzystwie kilku mężczyzn, którzy sami przyznają, że plotkują niemiłosiernie i to na wszystkie tematy! Mężczyźni twierdzą, ze rozmawiają o samochodach i sporcie. Akurat! Głowa boli jeśli przez dłuższy czas posłucha się takiej rozmowy. Samochody... Piotrek, Kaśka (i inne imiona) to jakieś nowe marki chyba
A i owszem, trzeba wiedzieć co się w świecie dzieje. Mężczyzna jako podgatunek? hmmm... takie zagubione ogniwo w ewolucji... nie wiem, ale na szczęście są feministki, które już niebawem wyręczą nas od pracy w kopalniach i hutach
A Mercedes to imię kobiety...
Jeśli mężczyzna plotkuje, wtedy się mówi, że zachowuje się jak "stara plotkara"
[quote="RA"] I w tym miejscu robi się mężczyznom krzywdę używając takiego porównania.....powiem więcej - wielką krzywdę!.
Oczywiście, można powiedzieć, że każdy policjant czy oficer wywiadu to 'stara plotkara" a przecież zbierają informacje potrzebne w śledztwie lub... gdzieś indziej.
A wiecie, że tamta Adelajda to...
Oczywiście, można powiedzieć, że każdy policjant czy oficer wywiadu to 'stara plotkara" a przecież zbierają informacje potrzebne w śledztwie lub... gdzieś indziej.
Tak, ale oni je zbierają i przekazują konkretnej osobie. Mi chodziło o prywatne "śledztwa", o których wynikach powiadamia się wszystkich przyjaciół i znajomych
Wipsania,
Mi chodziło o prywatne "śledztwa", o których wynikach powiadamia się wszystkich przyjaciół i znajomych
A to Droga Wipsanio są już jakby "czynności" obopólne.
W wielu przypadkach bywa tak że, jeśli kobiety widzą iż ich koleżanka poznała jakiegoś nowego mężczyznę, niemal od razu rzucają się do zbierania o nim informacji pt. - kto to jest?....kim jest?....ile ma właściwe lat?.....żonaty?....kawaler?.....itp.
Bywa też tak że, jeśli nawet uda im się poznać faktyczną osobowość tego mężczyzny przystępują niezwłocznie do obrzydzania go swojej koleżance.
W tym ostatnim niewiele jest jednak troski o dobro tejże koleżanki, za to wiele jest w tym zwykłej zazdrości, złośliwości i przewrotności kobiecej.
Efekt tej "solidarności" kobiecej bywa dosyć często taki że, ten łobuz, oszust matrymonialny, bandyta jakoś w niczym nie przeszkadza tej "życzliwej" która po jakimś czasie paraduje z tym "bandytą" przez środek miasta (wioski) zupełnie nie przejmując się swoją naiwną koleżanką która dała się zwyczajnie okpić tej swojej "zaradnej koleżance".
Z mężczyznami jest podobnie, ale ów "wywiad środowiskowy" na rzecz naszych sympatii jest wręcz niezbędny.
Wiadomo co się dzieje z mężczyzną gdy jego koledzy odkryją że ta jego żona, narzeczona, dziewczyna... nie jest tą za którą się podaje czy za którą się uważa....
W takich sytuacjach lepiej zapaść się pod ziemię, bo w środowisku męskim już się raczej szacunku dla siebie nie znajdzie - a wiemy że mężczyzna w zdecydowanej większości gorzej radzi sobie ze stresem niż kobieta, zaś chyba każdy z nas chciały uniknąć tego druzgocącego nas określenia - "jeleń".
Pozdrawiam.
Pozowlę sobie zacytować samą siebie:
Mężczyźni to najwięksi plotkarze na świecie ! Mówi się, że to kobiety lubią ploteczki, ale mężczyźni biją nas w tym na głowę. Mówię oczywiście o mężczyznach, których ja poznałam, gdyż może ja poznałam tych najbardziej plotkujących, których plotkowanie na temat znajomych jest pasją życiową
Mężczyźni to najwięksi plotkarze na świecie !
I przyznam ci rację Serenity wg mnie mężczyźni wyposażenie są przez naturę w rzec by można iście ułańską fantazję Sama czasem obserwuję w jakim zaawansowanym stopniu owa fantazja daje o sobie znać.
Mężczyźni to najwięksi plotkarze na świecie ! Mówi się, że to kobiety lubią ploteczki, ale mężczyźni biją nas w tym na głowę.
Więc powiem krótko: mężczyźni wymieniają się informacjami bo jest to dl nich niezbędne do życia (jak tlen czy woda) a kobiety plotkują bo lubią obgadywać innych!
Oj nie nie Grabonie, nie moge się z tym zgodzić !! Ja znam takich, którzy obgadują swoich znajomych i sprawia im to tyle frajdy, że hej ! I nie jest to tylko wymiana infromacji tylko jawne obgadywanie,że Anka z Piotrkiem etc etc etc długo by wymieniać..
Grabon oczywiście próbuje za wszelką cenę bronić godności mężczyzn No ale my kobiety wiemy przecież jaka jest prawda! Faceci to najwięksi plotkarze na świecie! Oni świetnie zdają sobie z tego sprawę ale wiecie jak to jest drogie panie... Męskie ego nie pozwala im przyznać się do jakiejkolwiek ludzkiej ułomności, a co dopiero do czegoś przyziemnego i w ich mniemaniu kobiecego
Męskie ego nie pozwala im przyznać się do jakiejkolwiek ludzkiej ułomności, a co dopiero do czegoś przyziemnego i w ich mniemaniu kobiecego
Święte słowa Horusie
Gdyby ich tak zapytać to oni nigdy nie plotkują, tylko sobie rozmawiają o wszystkich znajomych, których nie ma
Oj nie nie Grabonie, nie moge się z tym zgodzić !!
Mężczyźni natomiast wydają jedynie sądy wynikające z ich wiedzy
Mam nadziję Szymku, że nie sugerujesz tutaj, ie kobiety wiedzy nie mają? Byłoby to z Twojej strony wielkim niedopatrzeniem, a wręcz samobójstwem, że tak to ujmę...
Mam nadziję Szymku, że nie sugerujesz tutaj, ie kobiety widzy nie mają? Byłoby to z Twojej strony wielkim niedopatrzeniem, a wręcz samobójstwem, że tak to ujmę...
Heh wiem.. to byłoby "semantyczne nadużycie:. Oczywiście kobiety posiadają ogromna wiedzę trudna do ogarnięcia dla nas, mężczyzn.. wiedze, która właśnie tyczy się innych co wiąze się właśnie ze szczególną zdolnością do plot etc.
A tak już poważnie to faktycznie są mężczyźni którzy niestety są zakałą naszego gatunku. I to oni właśnie są zdolni do tych plotek (znam osobiście największego plotkarza wśród rodzaju męskiego).
Podejrzewam jednak, że maja oni właśnie jakiś pierwiastek kobiecy.. przynajmniej tak to tłumacze. Można by też wysnuć pogląd że tacy delikwenci mieli być kiedyś dziewczynkami.
Oczywiście kobiety posiadają ogromna wiedzę trudna do ogarnięcia dla nas, mężczyzn.. wiedze, która właśnie tyczy się innych co wiąze się właśnie ze szczególną zdolnością do plot etc.
Oj Szymku, Szymku wszyscy wiemy jaka jest prawda, że bez względu czy jest się mężczyzną czy kobietą to się plotkuje, takie wymigiwanie się jest tym bardziej podejrzane Niestety każdy sobie lubi poplotkować, ale żeby to było domeną kobiet to całkowita nieprawda, tak się utarło dziwnie - pewnie wymyśli to mężczyźni, którzy sami wszystkich obgadują
Oj Szymku, Szymku wszyscy wiemy jaka jest prawda, że bez względu czy jest się mężczyzną czy kobietą to się plotkuje, takie wymigiwanie się jest tym bardziej podejrzane Niestety każdy sobie lubi poplotkować, ale żeby to było domeną kobiet to całkowita nieprawda, tak się utarło dziwnie - pewnie wymyśli to mężczyźni, którzy sami wszystkich obgadują
Witam.
Najprawdopodobniej jest tak, że prawda leży po środku. Biorąc jednak pod uwagę swoje doświadczenia życiowe, muszę stwierdzić, że kobiety potrafią plotkować w sposób, który powoduje u mnie często tylko uśmiech politowania. Po prostu czasami uszy więdną.
Nie zgodzę się też z opinią, że każdy lubi sobie poplotkować. Sam staram się, jak tylko mogę od plotek uciekać, a broń Boże na ich podstawie oceniać ludzi.
I nie jest to wymigiwanie się z mojej strony :)
Pozdrawiam.