wika
Witam!
Od pewnego czasu zastanawiem się jak to jest z domeną publiczną (public domain) w Naszym pięknym kraju. Chodzi mi, oczywiście, głównie o filmy.
Wiem, że aby jakieś dzieło, zgodnie z polskim prawem, trafiło do domeny publicznej musi ułynąc 70 lat od śmierci twórcy (lub współtwórców - jak to ma miejsce w filmie). No i dobrze, wszytko rozumiem. Do czasu gdy poruszam się na gruncie polskim i mówię o Polskich twórcach. Ale co począc gdy dany film trafił do domeny publicznej za granica (w macieżystym kraju powstania). Nie ma już do niego praw autorskich i został zamieszczony na stronie np. www.archive.org
Jako przykład podam film "Narodziny narodu" z 1915 rokuNarodziny narodu
Podałem dośc bezpieczny przykład filmu który jest nie do kupienia w naszym kraju-gdyż nawet na takich stronach czasem zdarzają się pomyłeki - ale Broń Boże nie jest to strona z jakimiś pirackimi warezami!. Wg. prawa Amerykańskeigo film znalazł się w domenie publicznej, wg. Polskiego chyba (?) nie, gdyż jego reżyser zmarł poźniej niż te 70 lat . Jednak mimo wszystko został on (ten film) pozbawiony praw autorskich. Dlatego pytam: czy ja jako Polak mogę zupełnie legalnie, bez opawy o to, że CBŚ wpadnie do mojego domu, ściągnąć ten film ze strony która podałem wyżej? Nie ma tam ani lektora, ani napisów które podlegałby polskiemu prawu.
Nie cierpię prawa i jego kruczków, za to UWIELBIAM stare filmy i strona taka jak www.archve.org to dla mnie prawdziwe Eldorado.
Może ktoś z Was lepiej się w tym orientuje i poradzi mi jak to tak naprawdę jest z Domeną Publiczna!
http://forum-kmf.fc.pl/viewforum.php?f=4
Już jest bardzo źle...
Ale nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być jeszcze gorzej:)
http://webhosting.pl/kate...ne_przez_95_lat
„Nowe przepisy nie powinny wpłynąć na ceny, gdyż koszt albumu wolnego od tantiem autorskich jest często taki sam, a nawet wyższy niż albumów nowo wydanych”
WTF?? Mam rozumieć, że wydanie płyt z muzyką z wygaśniętymi prawami autorskimi ma być droższe niż zrobienie tego samego z muzyką za którą trzeba zapłacić wykonawcy? Może ktoś ma jakikolwiek pomysł jak to jest możliwe?? Koszt samego wyprodukowania płytki z muzyką to przecież grosze. Jakie inne wydatki ponosiłby wydawca, gdyby chciał wypuścić coś bez praw autorskich?