wika
Co sądzicie o literaturze sumeryjskiej Mam na myśli poemat o półbogu-półczłowieku Gilgameszu. Jak wam sie on podoba
Czeski, po to starożytność jest podzielona, aby można było lepiej umiejscowić swój topic. Jako, że jesteś nowym userem wybaczam Ci, ale na przyszłość temat o Mezopotamii pisz w dziale Mezopotamia, a nie ogólnie w Starożytności. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz
PRZENOSZĘ TOPIC
sorki
Czeski pisze/a:
Co sądzicie o literaturze sumeryjskiej Mam na myśli poemat o półbogu-półczłowieku Gilgameszu. Jak wam sie on podoba
No cóż , żeby wyrobić sobie jakiś pogląd na to pytanie trzeba najpierw poznać ową literaturę.
Tako też pozwalam sobie zamieścić jej obszerny fragment poniżej :
Gilgamesz był młodym, pięknym i niebywale silnym synem bogini Ninsun i półboga Lugulbandy. Sprawował tyrańskie rządy w Uruk, jednym z sumeryjskich miast. Młodych ludzi zapędzał do budowy murów otaczających miasto, z niekłamaną przyjemnością egzekwował prawo pozwalające władcy spędzać pierwszą noc z żoną poddanego (zobacz: ius primae noctis), itp. Mieszkańcy miasta poskarżyli się bogu Anu, który nakazał bogini-matce Aruru stworzyć rywala dla Gilgamesza, aby pochłonięty walką z nim tyran zostawił w spokoju mieszkańców Uruk.
Aruru udała się na step i stworzyła z gliny Enkidu, włochatego giganta, który przypominał dzikie zwierzę. Enkidu zamieszkał na stepie wraz z żyjącymi na nim zwierzętami. Sprytny Gilgamesz wysłał na step prostytutkę z zadaniem uwiedzenia go i pokazania rozkoszy cywilizowanego życia. Sprawiła się doskonale i sprowadziła zakochanego w niej Enkidu do Uruk. Tam włochaty olbrzym nauczył się kąpać, perfumować, stroić oraz ucztować. Pewnego dnia, gdy dowiedział się, że Gilgamesz znowu chce spędzić noc z nowo poślubioną panną, zastąpił władcy Uruk drogę. Doszło do długotrwałej, nierozstrzygniętej walki wręcz, po której obaj siłacze zaprzyjaźnili się.
Wkrótce potem szukający sławy Gilgamesz namówił Enkidu na wyprawę do lasu cedrowego, zamieszkanego przez olbrzyma Huwawę, “z którego ust buchał płomień, a oddech niesie śmierć”. Pomodliwszy się do bogów obaj mocarze żwawo ruszyli do lasu i w trzy dni pokonali drogę, która zwykłym ludziom zajmowała sześć tygodni. Zmyliwszy czujność olbrzyma wdarli się do lasu, gdzie Gilgamesz zaczął obalać drzewa. Nagle pojawił się wściekły Huwawa i pewnie zabiłby obu śmiałków, gdyby nie przybył im z pomocą bóg Szamasz, który za pomocą ośmiu wiatrów unieszkodliwił potwora. Gilgamesz i Enkidu dobili pokonanego mieczem, ucięli jego głowę i zanieśli do Uruk.
Po tym śmiałym wyczynie w Gilgameszu zakochała się bogini Isztar, ale władca Uruk odrzucił jej miłość, wypominając jej nieszczęścia jakie sprowadziła na swoich licznych poprzednich kochanków. Obrażona bogini wybłagała u boga Anu, aby wysłał do Uruk niebiańskiego byka, który miał zniszczyć miasto i Gilgamesza. Byk rozniósł wojska Uruk, ale drogę zastąpił mu Enkidu. Chwycił byka za rogi, a Gilgamesz przebił go mieczem, wyjął jego serce i ofiarował je Szamaszowi. Uciął również nogę byka i rzucił ją w twarz Isztar. Rozwścieczeni bogowie postanowili zabić jednego z przyjaciół i zesłali na Enkidu ciężką chorobę.
Wstrząśnięty śmiercią przyjaciela Gilgamesz postanowił odnaleźć Utanapisztima - człowieka, który przeżył potop i stał się nieśmiertelny - aby poznać tajemnicę nieśmiertelności. Władca Uruk najpierw przybył do podnóża góry z bramą przez którą słońce codziennie chowało się do podziemi. Strzegący bramy ludzie-skorpiony pozwolili słynnemu herosowi wejść do środka i zobaczyć cudowny ogród, w którym rosły drzewa z drogich kamieni. Potem Gilgamesz spotkał mieszkającą nad brzegiem morza szynkarkę imieniem Siduri, która wpierw poradziła mu by zapomniał o trapiącym go smutku i cieszył się życiem, ale widząc nieustępliwość władcy Uruk zdradziła mu, gdzie może znaleźć Utanapisztima.
Przepłynąwszy morze przedzielone “wodami śmierci” Gilgamesz odnalazł go i dowiedział się, że nieśmiertelność daje pokryta kolcami roślina życia, która rośnie na dnie morza. Heros przywiązał do nóg ciężkie kamienie, zanurkował, zerwał roślinę i powrócił z nią na ląd. Jednak wkrótce potem jego bezcenną zdobycz zabrała żmija, która niepostrzeżenie wypełzła z ziemi. Gilgamesz musiał się pogodzić z tym, że jest śmiertelny.
No cóż moja opnia w tym względzie nie jest jeszcze dostatecznie ugruntowana , za to zaczynam rozumieć , skąd starożytni Grecy wzięli pierwowzór swojej mitologii...choć być może była to całkiem inna "bajka"?....
Pozdrawiam.
Tekst, który zamieścił RA jest bardziej streszczeniem niż fragmentami. Czytałem część oryginału(choć co oczywiste w polskim tłumaczeniu) i prezentuje on bardzo wysoki kunszt literacki. Przypomina eposy greckie z dużym naciskiem położonym na emocje głównego bohatera - choćby rozpacz Gilgamesza po stracie przyjaciela była tak wielka, że z "nosa leciały mu robaki". Jest to chyba synonim śluzu, którego porównanie wydaje się zabawne lecz czytając większą część moje odczucia bardziej przypominały te które toważszyszą czytaniu fragmentu Iliady w którym Priam prosi Achillesa o oddanie zwłok Hektora.
Co do innych staro-mezopotamskich dzieł to miałem sposobność zapoznać się z mitem o stworzeniu świata, który również jest bardzo ciekawy.
Pzdr.
W końcu Epos o Gilgameszu jest uznawany za pierwszą literature na świecie. Na początku trochę mnie to zrazilo czytalem jedynie skrot tej przypowiesci lecz mimo mojemu zdziwieniu jest on calkiem ciekawy. Odnosi się nawet do spraw wspólczesnych jak na przykład śmiertelność ludzi.
Witam!
Epos o gilgameszu jest właściwie pierwszym, znanym nam utowrem literackim. Podejmuje on problem ponadczasowy, śmiertelność człowieka. Potwierdza też, jaki jest najstarszy zawód świata :] Pełną, polską wersję można pobrać z Ethoqa, LINK
Warto też zaznaczyć, że ogólnie jest uznawany za dzieło akadyjskie, chociaż w rzeczywistości czerpie dużo z kultury sumeryjskiej.
Jak dobrze pamiętam, możliwe jest, że Gilgamesz nie jest postacią fikcyjną ! Prawdopodobnie był despotą miasta UR w pierwszej połowie 3 tys., i odznaczał się silnymi, ale również niesprawiedliwymi rządami.
W Eposie zawarty jest również motyw potopu, który później wykorzystali twórcy Bibli.
Autor Biblii na pewno znał epos. W końcu Abram wychodził z Ur Chaldejskiego i wędrował przez obszar tamtej kultury. Warto jeszcze popatrzeć na to i od tej strony, że zjawisko potopu, które Biblia ukazuje jako karę za grzechy, wydarzyło się w tamtym rejonie.
Na przełomie IV i III tysiąclecia datowane jest powstanie poematu w formie luźnych opowieści, rówinerz w tym czasi pojawili się Sumerowie którzy wynaleźli pismo więc mogli spisać owe opowiadania. Natomiast w drugiej połowie II tysiąclecia XVIII wieku powstaje pełna wersja eposu składająca się z 12 księg. Początek i koniec eposu stworzył Sinlikianini.
Najpełniejsza i najstarsza wersja pochodzi z 12 tabliczek znalezionych w Niniwie w ruinach biblioteki króla Aszurbanipala, króla Asyrii (669-633 pne.) Na tabliczkach zachowało się imię pisarza, w transkrypcji: Shin-eqi-unninni. Natomiast trudno mówić o przełomie IV i III tys., ponieważ panowanie Gilgamesza datuje się na ok. 2700 r. pne. Są co prawda 3 rodzaje datowania w archeologii i historii Mezopotamii, ale zwykle używa się środkowego.