wika
Bardzo przecietny serial. Oczywiscie nie liczylem na to, ze uswiadcze telewizyjnej wersji "Watchmena" Moore'a, ale punkt wyjsciowy (zwykli, przecietni ludzie odkrywaja, ze sa posiadaczami supermocy) daje o wiele wieksze pole do popisu w porownaniu z tym, co prezentuje owy twor. Aktorstwo jest srednie, portrety psychologiczne bohaterow plytkie, niektore watki sprawiaja wrazenie 'podnastolatkowych'.
Wydaje mi sie jednak, ze niektorzy sympatycy serii "X-Men" moga byc wniebowzieci.
Jest tu kilka rzeczy, ktore mi sie podobaja, na przyklad fakt, ze tworcy nie ukrywaja tego, iz ich pomysl na serial ma przede wszystkim zrodla komiksowe. Znajdzie sie tu wiec pare mniej lub bardziej bezposrednich aluzji do roznych pozycji ze swiata komiksu. Fabula jest nierowna, aczkolwiek prezentowana intryga potrafi w kilku momentach zaciekawic. No i ma tez "Heroes" absolutnie przebojowa pare Japonczykow.
jaku, zgadzam się z tobą, bo dlaczego miałbym się nie zgodzić, zgrabnie to ująłeś serial, jak to ostatnio z serialami bywa, jest zwyczajnie wciągający. fakt, mało psychologicznie pokomplikowany, lecz jako bezproblemowa rozrywka komiksowa sprawdza się doskonale w poniedziałkowe popołudnia.
fajnie, że w fabule panuje porządek, a efekty specjalne pozostają gdzieś ta trzecim planie. w dotychczasowych 11 odcinkach pojawiło się kilka suspensów, parę twistów - to się naprawdę świetnie, bezboleśnie ogląda!
(Dla tych, ktorzy nie zalapali: Na powyzszym zdjeciu widzimy pomyslowe i ironiczne zaprzeczenie ostatniego zdania. Oto Desjudi wlasnie bolesnie odczul twist, jaki tworcy zaserwowali mu podczas odcinka dwunastego).
Miło zobaczyc, ze jest ktoś kto ma podobne podejście do tego serialu co ja, bo dotychczas spotkałem się właściwie tylko z chwaleniem go.
Nie liczyłem na prawdziwy dramat, jak się opisuje ten serail, z udzialem zwyczajnych ludzi z supermocami - mysle, ze za wczesniej by producenci brali się za tak nie-kasowy pomysł i woleli zajac sie czyms czysto rozrywkowym. I wporzadku. Wszystko wygląda jak przecietny rozrywkowy komiks tyle, ze bez trykotów (co pewnie ma stanowic o realizmie). Fabuła jest ciekawa ale nie wzbudza we mnie większych emocji. Rzadko kiedy obchodzi mnie los postaci wystepujacych w tym serialu. Co prawda trudno nie lubić pary Japończyków, a oprocz tego podoba mi się Nathan ale reszta nie wzbudza we mnie jakichś uczuć. Jedynie matka, która ma rozdwojenie jaźni mnie denerwuje ponieważ jest moim zdaniem niesamowicie słabo zagrana.
Jak jest nowy odcinek to ogladam i zobacze jeszcze jak będe się czuł po zakończeniu pierwszego sezonu ale póki co, że serial nie powinien być stawiany na równi z chociażby Lost, Veronica Mars czy masa innych lepszych seriali.
Nowy 17 odcinek jest dla mnie jednym ze slabszych , brak jakiegos polotu a Parkman z tym swoim darem to mnie wkurza jak nic .
nie ma nic dobrego w tym serialu poza zwrotami akcji i popularności
Za Hatak News:
Stacja TVP1 już w Maju, prawdopodobnie 10 rozpocznie premierową emisję przebojowego serialu Tima Kringa "Heroes", który jest obecnie emitowany w sieci NBC. Serial będzie emitowany w każdy czwartek o 20.15, jak na razie nie wiadomo tylko czy będą puszczane po dwa epizody czy po jednym. A zaraz po emisji ma nastąpić inna wielka premiera, a mianowicie 3. Sezon "Lost".
Zacząłem oglądać wczoraj i jestem już po 7 odcinku :)
Muszę powiedzieć, że serial mi się podoba, gdyż sam czasem marzę o podobnych mocach, jakie mają niektórzy bohaterowie, głównie pan Japończyk i pan Policjant :) Zabrzmi to dziwnie, ale identyfikuje się z tymi postaciami :) Czekam na kolejne odcinki - fajna, komiksowa rozrywka, niekalająca rozumu większymi filozofiami [poza bełkotem o przeznaczeniu], zawierająca jak dotąd kilka fajnych twistów i cliff-hangerów. Zobaczymy jak będzie dalej.
OK, widziałem już wszystkie wypuszczone odcinki. Po 11 zrobiło się na moment nudnawo i nazbyt obyczajowo, ale ostatnie dwa jakie widziałem znowu zaczynają ciekawić :)
Najlepszą postacią jest oczywiście Hiro, a najbardziej wkurza mnie cheerleaderka. Sylar jest spoko gość, trochę mu kibicuję :)
Po tym co widziałem wystawiam 7/10. Zobaczymy, czy nie zrobią z tego drugiego LOSTa, czy w najgorszym wypadku, Prison Breaka.
ja to ogladam tylko dla Hiro i jego okrzykow 'Yatta!'. Awwwww
Ja to skończyłem oglądać po 15... szkoda mi było łącza
Serial poprawny i nuuudny...A Hiro wymiatał i jego super moce
Wygląda na to, że Heroes ukradnie zakończenie z Watchmen (klik! - jezeli nie czytałeś Watchmen, a planujesz to nie czytaj zawartości tego linka) :/ Jeżeli to prawda, to pieprze ten serial kompletnie.
Ten post powinien być usunięty... ale się nie da;-)
Nielegalne. Nie dawaj linków do warezu bo nam forum zamkną :(
No odcinek 18 daje rade warto bylo na niego czekac
Takie tam, nadal przeciętne. Da się oglądać, choć dialogi często rażą banałem i przewidywalnością. Jeżeli nie stanie się nic ciekawego do końca sezonu to chrzanie ten serial, zwłaszcza, że w najnowszym odcinku okazało się, że jednak ukradli wątek z Watchmen (watek zniszczenia Nowego Jorku, kto czytał Watchmen ten zrozumie, tam ten wątek był bardziej dopracowany, tu jest poprostu głupi).
Nie czytałem "Watchmen" [whatever] i mi się Heroes podobają :)
A odcinek 19 był pakerny :)
Nie czytałem "Watchmen" [whatever] i mi się Heroes podobają A odcinek 19 był pakerny
Czy czytałeś czy nie to wciąż nie zmienia faktu, że ten wątek (chodzi o pomysł Lindermana) jest tu poprostu idiotyczny. Już abstrahuje od tego, że to wciąż serial słabo zagrany i napisany, naiwny i z wieśniackimi dialogami. A odcinek 19 był pakerny jak Peter Parker, nim został ugryziony przy pająka.
PS Lepiej "Watchmen" przeczytaj zamiast marnować czas na "Heroes".
Nie lubię komiksów.
Nie lubię komiksów.
To obejrzyj "The Shield" zamiast oglądać "Heroes".
Zresztą, jak można nie lubić komiksów - chyba, ze nie lubi się obrazków i literek, a już szczególnie nie lubi się połączonych literek i obrazków. "Watchmen" jest jak dobra ksiązka.
Lubię komiksy. Nie lubię ich czytać.
Lubię komiksy. Nie lubię ich czytać.
Spoko, tak sobie żartuje. Mimo to lepiej obejrzyj "The Shield" zamiast "Heroes"
Odcinek 20. jest nieco lepszy niż pozostałe, taki na 3+. Nawet zostałem zaskoczony sprawą z Nathanem, a Peter był całkiem fajny gdy się nie odzywał i ruszał się fajnie albo robił jakieś sztuczki (nie licząc wieśniackiego "podpalenia" na koniec). Mimo wszystko aktorzy wciąż wyraźnie czerpią inspiracje z warsztatu Maćka Zakościelnego i braci Mroczek zwanego także Szkołą Drevnokovsky'ego. Hiro jest fajny jako zabawna postać ale jako zimny twardziel to porażka (nie mówiąc już o sztuczności z jaką wypowiada swoje kwestie), podobnie Big Bad Matt Parkman - puh-leeaase! Oczywiście wiadomo, że wśród mistrzów Szkoły Drevnokovsky'ego przodują Peter Petrelli i Niki Sanders - jeden ton, przewrocenie oczami, jedna mina. Brandon Routh byłby dumny.
Odcinek 20 to wprost nieziemski rozpierdol mam nadzieje ze kolejny tez taki bedzie . Wyjasnilo sie troche spraw i ogolnie jest dobrze .
Właśnie obejrzałem 20stke - najlepszy odcinek w całym sezonie. Po prostu miodzio. Nie posuwał akcji do przodu niemal w ogóle, a tyle było w nim zwrotów i fajnych patentów, że oglądałem ze szczękoopadem :)
21 odcinek nie byl zly , poznajemy m.in. wrazliwosc Sylara i jego "milosc" do matki (widac bylo ze Sylar mial trudne dziecinstwo ). Nie wiem jak wy , ale ja w pewnym momencie odczulem jakby rezyser chcial doprowadzic Petera do Teda jak najszybciej bez zadnych ceregieli ( rozmowa Petera z Claire )[/u]
http://www.chud.com/index...e=thud&id=10411 - porównanie finałów (jak i całych seriali) LOST i Heroes. Trudno mi się jest niezgodzić z autorem tego tekstu, piwo dla niego.
Bardzo, bardzo trafne. Finał Heroes to była żenada. Całkiem poważnie myślę o zaprzestaniu oglądania tego show. Zmarnowany potencjał :(
Żenada to mało powiedziane. Myślałem że to fajny, sympatyczny serial, a ta kupa na koniec to wszystko zniszczyła. Co za rozczarowanie!
Fajna recenzja na blogu - trudno się z czymś nie zgodzić
trudno się z czymś nie zgodzić Tylko byś spróbował, spotkałaby Cię sroga kara za sprzeciwienie się Mierzwiakowi Wielkiemu
Czekam jeszcze na podsumowanie 3 sezonu Lost - wtedy się odważę
Sorry za offtop
Chyba nie będziesz mieć powodu, skoro zbierałeś szczękę z podłogi
Ok, koniec offtopa: Heroes to głupi serial.
Przynajmniej nikt nie strzela kolorowymi mocami z dupy
A scena w kostnicy byla elo
Skończyłem na 15 odcinku bo uznałem, że to gówno. Spotkałem się jednak z opiniami, że kolejne odcinki są bardzo dobre. Opłaca się nadrobić zaległości i obejrzeć te 7 odcinków?
Tak warto, ja jestem ciagle na biezaco Odcinek 23 - SUPER jednym slowem .
Odcinek 23 - SUPER jednym slowem .
Zgadzam się z Mierzwiakiem ->
Wam to sie nic nie podoba
Wychodzi na to, że dobrze zrobiłem olewając emisję serialu na TVP
heroes byli o tyle fajni ze naprawili co zepsul prison break - bo o ile serial o ucieczce z wiezienia sprawil ze po latach znowu uleglem serialowej hipnozie, o tyle heroesi błyskawicznie mnie z niej wybudzili. po poltorej odcinka...
i jak czytam ze niektorzy z was przetrwali ponad 15 godzin, po ktorych (dopiero) rozczarowali sie to ja jestem ciekaw jak bardzo zepsuty tenze koniec musial byc, ze swoim zepsuciem przerosl zepsucie calego serialu...
Wychodzi na to, że dobrze zrobiłem olewając emisję serialu na TVP
Ha, ja tak samo
nie będę oglądał 2 sezonu ale fajne mają promo
http://pl.youtube.com/watch?v=HSqVRUlvOjA
Ta. Widziałem to promo już kilka dni temu. Niestety zauważyliście, że w końcowej scenie, gdy wszyscy idą już razem, brak jest wśród nich Peter-a? Czyż by cały sezon miał przesiedzieć w piwnicy i to w dodatku z amnezją? To ja chyba podziękuje.
Dla ciekawskich, kilka scen z sezonu 2:
http://www.youtube.com/wa...vealed%2Ecom%2F
Kensei spadający z konia nieźle mnie ubawił Na szczęście to tylko nie udane ujęcie
UWAGA!! PONIŻEJ OGROMNE SPOILERY! OPISY 4 PIERWSZYCH EPIZODÓW SEZONU DRUGIEGO
Tekst poniżej jest ukryty, zaznacz go aby przeczytać.
Episode One “Four months later”
Mohinder is approached by a strange guy named Bob, who offers him a job with a mysterious company. Mohinder realises the company is his enemy and trying to penetrate the orginization.
Claire nearly gets run over by her new boyfriend West, who she later learns can fly.
She has a run in with head cheerleader Debbie, does a backflip- and breaks a bone, she then uses her powers to heal herself.
Episode Two “Lizards”
Peter was captured by Irish criminals in the seasons premiere, has amnesia and has to re-discover his powers.He has a love intrest Caitlin the daughter of Ricky, the leader of a criminal gang.
Hiro’s father is killed by being thrown off a rooftop by a stranger who jumps off the roof with him, but disappears before they hit the ground.
Hiro travels back in time and impersonates his hero, Takezoand, and using his power to stop time he disarms 11 bandits.
Hiro falls in love with the swordsmith’s daughter but steps aside so his hero Takeo can fufill his destiny.
Episode 3 “Kindred”
Saylar is still alive.. he kills Candice Wilmer who had rescued him, but then to his shock -he loses his powers.
Peter is forced to help the criminals with a robbery and saves the gangsters by levitating an armoured car and hurling it at the guards. He discovers he has powers of shooting electricity from his hands and telekinesis.
Suresh saves the dying Haitian by injecting him with his blood.
Niki joins the evil company.
Episode 4 “The Kindness of Strangers”
A new hero (Dana Davis) has the power to replicate any physical motion.
She foils a stick-up man by snatching his gun and flooring him with a double backflip she once saw during a wrestling show.
American students Derek and Maya find Sylar lying face down in the Mexican desert and rescue him. He tells them his name is Gabriel Gray and seems willing to help them but secretly kills Derek at a gas station.
Molly’s “boogeyman” turns out to be the mysterious Bob from the company , who is actually Matt’s father.
Jak widać scenarzyści się nie zmienili - taka sama miernota. Amnezja?! Litości.
Spory kawałek bullshitu się szykuje.
Ta amnezja to najgorsze co mogli wymyśleć. Nie wiedząc co zrobić z dwoma najpoteżniejszymi Herosami, bo stali się zbyt power-ni, postanowili jednego przyprawić o amnezje, a drugi utracił, ot tak po prostu swoje moce. Ekstra, bardzo oryginalne hehe.
Nie mniej i tak będę oglądać...
A ja nie będę oglądać. Ani Heroes, ani Prison Break. Oba seriale obejrzałem bo a) byłem ciekawe; b) chciałem mieć własne zdanie; ale teraz kiedy wiem jakie to knoty, szkoda mi będzie marnować na to czas i prąd. To już lepiej włączyć po raz x jakiś ulubiony film.
W sumie gdyby nie Peter to bym też tego nie oglądał. Ale jestem ciekaw dalszego rozwoju tej postaci. Chłopek ciągnie serial na plecach.
Ja muszę oglądać, bo w kilku odcinkach pojawia się Kristen Bell. :/ (szkoda, że nie chciała roli w LOST)
Ja będę oglądał "z rozpędu". To znaczy: przy pierwszym sezonie, mimo rozczarowującego zakończenia, jednak się do tego serialu przyzwyczaiłem, dlatego mimo wszystko trochę jestem ciekaw, jak to dalej poprowadzą. Liczę jeśli nie na mocną całość, to chociaż na mocne fragmenty/odcinki/sceny Poza tym nie wiem, czy w nadchodzącym sezonie pojawi się dużo wartych ogladania seriali -- a czymś się trzeba wizualnie narkotyzować
Edit: Crov, teraz to już nie ma bata Toinks za info.
Wszystkiego dowiemy się już za 8 dni i 9 godzin
Boze jak strasznie nudno i gownianie zaczal sie drugi sezon ,teraz moze byc chyba juz tylko lepiej . Odcinek nudny ,dialogi dretwe ,wszystko jakos upchniete na sile .
teraz moze byc chyba juz tylko lepiej lub gorzej.
Hm, ciekawe kaczuszki..
LOl ,my bad ... Dopiero wstalem nooo :]
No i jak Wam się podoba drugi sezon? Niestety zostałem rozczarowany. Naiwnie myślałem że Peter nie będzie miał amnezji, ale jednak. Scenarzyści idą po najsłabszej linii oporu. Jedno dobre, Peter szybko przypomniał sobie o sporej części swoich możliwości, być może pobyt w Irlandii sprawi że nabierze krzepy i nie będzie bał się z nich korzystać. BTW całkiem niezła scena walki w barze gdzie użył w sumie 4 mocy (elektrokineza, telekineza, super siła, leczenie). Ładne combo. Z zwiastunu kolejnego odcinka wynika że weźmie też udział w napadzie na furgonetkę opancerzoną (pewnie z kasą). Trochę niepokoi mnie numer z "pudełkiem zawierającym tożsamość" Petera. Nie wiem jak scenarzyści z tego wybrną, chyba tylko "dobrą" naturą Petera, bo przecież każdy z nas od razu użył by swoich mocy i zajrzał do pudełka. A potem, pomóc można wciąż tak czy siak, prawda?
O reszcie aż ciężko mi pisać. Tak samo jak nigdy nie lubiłem Nikki Sanders (niestety wraca w epizodzie 3) tak samo zaczynam mieć alergię na Alejandro i tą chikite z Brazylii (chyba). Rozczarowuję też motyw z Hiro. Scenarzyści znów lecą po najniższej linii oporu i wdrażają pomysły forumowiczów, które były znane wiele miesięcy temu (chodzi mi o to że Hiro będzie wykonywać zadania Kensei-a, więc de facto te wszystkie legendy były o nim samym).
BTW jakieś pomysły dotyczące odbicia w lustrze które zobaczył Nathan?
UWAGA możliwe spojlery
Popieram Cie ,sezon 2 jest strasznie nudny i shitowski jak narazie . 3 odcinek nie powalil mnie ,a efekty specjalne to naprawde jest porazka ,nie wiem czy oni maja klapki na oczach ?
Trzeci odcinek pewnie obejrzę w poniedziałek i zobaczymy...
Tak na rozluznienie
http://www.youtube.com/watch?v=vVV2ft4-2xk
sezon 2 jest strasznie nudny i shitowski
Po prostu trzyma poziom pierwszego sezonu. W ogóle drugi sezon dodatkowo powala oryginalnością.
1) Peter - wszystko okej, ale po co amnezja? Skąd się wziął w kontenerze i po co mu dali wisiorek na szyję? Ale przyznaję, że wątek irlandzki mi się podoba - lubię Irlandię i mogę sobie być subiektywna,
6) Parkman i Molly - fajny wątek, drugi, który mi się podoba, Parkman awansujący na detektyw nareszcie i Molly - w pierwszym sezonie miła dziewczyneczka, a w drugim pokazuje charakterek (sposób pokazania mnie trochę drażni, ale zobaczymy),
No tak motyw z Irlandia super ciemne dzielnice i klimat ,to mi sie tez podoba. Parkman osobiscie mnie wkurzal w 1 sezonie ,ale teraz jakos sie do niego powoli przyzwyczajam. Fajnie ,ze Molly pokazala pazurki Wkurza mnie natomiast Maja i jej brat milosci brata do siostry jest az nad to moglby kiedys ja opieprzyc ,zeby nie stekala Motyw Hiro w Japonii naprawde nudny i byle jaki ,z reszta sama zobaczysz
O zapomniałam o Mayi - to jest dopiero głupi wątek.... biegną i biegną, i biegną, i nie mogą dobiec...., ona się staje zła to brat jej śpiewa pioseneczkę i świat znów staje się piękny
No tak. Wątek irlandzki jest najlepszy to prawda. No i w ostatnim odcinku brakowało tylko żeby Peter przemówił głosem Vadera (do tego gościa którego dusił przy pomocy TK) "You have failed me for the last time!"
Trzeci odcinek też nuuudny Cały czas ciekawi mnie, czy rodzeństwo kiedyś gdzieś dobiegnie... i wkurza mnie niesamowicie młodociany superman... Zobaczę, co dalej
Jeżeli uważasz że E03 jest nudny to obejrzyj E04 Moim zdaniem to jeden z najgorszych i najnudniejszych epizodów jakie pojawiły się do tej pory. Poza tym, większej ilości dzieciarni na ekranie nie widziałem od bardzo dawna
Tak czytam i czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam się, kiedy dojdziecie do wniosku że oglądanie tego to strata czasu
Tak czytam i czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam się, kiedy dojdziecie do wniosku że oglądanie tego to strata czasu
Ja już się boję, że będę jak mój kolega reagować - kolega ogląda Smallville i już nie może, bo straszna nuda, ale i tak ogląda Ja dam Heroes jeszcze szansę i zobaczymy
p.s. Ale laska od iluzji to fajna była, taką moc mogłabym mieć
Na razie nie ma mowy o opuszczeniu serialu Dopóki jest stara ekipa tj. Peter, Nathan i Sylar można to oglądać. Problem w tym, iż serial idzie w kierunku poznawania nowych postaci, co odbywa się kosztem starych, dobrych i sprawdzonych bohaterów. Mało tego, nowe postacie mają średnią lat równą 14. Ogląda się to dosyć masakrycznie. Mohinder i Parkman których lubiłem w pierwszym sezonie, w drugim już 4 odcinki z rzędu bawią się w opiekunkę do dziecka. Każda scena z nimi obejmuję pocieszanie bądź obejmowanie Molly. To jakiś koszmar. Petera w E04 wogóle pominięto eh...
EDIT:
Pocieszający może okazać się epizod E05, są już zwiastuny i są zachęcające
LOST pokazał, że sugerowanie się zwiastunami odcinków prowadzi na manowce. odpowiednia manipulacja ujęciami i dialogami, nastawiasz się na jakąś bombę, a w odcinku nic takiego nie ma.
Zresztą wracając do Herosów, kiepski serial zawsze będzie kiepskim serialem
PS. 8 listopada TiM wydaje Heroes na dvd. 6 płyt, pełny zestaw dodatków.
Ciekawe ile będzie toto kosztowało i czy się po naszemu będzie nazywać Herosi
No przecież masz polską okładkę napisane jest Heroes, nie Herosi.
W tym sklepie http://dvdmania.pl/ 148 zł.
A na Merlinie 134,10 Jakby ktoś pragnął, to do 20 października mam 10% rabatu w merlinie i mogę się podzielić
Obejrzałam 4 odcinek i jest trochę lepiej, część wątków dalej do bani - patrz młodociany superman, biegnące rodzeństwo przestało biec i coś się zaczyna dziać, więc widzę maleńki promyczek w ciemnym tunelu, coś zaczyna się dziać Zobaczymy, czy moja cierpliwość zostanie nagrodzona...
Rzeczywiscie ,jest ciut lepiej ,ale nadal kicha. Podobala mi sie reakcja Parkmana ,kiedy zemdlala Moly ,no i Maja mi sie podoba jest sexy .Watek Claire i tego supermana ,jak go nazwalas to smieszne jest ,a Claire zachowuje sie jak idiotka Ciekawi mnie jak Sylar poradzi sie ze swoja chwilowa utrata mocy. W 4 odcinku Petera nie pokazali jeden z wazniejszych watkow ,a tu cisza .
Podobala mi sie reakcja Parkmana ,kiedy zemdlala Moly ,no i Maja mi sie podoba jest sexy .
A co Ci się w tej reakcji podobało? Najpierw ją zmusił do tego, czego nie chciała, to mu potem głupio było, że mógł ją skrzywdzić, a potem słyszał jej myśli i tyle - pewnie jestem nieczuła, ale mnie ta scena jakoś nie poruszyła
Yhy ,pewnie masz racje co do Petera ;D .Co do sceny z Moly ,no wiesz chcial ja zmusic, ale ona najpierw sie bala ,jednak pozniej sie zgodzila no fakt Parkman nawet nie probowal odmowic ,ale po tym jak Moly zemdlala ,Parkman pokazal troche uczuc ,bo jakos w Heroes malo jego postac pokazwyala. A Suresh stal sie jakis plastikowy ,nie wiem dla czego
no fakt Parkman nawet nie probowal odmowic ,ale po tym jak Moly zemdlala ,Parkman pokazal troche uczuc ,bo jakos w Heroes malo jego postac pokazwyala. A Suresh stal sie jakis plastikowy ,nie wiem dla czego
Czy ja wiem, czy mało uczuć, trochę kryzys małżeński przeżywał Mnie się właśnie taki ciut ciapowaty (ale pozytywnie) wydawał. A co do SUresha - on ZAWSZE był plastikowy
Piąty odcinek Heroes... Nie będę już pisał o tym serialu, bo już wyrażałem swoje zdanie. Jeżeli ktoś jeszcze nie oglądal tej kupy gówna, to ma powód, żeby zacząć - od tego odcinka w serialu gra wspaniała Kristen Bell.
Troszkę lepiej, niewiele, ale już jakiś postęp widać... No i Kristen Bell (świetna była w "Marihuanowym szaleństwie") ma fajną moc
"Reefer Madness" rzeczywiście bardzo dobre. Świetny Cummings, świetna Bell, świetni aktorzy w ogóle. Do tego rewelacyjna muzyka i pan Kaczyński (kto oglądał ten zrozumie ).
Piąty odcinek jak dotąd najciekawszy, dobre tempo, brak irytującego wątku latynoskiego rodzeństwa, kapitalne wprowadzenie postaci ojca Matta. Miejmy nadzieję, że taka tendencja się utrzyma.
Im mniej "Supermana", tym lepiej...
Kring przeprasza za drugi sezon "Heroes"...
Odcinki szósty i siódmy to dalsza poprawa formy serialu, w końcu pojawił się jakiś solidny twist. Wątek ojca Matta jakoś dziwnie szybko się zakończył...;)
8 odcinek bardzo dobry ,Kristen Bell seksowna i jak cudownie gra ohh WIemy w koncu jak Peter znalazl sie w kontenerze i skad Nathan ma straszne wizje swojej drugiej podobizny .
WIemy w koncu jak Peter znalazl sie w kontenerze Ach, co za tajemnica!
Niektóre menele budzą się tam co rano i nikt nie robi o tym serialu
Ić stond
Odcinek rzeczywiście nie był zły, natomiast jedna zagadka: skoro Peter znalazł się tam tak, jak się znalazł, no to gdzie podziały się te cały iPody?
Nie ma ich tam, bo ktoś wcześniej je podwędził. Przecież Peter nie wpadł tam się przespać . A że potem przyszli panowie "lubię-swojego-brata-ale-i-tak-go-zakatrupię" i koniec. Nie ma iPod.. iCh*j ;D.
Nadrabiam zaległości, odcinek 8 bardzo mi się podobał - może po prostu lubię retrospekcje....
Na ComiConie został puszczony premierowy odcinek trzeciego sezonu Heroes: Villains.
Przy okazji wyszła więc garść bardzo mocnych SPOILERÓW:
* Nathan was shot by FuturePeter.
* Nathan survives, has a vision and now believes he's an angel.
* Matt, having discovered that Peter shot Nathan, is transported by Peter to the middle of the Sahara.
* Sylar removes Claire's skullcap and steals her invulnerability. She survives, of course.
* Syler is repulsed by Claire's suggestion that he eats brains.
* Suresh develops a serum that gives anyone superpowers (just like what happened in "The 4400"!). He makes himself super-strong.
* Hiro, now CEO of Yamagato Industries, finds a formula in his dad's safe that is promptly stolen by the new superspeedy villainess.
* Hiro travels to the future, where he sees FutureAndo attack FutureHiro with lightning-lad powers.
* Noah rots in stir.
* Jessinikki is mistress to a governor.
Niektóre wyśmienite, niektóre do bani. Standard
Aczkolwiek najbardziej ciekawe ile prawdziwych
W zeszłym roku myślałem, że jest już koszmarnie głupio. Gdzie tam. "Głupio" z zeszłego sezonu jest bardzo mądre wobec obecnego. Przy czym wcale nie uważam, że "Heroes" sięgnęli dna. Dochodzę do wniosku, że format tego serialu -- dokładnie tak jak w superbohaterskich komiksach -- pozwala na nieskończone pokłady głupoty, które stopniowo będą przed nami odsłaniane. W trakcie obu pierwszych odcinków tego sezonu mówiłem sobie, że to koniec i nie mam zamiaru więcej na to tracić czasu. Ale pośród tego morza szajsu tu i ówdzie pojawia się jakiś fajny pomysł, którego kontynuacji jest wbrew sobie ciekaw. Bleh ;)
Rzeczywiście muszę przyznać rację Nergin. Poziom spada z każdym sezonem. Schematy są powielane, co z tego że ktoś ginie gdy może zostać wskrzeszony przy każdej lepszej okazji? Ilość "chodzących trupów" na ekranie robi się spora. Oglądać dalej zamierzam, ale jest coraz gorzej.
Jedyny powód, żeby to oglądać to Veronica Mars i Weevil. ;)
To co wprowadzało mnie w stan głębokiego zażenowania w pierwszym sezonie (dalszych nie oglądam i nie mam zamiaru) to sposób w jaki bohaterowie używali swoich "mocy". Użyłem cudzysłowowa, bo równie dobrze w określonych scenach mogły by pojawiać się plansze "Sorry, mieliśmy za mały budżet".
Innymi słowy mega potężni bohaterowie wypadali mega marnie.
To akurat nie problem, Mierzwiak. Nawet swego rodzaju zaleta, w każdym razie przez większość trwania sezonu. Owszem, problemy pojawiały się w momencie większych, ważniejszych starć, choćby finału S1. Ale tak czy inaczej to najmniejszy problem "Heroes". Przy czym dochodzę do wniosku, że w tych wszystkich głupotach przeplatanych pojedynczymi fajnymi patentami "Heroes" są bardziej mainstreamowo komiskowi niż kinowe blockbustery :) I wcale nie żartuję.
Crov: no niby tak, ale kurcze tutaj nawet Kristen gra wyraźnie bez przekonania ;)
Post do skasowania. Klikło mi się dwa razy. Sorry
No, obejrzałem pierwszy odcinek nowej, trzeciej serii i powiem szczerze: serial robi się coraz głupszy, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Nie wiem, może ja dorosłem i "Heroes" zawsze był taki naiwny (choć początkowo mi się takim nie wydawał), albo teraz dopiero się całkowicie wypaczył?
SPOJ:ERY
Po pierwsze wszystko dzieje się za szybko, a przynajmniej tak mi się wydaje. Gdzie Ci "Herosi", w których wyjawienie jakiegoś kluczowego sekretu następowoalo po kilku odcinkach? Ja nie mówię, że tym razem zagadek nie ma, ale to tajemnice na zasadzie: kurde, on jednak żyje? Ale jak? Dlaczego?
Motyw z Hiro strasznie głupi Dwa razy świat ratował, a teraz wygląda na to, że go zniszczy przez głupotę. Widać, że twrócy już nie mają ciekawych pomysłów na rozwinięcie serii.
Trochę trudno mi to uzasadnić, ale większość pomysłów wydaje mi się po prostu debilne. Motyw z Mohinderem, Peterem (kto mi powie czemu musiał od razu zabijać Nathana, zamiast powstrzymać go w inny sposób, na przykład cofając się trochę dalej w czasie i wyperswadować sobie samemu i bratu całe to ogłaszanie wszem i wobec prawdy).
Jedyny fajny motyw, to przejmowanie mocy Claire przez Sylara. Dość mocne to było z tym mózgiem. Niechcący parafraza gwałtu wyszła. Całkiem niezłe...
Reszta słabiutko, słabiutko...
Ze względu na komiksową konwencję mam totalną tolerancję dla tego serialu, więc schemat w prison break - kolejny sezon, kolejne więzienie obsysa, natomiast w heroes - kolejny sezon, kolejne zagrożenie dla świata jest spoko.
SPOILERY
Motyw Hiro jest taki jak być powinien - ten duet zawsze był slapstickowy i z przymrużeniem oka (przebieranie się za boy'ów hotelowych, chowanie się i podglądanie z ukrycia itd.). W pierwszym sezonie Hiro odkrywał moc ale był nieudacznikiem (Charlie, pokerzyści, pierwsza próba zabicia Sylara), w drugiej jego historia została uzupełniona (chyba jedyny wątek, który trzymał się kupy pomimo strajku i urwania sezonu). Teraz w poszukiwaniu questa sam narobił syfu. Dla mnie w sam raz.
Motyw z Mohinderem - trudno ocenić jednoznacznie. Na pewno serum jest idiotyczne i przeczy poprzednim dwóm sezonom, ale z drugiej strony - to też jest obrzydliwie komiksowe więc usprawiedliwione. Do tego odcinek drugi... no tu można różnie oceniać, czy smakowite nawiązanie do Muchy, czy obrzydliwy rip-off.
Owszem może brakować intrygi i niewiadomej, twórcy odkryli karty na samym początku, ale cóż - może tylko tak się wydaje. W końcu uciekinierzy i formuła chemiczna raczej nie sprawią, że świat wybuchnie. Chociaż kto wie... Przyznam, że choć fajnie być trzymanym w niepewności, to cóż - nie jest to jedyna rzecz której oczekuję od Heroes.
"Herosi" upadli już tak nisko, że od trzeciego odcinka... na nowo zaczynają mi się podobać ;) Na zasadzie: zero ambicji, zero nadziei na jakość, maksimum nadziei na coraz większą głupotę. W tym szaleństwie jest metoda :) Najpiękniejsze jest to, że twórcy nie czują, w jaki kicz i tandetę wpadli, i ciągną to wszystko na serio. Serial zdecydowanie "jumped the shark", motyw Sylara to wisienka na czubku tortu idiotyzmu, ale teraz może być już tylko fajniej. Nie mówię, że lepiej, bo na pewno nie, ale oglądanie kompletnej katastrofy też może być przyjemne :) Wreszcie sobie zdałem sprawę z tego, że o ile na początku "Heroes" obiecywali poważniejsze, bardziej realistyczne podejście do superbohaterów, to w istocie jest to tylko make-up, przykrywający historie z najbardziej absurdalnej ery komiksów :) Więc oczekuję kolejnych WTF-ów. Od tej pory im więcej WTF-ów na odcinek, tym odcinek będzie lepszy.
Ehh tym razem przegięli za bardzo. Już w drugim sezonie czasem irytowało, że zapominają o swoich mocach, ale w 4 odcinku scena w domu w Costa Verde to już przegięcie.
Plus chciałbym usłyszeć jakieś, nawet mocno naciągane wyjaśnienie jak działają te ich cudowne więzienia.
Plus chciałbym usłyszeć jakieś, nawet mocno naciągane wyjaśnienie jak działają te ich cudowne więzienia.
W każdej celi jest zamontowany miniaturowy Haitańczyk :P
Mnie najbardziej podobał się pierwszy sezon, a trzeci jest zdecydowanie najsłabszy.
Ale może będzie lepiej : http://hatak.pl/news/4183/FullerwracadoHeroes/