ďťż

wika

Już na samym początku swojego istnienia III RP popadła w afery związane z malwersacjami i przekrętami na szczeblach władzy. Okres transformacji systemowej, prywatyzacji i niejasnego prawa sprzyjał oszustom którzy korzystali z dobrodziejstw jakie przyniosły im nowe czasy.
Afery lat 90 związane były przede wszystkim z postkomunistycznymi elitami władzy. Dzięki powiązaniom na szeroka skale doszło do pewnej patologii, która to bogaciła się na nielegalnych interesach.
Największymi aferami lat 90 były między innymi afera rublowa, afera markowa, afera alkoholowa, afera FOZZ, afera tzw. oscylatora ekonomicznego związanego ze spółka Art-B, etc.
Wielu tzw. biznesmenów wzbogacało się na nielegalnym procederze, dzięki czemu zdobywali oni ogromne majątki, które nie podlegały weryfikacji. Do dziś nie są znane fortuny wielu obecnych krajowych biznesmenów, których bogactwo wzięło się jakby z nikąd.

Po 2000 roku największa patologia III RP nie zwalniała tempa. Najlepszym przykładem była (i jest) do dziś w pełni nie wyjaśniona afera Rywina. Podobna sytuacja tyczy się tzw. Orlengate.

Jak to się stało, że na łonie państwa, które w konstytucji ma zapewnioną praworządność i sprawiedliwość społeczną, wydarzyły się takie rzeczy?

Zapraszam do dyskusji na ten temat.



Upadek komunizmu w Polsce, a zarazem przejście z gospodarki centralnie kierowanej stworzył znakomitą okazję dla wszelkiego rozdzaju , jak to pan nazwał, ,,biznesmenów" znakomitą okazję do cudownego dorobienia się zawrotnych majątków. Podam przykład PGR-u (ok. 300 ha)
Rzeczywiście po 1989 r. wszelkiej maści działacze partyjni uwłaszczali się na majątku narodowym. I nie tyczyło się to wyłącznie jakiś szeregowych politruków ale także ludzi z dzisiejszych pierwszych stron gazet.

Na pewno transformacja systemowa wytworzyła, a raczej dała podwaliny pod nowy układ polityczno-biznesowy nowych elit. Wszystko zaczęło się od obrad Okrągłego Stołu, które na tyle wiązały wszelkie działania dekomunizacyjne i przebudowywania państwa iż kolejne rządy nie były wstanie temu zaradzić.
Władzom komunistycznym na początku lat 90 udało się też wciągnąć część przywódców opozycji w kontakty osobiste, które czyniły przyspieszenie dekomunizacyjne rzeczą trzecioplanową, a nawet zbędną. Symbolem tej atmosfery stały się np. dobre kontakty Michnika z Kiszczakiem. Respektując ducha okrągłego stołu cześć elit postsolidarnościowych chciało stworzyć nowe stosunki polityczne na zasadzie pojednania z komunistami. Zapomniano tylko o tym ze osobiste przebaczenie nie mogło być rozciągnięte na cały system ówczesnej władzy oraz ze wybaczać można tylko we własnym imieniu, a nie za cały naród który był ciemiężony przez dziesiątki lat.
Wkrótce tego rodzaju „pojednanie” nowych elit przez zapomnienie umocniło poczucie bezkarności winnych wszelkim zbrodniom komunistycznym. Dla komunistów był to czas żeby zainstalować się w nowopowstałych spółkach czy firmach. Ich ewolucja i pewnego rodzaju przystosowanie się do nowych warunków spowodowało przecież niebawem ich zwycięstwo w wyborach 1993 roku. Od tamtego czasu ich siła ciągle rosła.

Na temat transformacji systemowej zapraszam Cię do dyskusji tutaj.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •