wika
Od początku Operacji Barbarossa do oddziałów niemieckich wcielano żołnierzy radzieckich którzy pełnili funkcje przewodników i tłumaczy, a także pomagali w organizacji dowozu zaopatrzenia. Otrzymali oni nazwę "hiwisów" a cały proceder odbywał się bez wiedzy naczelnego dowództwa.
Samodzielne jednostki składające się z obywateli ZSRR powstawały na początku samorzutnie. Tak było z 600. dywizjonem kozackim Koronowa czy armią RONA Kamińskiego.
Decyzja o utworzeniu Legionów Wschodnich zapadła późno, ale szybko przyniosła efekty.
- Legion turkmeński skupiał ochotników narodowości turkmeńskiej, uzbeckiej, kirgiskiej, karakałpackiej, kazachstańskiej i tadżyckiej.
- Legion kaukasko-mahometański skupiał ochotników narodowości azarbejdżańskiej, inguskiej, dagestańskiej, lezgińskiej i czeczeńskiej
- Legion gruziński skupiał ochotników narodowości gruzińskiej, osetyńskiej, karaczajskiej, adżarskiej, oraz Laków i Swenów
Z legionów tych utworzono później 162. Dywizję Piechoty
Z kozaków wystawiono także 1. Dywizję Kawalerii, a także wiele pieszych i konnych kozackich pułków i batalionów ochrony.
W oparciu o postać pojmanego w lipcu 1942 roku generała Andrieja Andriejewicza Własowa rozpoczęto tworzenie jednostek rosyjskich. Z większych jednostek należy wymienić 600. i 650. Dywizję Piechoty.
Podobnie intensywne zabiegi o pozyskanie wschodnich ochotników podjęła SS (np. 14 Dywizja Grenadierów SS złożona z Ukraińców oraz 29 Dywizja Grenadierów SS w której służyli Rosjanie).
W szczytowym momencie po stronie III Rzeszy walczyło około miliona obywateli ZSRR.
Co sadzicie o niemieckiej polityce wykorzystania uciskanych obywateli ZSRR do walki z reżimem Stalina? Czy działania te podjęto na odpowiednią skalę? Czy może podjęto je w zbyt ograniczonym zakresie i za późno na zmianę wyników wojny?
Witam.
Poruszasz skomplikowany problem, polityki niemieckiej wobec podbitych narodów ZSRR.
Moim zdaniem, stracono okazję prawdopodobnego wygrania wojny z ZSRR.
Wystarczy spojrzeć ma mapę:
– kraje nadbałtyckie Litwa, Łotwa i Estonia. Wystarczyłoby dać tylko autonomie i ograniczyć terror wobec miejscowej ludności (nie wspominam o Żydach, gdyż większość z nich zamordowali właśnie obywatele wymienionych narodów). Co by zyskali Niemcy w zamian. Wystarczy spojrzeć na jednostki, jakie później zostały wystawione w ramach Waffen- SS:
15. Waffen-Grenadier-Division der SS (lettland.Nr.1)
19. Waffen-Grenadier-Division der SS (lettland Nr.2)
20. Waffen-Grenadier-Division der SS (estnische Nr. 1)
Wbrew pozorom były to naprawdę dobre jednostki.
Mamy, więc zabezpieczone wybrzeże Morza Bałtyckiego, a co za tym idzie zwolnienie znacznych sił, chociażby do zdobycia Leningradu.
Południe. Ukraina, przecież można by tu wystawać kilkanaście dywizji, tylko stworzyć wolna i niezawisła Ukrainę. Zmarnowana szansa.
Białoruś, podobna sytuacja.
Niemcy zyskują zabezpieczenie skrzydeł i szlaków transportowych. Powstało za to setki oddziałów policji pomocniczej, zajmujących się tępieniem Żydów i pogromami ludności podejrzanej o współprace z partyzantami, a czasem chodziło po prostu o zwykły rabunek.
Jeżeli chodzi o samych Rosjan. W początkowej fazie wojny, były przypadki, gdy poddawali się całymi jednostkami, lecz co z tego skoro po dostaniu się do niewoli, zostali skazani na śmierć głodową. Nie wspomnę o sławetnym rozkazie o likwidacji komisarzy, który spowodował tylko zwiększony opór. Stracono okazję wystawienia, jeżeli nie regularnej armii, to przynajmniej jednostek zabezpieczenia tyłów.
Sprawa hipisów, (Hilfswillige). Praktycznie każda dywizja niemiecka z nich korzystała, a w niektórych hipisi stanowili 30 % stanu jednostki, co jednak z czasem stawało się poważnym ryzykiem dla same jednostki.
Hiwisi, jako ochotnicy nieraz walczyli po stronie niemieckiej, bojąc się tego, co ich czeka po wzięciu do niewoli. Z czasem, kompanie hipisów zostały uzbrojone i brały udział w normalnych walkach.
Duża ich liczba, była w składzie jednostek stacjonujących na Zachodzie – Wał Atlantycki. Prawdę mówiąc czekali tylko na okazję do poddania się. Nie przewidzieli jednak, że po wojnie zostaną wydani w ręce Stalina.
Obłędna polityka rasowa i planowe wyniszczanie narodów wchodzących w skład ZSRR, nie przyczyniło się do większej współpracy z niemieckim okupantem. Brak wyobraźni, zaślepienie początkowymi sukcesami bardzo szybko się zemścił na Niemcach, gdyż później współpracowali z nimi w większości ludzie (mam na myśli Rosjan), zagrożeni śmiercią w obozach lub nie mający innego wyjścia.
Jeżeli chodzi o Własowa, jego rola jest znacznie przeceniana. Od początku nie został obdarzony zaufaniem Himmlera. Miał on mentalność typowego Rosjanina i trudno mu było wyobrazić sobie niepodległa Ukrainę, wolne kraje nadbałtyckie. Ponadto stawiał zbyt wygórowane żądania, na które Niemcy absolutnie nie mogli się zgodzić. Żądał m. in. poddanie pod swoje rozkazy wszystkich „hipisów”, blisko 500 tys., Kto zdrowo myślący zgodziły się na taką masę uzbrojonego wojska na swoim zapleczu ?
Pod koniec wojny Własow dowodził dwiema większymi jednostkami (dywizjami) na północy Czechosłowacji. Sprawdziły się obawy dowództwa niemieckiego. Oddziały te starannie unikały walki, zajmując się grabieżą,a w końcowych dniach wojny wsparły powstanie w Pradze, licząc na łaskawsze potraktowanie przez Rosjan.
Jednym słowem niewykorzystana szansa, na pokonanie Stalina. lecz na nasze szczęście.
Pozdrawiam.
Poruszasz skomplikowany problem, polityki niemieckiej wobec podbitych narodów ZSRR.
Właściwie jej braku.
Hiwisów wcielano do jednostek od pierwszych dni walk, a oficjalnie usankcjonowano to na wyższych szczeblach dopiero w czerwcu 1943 roku kiedy to generał Zeitzler wydał wytyczne jak należy takich żołnierzy traktować.
Tak zgadza się Hitler zbyt późno zdecydował się na sięgnięcie po sowieckie rezerwy ludzkie.
To właśnie gen. Własow napisał do Hitlera list, który pozostał długo bez odpowiedzi.
A potem Rosjanie już ani tak chętnie nie kapitulowali, ani nie dawali się już tak łatwo werbowac Niemcom. Najlepszy okres został zmarnowany.
Wybaczcie Panowie że wtrącam się, przerywając ( na chwilę) tę dyskusję.
Chciałbym prosić ( o ile to możliwe) żebyście przybliżyli nam sylwetkę gen. Własowa.
Proszę o to, gdyż jedni uważają tego oficera za człowieka szlachetnego , zaś inni wdzą w nim jedynie zwykłego zdrajcę.
Z góry pięknie dziękuję.
Salve.
W Rosji w 2000 roku odbyła się już próba rehabilitacji gen. Andrieja Własowa i jego generałów, ale nie powiodła się. Własow i jemu podobni nadal uznani są za zdrajców, którzy dla własnych korzyści przeszli na stronę niemiecką. Dla wnioskodawców byli oni prawdziwymi patriotami walczącymi z totalitarnym systemem [ w innym totalitarnym systemie ] :mrgreen:
Szansa rzeczywiście dla Niemców była, ale raczej tylko potencjalna. Założenia ideologiczne hitleryzmu, dopóki nie było to absolutnie konieczne, w zasadzie wykluczały mozliwość prowadzenia jakiejś sensownej wspólpracy z nie-rosyjskimi narodami wchodzącymi w skład ZSRR, a już zupełnie nie mieściło się w koncepcji lebensraumu to, aby tym narodom dawać jekiekolwiek namiastki państwowości. Mieli być niewolnikami na usługach rasy panów, a do Uralu miała się rozciągać "tysiacletnia" Rzesza...
Mieli być niewolnikami na usługach rasy panów, a do Uralu miała się rozciągać "tysiacletnia" Rzesza...
Czyli nie wykluczasz masowych przesiedleń byłych obywateli ZSRR poza Ural.
Mój 250 post
Nie wykluczam, część zapewne była by wysiedlona, jednakże wielu miało pozostać na miejscu, jako siła robocza. Bormann pisał w 1942 r.: "Słowianie muszą pracowac dla nas. Jeśli nie będziemy ich już potrzebowali, moga sobie umrzeć.(...) Jeśli chodzi o wyżywienie, trzeba dawać tylko tyle, ile potrzeba do utrzymania ich siły roboczej".
Hitler zaś stwierdził: "Niemickie instytucje i władze umieścimy w nowoczesnych i okazałych gmachach, (...) wokół tych instytucji zbuduje się wszystko, czego potrzeba do wygodnego i komfortowego życia. Miasta w promieniu 30-40 km otoczą ładnie połozone wsie, połączone świetnymi szosami. Wszystko co znajdzie się poza tym kręgiem, powinno stanowić inny świat, w którym pozwolimy żyć rosjanom według własnego widzimisię. Oczywiście, my będziemy nad nimi panować. W wypadku jakiejś rewolucji zrzucimy kilka bomb i sprawa będzie załatwiona".
I jak tu, w świetle takich pomysłów, mieć nadzieję na współpracę Niemiec hitlerowskich z ludami słowiańskimi?
Nie obchodzi mnie ani o jotę los Rosjanina czy Czecha - powiedział Himmler- Od innych narodów weźmiemy to , co dla naszej krwi przedstawia pewną wartośc- jeżeli będzie konieczne, porywając ich dzieci i wychowując je tu, pośród nas
Hitler wypowiadał się podobnie .
Myślę że po wojnie w nagrodę za wierną służbę wszystkie oddziały Rosyjskie kolaborujące z Hitlerem otrzymałyby zaszczytną służbę pilnowania syberyjskich granic tysiącletniej Rzeszy Niemieckiej, lub nadzoru obozów pracy.
Własowcy mieli pewną strategię- "Zawsze być po stronie silniejszego"
Trudno to tak nazwać, zwłaszcza w tedy gdy Niemcy mieli już nóż na gardle.
Z tego co czytałem to znajdowali się chętni do walki z sowietami, pomimo tego że Niemcy już przegrywały, ale dotyczyło to zwłaszcza krajów nadbałtyckich.
Trudno to tak nazwać, zwłaszcza w tedy gdy Niemcy mieli już nóż na gardle.
Wiesz ciężko występowac zbrojnie przeciw swoim sojusznikom kiedy dookoła jest dużo ich jednostek a wróg znajduje się daleko. Dlatego robi się to w najbardziej sprzyjających warunkach, jakie opisał kolega Scypion.
Trudno to tak nazwać, zwłaszcza w tedy gdy Niemcy mieli już nóż na gardle.
Jednak zamiar kolaboracji z Niemcami powstał w głowie własowa wtedy, gdy byli oni w szczytu potęgi. To postawa Hitlera spowodowała, że Niemcy nie podjęli wtedy wspólpracy, a póxniej - po prostu byli juz zmuszeni szukać "mięsa armatniego" gdzie popadnie, a własow ze swoimi ludźmi nadał się w sam raz...
To mnie właśnie dziwi bardzo. na co liczyli bałtowie? Nie bardzo mogę pojąć... Tereny tych krajów miały być przecież włączone w skład Rzeszy, więc na niepodległość absolutnie liczyć nie mogli...
A jaka niepodległość czekała ich pod rządami sowietów.
Oni tylko nie zapomnieli kto im ją zabrał. Więc trudno było się spodziewać, żeby ich kochali. :mrgreen:
Kochac, nie kochać... tylko że polityka to nie miłość :D w polityce powinno się kierowac chłodna kalkulacją a nie emocjami. chyba nie uważali, że w ostatecznym rozrachunku pozostawanie pod rządami hitlerowskich Niemiec bardziej im się opłaci niż bycie częścią ZSRR?? Jesli tak było, to trzeba stwierdzic, ze ich przywódcy za mało się wsłuchiwali w wypowiedzi paladynów III Rzeszy i nie zadali sobie trudu zapoznania się z Mein Kampf... A to katastrofalny błąd...
Kochac, nie kochać... tylko że polityka to nie miłość
Myśmy też walczyli nie tylko u boku anglików i amerykanów, ale i u boku sowietów, którzy jak by nie było byli naszymi zaborcami.
Co nie przeszkadzało potem Amerykanom i Anglikom popchnąć nas w objęcia sowietów na długie lata. :mrgreen:
To jest realpolitik. Byliśmy zbyt mało znaczącym aliantem, w porównaniu z ZSRR, aby zachód się nami zbytnio przejmował. Najważniejsze było pokonanie Hitlera i wszystko co służyło temu celowi, było stosowane. Kto by pomyślał przed wojną że Churchill będzie wchodził w alianse ze Stalinem? A jednak...
Dobra, koniec tego OT, który sam sprowokowałem :)
Wklejam Wam tutaj koledzy linka bardzo interesującej strony.
http://piotrek1978.blox.p...2146,169.html?1
Jednostki Muzułmańskie Werhmacht i SS 1941-1945.
Żołnierze na fotkach mają bardzo ciekawe rysy twarzy.
http://wilk.wpk.p.lodz.pl..._p_towar_bt.gif
Właśnie mi przypomniałeś de Villars tym zdjęciem pewną historię. Otóż podobno pierwszy oficer z lewej strony został rozpoznany jako ltn. Władimir Putin (ojciec prezydenta Federacji Rosyjskiej).
Marcyś dzięki za wstawienie mojego bloga o jednostkach muzułmańskich w niemieckich siłach zbrojnych. Co do ostatniego zdjęcia, muszę zmartwić: to nie jest ojciec Putina. W zeszłym roku ustosunkowała się do tego jedna z rosyjskich gazet. Zamieściła prawdziwe zdjęcie ojca prezydenta Rosji i krótką biografię. W czasie II wojny światowej pracował fizycznie w fabryce, a następnie był podrzędnym funkcjonariuszem NKWD. Niestety nie posiadam linku.
Ja z kolei gdzieś czytałem, że ojciec Putina słuzył w czasie DWS na... okrętach podwodnych! Jak znajdę tę stronę gdzie znalazłem tą informację, to wkleję tu linka. Niezaleznie jednak gdzie słuzył, jedno wydaje mi się nieprawdopodobne, a mianowicie to, żeby kogoś kto miał kogoś z rodziny w ROA czy innej podobnej formacji, przyjęto potem do KGB i to bynajmniej nie na jakieś podrzędne stanowisko i w dodatku za granicą...
Nie ma za co dziękowac szanowny Piotrze. Zapraszam do zarejstrowania się na naszym Forum. Widzę że mógłbyś byc pomocny w tematach które nas bardzo interesują.
Pozdrawiam.
"Żołnierze" brygady RONA:
http://wilk.wpk.p.lodz.pl...tki2/rona_1.jpg
http://wilk.wpk.p.lodz.pl..._pliki/azer.jpg
A przypadkiem te zdjęcia nie przedstawiają żołnierzy batalionu Azerskiego (Aserbeidschanische Feld Bataillon I/111)?
Hmm, nazwa pliku na stronie Whatfora sugeruje, że to jest jednak RONA, ale kto wie? Może być również tak jak mówisz. Nie roszczę sobie pretensji do nieomylności :D Niestety, zdjęcie nie pokazuje insygniów, które pozwoliły by ostatecznie rozstrzygnąć o przynależności przedstawionych osobników do konkretnej jednostki.
Na większości publikacjach te zdjęcie opisane jest że przedstawia Batalion Azerbejdżan. Ale pewności również nie mam .
Kto wie de Villars może ktoś z userów pomoże wyjaśnic nam jaką jednostkę ta fotka przedstawia.
Miejmy nadzieję:) Jeśli jest to RONA to może jednak być problem, gdyż bezpośrednio przed powstaniem warszawskim, jednostka ta zmieniła swoje organizacyjne przyporządkowanie. Po objęciu dowództwa armii rezerwowej przez Himmlera, RONA została przesunięta z Wehrmachtu do Waffen-SS. Do momentu udziału jednostki w tłumieniu powstania, fakt te mógł nie znaleźć w pełni swojego odbicia w umundurowaniu, własnie z racji krótkiego czasu. Tak że nawet ewentualne informacje w tej materii zawsze będą obarczone pewnym znakiem zapytania. niemniej jednka każda pomoc będzie mile widziana :)
W marcu 1944 roku RONA została wcielona do Brygady Wojsk Ludowych [ Volkischer Brigade ], którą w lipcu włączono do Waffen SS jako Brygadę Szturmową SS RONA z czym wiązał się dla Kamińskiego awans na SS Brigadefuhrera.
Żołnierzy brygady wysłano na szkolenie do Węgier.
„ Gdy w Warszawie wybuchło powstanie nie wysłany pułk dowodzony przez ppłka Frotowa został skierowany do jego tłumienia.
Rosjanie szybko dali się poznać z najgorszej strony , masakrując ludność cywilną Woli. Po trzech tygodniach ekscesów, które nawet Niemców przyprawiały o przerażenie, jednostkę wycofano z powodu obniżenia stanu dyscypliny. Sprawa stała się pretekstem do usunięcia Kamińskiego, pozwalającego sobie na krytyczne uwagi pod adresem niemieckiego dowództwa. Został on aresztowany o rozstrzelany w Łodzi, a oficjalny komunikat Oskarżał o to polski ruch oporu.
Tajki rozwój wypadków nie pozwolił na realizację będącej już w toku reorganizacji brygady w 29. Dywizję Grenadierów SS. Część żołnierzy rosyjskiej brygady przeniesiono do organizowanej 600. Dren [ 1. rosyjskiej ] pod dowództwem generała Banjaczenki z armii Własowa [ Był to jedyny związek tłumiący Powstanie Warszawskie jednostki rosyjskiej z oskarżanym o to uparcie gen. Własowem. Mordujący Polaków podwładni Kamińskiego, Kałmucy z Ostturkischer Weffen –Verband der SS i batalionu azerbejdżańskiego 111. pp nigdy nie podlegał Własowowi .
Żołnierze niedoszłej 29. Dren SS mieli nosić patki z krzyżem św. Jerzego i jego dwoma mieczami. Nigdy nie dorobiono tej jednostce jednolitego umundurowania, donaszając mundury radzieckie, wehrmachtowskie i Waffen SS, a nawet cywilne ubrania.”
Cyt, „Gwardia Adolfa Hitlera „
Rosjanie szybko dali się poznać z najgorszej strony , masakrując ludność cywilną Woli. Po trzech tygodniach ekscesów, które nawet Niemców przyprawiały o przerażenie, jednostkę wycofano z powodu obniżenia stanu dyscypliny. Sprawa stała się pretekstem do usunięcia Kamińskiego, pozwalającego sobie na krytyczne uwagi pod adresem niemieckiego dowództwa. Został on aresztowany o rozstrzelany w Łodzi, a oficjalny komunikat Oskarżał o to polski ruch oporu.
Ltn. Wolfgang Weller, kronikarz 9 Armii zapisał:
"Kamiński - największa plajta, gwałcili dzisiaj niemieckie dziewczęta z KdF ["Kraft durch Freude"]. Nasze zarządzenia zakazujące grabieży dają się odczuć w sposób nieprzyjemny. Podejmowanie próby uporządkowania sytuacji w grupie Kamińskiego jak na razie nie odniosły skutku".
26. 08. 1944 r. Kamiński został wezwany do Łodzi na specjalną naradę przez von dem Bacha. Zamiast narady odbyło się posiedzenie sądu SS. Kamiśkiego oskarżono o przywłaszczenie sobie znacznych kosztowności, odebranych pomordowanym mieszkańcom Warszawy. Niemcom nie chodziło tutaj o zbrodnie popełnione na Polakach, tylko o to że Kamiński nie przekazał zrabowanych kosztowności do skarbca SS.
Niemcom nie chodziło tutaj o zbrodnie popełnione na Polakach, tylko o to że Kamiński nie przekazał zrabowanych kosztowności do skarbca SS.
A to też jest ważne, trzeba się przecież dzielić. :x nie chciał więc zginął.
„ Chęć pomocy w ostatecznym uwolnieniu ojczystych ziem o d bolszewickiego jarzma popchnęła wielu Ukraińców, Białorusinów, Rosjan i Bałtów do zgłaszania się na ochotnika do pomocy Niemcom. Ci wykorzystali ich antykomunizm rozbudzając przez umiejętną propagandę nastroje antysemickie i używając ochotników do walki z Żydami pod hasłem walki z „ judeobolszewickim zagrożeniem.
W propagandzie tej dużą pomocą była głęboka wiara katolików i prawosławnych ich wypływająca z doznanych prześladowań niechęć do „ Bezbożnych komunistów” i Żydów – narodu morderców Jezusa.
Powodowani tymi uczuciami dopuszczali się potwornych zbrodni przeciw
swym żydowskim współobywatelom.”
,
„Nie tylko Grupy Bojowe korzystały z pomocy ochotników przy wykonywaniu brudnej roboty. Ochotnicy z policji pomocniczych pełnili także służbę strażniczą w obozach koncentracyjnych, dla których pełnej obsady nie starczało, w raz rozwojem sieci obozów, Niemców z Totenkopferbande.
Wychowankowie z obozu treningowego dla cudzoziemskich strażników, stworzonego przez SS- Gruppenfuhrera Odilo Globocnika w podlubelskich Trwnikach, bardzo szybko przelicytowali w okrucieństwie wobec więźniów, esesmanów szkolonych w Dachau przez Eickego „
„ Zeznania ocalałych więźniów Oświęcimia Sobiboru, Bełżca, Majdanka i innych obozów zagłady przedstawiają ukraińskich strażników jako najokrutniejszych oprawców.
Absolwentów szkoły strażników w Trwnikach łatwo było odróżnić od Niemców, gdyż nosili czarne mundury Allgemeine –SS z dodatkowymi zielonymi lub niebieskimi wypustkami na kołnierzach i mankietach, zamiast noszonych przez strażników niemieckich szarozielonych mundurów Waffen SS.„Ludzi tych w żadnym wypadku nie Można uznać za żołnierzy.
Mimo żeformalnie nie byli esesmanami ich przynależność do SD i potem do Wachsturmabande, które administracyjnie było częścią SS, składa odpowiedzialność za ich zbrodnie na organizację Himmlera.”
z " Gwardia Adolfa Hitlera " Gordona Williamsona
W marcu 1944 roku RONA została wcielona do Brygady Wojsk Ludowych [ Volkischer Brigade ], którą w lipcu włączono do Waffen SS jako Brygadę Szturmową SS RONA z czym wiązał się dla Kamińskiego awans na SS Brigadefuhrera.
Żołnierzy brygady wysłano na szkolenie do Węgier.
Dodam jako ciekawostkę( a nie czepianie się :D ), że Kamiński nie został awansowany na SS Brigadefuhrera. 31 lipca 1944 r jako obcokrajowiec dostał awans na Waffen-Brigadefuhrera. Obcokrajowcy nie mogli używać przedrostka SS.
Pozdrawiam
No dobrze że powiedziałeś kolego Kanut że to nie jest czepianie, gdyż w przeciwnym razie wyciągnął bym konsekwencje moderatorskie. :mrgreen:
„ W Waffen SS walczyło wielu ochotników rosyjskich, ukraińskich i z krajów nadbałtyckich. Bałtowie stworzyli najlepsze dywizje wschodnie SS, nie ustępujące walecznością, męstwem i umiejętnościami jednostkom niemieckim.
Estończycy i Łotysze walczyli dzielnie w obronie swych ojczyzn, przed ponownym przyłączeniem do ZSRR, potem równie chwalebnie bronili Niemiec, w tym samego Berlina.
Rosjanie i Ukraińcy mimo że również ochotniczo wstępowali do jednostek SS nie dorównywali jednak wartością bojową Bałtom.
Zgłaszało się ich jednak tylu że nie było problemu z obsadzeniem etatów dywizyjnych i jeszcze pozostawały rezerwy wystarczające do formowania jednostek pomocniczych policji .
Str 237 " Gwardia Adolfa Hitlera "
[ Dodano: Pon Lut 27, 2006 9:21 am ]
Też ciekawostka. Kancelarii Rzeszy do samego końca bronili Francuzi!
Co do literatury to polecam:
O.W. Roman’ko, Muslimskije legiony wo wtoroj mirowoj wojnie, AST, Moskwa 2004
Można kupić w rosyjskich księgarniach,
albo ściągnąć z
http://militera.lib.ru/re...o_ov/index.html
Kenneth W. Estes, A European Anabasis – Western European Volunteers in the German Army and SS, 1940–1945, Nowy Jork 2003.
Jest też na
www.gutenberg-e.org
płatne, ale można się na próbę zarejestrowac na 7 dni i korzystać.
tu też dużo
http://www.ostbataillon.fromru.com/index1.htm
Coś jeszcze ostatnio po polsku wyszło, ale ze wstydem sie przyznam, że ani autora, ani tytułu nie pamiętam
Też ciekawostka. Kancelarii Rzeszy do samego końca bronili Francuzi!
I nawet dwóch Angoli z Waffen SS !