wika
15 lat temu 22 grudnia 1990 roku Lech Wałęsa został pierwszym Prezydentem III Rzeczypospolitej. Z tej to okazji otrzymał on podczas uroczystej ceremonii przechowywane w Londynie sztandar i pieczęcie prezydenckie przechowywane tam od czasów II Wojny światowej przez Rząd Polski na Uchodźstwie. Tym to symbolicznym gestem podkreślono ciągłość demokratycznych rządów w Polsce.
Jak oceniacie to wydarzenie z dzisiejszej perspektywy? Czy tworzenie IV Rzeczypospolitej jest uzasadnione? Jaki jest dorobek działalności rządu londyńskiego?
Jak oceniacie to wydarzenie z dzisiejszej perspektywy? Czy tworzenie IV Rzeczypospolitej jest uzasadnione? Jaki jest dorobek działalności rządu londyńskiego?
Uważam, że było to potrzebne - w końcu rząd londyński nie mógł przejąć władzy w kraju, ani tak po prostu podać się do dymisji. Przekazanie insygniów II RP jest według mnie dobrym przykładem ciągłości niezależnego istnienia polskiego państwa niezależnego.
Jestem przeciw tworzeniu IV RP - owa Rzeczpospolita jest na chwilę obecną jedynie pustosłowiem. Poza tym III RP nie wypada w porównaniu z chociażby II RP aż tak żałośnie.
Hasło tworzenia IV RP jest tylko pustym sloganem wyborczym. Nie można zerwać z przeszłością w ten sposób, najpierw proponuję podnieść poziom kraju o kilka stopni, o klasę wyżej, a dopiero potem ogłaszać IV RP. Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz. Problem w tym, że jak na razie skok jest, ale w bok (żeby nie powiedzieć, że do tyłu).
Uważam, że rząd na emigracji miał ogromną rolę. Jest to przecież kontynuacja prawowitej władzy... Jak najbardziej pozytywnie oceniam takie działanie.
W tym miejscu można znaleźć tekst Układu o pomocy wzajemnej między Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej podpisany przez Edwarda Raczyńskiego, w którym Wielka Brytania wyraża zgodę na "stacjonowanie" rządu polskiego w Anglii.
Czy tworzenie IV Rzeczypospolitej jest uzasadnione?
Nie za bardzo wiem co ma wspólnego temat kampanii wyborczej i IV Rzeczypospolitej z rządem na uchodźstwie....ale uważam, że nie ma żadnych konkretnych powodów czy ważnych, przełomowych wydarzeń, aby ogłaszać "IV RP"...