ďťż

wika

Witam
Może temat trochę dziki i i nie namiejscu. Ale ciekawi mnie jakimi okresami historii sie zajmujecie.
Ja osobiście, zajmuję się Skandynawią okresu wczesnego średniowiecza.
Dlaczego ?
Właściwie to sam nie wiem. Tak po prostu wyszło.
I mi się ta "impreza" podoba. A szczególnie ta adrenalina, która skacze jak szalona kiedy się idzie do każdej bitwy ( mniejszej czy większej, nie ma to znaczenia).
To jak narazie chyba wszystko, co mogę napisać na ten temat. Może jak siię dyskusja rozwinie, to będę mógł więcej napisać.

PozdrawiaM


Temat wcale nie jest zły, wręcz przeciwnie bardzo ciekawy.

Ja zajmuję się początkiem wieku XV, rycerstwo polskie. A wyszło samo - ustaliliśmy przy reaktywacji Roty. Natomiast, rozpiętość historyczna, którą preferujemy, jest dość spora. Ja i Rotmistrz lubimy wiek XIV-XV, dwóch widzi się bardziej w drużynie Wikingów, czyli wiek VIII - XI, inni XVII-XVIII.

Czy lubię to, co robię? Jak najbardziej - nie miałem okazji do poważnej walki, ale bardzo lubię treningi i pokazy, na których jestem.

Ja zajmuję się początkiem wieku XV, rycerstwo polskie.
Pewnie przez sentyment do Grunwaldu. Czy mam rację?
W pewnym sensie - tak, ale jak powiedziałem - wyszło samo z siebie


Greenpeace, z taką rozpiętością historyczną to musicie mieć naprawdę wesoło w kompanii ( nie mam niczego złego na myśli i proszę tego tak nie odbierać). NIe gryzie wam się epoka wikingów z honorem rycerstwa ? Nie chcę bazować na plotkach i pogłoskach, ale ponoć grupy odtwarzające średniowiecze wczesne i te grupy zajmujące się średniowieczem późniejszym nie bardzo przepadają za sobą.
A szczególnie za imprezą masową znaną jako "Grunwald" ( szczególnie wikingowie i słowianie nie mają zbyt pozytywnego zdania na temat rzeczy jakie ponoć tam się dzieją). Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nie chcę bazować na pogłoskach. Więc jeżeli znacie te pogłoski i jesteście w stanie je wytłumaczyć mojej osobie - "wikingowi", to chętnie posłucham. NIe powiem żeby Wolin był idealnie historyczną imprezą. Nie będę jej aż tak bronił. Tam też zdażają się wpadki.

Nyo, to tyle. Sorry za lekki offtopic.

PozdrawiaM
Aż tak wesoło nie jest Trzymamy się ustalonego czasu Eliminuje to, na szczęście, nieścisłości epok.
Co do Grunwaldu, nigdy nie byłem, nawet jako widz. Natomiast z opowiadań kumpla wiem, że początkowo było krucho. Chodziło głównie o wielką bitwę, z udziałem wszystkich, którzy zjechali na turniej. Podobno było tyle kontuzji i takie robiło to wrażenie, że ci, którzy uczestniczyli w tym i pamiętają to, a idą w pierwszym szeregu do uściśnięcia dłoni ( zamiast bitwy ), uciekają do tyłu słysząc zgrzyt ekwipunku. Teraz preferowane są pojedynki i mniejsze potyczki, aczkolwiek powtarzam - to jest to, co wiem od znajomych.

A offtop to wielki nie jest
Ja włąśnie też słyszałem wiele nie pochlebnych opinii na temat tejże imprezy.
Niektóre brzmiały naprawdę idiotycznie. Na przykład, jednak z pogłosek coś wspominała o jeansach, inna o prześcieradłach etc.
Mam nadzieję, że to nie jest prawda i polskie rycerstwo ma co pokazać, i to konkretnego.

To chwilowo tyle, co mogę w odpowiedzi napisać. Sorry, że tak mało i przepraszam za ciągnięcie off topic'a

PozdrawiaM
Ja ugrzązłem w troche wcześniejszym okresie, a mianowicie w II wieku naszej ery :) Okres historii Rzymu, kiedy to dominował wśód wszystkich swych sąsiadów militarnie, kulturowo i technologicznie zawsze mnie fascynował. Do tego uzbrojenie i taktyka zawsze robiły na mnie wrażenie.
Ja o odtwórstwie wiem niewiele (żeby nie powiedzieć nic), ale starożytnym Rzymem i jego legionami zajmuję się już jakiś czas.
Oczywiście bardziej interesują mnie wojny, bitwy, dowódcy, cesarze…

Jednak prosiłbym o przybliżenie mi elementów uzbrojenia i wyposażenia legionisty rzymskiego z dowolnie wybranego okresu cesarstwa lub republiki.

Podobno zbroja greckiego żołnierza spod Maratonu ważyła ok. 30 kg. – a ile ważyła zbroja rzymskiego legionisty?...

Czy dziś odtwórcy używają (konstruują) wierne kopie tych zbroi?....czy dla celów turniejowych używają lżejszych komponentów?...

Pozdrawiam.
Jak to wyglądały opiszę na podstawie tego co rekonstruujemy w naszej grupie. Akurat wzorujemy się na płaskorzeźbach z Adamklissi (106 r ne) i uzupełniamy wiedzę pod kontem okresu adekwetnego na datowanie tego zabytku. Do tego miejsce stacjonowania jednostki wpływało także na dobór uzbrojenia tak ochronnego jak i zaczepnego. Co do nas to posługujemy się hamatami dawnego typu, późnorepublikańskiego, jak i bezklapowymi (hamaty są tańsze i łatwiejsze do naprawy po walkach). Niestety nie są nitowane, ale to kwestia kosztów. Waga ok 14 kg. Do tego hełm cesarsko-galijski, a tu kilka typów na ten czas mamy funkcjonujących. Scutum prostokątne, wzorowane i na przedstawieniach jak i na późnych znaleziskach takich jak dura (co do kształtu, nie okuć). Jeśli chodzi o uzbrojenie zaczepne, to kożystamy przy rekonstrukcji w dużej mierze z Bishopa. Króluje u nas typ Mainz i pompejański. Może to błąd ale pugia mamy niestety luźno dopasowane do miejsca, ale trzymające się w epoce. Jak chodzi o pilum to na trzonku 130-140 cm z żeleźcem ok 80 cm, mocowanym na dwóch metalowych nitach.
Standarty na epokę są dość luźne. W tym samym czasie, na początku II wieku ne, koło siebie funkcjonują różne typy pancerzy, hamaty w różnych wariantach, segmentaty też różne były, hełmy w kilku typach. W mieczach typów było także dużo - długość od ok 55 cm do 76 cm. Pugio wachało się od 25 do 40 cm. Tak więc różnorodność była duża. Na żołnierza nakładany był wymóg posiadania zbroi o danych parametrach, hełmu, miecza, pugio, tarczy i pilum. Jaki zestaw sprzętu posiadał, zależało od tego, gdzie go nabywano (jaki sprzęt był adekwatny w danym momencie do warunków, jakie typy uzbrojenia umiano na miejscu wytwarzać), jacy rzemieślnicy robili dla jednostki oraz ile kasy miał do dyspozycji. Realne było, by w jednym szeregu podczas bitwy stali koło siebie żołnierze w różnych zestawach uzbrojenia. Chyba nigdy nie zdarzało się, jak to teraz jest w grupach odtwórczych, by wszyscy w jednostce wyglądali jak spod sztancy.
Pozdrawiam
Nasz zakon ma dość szerokie datowanie mianowicie 1333-1492 ale głównie celujemy na 1380-1420. O Grunwaldku można dużo opowiadać, ale to jest jak z pobytem w zakładzie karnym czy w wojsku, nikt nie powie całej prawdy, więc dopóki sam nie przeżyjesz to się nie dowiesz (oczywiście nikomu nie życzę wiezienia lub niechcianej służby wojskowej). Ja byłem 2 razy za 10 dni wyjadę po raz trzeci. Mimo utyskiwań wielu, jest całkiem fajnie, sama bitwa jest dobrze organizowana (w przeciwieństwie do prób) i od co najmniej 2 lat nie ma mowy o ciężkich kontuzjach czy kalectwie, jest wielu justycariuszy, którzy bezlitośnie pałują agresywnych, potem ich wyciągają i odprowadzają do kojca - dla takiego bitwa już się skończyła a w najgorszym razie nie będzie już nigdy wpuszczany na tę imprezę. Najpełniej można skorzystać przyjeżdżając kilka dni wcześniej, wtedy człowiek ma szansę poczuć klimat, trzeba wstawać wcześnie, bo przygotowanie śniadanka na ognisku to nie taka prosta sprawa ;) a i poranna ablucja w lodowatej wodzie to nie lada wyczyn :D Dla wielu jest to jedyna szansa na spotkania ze znajomymi z innych części Polski, więc zamiast marudzić, lepiej pojechać i sprawić żeby impreza rozwijała się w dobrym kierunku i żeby z roku na rok było przyjemniej tam jechać.
1380-1410

Jets to datowanie dość wygodne z uwagi na możliwość pojawienia się na Grunwaldzie bez dodatkowego wyposażenia, ale z drugiej storny przysparza nieco problemów. Jest to czas sporych zawirowań klasowychi społecznych i chyba każdy ma dylemat, kogo odtwarzać. Rola dworu maleje, a jednocześnie te, które istnieją, emanują takim przepychem, że o odtworzeniu ich można zapomnieć. Wygodnie byłoby "robić" mieszczaństwo, zwłaszcza z uwagi na to, że i tak prawie każdy jest rzemieślnikiem i coś tam dłubie w celach zarobkowych. Ale gdzie jechać z taką postacią? Przecież nie na turnieje... No i sama kwestia techniczna - stroje dworskie są tak drogie i niewygodne, że prawie nikt ich nie nosi poza ucztą, i głównym widokiem na imprezach są chłopki przyglądające się walce rycerzy...
Gdyby stawiać dokładność odtwarzania na pierwszym miejscu, z uwagi na ceny wyposażenia możnaby pokusić się jedynie o chłopociury. Inicjatywa chwalebna, ale w takim wypadku, aby zachować spójność sytuacyjną, zjazdy powinny polegac na wspólnym koszeniu łąk i młóceniu zboża.

Jeśli chodzi o zlot pod Grunwaldem, najwięcej problemów sprawiają chyba początkujące grupy czy fani RPG którzy nie są dopuszczeni, a i tak przyjeżdżają, rozbijają się w obozie dla cywili i paradują potem po kramach w prześcieradłach i z drewnianymi mieczami świetlnymi. (a wszyscy myślą, że to od nas) "Wcześniaków" w tym roku już nie bylo, i trochę szkoda. Historycznie dopuszczanie ich do imprezy było fatalnym zaniedbaniem, ale z drugiej strony jako Litwini byli bardzo przekonujący. (a tak btw, czemu nie ma tematu o grunwie w kalendarium???)
Biję się w piersi, bo mi uciekło wstawienie Grunwaldu odpowiednio wcześnie, a z wyjazdu wróciłem dokładnie w dniu bitwy. No cóż, bywa niestety, a swą uwagą mobilizujesz mnie do uaktualnienia listy najbliższych imprez :smile:
Witam!
Mnie interesuje XVII wiek. Czasy agoni Rzeczypospolitej, wojen kozackich, potopu i Chocimia. Czasu, kiedy wojny wygrywało się odwagą i poświęceniem ;).

Od dzecka fascynował mnie ten okres, a kiedy po raz pierwszy miałem w reku karabelę, postanowiłem zająć się odtwarzaniem historii.

Pozdrawiam P.
Witajcie:)
Mnie interesuje Skandynawia IX-XI w. Co mi sie podoba w Wikingach????Podoba mi sie podejscie do zycia ludzi z tamtych czasów.Podoba mi sie szacunek do kobiet.Podoba mi sie ich siła( prosze bez zadnych podtekstów :razz: hehehe)Bardzo podoba mi sie ich wiara i mitologia oraz stroje i sztuka( od krasomówstwa po sztuke zdobnicza) Zreszta "zakochałam" sie w tej epoce czytajac jako dziecko Rudego Orma.....
Pózniej juz samo tak jakos poszło....
Zajmuję się IX i X wiekiem. Słowianie.

Chciałabym jednak odtwarzać wikingów :)
No i bić się. :D
Poza starożytnością o której pisałem na stronie poprzedniej zajmuję się także rekonstrukcją z okresu panowania Bazylego II Bułgarobójcy, czyli przełomu X/XI wieku.
Moja rola to pięćdziesiętnik oddziału scutarii z temu anatolijskiego.

http://www.symmachoi.cba.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •