ďťż

wika

Chciałam przedstawić sylwetkę Jana Husa, który jako wyjątek w ówczesnym średniowiecznym świecie zdołał przeciwstawić się papiestwu.
Jan Hus był rektorem uniwersytetu praskiego, cieszył się on dużą popularnością nie tylko na uczelni ale także wśród mieszkańców Pragi. Należał on do tych przedstawicieli duchowieństwa, którzy podjęli walkę o prawa języka czeskiego w Kościele.
Hus ogólnie rzecz biorąc wystąpił przeciwko władzy świeckiej papieży, potępiał sprzedawanie odpustów, a w Piśmie Świętym widział on jedyny autorytatywny wykładnik wiary, dlatego domagał się jego przekładu na język czeski.
Hus za swoją działalność był atakowany początkowo przez kler niemiecki, a później i przez całą wyższą hierarchię kościelną w Czechach, która obłożyła go klątwą, którą zatwierdził papież.
Cenzury kościelne nie były w stanie powstrzymać Husa od dalszej działalności, a że nabierała ona coraz bardziej radykalnego charakteru król Niemiec Zygmunt Luksemburski wezwał go na sobór w Konstancji, by tam przedstawił swe stanowisko. Zapewnił mu bezpieczeństwo listem żelaznym, toteż Hus wybrał się do Konstancji, gdzie został uwięziony a po 7 miesiącach w 1415 roku został spalony na stosie…
Jestem ciekawa jak Wy patrzycie na tę postać, czy jako na reformatora czy zwykłego schizmatyka za którego został uznany..


Jak dla mnie, Jan Hus był niezmiernie ważną postacią. W przeciwieństwie do innych heretyków, którzy zakładali niewielkie, radykalne sekty, Hus dążył do zreformowania Kościoła, i zdołał pociągnąć za sobą znaczące masy ludzi, tworzące ruch religijny będący poważnym problemem dla papiestwa i katolickiej władzy królewskiej. Wyznaczoną przez niego drogą podążał później Luter - obaj pragnęli zreformować Kościół Katolicki, by uczynić go bardziej ludzkim i skończyć z naleciałościami powstałymi przez wieki wzajemnego przerastania się tej organizacji religijnej z formacjami systemu feudalnego, i obu się nie udało - Hus poniósł całkowitą klęskę, gdyż w czasie jego wystąpień Kościół był jeszcze zbyt silny, i był w stanie stłumić "bunt" w zarodku, zaś Luter, nie mogąc przekonać duchownych do swoich idei, musiał doprowadzić do kolejnej schizmy.
Właśnie, zgadzam się ze Złomiarzem. Ówczesny Kościół nie był skory do zmian, jeśli zażądałyby tego nawet masy ludzi, lecz nie doszłoby do rozerwania Kościoła Katolickiego. Mówiąc prościej-aby podjąć reformy Kościół musiał przeżyć coś wielkiego, mianowicie schizmę. Trzeba też przyznać, że ówczesny Kościół był po prostu zepsuty (sprzedawanie odpustów, papieże posiadający dzieci...), co widział Hus i chciał to zmienić. Nie udało się jemu, ale udało się 100 lat później Lutrowi. Doszło do schizmy i dopiero wtedy Kościół podjął reformy. Co do samej osoby Husa... Jak dla mnie to wielki światły umysł i odważny człowiek, który potrafił przeciwstawić się samemu papieżowi, co w ówczesnym świecie nie było powszechne itd.

Luter, nie mogąc przekonać duchownych do swoich idei, musiał doprowadzić do kolejnej schizmy.
No jest to nadużycie niestety, gdyż Luter nigdy nie chciał doprowadzić do żadnego rozłamu w Kościele zachodnim, do końca swych dni walczył o jego naprawę.


Chodzi mi właśnie o to, że nie mógł zrealizować swoich zamierzonych celów. Jego ideologia doprowadziła do rozłamu w Kościele Katolickim, co było koniecznością wobec niereformowalności tej bardzo skostniałej wówczas organizacji, i popularności tez Lutra. Wydaje mi się, że ideologie obu panów - Husa i Lutra - były w ogólnym zarysie dość podobne, a na pewno ludzie opowiadający się za nimi podejmowali taką decyzję z tych samych pobudek w obu przypadkach. Zastanawiam się natomiast, czy to, że wiek przed reformacją Hus nie zdołał nic na dłuższą metę zdziałać, pozwala nam wnioskować o kondycji Kościoła na przestrzeni tych lat.
Ja uważam, że egzekucja Husa była aktem wagi tak samo politycznej jak i religijnej. Ówczesne Czechy, a raczej Naród Czeski został zjednoczony pod sztandarem reform w kościele nazwanym jako ruch husycki. Czechy uznawane były wtedy za część Rzeszy i tak właściwie to husyci wyłamali sie również z pod władzy politycznej króla niemieckiego. Liczne najazdy, którym nadawano rangę krucjat nie zdołały zdławić niezależności Czech i w związku z tym postanowiono pozbyć się "głowy" powstania - Jana Husa, z nadzieją, że bez niej upadnie cały ruch...
Można też popatrzeć na propozycje Husa, a następnie Lutra nie tylko od strony sprzeciwu, ale także jako coś bardziej istotnego - pytanie o autorytet. Dla Kościoła tym autorytetem był papież, a zatem człowiek. Dla Husa, a tym bardziej dla Lutra, autorytetem staje się Biblia. Nie Rzym. Propozycja reform szła właśnie w tym kierunku. Odrzucenie autorytetu papieża.
Był twórcą ruchu husyckiego, więc moim zdaniem był reformatorem. Udało mu się pociągnąć za soba trochę ludzi, którzy go popierali. Widać nie tylko on

Opór, jak to ujęłaś, stawiało wielu innych. Wystarczy wspomnieć choćby Jana Wiklefa, a spośród tzw. legistów Marsyliusza z Padwy. Szkoda, że Czesi nie byli konsekwentni w swoim wyborze i że w obozie husytów nastąpiły z czasem wewnętrzne podziały, które umożliwiły ostatecznie Zygmuntowi Luksemburskiemu odzyskanie królestwa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •