wika
W dość specyficznych okolicznościach został przyjęta nowa konstytucja II Rzeczpospolitej, a mianowicie konstytucja kwietniowa.
Otóż w styczniu 1935 roku marszałek sejmu – Kazimierz Świtalski poinformował izbę, że w trzecim punkcie obrad znajdzie się sprawozdanie z prac Komisji Konstytucyjnej. Opozycja, kontynuując swą taktykę nie uczestniczenia w jakichkolwiek pracach nad jej projektem, gdyż nie miała żadnego realnego wpływu na jej kształt, postanowiła opuścić salę obrad. Zastrzegła jednak, przed wyjściem, że nie jest to projekt nowej konstytucji a jedynie tezy i dlatego, zgodnie z obowiązującymi przepisami konstytucyjnymi i regulaminem sejmowym, nie można było podjąć żadnych wiążących uchwał, czyli nie możliwe było przyjęcie ich jako ustawy.
Zgodnie, z obowiązującą jeszcze konstytucją marcową, wniosek o zmianę konstytucji musiało podpisać przynajmniej ¼ ustawowej liczby posłów i musiał być on zgłoszony 15 dni przed dyskusją.
Było oczywiście inaczej, a mianowicie na sali obrad pozostali tylko zwolennicy obozu sanacyjnego, którzy uznali tezy konstytucyjne za wniosek nagły, a w tym przypadku zgodnie z interpretacją wicemarszałka Stanisława Cara (który de facto uznawany był za swoistego prekursora tych precedensowych przypadków) nie trzeba było stosować normalnej procedury. Na podobnej zasadzie przegłosowano niezbędne poprawki w regulaminie sejmowym a także skrócono postępowanie legislacyjne, pomijając 1 i 2 czytanie.
Wszystko to umożliwiło zaakceptowanie tez jako projektu.
Kiedy opozycja zaalarmowana powróciła na salę, nowa konstytucja była już uchwalona.
Tutaj rodzi się pytanie o ocenę konstytucji kwietniowej, którą de facto uchwalono z pogwałceniem obowiązujących zasad prawnych , w związku z czym uznawana była – przez opozycję – za nielegalną. O tych zastrzeżeniach opozycja zapomniała dopiero wtedy, gdy dzięki to tej konstytucji udało się zachować ciągłość prawną państwa; i to właśnie ona przejęła władzę i utworzyła rząd na emigracji.
Wówczas to monopol na krytykowanie konstytucji przejęli komuniści, którzy przedstawiali ustawę zasadniczą jako emanację sił skrajnie reakcyjnych.
Konstytucja kwietniowa była produktem swoich czasów, czyli widocznej w krajach europejskich dominacji prądów totalitarnych.
Na takim tle konstytucja polska z 1935 roku nie wypada źle, budowano co prawda silną władzę wykonawczą, ale pozwalano istnieć opozycji i nie odbierano jej możliwości działania. Poza tym utrzymano parlament jako przedstawicielstwo społeczeństwa, które zróżnicowane jest pod względem politycznym, narodowym i religijnym.
Zachowano także podstawowe wolności obywatelskie i pluralizm polityczny. Gwarantowano wolność wyrażania poglądów , a co za tym idzie – organizowania się w partie polityczne; wolność prasy, co w tamtych czasach na świecie nie było bynajmniej powszechną regułą.
Ponadto istniała równość obywatelska bez względu na rasę, wyznania czy narodowości.
Trzeba przyznać, ze konstytucja jaką przyjęła wówczas Rzeczpospolita była odległa od klasycznych zasad liberalizmu z lat tuż po I wojnie światowej; ale z kolei daleko odbiegała od koncepcji totalitarnych, a także od stosowanych w większości systemów autorytarnych które eksponowały nacjonalizm.
Chciałabym zapoznać się z Waszą opinią na temat tej jakże kontrowersyjnej konstytucji, która głównie jest oceniana w kategoriach negatywnych. Ciekawa jestem jednak, jak Wy ją widzicie.
Konstytucja kwietniowa była produktem swoich czasów, czyli widocznej w krajach europejskich dominacji prądów totalitarnych.
proponowałbym jednak używanie terminu - prądów autorytarnych. Różnica niewielka, jednak dość istotna.
a samą konstytucję uważam za korzystniejszą dla państwa polskiego od marcowej.
proponowałbym jednak używanie terminu - prądów autorytarnych. Różnica niewielka, jednak dość istotna.
Mówiąc o prądach totalitarnych miałam tu na myśli głównie faszyzm i komunizm, a ich inczej nie da sie określić jak tylko terminem - totalitarne.
w tym czasie prądy autorytarne rozwijały się w całej Europie - to nie była specyfika ZSRR czy III Rzeszy. Nie można także zestawiać tego, co stało się w Polsce w ramach zmiany konstytucji, z tymi dwoma państwami, a raczej z tym co działo się np. w Bułgarii
Oczywiście Edwardzie skrót myślowy jaki zastosowałam może nie koniecznie był dobry; ale chciałbym porozmawiać o samej konstytucji kwietniowej, więc może wrócimy do tematu i powtarzam swoje pytanie dotyczące tych korzyści wypływających z konstytucji kwietniowej, a których znaleźć mało w marcowej. chciałbym żebyś przedstawił nam swój punkt widzenia który zasygnalizowałeś jeżeli już zaczęliśmy tę kwestie.