wika
Wczoraj funkcjonariusze CBA zatrzymali ponad 50. krotnego reprezentanta Polski, zawodnika Legii Warszawa i Celticu Glasgow, trenera stołecznych klubów piłkarskich, Widzewa Łódź i Korony Kielce Dariusza Wdowczyka!
Zarzuty jakie spadły na tego popularnego człowieka sportu tyczą się ustawiania meczów w czasie kiedy był trenerem Korony Kielce.
Organy ścigania w mijającym tygodniu zatrzymała także innych trenerów, działaczy i sędziów zamieszanych w afery łapownicze. Są to mi. II trener Wisły Kraków oraz II trener Korony.
Zaskakujące są jednak zarzuty jakie spadły na swego rodzaju autorytet w świadku piłkarskim jakim bezwątpienia jest (był) Dariusz Wdowczyk.
Czy naprawdę polska piłka jest tak bardzo zepsuta iż sięga najwyższych nazwisk z samego panteonu? Chyba mnie już nie zdziwi żadna nowina dotyczącą nazwisk zamieszanych w korupcje…
Ponowny wybuch afery korupcyjnej obrzydził mi strasznie polską piłkę i już słuchać nie mogę o tych planach, pomysłach, nadziejach na naprawienie tego korupcyjnego bagna Najbardziej żenującą postacią w całym spektaklu jest jednak nie Dariusz W. a nasz miłościwie panujący prezes Listkiewicz. Aż się wierzyć nie chce, że ten człowiek, od lat w środowisku, znający ludzi wszędzie nie wiedział o tym, co się dzieje w futbolu. DOMAGAM SIĘ INTERWENCJI PAŃSTWA W CELU ODSUNIĘCIA OD WŁADZY W ZWIĄZKU LUDZI POKROJU LISTKIEWICZA I CAŁEJ RZESZY STARYCH, SOCJALISTYCZNYCH DZIAŁACZY. Śmierdząca grupa wzajemnej adoracji
Zresztą - idealnie postawę Listkiewicza podsumowuje primaaprilisowy wpis na Blogu Rafała Steca. Smutno-śmiesznie to wygląda.
Sam Wdowczyk także ociera się o komedię [naiwnie uważałem go przez moment za postać dramatyczną, a tu okazuje się, że jednak zawiera także elementy groteski...]. Facet, który kupował mecze mówi, że dziennikarze i ludzie nie mają prawa go oceniać. I podaje jakieś mętne uzasadnienia dla kupowania meczów. No ale wiadomo - wszyscy kupują, to my też musimy. Kto normalny zgłosiłby sprawę w prokuraturze i domagał się oczyszczenia środowiska?
Zastanawiam się, ile klubów w OE jest czystych. I czy takie w ogóle są. Bo póki co możemy chyba dokonać podziału na "winnych" i "tych, którym jeszcze nic nie udowodniono". Ręce opadają
DOMAGAM SIĘ INTERWENCJI PAŃSTWA W CELU ODSUNIĘCIA OD WŁADZY W ZWIĄZKU LUDZI POKROJU LISTKIEWICZA I CAŁEJ RZESZY STARYCH, SOCJALISTYCZNYCH DZIAŁACZY.
Paradoks jachu polega jednak na tym, że nasze państwo już takową interwencję podjęło, za czasów panowania poprzedniego rządu i pamiętasz zapewne, czym tamta interwencja się skończyła: wielką awanturą między Listkiewiczem a ministrem Lipcem, groźbami UEFA, że PZPN zostanie wykluczony ze struktur tej organizacji, jeżeli państwo będzie wnikać w funkcjonowanie autonomicznego PZPN, a na samym końcu zatrzymaniem Lipca przez CBA. Niestety taka jest polska rzeczywistość, że jeden drugiego próbuje oczyszczać, ale sam nie jest lepszy. Pamiętajmy też, że państwo nie może ingerować w struktury PZPN, który podlega tylko i wyłącznie UEFA i FIFA, w przeciwnym razie związek zostanie przez te organizacje wykluczony z ich struktur, co będzie równoznaczne z wykluczeniem polskich drużyn z rozgrywek międzynarodowych (pamiętacie, że była taka groźba, przed mundialem 2006).
PZPN to jeden z najlepiej zachowanych reliktów PRL, który nie przeszedł żadnej reformy po 1989 roku. Panują tam od lat ci sami starzy działacze (patrz. pan Kolator, Strejlau, Listkiewicz, Apostel, Lato, Piechniczek, do nie dawna Wit Żelazko), i ten sam, oligarchiczny system władzy, do którego ludzie spoza środowiska (czyt. układu), nie mają prawa wstępu, a jeżeli już się tam znajdą, to odgrywają trzecio - czwartorzędne role. Tak jest w PZPN, ale tak jest również w strukturach okręgowych, gdzie panowanie starych wyjadaczy jest absolutne i niezagrożone. Tam prawdopodobnie skala demoralizacji, wypaczeń i korupcji jest znacznie większa niż na najwyższym szczeblu, ponieważ prokuratura, czy CBA zajmuje się na dzień dzisiejszy przestępczością w piłce na szczeblu ekstraklasy i II ligi. W okręgówce do dziś prawdopodobnie korupcja jest na porządku dziennym i dzieje się pod auspicjum tamtejszych władz. Co najbardziej jednak przerażające, także i młodzi ludzie ze światka piłkarskiego nie są wolni od korupcyjnych zachowań, co potwierdziło się chociażby w przypadku II trenera Wisły Kraków. Wydaje się, że skala zjawiska jest niewyobrażalna i chyba nie do wytępienia w najbliższych latach, bo nie ma charakteru epizodycznego, ale dotyczy całego piłkarskiego środowiska od góry do dołu, gdzie ręka rękę myje, wzajemnie jeden drugiego chroni i gdzie wszyscy dotychczas czerpali z takiego układu korzyści (od najwyższych władz PZPN, po kluby i sędziów).
Skala korupcji w polskiej piłce jest najprawdopodobniej zatrważająca. Nikt od lat nie podjął większej próby uzdrowienia tej sytuacji z powodów o jakich wspomniał powyżej marcin. Można by to streścić za pomocą zwykłego równania. PZPN = kółko wzajemnej adoracji.
Obecnie jestem lekko przytłoczony ogromem korupcyjnego bagna w jakim przyszło nam żyć. Dzisiaj CBA zatrzymało Andrzeja Woźniaka, wielokrotnego reprezentanta polski, człowieka legendę.
To kolejne wielkie nazwisko po Wdowczyku i chyba już nic mnie nie zaskoczy.
Jak na razie wydział dyscyplinarny PZPN ma zamiar ukarać degradacją o jedną klasę rozgrywek Widzew Łódź i Zagłębie Sosnowiec. Niepewny jest dalszy los Zagłębia Lubin i Korony Kielce…
Obawiam się jednak iż nasza liga może być znacznie bardziej okrojona z powodów korupcyjnych.
Mam jeszcze parę uwag do Korony Kielce. Przykład tego zespołu może być klasycznym przypadkiem drużyny które poprzez aferę korupcyjną przestanie istnieć. Kilkanaście godzin temu jej właściciel (Kolporter) oznajmił iż sprzedaje klub. Krzysztof Klicki od lat sponsorował kielecką drużynę która dzięki jego finansowaniu stała się jedną z lepszych w Polsce. Co więcej zainwestowano grube miliony w nowy stadion, który jest obecnie jednym z najnowocześniejszych obiektów. Czarne chmury jakie zawisły nad Kielcami mogą znacznie utrudnić zdobycie sponsorów, którzy będą dalej finansować funkcjonowanie tej drużyny. Nie chciałbym ażeby w niedalekiej przyszłości na kieleckim stadionie grywali tylko trampkarze…
Afera korupcyjna w polskiej piłce odstraszy sponsorów strategicznych. Dzisiaj słyszałem już rzecznika Orange, głównego sponsora ligi, który zaznaczył iż zarząd jego firmy zastanawia się nad dalszą współpracą z Ekstraklasą.
Paradoks jachu polega jednak na tym, że nasze państwo już takową interwencję podjęło, za czasów panowania poprzedniego rządu i pamiętasz zapewne, czym tamta interwencja się skończyła Oczywiście, że pamiętam - FIFA zareagowała zawieszeniem Polski w rozgrywkach międzynarodowych (zaraz ich odwiesili, po tym jak odwołano ministerialnego kuratora) - w tej chwili skończyłoby się to wyrzuceniem Polski z Euro
Osobiście uważam, że byłoby właściwe zawieszenie ligi na jeden sezon - w tym czasie uporządkować ten bałagan, jak i rozprawić się z chuliganami.