wika
Tu chciałbym poznać Wasze typy niajlepszych i najgorszych Waszym zdaniem filmów o tematyce historycznej jakie kiedykolwiek nakręcono.
Jeśli chodzi o mnie za najlepsze uważam :
1.Królewstwo Niebieskie
2.Gladiator
3.Troja
4.Ogniem i Mieczem
5.Potop
Za najgorsze uważam :
1.Spartakus (w najnowszej wersji)
2.Atylla - chociaż ten ostatni możnaby zaliczyć raczej do przeciętnych.
Pozdrawiam.
Po pierwsze witam wszystkich, to mój pierwszy post.
Co do najlepszych filmów moim zdaniem to:
1. Pojedynek (tylę, że to nie jest dokładnie film historyczny, ale w realiach Francji Napoleońskiej)
2. Gladiator
3. 300 Spartan (co prawda dawno tego filmu nie widziałem i już go trochę nie pamiętam, ale byłem w nim zakochany)
Najgorsze:
1. Pearl Harbour
2. Atylla
3. Hannibal
Najlepsze:
1. Das boot
2. Gladiator
3. Stalingrad
Najgorsze:
1. Pearl Harbour
2. U-571
Witam Szanownego Lannesa !.
No cóż mogę powiedzieć na początek.
Masz dobry gust i rozeznanie filmowe.
Tak więc zapraszamy i życzymy miłego pobytu na naszym forum.
Salve !.
300 Spartan (co prawda dawno tego filmu nie widziałem i już go trochę nie pamiętam, ale byłem w nim zakochany)
Ahhh....Również dawno nie oglądałem tego filmu.ale pamiętam,ze zrobił na mnie niesamowite wrażenie.Świetny film.
Zwróćcie uwagę Szanowni Panowie że film "300 Spartan" miał swoją premierę chyba w połowie lat 70-tych ( no , chyba że mowa jest o jakiejś nowej wersji tego filmu o której nawet nie słyszałem).
Jednak trzeba zauważyć że coraz częściej wracamy do klasyki światowej kinematografii.
Czyżbyśmy byli więc znudzeni otaczającą nas wokoło komercją ?.
Ja 300 Spartan widziałem dobre kilka lat temu, może z 10-11 miałem wtedy koło 8-10 lat i oglądałem go codziennie po kilka razy, nagrany był przez moją babcie. Pamiętam jak rozpaczałem, jak został zmazany z kasety :( Buntowałem się, że już więcej jej nie odwiedzę i takie tam. Do dziś pamiętam melodyjkę z marszu Spartan pod Termopile, także ostatni trójką z Leonidasem na czele, a potem koło, w którego środku było ciało króla Sparty. I to "rozstrzelanie strzałami" piękny film, pokazała go chyba wtedy tvp2, może tak napiszemy o ponowną emisje :) zbierzmy podpisy
Co do najnowszych filmów to mnie ostrasza ten amerykański typ kręcenia, patrz Pearl Harbour... 2 samoloty wyleciały i tylko one z przeważającymi siłami wroga toczą równą walkę. Trochę to głupio zabrzmi, ale śmierć głównego bohatera trochę mnie uspokoiła...
Pamiętam,że chciałem ten film obejrzeć w dosyć ciekawych okolicznościach.. na drugi dzien miałem zapowiedziany sprawdzian z matematyki.Oczywiście robiłem wszystko żeby tylko nie zajrzeć do zeszytu.Wtedy była niedziela ''w samo południe'' wieć włączyłem telewizor ,a tam..300 Spartan.Nie musze mówić,że również zaczarował mnie ten film.Miałem wówczas 10 może 11 lat...musze go kiedyś obejrzeć i rzeczywiście emisja tego filmu jest konieczna.
Za Lannesem/a:
Co do najnowszych filmów to mnie ostrasza ten amerykański typ kręcenia, patrz Pearl Harbour... 2 samoloty wyleciały i tylko one z przeważającymi siłami wroga toczą równą walkę. Trochę to głupio zabrzmi, ale śmierć głównego bohatera trochę mnie uspokoiła...
No i wcale ci się nie dziwię Szanowny Lannesie.
Film Pearl Harbour to jeden z tych o których można powiedzieć :
"flaki z olejem , smołą polewane".
Dlatego pewnie owa śmierć głównego bohatera jest jedną z nielicznych scen przerywających nudę i miernotę "wiejącą" wręcz w tym filmie.
Wrócę jeszcze na moment do 300 Spartan. Na jednym z portali (filmweb) na oddanych 16 głosów (jak na dość stary film to nie mało) w skali od 1-10 ten film ma wynik 9.88 co świadczy o poziomie tego ARCYDZIEŁA. Dla zainteresowanych podjąłem starania o zdobycie tego filmu, wszelkimi możliwymi sposobami, mam nadzieję że się uda :)
Aha jeszcze jedno pytanie, w sumie nie robi mi to róźnicy ale ciekawi mnie dlaczego liczba postów mi się nie zwiększa... :) Ale jak mówie dla mnie to bezznaczenia.
Lannes/a:
Aha jeszcze jedno pytanie, w sumie nie robi mi to róźnicy ale ciekawi mnie dlaczego liczba postów mi się nie zwiększa... Ale jak mówie dla mnie to bezznaczenia.
Wybacz Szanowny Lannesie za ten brak informacji z naszej strony.
Wynika to z ostatnich zman jakie dokonujemy na forum.
Otóż jakiś czas temu Admin na moją prośbę zablokował liczniki postów w takich działach jak : misz masz , Linkownia .
Chodzi o to że nie są to działy bezpośrednio związane z historią , zaś (jak zauważyłem na innych forach) niektórzy userzy nabijają sobie liczniki właśnie w takich działach.
Ciebie jednak Szanowny Lannesie to nie dotyczy o czym się pewnie niebawem sam przekonasz.
Pisząc w innych działach z pewnością twój licznik ruszy.
Na tym forum Admin sam przyznaje stopnie i tytuły userskie , a robi to również na mój wniosek i modów poszczególnych działów.
Jeszcze raz przepraszam za nieścisłości w informowaniu userów.
Końcem tego tygodnia wszystko powinno wrócić do normy.
P.S.
Jeśli w innych działach problem z twoim licznikiem postów będzie się powtarzał to zechciej dać znać mnie lub Adminowi.
Pozdrawiam.
Nie nie ma problemu, mnie tam liczba postów jest obojętna, z reszta moim zdaniem jest lepiej kiedy nie ma zależności od postów jaka jest ranga. Lepiej mieć (moim zdaniem) wolne pole do wpisania jakiejś dodatkowej informacji np dot. avatara. Bo podbijanie postów to powszechna praktyka. Wiem, widziałem ze w Misz-Maszu nie zwiększa się liczba, chyba się pomyliłem, myślałem że pisałem jeszcze w innych tematach, przepraszam za zamieszanie i pozdrawiam
Szanowny Lannes pisze/a:
Lepiej mieć (moim zdaniem) wolne pole do wpisania jakiejś dodatkowej informacji np dot. avatara. Bo podbijanie postów to powszechna praktyka.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
My chcemy to forum poukładać tak , żeby nam nie spowszechniało.
A co do podpisów pod avatarkiem...to właśnie Adi pracuje nad pewnymi rozwiązaniami które powinny to wszystko upiększyć.
Mamy jedynie dwa problemy :
Pierwszy to brak czasu , a drugi to sprawy natury techniczenej.
Jak wiesz nie wszystko da się tak , jakby się samemu chciało.
Jednak miejny nadzieję że w końcu dopniemy swego i w odpowiednim czasie poprosimy swoich Prześwietnych userów o ocenę i opnię.
Salve !.
"Ja Klaudiusz" - Herbert Wise z D. Jacobim w roli głównej
Edward/a:
"Ja Klaudiusz" - Herbert Wise z D. Jacobim w roli głównej
Kiedyś (dość dawno temu) oglądałem w telewizji film pod tym samym tytułem złożyny z kilku odcinków.
Aktor który odtwarzał tam rolę Klaudiusza był wprost rewelacyjny.
Niestety nie pamiętam ani nazwiska tego aktora , ani reżysera tego filmu.
Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wznowią ten film , bo naprawdę godny jest obejrzenia.
Pozdrawiam.
to własnie ten film
W takim razie cieszę się niezmiernie Szanowny Edwardzie że mówimy o tym samym filmie.
Ja zwróciłem uwagę na ten film przedewszystkim dlatego że jego scenariusz był dość mocno osadzony w realiach historycznych.
I właśnie owe realia powodowały to , że oglądało się ten film z prawdziwą przyjemnością.
Do dziś pamiętam odtwarzaną postać Klaudiusza przez podanego przez ciebie aktora D. Jacobima.
Był on w tej roli naprawdę świetny.
Myślę nawet że charakteryzatorzy trafili bardzo blisko "oryginału" Klaudiusza.
Samo zaś poruszanie się cesarza , sposób wysławiania się , oraz tak charakterystyczne dla niego tiki , Jacobim odtworzył w sposób perfekcyjny.
Tak więc mam nadzieję że nasza telewizja pokaże jeszcze kiedyś ten film , (a właściwie mini serial) choćby ze względu na naszych młodych miłośników historii.
Jeśli tak , to będą oni mieli być może taką samą "ucztę kinomana" jak my mieliśmy niegdyś.
Salve !.
Najlepszy film wojenny? Oczywiście "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" :D . Tylko nie podoba mi się ten fragment, gdzie Dolas rozmawia z polskim sierżantem Legii Cudzoziemskiej, który był - sądząc po tym że "pierwszy raz karabin miał w rękach w Hiszpanii" i zapytań o sytuację ekonomiczną Franka (rozbudzanie świadomości klasowej) - komunistą. No ale poza tym film super.
A z poważniejszych filmów. Hmm, tu bym się zastanowił. Bardzo lubię trochę zbyt "czerwony" (ale to nieuniknione, bo film powstał w latach 80.) serial "Blisko, coraz bliżej" o rodzinie Pasterników - jeden brat powstaniec, drugi hakata. Najgorszy film historyczny - trudno powiedzieć. Na pewno jeden z wielu filmów o wielkiej Gwardii Ludowej, która dała Niemcom po wielokroć łupnia :D . To tyle z polskich. Zagranicznych jeszcze się nie podjąłem, gdyż piszę z pamięci.
Pozdrawiam, mając w myśli zwrot "Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może" :).
Najlepszy film:
"Gladiator" - za szczegóły historyczne. Dodać bym mogła jeszcze Trylogię Sienkiewicza, ale bez "Ogniem i mieczem".
Najgorszy film:
No, tutaj nie zgodzę się ani z Edwardem, ani z RA. "Ja, Klaudiusz". Film świetny, ale mam zastrzeżenia do historyczności. I nie zrzucam winy na film, tylko na książkę. Podobny wpływ na świadomość historyczną mają "Krzyżacy", którzy jednak niezbyt są zgodni z realiami historycznymi. A wracając do legend starożytnych to jeszcze "Kleopatra". Filmy oceniem właśnie pod względem historyczności, a nie fabuły. O "300 Spartianach" nie mogę się niestety wypowiedzieć.
Wipsania pisze/a:
O "300 Spartianach" nie mogę się niestety wypowiedzieć.
A szkoda - koniecznie obejrzyj ( oczywiście w miarę możliwości).
Film jest już "wiekowy" , ale w swoim czasie zrobił dość dużą furorę.
Według mnie i Lannesa - warto !.
no cóż, jest prawdą Wipsanio, że występują pewne nieścisłości, trzeba jednak zawsze patrzeć na źródło tych błędów i odstępstw od historycznej prawdy.
Robert Graves pisał swoją książkę o Klaudiuszu na emigracji. Jego dziełko miało zatem podwojny cel: z jednej strony chciał ukazać starożytność rzymską, całkowicie zasług odbierać mu nie można, gdyż swoją pracę poprzedził pewnymi badaniami nad starożytnością. Z drugiej strony książka ta jest swoistym sprzeciwem przeciwko totalitaryzmowi, którego Graves doświadczył. Graves opisuje metaforycznie czasy, w których jemu przyszło żyć - nie trudno zauważyć podobne mechanizmy - lęk przed śmiercią, mechanizmy władzy itp.
Dlatego, mimo pewnych nieścisłości, biorąc pod uwagę kontekst, odbieram książkę i film pozytywnie.
Zgadzam się, że Graves przestudiował źródła historyczne i starał się bardzo wiernie odtworzyć realia. Dlatego też jego książka jest taka wciągająca (oprócz problemów ze zorientowaniem się kto jest kim, jakie mogą mieć niektórzy czytelnicy). I nie mogę całkiem na niego zwalić winy. Bo źródła antyczne też są winne. Nie można powiedzieć, że autorzy starożytni byli szczególnie czuli na obiektywizm... Dobrym przykładem jest Seneka i jego Apolocythosis.
A co do wątków współczesnych - podobnie było w przypadku Syme'a i jego Rewolucji rzymskiej. Stąd też część badaczy brytyjskich za Augustem nie przepada.
300 Spartan chętnie obejrzę. Muszę tylko do nich dotrzeć.
Witam.
Cóż ja mam trochę wypaczony gust jeżeli chodzi o filmy. Dla mnie nie liczy się na pierwszym miejscu treść lecz szczegóły. Przykładowo: jeżeli w kilku programach p. Wołoszańskiego jest mowa o roku 1943 a stopnie zwłaszcza SS są z roku 1942, to takie coś dla mnie traci sens. Jeżeli w polskich filmach i nie tylko, widzę funkcjonariusza Gestapo lub SD w czarnym galowym mundurze za biurkiem lub znęcającego się nad więźniami – to taki film od razu przestaje mnie interesować.
Bez względu na fabułę, jeżeli jest to film historyczny lub opierający się na wydarzeniu historycznym, to wszystko musi być na swoim miejscu.
Najlepsze, hm… to trudny wybór.
1. Bitwa o Szyny – francuski z 1945 roku, czarno biały. Oryginalny sprzęt i część aktorów to ludzie biorący udział w walce. Same fakty, prawie dokument.
2. Das Boot – autor książki znał się na rzeczy, cóż sam pływał. Film mimo ze gorszy od literackiego pierwowzoru to i tak jest o niebo lepszy od wszelkich produkcji USA
3. Wojna i pokój – ale wersja radziecka - cztery części, za dbałość o szczegóły i rozmach scen batalistycznych.
4. nie pamiętam tytułu ale była cała seria filmów radzieckich – cykl chyba Zwycięstwo, nawet guziki były na swoim miejscu,o sprzęcie już nawet nie wspominam, (był tam m.in. film o bitwie pod Kurskiem).
5. i na koniec cóż… trochę komercji - Żelazny Krzyż, dla mnie rewelacja i jeden z ulubionych filmów.
Najgorsze, tu od razu nasuwa mi się
1. Zmierzch Bogów – chyba nie pomyliłem tytułu – rozprawa z kierownictwem SA, idiotyzmy, fałsz i głupota, oparta na oficjalnej wersji Goebbelsa.
2. Niestety, większość filmów polskich dotyczących drugiej wojny światowej
3. Hollywood i jego produkcja, jak oglądałem Pearl Harbour to mi się włos jeżył ze zgrozy
4. Batle of Bulge – dno, fałsz i głupota, ale piosenka tytułowa „Panzerlied“ jest wspaniała, (mam w kilku wersjach). Dla tego samego powodu ogladam z przyjemnością film Kabaret – tylko dla jednej jedynej piosenki "Tomorrow Belongs To Me". Nie wiem czy pamietacie taką scenę – piwiarnia gdzieś za miastem, tłum i wstaje młody SA-mann, zaczyna spiewać... (oczywiście też mam, szukałem jej na necie blisko trzy lata).
5. mozna jeszcze długo wymieniać...
Pozdrawiam.
O ile pamiętam to w „niedawnych” czasach miesiąc październik był w naszych kinach i telewizji miesiącem kinematografii radzieckiej.
Cykl ten nosił nazwę bodaj „Dni filmu radzieckiego”.
Pośród zdecydowanej większości bzdur i miernoty jaką wiało wręcz z ekranów , można też było obejrzeć co najmniej kilka perełek do których warto by jeszcze wrócić.
Z owych ciekawych filmów produkcji radzieckiej wymieniłbym takie jak :
1. Nie ma drogi powrotnej .
2. Niezdolny do służby liniowej.
3. Jak tu cicho o zmierzchu .
Może wartość historyczna tych filmów nie była na najwyższym poziomie chociażby ze względu na fabułę niektórych z nich.
Na przykład film :”Niezdolny do służby liniowej” był komedią wojenną , ale tym nie mniej oglądało się ich z zainteresowaniem.
Co zaś do kostiumów(ubiorów) aktorskich to trzeba przyznać że Rosjanie „grzeszyli” tu wręcz nienagannością.
Podejrzewam że do filmów o tematyce II Wojna Światowa Rosjanie używali po prostu oryginałów – przecież po Armii Czerwonej zostało im wszelakich mundurów, medali , odznaczeń niemało. :mrgreen:
Za najlepszy film historyczny, jaki do tej pory oglądałam, uważam:
1. "Gliadiator"
2. "Troja"
3. "Królestwo niebieskie"
[ Dodano: Sro Lis 30, 2005 6:14 pm ]
Chodziło mi o dość stray film, z 1963 roku, z Elisabeth Taylor i Richardem Burtonem. Mam dla Ciebie Natalko dobrą wiadomość - właśnie został wydany na DVD i kosztuje ok. 40 zł. Jeśli interesujesz się Kleopatra, to warto obejrzeć. Ale nie polecam jako źródła historycznego" ;)
Najlepsze filmy historyczne:
1.Królewstwo Niebieskie
2.Gladiator
3.Troja
Najgorsze:
1.Alexander (katastrofa)
2.Król Artur
[ Dodano: Sro Gru 07, 2005 10:39 pm ]
Myślę, że warto byłoby uzupełnić wybór uzasadnieniem. Bo pytanie dotyczy filmów historycznych, więc jak rozumiem, chodzi również o ocenę pod względem wierności realiom historycznym.
pytanie dotyczy filmów historycznych, więc jak rozumiem, chodzi również o ocenę pod względem wierności realiom historycznym
Wtedy biorac pod uwagę inscenizacje walk wybór:
Dlatego właśnie prosiłam o uzasadnienie. Bo choć ja do tej pory nie mogę otrząsnąć się po szoku, jaki wywołała we mnie Troja (a nie był to szok pozytywny), to może sa tam jakieś akcenty korzystne. Takie moje skrzywienie. Co do Aleksandra to nie wiem, nie obejrzałam, nie chcąc znów doznać szoku ;)
Greg Virus pisze/a:
Nie zgadzam się z RA film Spartakus nie był wcale taki zły oglądałem go z tatą i mi się osobiście bardzo podobał.
To jest pewnie kwestia gustu.
Dla mnie owa nowa wersja Spartakusa nie przedstawia niczego co miałoby jakąkolwiek wartość.
Główny bohater właściwie w niczym nie przypominał legendarnego przywódcy niewolników.
Swoim wyglądem i zachowaniem (grą aktorską) przypominał raczej inteligenta lub polityka:
- nienagannie przystrzyżone i wyczesane włosy.
- dokładnie (przez cały film) ogolona twarz.
- ubiór właściwie prosto z pralni.
- wzrost i postura o której można powiedzieć – delikatna i wypielęgnowana ( to było wręcz śmieszne).
I właśnie ten widok psuł obraz całego filmu, do scenariusza i aranżacji którego twórcy raczej się nie przyłożyli…ot jeszcze jedna komercja i tyle.
Skoro Spartakus był najgorszy to, co z Aleksandrem????????? Pytanie do RA
Spartakus nie był najgorszy - był (według mnie) jednym z najgorszych.
Co do filmu o Aleksandrze Macedońskim...tu nie będę się wypowiadał, gdyż tego filmu nie oglądałem i oglądać nie zamierzam.
Wystarczą mi recenzje znawców w tej dziedzinie, jak i recenzje moich przedmówców.
Pozdrawiam.
P.S.
Film "Królewstwo Niebieskie" obejrzałem dzięki uprzejmości Grega Virusa, za co bardzo mu dziękuję !.
Co do Aleksandra to nie wiem, nie obejrzałam, nie chcąc znów doznać szoku
Trzeba wyciąć z filmu obie sekwencje bitewne, dodać ładne mapki sytuacyjne ze statystykami i możnaby je pokazywać jako przykład jak wyglądały walki w tamtych czasach (ładnie oddana elastyczność macedońskiej falangi, zastosowanie indyjskich słoni bojowych oraz szczegóły uzbrojenia - pomijając przesadzone jak zwykle zdobienia) - reszta filmu najwyraźniej przerosła reżysera...
Zwykle słyszałam o tej reszcie... A do bitew doczepiały się osoby zajmujące militarystyką okresu hellenistycznego. Ale znawcom wystarczy czasem jeden błąd i wszystko wyrzucają do kosza ;) Więc pozwolę sobie wziąć pod uwagę Twoją pozytywną opinię na temat samej taktyki rozgrywania bitwy :) Choć jeszcze się nie przekonałam do obejrzenia tego filmu...
A do bitew doczepiały się osoby zajmujące militarystyką okresu hellenistycznego.
W tej kategorii chyba każdy film jest lepszy niż Troja...
Po dokładnym obejrzeniu filmu SPARTAKUS (najnowsza wersja) myślę, iż RA ma racje.
Mam jednak następne pytanie do RA, co sądzisz o grze Orlando Blooma w filmie KRÓLESTWO NIEBIESKIE??????? Dla mnie osobiście jest to jeden z najlepszych aktorów.
[ Dodano: Sob Gru 10, 2005 7:33 pm ]
co sądzisz o grze Orlando Blooma w filmie KRÓLESTWO NIEBIESKIE?
Film ogląda się lekko i przyjemnie - dotąd widziałem go tylko raz w kinie, więc za bardzo nie zwracałem uwagi na dotrzymanie realiów historycznych. Chyba mnie właśnie zachęciłeś aby zobaczyć go po raz drugi, po uprzednim przeczytaniu literatury o tym okresie :)
Greg Virus pisze/a:
Mam jednak następne pytanie do RA, co sądzisz o grze Orlando Blooma w filmie KRÓLESTWO NIEBIESKIE??????? Dla mnie osobiście jest to jeden z najlepszych aktorów.
W tym przypadku Szanowny Gregu Virusie zgadzamy się całkowicie.
Do wyżej wspomnianego aktora nie można mieć chyba żadnych zastrzeżeń.
Moim zdaniem Orlando Bloom wywiązał się z powierzonej mu roli znakomicie.
Jest on w tym filmie po prostu oryginalny.
Słowem – Orlando Bloom pomimo że jest jeszcze zarówno młodym człowiekiem jak i aktorem, to można mieć wrażenie że bardzo dobrze zrozumiał powierzoną mu rolę i tym samym bez problemów zmieścił się w epoce w której osadzony jest film „Królestwo Niebieskie”.
W ogóle cały film oceniam jako bardzo dobry i obok „Gladiatora” postawiłbym go w czołówce filmów o tematyce historycznej.
Prawdę mówiąc, obejrzałem owo „Królestwo Niebieskie” już 3 razy i pewnie obejrzę go jeszcze raz.
Zgadzam się również z virtualbobem , który pisze, że film ogląda się łatwo i przyjemnie – to prawda i pewnie jest to jeden z powodów dla którego ten film trzeba koniecznie obejrzeć.
Zwróćcie jeszcze Szanowni Państwo uwagę na aktora grającego rolę trędowatego króla Jerozolimy.
To jedna z najtrudniejszych ról w tym filmie.
Trzeba tu było zagrać właściwie człowieka bez własnej twarzy, to podobno (jak mówią znawcy) jest jednym z najtrudniejszych elementów gry aktorskiej.
Dlatego jestem pełen podziwu dla aktora który, zagrał owego trędowatego króla Jerozolimy.
Wiadomym natomiast jest, że kościół nie zostawił na tym filmie suchej nitki.
Powodem jest zapewne to, w jaki sposób zostali w tym filmie przedstawieni ówcześni księża i hierarchowie kościoła.
Ten osąd pozostawiam jednak znawcom tej epoki
Aktorem, który zasługuje na uznanie jest moim zdaniem także Eric Bana (zagrał Hektora w filmie Troja). Przyćmił samego Brada Pitta takie jest przynajmniej moje zdanie. Co wy na to???
Film Królestwo Niebieskie rzeczywiście nie jest zły. I muszę przyznać, że na mnie również zrobił wrażenie aktor grający trędowatego króla (Edward Norton).
Zgodzę się też, że Eric Bana zagrał bardzo dobrze. Sam film był hmm... trochę nie tego ;) ale niektórzy aktorzy tacy źli nie byli. A oba filmy łączy oprócz Orlanda Blooma także Brendan Gleeson (Menelaos i Reynald de Chatillon).
Oglądałam "Królestwo Niebieskie", jednak nie moge się o tym filmie wypowiedzieć, ponieważ w kine byłam z koleżanką która boi się widoku krwi. Tak więc większość filmu spędziłam na zasłanianiu jej oczu . Po tych urywkach, które jednak udało mi się zobaczyć moge jedynie powiedzieć, że wg mnie film ten ma ciekawą fabułę, a i obsana jest niczego sobie (mam tu konkretnie na myśli Orlando Blooma ).
Ostatnio interesują mnie też templariusze i zastanawiam się czy istnieje jakiś film o tych jakże interesujących postaciach. A jeśli tak to czy ktoś jest w stanie podać mi tytuł?
A wracając do "Troji" obejrzałam film "Helena Trojańska". I jestem pod wrażeniem. Jednak te dwa filmy mówią o tych samych czasach jednak historia w nich jest całkowicie odmienna. Teraz mam dylemat nie wiem, który film jest poprawny historycznie, choć mam wrażenie iż to "Helana Trojańska" mniej odbiega od prawdy.
Nie miałam okazji obejrzeć "Heleny Trojańskiej". Czy mogłabyś podać szczegóły tego filmu )reżyser, rok produkcji)? Chętnie porównałabym oba filmy.
Niestety nie moge tego zrobić, ponieważ film ten oglądałam dość dawno i nie zwróciłam uwagi na reżysera czy nawet obsade. Postaram się jednak poszukać i jak najszybciej podać te informacje.
[ Dodano: Wto Gru 13, 2005 6:46 pm ]
Bardzo dziękuję. :) Postaram się znaleźć, choć widzę, że to film telewizyjny. Ale może jakoś się uda. Wtedy będę mogła ocenić.
Mam w domu film KRÓLESTWO NIEBIESKIE i HELENE TROJAŃSKĄ także.
KRÓLESTWO NIEBIESKIE mam na DVD a HELENE TROJAŃSKĄ w wersji komputerowej (avi.)
Królestwo też niedawno oglądałam (pożyczone, ale mogę mieć na każde zawołanie :)), natomiast z Heleną gorzej... Jeszcze szukam.
PS Bardzo ładny obrazek w panelu :)
Mogę tu dodać, że Greg Virus jest nie tylko kolekcjonerem wyśmienitych filmów, ale i prawdziwym znawcą wielu jego gatunków.
Sam nie raz korzystałem już z jego zbiorów.
Dlatego wszystkich tych którzy, chcą się czegoś dowiedzieć na temat nowości zarówno naszej jak i światowej kinematografii, zapraszam do dyskusji z Gregiem Virusem.
Pozdrawiam.
Jeżeli zależy komuś na obejrzeniu "Heleny Trojańskiej", to można kupić dość tanio w Merlinie:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/346732
Dziękuję. Chciałabym obejrzeć, ale nie aż tak, żeby kupić. :) Mam nadzieję, że albo ma ktoś ze znajomych, albo może być w wypożyczalni.
Jeśli już mowa o filmach historycznych, to o ile dobrze pamiętam, końcem lat 60-tych lub początkiem lat 70-tych nakręcono m.in. takie filmy jak:
„Helena Trojańska” i "Wojna Trojańska".
Film „Helena Trojańska” był właściwie bardziej inscenizacją teatralną, pozbawioną jakby kolorytu i atrybutów przynależnych filmowi.
Za to „Wojna Trojańska”, był filmem który nawet (jak na ówczesne czasy) mógł wywrzeć wrażenie nawet na najbardziej wybrednej widowni.
Osobiście obejrzałem oba filmy tylko jeden raz, i to nie dość że w telewizji, to jeszcze w wersji czarno – białej, ( choć być może tylko w takiej wersji zostały owe filmy nakręcone).
Jednak powyższą „Wojnę Trojańską” pamiętam do dziś i jestem nadal pod wrażeniem tego filmu.
Z owych „staroci” proponuję jeszcze film Akiro Kurosawy Pt. „Bunt”, z niezapomnianym Toshiro Mifune w roli głównej.
Jeśli kiedyś będziecie mieli okazję go obejrzeć, to gorąco polecam – wyśmienity !.
Salve!.
Najlepsze filmy:
1. Krzyżacy.
2. Faraon.
3. Dziś w nocy umrze miasto.
4. Orzeł.
5. Szeregowiec Ryan.
6. Upadek.
7. Wróg u Bram.
8. Stalingrad.
9. Westerpaltte.
10. Wolne miasto Gdańsk.
11. Ptaki Ptakom.
12. Zamach.
13. Kanał.
14. Sól ziemi czarnej.
Z Polskich filmów mógłbym jeszcze długo wymieniac moje ulubione.
Najgorsze filmy:
1. Podwodny wróg.
2. Bitwa o Ardeny.
3. Pearl Harbor (dobry melodramat).
4. Operacja Piorun.
Znalazło się tutaj już wiele interesujących pozycji.
Osobiście polecam film "Ten to Chi to" (akcja toczy się w XVI-wiecznej) Japonii.
Nadal jestem pod wrażeniem tego obrazu.
Z owych „staroci” proponuję jeszcze film Akiro Kurosawy Pt. „Bunt”, z niezapomnianym Toshiro Mifune w roli głównej.
Oglądałem go też mi się podobał. Zresztą mnie nie mógł się nie podobac. Ten film opowiada o buncie rodu Sasahara wobec swojego daimio.
Najlepsze filmy:
1. Krzyżacy.
Wbrew wielu opiniom, ja też uważam Krzyżaków za znakomity filmhistoryczny, pomimo iż popełniono w nim ponoc kilka nieścisłości natury kostiumologiocznej. uważam że dobrze sie stało, że nie udało się w ostatnich latach zrobić jego remake'u, bo wyszłaby straszna chała. I po co takie popłuczyny, skoro jest oryginał - barzdo dobry?
6. Upadek.
Mnie również bardzo podobał się ten film. Skoro już jesteśmy przy tej tematyce, polecam "The Rise Of Evil" (film opowiadający o dojściu Hitlera do władzy). Jak dla mnie, był pasjonujący.
Wbrew wielu opiniom, ja też uważam Krzyżaków za znakomity filmhistoryczny, pomimo iż popełniono w nim ponoc kilka nieścisłości natury kostiumologiocznej. uważam że dobrze sie stało, że nie udało się w ostatnich latach zrobić jego remake'u, bo wyszłaby straszna chała. I po co takie popłuczyny, skoro jest oryginał - barzdo dobry?
Takich filmów już się de Villars nie kręci. Ilośc statystów (żywych, nie generowanych przez komputer). Co do produkcji dzisiejszych wystarczy porównac "Potop" do "Ogniem i mieczem".
Takich filmów już się de Villars nie kręci. Ilośc statystów (żywych, nie generowanych przez komputer). Co do produkcji dzisiejszych wystarczy porównac "Potop" do "Ogniem i mieczem".
Dokładnie, Ogniem i mieczem to porażka, zwłaszzca w porównaniu do Potopu. Szkoda ż etego filmu nie dało się nakręcić 30 lat temu. Było by prawdziwe dzieło, a tak... każdy widział...
Jeśli chodzi o Krzyżaków, to tutaj "zawinił" oryginał, czyli dzieło Sienkiewicza. Zawiera ono w sobie tyle nieścisłości historycznych, że film już niewiele dodał od siebie ;)
Zgadzam się z przedmócami: teraz już się nie robi tak dobrze filmów historycznych jak dawniej. Obecnie liczy się efekt i żeby romans był...
A oglądaliście film p.t. Królestwo niebieskie? Film nowy, ale wybijający się moim zdaniem z całej tej kinowej papki. bardzo efektowny a do tego trzymający się nieźle realiów historycznych. Polecam!
de Villars,
A oglądaliście film p.t. Królestwo niebieskie?
Ja oglądałem ten film już 4 razy i nadal jestem pod jego wrażeniem.
Opinię de Villarsa o tym filmie potwierdzam w całej rozciągłości..
Ja proponuję jeszcze coś z filmowych staroci.
Nie wiem czy oglądaliście kiedyś filmy: „Jak tu cicho o zmierzchu”, „Nie ma drogi powrotnej” (trzy odcinkowy) czy „Niezdolny do służby liniowej”.
Wszystkie powyższe traktują o tematyce II wojny światowej.
Co ciekawe – są to filmy produkcji radzieckiej, ale z pewnością można je zaliczyć do filmowych perełek.
Pewnie trudno będzie wam (podobnie jak mnie) dostać te filmy, ale zapewniam was że warto.
Po obejrzeniu tych filmów sami stwierdzicie że radzieckie kino to nie tylko pociąg, harmoszka i łomotanina z okrzykiem huuurrrraaa.
Najlepszy filmy historyczne to z pewnością: Gladiator,Królestwo Niebieskie i Stalingrad.A najgorsze to według mnie: Troja i Król Artur...
Nie wiem, czy to można tu wepchnąć, ale chciałam potępić "Królów przeklętych" serial który niedawno emitowała bodajże dwójka.
Co do historyczności, więcej w nim było sensacyjnego szumu i seksu niż wydarzeń... Ale tutaj jeszcze nie będę narzekać, bo aż tak dobrze nie znam historii zagłady Templariuszy.
Realia natomiast aż mnie zszokowały. Na serial na pewno poszło sporo pieniędzy, na pewno więcej, niż poszłoby, gdyby kręcić go w zachowanych wnętrzach i poprosić o pomoc chociażby rekonstruktorów historii czy zwykłych kostiumologów. Efekt natomiast przypominał czeskie niskobudżetowe fantasy, większość scen rozgrywała się w pałacu Królowej Kier z "Alicji w krainie czarów" a stroje wyglądały jak efekt złych snów projektanta mody, któremu z magazynie zostało za dużo tiulu i drutów.
Zastanwiam się, po co robić takie filmy? Nawet dla osoby nie mającej pojęcia o realiach, scenografia i kostiumy musiały być na tyle śmieszne, że przyćmiewały i tak wątpliwą przyjemnośc śledzenia akcji. Nie trzeba było być geniuszem, by po obejrzeniu projektów stwierdzić, że to nie ma szans na powodzenie i zaniechaćrealizacji projektu...
Zaś najlepszy? Znów popatrzę pod kątem realiów - Henryk VIII. Wierne repliki strojów z portretów króla i jego żon, piękne wnętrza, ogrody, końskie rzędy... Mistrzowka charakteryzacja aktora grającego główną rolę.
Wedługo mnie najlepsze filmy to:
1. Gladiator
2. Lista Schindlera
3. Troja
4. Upadek
A najgorszy to jest Aleksander
Troja?Are You Insane?Przecież ten "film" to dno!Ale każdy ma swoje zdanie... :cool:
Mi sie "Troja" podobała, ale jako film który mozna sobie obejrzec "przygryzając do tego popcorn" . A jesli chodzi o dna....to sa gorsze :P Np wypisany wczesniej przeze mnie "Aleksander", przez ten film Aleksader nie kojarzy mi sie z wielkim dowodca , ale z czym innym...
A jesli jeszcze do filmów historycznych mozna to dołaczyc to "Pasja" mi sie podobała
Selene,
A jesli jeszcze do filmów historycznych mozna to dołaczyc to "Pasja" mi sie podobała
Mnie również się ten film podobał, ale chyba nie obejrzałbym go ponownie.
To jest jednak film dla ludzi o mocnych nerwach - czyli nie dla mnie.
"Pasja" jest świetna!!!Naprawdę oglądając ją po raz pierwszy w kinie z przyjaciółmi popłakałem się na niej...Ale nie wstydziłem się tego!Zachęcam do oglądania!
Moje ulubione filmy historyczne:
Starożytność: "Szata", "Ben Hur"
Średniowiecze: "Krzyżacy"
Nowożytność: "Oto głowa zdrajcy", "Potop"
Wiek XIX: trylogia z Johnem Waynem - "Rio Bravo", "Rio Grande", "Rio Lobo"
Wiek XX: "Najdłuższy dzień", "Hubal" (co by nie myśleć o reżyserze i głupcowi wyjdzie arcydzieło).
A jesli jeszcze do filmów historycznych mozna to dołaczyc to "Pasja" mi sie podobała
"Hubal" (co by nie myśleć o reżyserze i głupcowi wyjdzie arcydzieło).
Mógłbyś rozwinąc temat? Dlaczego Bohdan Poręba to głupiec?
Zgadzam się że "Troja" i "Aleksander" to strasznie kiepskie filmy. Gra aktorska głównych gohaterów też pozostawia nam wiele do życzenia. Ale powiedzmy sobie szczerze- to są typowe filmy komercyjne, których jedynym celem jest ściągnięcie do kin fanek napalonych na to, że zobaczą półnago swojego ulubionego aktora. Widać to patrząc na samą obsadę- wszyscy główni bohaterowie są młodzi, piękni itd.Gwiazdy które niedawno wzeszły (np. Pan Bloom)
Za najlepsze uważam:
Królewstwo Niebieskie
Ogniem i Mieczem
Stalingrad
Troja
Gladiator
Natomiast nie lubie:
Pearl Harbour
Hannibal
Ja za Ogniem i mieczem nie przepadam. Książkę, owszem, lubię. Ale nie mam nic do zarzucenia temu filmowi pod względem historycznym.
Czy mógłbyś przybliżyć film Hannibal? Chyba go nie znam.
Najlepsze filmy to:
-Potop
-Krzyżacy
-Gladiator
Królestwa Niebieskiego jeszcze nie oglądałam, ale po przeczytaniu pozytywnych opinii przedmówców muszę szybko to nadrobić.
Za najgorszy film uważam Aleksandra
Zawsze myślałam, że "Hannibal" to druga część "Milczenia owiec" :712:
Co do "Aleksandra" - nie mogę się wypowaidać na temat historyczności, ale wydaje mi się, że to dobrze, że trochę odbrązowili tę postać.
W Krzyżakach nie chodziło mi o stroje, ale całość. Ale to wynika już z Sienkiewicza i Matejki. Ale jako film naprawdę mi się podoba i zgodzę się, że widać staranność, choć wpadki się zdarzały.
Myślę, że co do Alexandra i Troi mamy podobne opinie, a jeżeli chodzi o podreperowanie wizerunku Aleksandra wielkiego to polecam trylogie Bunscha na jego temat. Bardzo przyjemna zbeletryzowana historia jego życia. (Oczywiście jest to powieść historyczna i nie wszystko trzeba traktować na serio)
Pozdrawiam
A propos "Hannibala", to jest to film historyczny nakręcony w 1959r. Właśnie przeglądałam program telewizyjny i znalazłam. Będzie leciał dziś o 12,05 na TVP2.
Być może była już mowa o poniższym filmie, jednak przypomnieć nie zawadzi.
Wszystkim którzy lubią Francję z czasów panowania Ludwika XV Burbona, polecam film p.t. "Braterstwo Wilków".
Jest to taka trochę bajeczna opowieść o tajemniczej bestii zwanej "bestią z Gevaundam" i wysłannikach króla którzy mają za zadanie wytropić i zgładzić potwora.
Film zawiera chyba wszystkie elementy dobrego filmu.
Jest w nim m. in. dosyć wartka akcja, napięcie, pomysłowo wyreżyserowane walki, wątek miłosny, wątek humorystyczny....itp.
Ponadto zastosowano w tym filmie szereg wyśmienitych efektów specjalnych których twórcami są fachowcy ze studia Jima Hensona.
Wartość historyczna powyższego filmu jest właściwie niewielka, a to ze względu na jego fabułę, jednak warto jest przyjrzeć się chyba dobrze dobranym strojom i kostiumom tamtej epoki, jak również zwyczajom wówczas panującym.
Pozdrawiam.
A propos "Hannibala", to jest to film historyczny nakręcony w 1959r. Właśnie przeglądałam program telewizyjny i znalazłam. Będzie leciał dziś o 12,05 na TVP2.
Dzięki za cynk. Już wiem, że mam pominąć 2 czytając program TV.
Miałam okazję obejrzeć fragmenty Hannibala. To przede wszystkim hollywoodzka wersja wydarzeń. Błędów co niemiara, ale mam pewien sentyment do filmów tego typu. Choć raczej traktuję je jako komedie, więc nie tak, jak chcieli ich twórcy :lol:
Pewnie będę w mniejszości ale trudno
Najlepsze
1. Ostatni Samuraj(za muzykę, zdjęcia i realia choć wiem że nie są do końca prawdziwe)
2. Gladiator (również za muzykę- Hans Zimmer po prostu rządzi)
3. Attyla (tutaj nie zgodzę się z naszym Admirałem, gdyż oglądało mi się go całkiem nieźle, film był ciekawy a ostatnia bitwa zapada w pamięć)
4. Misja (za świetną grę aktorską i znowu muzykę tym razem autorstwa Enio Morricone)
Najgorsze
1. Troja(za całkowite spłycenie historii i zmarnowany potencjał)
2. Gangi Nowego Yorku( podchodziłem do tego filmu kilkanaście razy i za każdym razem z trudem udało mi się dotrwać do napisów końcowych)
3. polskie Quo Vadis (mogłoby powstać osobne forum na temat błędów i przekłamań historycznych w tej hiperprodukcji)
Na koniec jeszcze jeden film który jest dla mnie wybitny mianowicie Deszczowa Piosenka. Choć film nie opowiada o żadnej z wojen ani nie jest biografią żadnego ze średniowiecznych wodzów, to jednak opowiada o przełomie w kinie, kiedy to wynaleziono technikę nagrywania dźwięku w filmie. Zabawny, ciekawy, uroczy- po prostu wspaniały.