ďťż

wika

Historia pamięta wiele niezwykłych, często wstrząsających, zamachów na wybitne postaci, wodzów, polityków, przywódców religijnych. Proponuję dyskusję właśnie o takich wydarzeniach.

Na początek jeden z najbardziej znanych zamachów w dziejach.

15 III 44 r. p.n.e. podczas posiedzenia rzymskiego senatu Gajusz Juliusz Cezar tradycyjnie zajął miejsce na złoconym krześle. Podszedł do niego wówczas Tulliusz Cymber, prosząc o łaskę dla wygnanego brata, a za nim zaczęli podchodzić inni wtajemniczeni. Cezar rozdrażniony tą natarczywością próbował wstać, ale wtedy Cymber ściągnął mu togę, co był umownym znakiem dla zamachowców. Pierwszy cios zadał Publiusz Serwiliusz Kaska, jednak uderzenie było zbyt słabe. Cezar próbował się bronić, jednak wtedy zadane mu zostały sztyletami 23 ciosy. Cezar zdążył jedynie nakryć się togą i padł u stóp posągu Pompejusza. Głównymi spiskowcami byli Marek Juniusz Brutus, Decymus Juniusz Brutus, Gajusz Kasjusz Longinus, Gajusz Treboniusz, Serwiusz Sulpicjusz Galba, Lucjusz Mincjusz Basylus, Publiusz Serwiliusz Kaska i Lucjusz Tiliusz Cymber. Należeli oni do najbardziej zaufanych współpracowników Cezara. Śmierć Gajusza Juliusza Cezara doprowadziła do kolejnej, wielkiej wojny domowej.


Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o śmierci Edwarda II.

Jak zginął - wiemy wszyscy. Była to wprawdzie bardziej egzekucja niż zamach, świadczy jednak o pomysłowości spiskowców.
Mnie jednak zastanawia fakt, iż przed zamordowaniem Edwarda próbowano przez dłuższy czas (ok.8 mcy) uśmiercić w sposób naturalny, więżąc go w lodowatym lochu, głodząc i w końcu umieszczając w pobliżu jego celi gnijące mięso, którego odór miał wywołać chorobę. Nie wiem, co kierowało Izabelą i jej kochankiem, pomysłodawcami uwięzienia i morderstwa, że tak długo patyczkowali się z królem. Być może był to swoisty sadyzm, jednak wiele przemawia za tym, że wszyscy wciąż bali się zamordować Edwarda. Dlaczego? Skrytobójstwa i zamachy stanu w tej epoce nie były niczym niezwykłym, króla praktycznie nie miał kto pomścić, moralna racja była po stronie spiskowców... Chyba nie zrobili tego tylko i wyłącznie po to, by nie pozbawiać nas kolejnej sensacyjnej i mrocznej historii?
Ja dodam tu jeszcze zamach na arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie. Z czym się wiązał? Wie chyba każdy ;)
Przykład Edwarda II to rzeczywiście bardziej egzekucja niż zamach który z założenia kojarzy mi się z czymś nagłym a Edwarda zamordowano po pewnym czasie od pojmania.

Ja chciałbym wspomnieć o nieudanym zamachu na Hitlera w roku 1944 oraz pełnym tajemnic i niedomówień zamachu na prezydenta USA Johna Kennedy`ego z 1963 roku


zamach na Franciszka Józefa I bedzie równie dobrym przykładem gdyż jego śmierć była prologiem do I wojny światowej. wszyscy więc powinni o nim pamiętac

zamach na Franciszka Józefa I bedzie równie dobrym przykładem gdyż jego śmierć była prologiem do I wojny światowej. wszyscy więc powinni o nim pamiętac Zamach na Arcyksięcia Franciszka Ferdynanda był prologiem do wybuchu I wojny światowej.
Można jeszze dodać zamach na Abrahma Lincolna. Nie został zaakceptowany w stanach południowych, objęcie przez niego urzedu było jedną z przyczyn wybuchu wojny secesyjnej. Został zamordowany przez zwolennika południa 14 kwietnia 1865r.
Zamordowanie Piotra III i w konsekwencji wniesienie na tron rosyjski Katarzyny II.

Ale najsłynniejszym zamachem był chyba jednak zamach na Jana Pawła II...
1589 - Paryż. Henryk III Walezy – król Francji, były król Polski, zginał zasztyletowany w toalecie przez mnicha.
Zabójstwo prezydenta Johna F. Kennedyego.Nie ma chyba takiego wydarzenia w najnowszej historii, wokół którego pojawiłoby się tak wiele spiskowych teorii. Wciąż zresztą pojawiają się kolejne. Aż ¾ Amerykanów nie wierzy w to, że Lee Harvey Oswald był jedynym sprawcą tej zbrodni, co trzeci przekonany jest, że zamach zorganizowała mafia, podobnie wielu uważa, że CIA.
Zamach przeprowadzony skutecznie przez Pauzaniasza w 336 p.n.e na Filipa Macedońskiego. Wystarczyło parę pchnięć nożem

Dodałabym jeszcze wszystkie zamachy na cesarzy rzymskich z okresu wczesnego pryncypatu i potem jeszcze z dominatu - też mało który żegnał się ze światem w sposób naturalny.
Zgadzam się z Marcyś, że zamach na Johna F. Kennedyego jest jednym z najbardziej znanych w historii zamachów i do tej pory istnieje wiele pytań, dotyczących tego wydarzenia, bez odpowiedzi- przede wszystkim jedno, kto był odpowiedzialny za to zabójstwo. Oczywiście dzisiaj wiadomo, ze była to zwarta, połączona różnymi więziami grupa osób, a wykrycie jednej z nich lawinowo pociągała za sobą serię zabójstw innych osób współpracujących w tej sprawie.
Niektóry podają, że sam Kennedy mógł zdawać sobie sprawę z tego, ze grozi mu niebezpieczeństwo, gdyż tuż przed defiladą, w czasie której został postrzelony, mówił, że w razie zamachu jego szanse na przeżycie są niewielkie. Zdawał sobie sprawę z kiepskiej ochrony, mimo to wykazał się odwagą. Wkrótce także został zamordowany jego brat Robert, przeciwnik struktur mafijnych, co nierzadko głosił publicznie. Stąd, kto wie, możliwe, iż w tej grupie winnych byli także przedstawiciele mafii, co z resztą uważa wiele osób.
Niewiem czy śmierć Rommla można nazwać zamachem, skoro wiedział o śmierci. Ale jednak. Podano mu cyjanek, powiedział żonie o tym że umrze i odjechał z gen. Burgdorfem.
Zamach jest wtedy gdy ofiara się go nie spodziewa.
Ok. Więc przepraszam. Mój błąd. A zamach na World Trade Center? Pamięta to ktoś? 11 września 2001.

A zamach na World Trade Center?

Trudno to określić mianem zamachu na konkretnego człowieka

Zamach na Zygmunta III w wykonaniu Michała Piekarskiego.
Zamach na księcia Konstantego, na Leszka Białego, na generała Władysława Sikorskiego.

A może się okazać, że najsłynniejszym zamachem, był zamach na Lecha Kaczyńskiego... .

A może się okazać, że najsłynniejszym zamachem, był zamach na Lecha Kaczyńskiego... .

Taa, tylko wtedy jeśli ostatnie słowa pilota będą brzmiały "Panie Premierze, melduję wykonanie zadania".
Dopóki nic nie jest ustalone sugerowałabym powstrzymywanie się od wszelkich maści teorii, zwłaszcza tak surrealistycznych, bo nie wiem kto ani po co miałby dokonywać zamachu na poprzedniego prezydenta

Ale zaraz. W tym temacie mamy zrobić listę najbardziej spektakularnych zamachów, czy sobie tak tylko gaworzymy?
Temat nie jest moim dzieckiem, więc nie wiem co autor miał na myśli zakładając go poza tym, że miały to być "najsłynniejsze zamachy" w historii. Co się mieści w pojęciu "najsłynniejsze" to niech już każdy sam sobie oceni.

a, tylko wtedy jeśli ostatnie słowa pilota będą brzmiały "Panie Premierze, melduję wykonanie zadania".

Normalnie boki zrywać brathac...

Isoroku Yamamoto
Zginął 18 kwietnia 1943 strącony przez amerykańskie P-38.
To był zamach na głównodowodzącego drugiej strony.
Zamach na JFK to dosyć ciekawy temat. Już dawno chciałem z ludźmi na forum o tym porozmawiać. Niewątpliwie temat wzbudza i będzie wzbudzał liczne kontrowersje. Według mnie zrobiono z Oswalda "kozła ofiarnego". Obstawiam, że Kennediego stukneli ludzie z Pentagonu. Wykluczam mafię, bo wątpie, żeby miała siłę i odwagę na taki numer. Fidel i Kuba to też mi nie pasuje. Przede wszystkim nie ma na to dowodów. Siatki wywiadowczej w USA na tak wysokim szczeblu nie mieli. Co do Oswalda był wprawdzie w ZSRR, ale strzelecem wyborowym nie był. Ze składnicy też nie wiele było widać. Przecież drzewa przykrywały widok. Sam Oswald strzelał podobno z jakiegoś włoskiego karabinu, z którego nawet najlepsi strzelcy wyborowi mieli problem, aby skutecznie trafiać. Zwłaszcza to mi "brzydko pachnie". Jak uważacie?
Hmmm przecież Kennedy ostro zaszkodził mafii, a najbardziej układom mafia - CIA, ja się przychylam do teorii, że jego wykończyli właśnie ludzie z CIA, po prostu nadepnął im na odcisk. Chciał zniszczyć układ, nie on jeden. A co do powodzenia zamachu to jak zwykle wszystko zahaczyło o rozpustę...

Hmmm przecież Kennedy ostro zaszkodził mafii, a najbardziej układom mafia - CIA, ja się przychylam do teorii, że jego wykończyli właśnie ludzie z CIA, po prostu nadepnął im na odcisk. Chciał zniszczyć układ, nie on jeden. A co do powodzenia zamachu to jak zwykle wszystko zahaczyło o rozpustę...

Niby jak zaszkodził mafii? Może i CIA to też dobry trop, ale musiało być przywolenie "z góry", czyli z Pentagonu. Kto wie czy Lyndon Johnson, następny prezydent po JFK nie był w układzie z ludźmi, którzy zlecili zamach?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •