ďťż

wika

Jakiś czas temu zetknąłem się z pojęciem new age. Jest to swoista mieszanka religijna (trochę z Chrześcijaństwa, Buddyzmu, Islamu, z resztą nie ma ścisłych reguł, bo każdy bierze sobie co mu się podoba).

Co wy o niej sądzicie? czy może stać się prawdziwą religią, czy jest tylko krótkofalowym wymysłem?

No i przy okazji jeszcze jedno. Często możemy zauważyć plakaty, proponujące nam ćwiczenia medytacyjne. Jak wiadomo istenieje również "medytacja chrześcijańska", ale od niej całkowicie abstrahuje bo nie ma nic w spólnego z odmianą wschodnią. Czy wiara chrześcijańska pozwala wiernemu na sięgnięcie do buddyjskiej medytacji, która ma na celu w jakimś stopniu oderwanie się od rzeczywistości?


kilka tematów w jednym, ale spróbuję coś napisać.
1. New Age bardzo dobrze trafia w pragnienie człowieka współczesnego - to co tak dobrze ująłes - każdy wybiera co chce. To w konsekwencji brak jakichkolwiek zasad obiektywnych, dobre jest to, co w danej chwili dla mnie jest dobre.
2. New Age posługuje się jednak pojęciami, które człowiekowi coś mowią. Wskazuje się np. na istnienie Jezusa, ale jest On jakąś energią, a nie osobą. A zatem pojęcia te same, tylko treść pod nimi inna.
3. Biorąc pod uwagę główne hasła New Age można powiedzieć, że nie jest to zjawisko nowe - jest to czysta GNOZA.
4. New Age przypisuje sobie właściwość stworzenia swoistej panreligii - połączenia tego, co wszystkie religie gloszą w jeden system. W ten sposob ma dojśc do calkwitego pojednania i zaniknięcia konfliktow na tle religijnym.
5. Medytacja chrześcijańska a medytacja wschodnia. Istnieje dosc zasadnicza różnica. Medytacja chrześcijańska za punkt odniesienia bierze Boga i Jego słowo. Celem nie jest oderwanie się od świata, ale takie odczytanie woli Pana Boga, by w tym świecie życ zgodnie z wolą Stworcy. Ale zbawienie jest darem od Boga. Medytacja wschodnia za odniesienie bierze oderwanie się od świata, bo świat jest zrodlem cierpienia. I całkowite oderwanie sie od świata ma doprowadzić do zbawienia - to czlowiek poprzez oderwanie od świata osiąga Nirwanę.
Jak dla mnie New Age to także poganizm.
Macie rację. W ostatnich latach chrześcijanizm w Europie i Ameryce osłabł. Coraz więcej ludzi nie wie co ze sobą zrobić. Dlatego mamy New Age. Pragnę zauważyć, że New Age to nie tylko mieszanka religijna, to także np. horoskopy, wróźbiarstwo. To wszystko wynika z dążenia człowieka do osiągnięcia czegoś wyższego, czegoś co nie dadzą mu konserwatywne, wielkie religie (czy np. w Islamie dowiesz się od dobrej wróżki co cię czeka?), jest to swoisty supermarket. Niestety, to człowiek powinien dostosowywać się do swojej religii, a nie na odwrót. Niewinna fascynacja Orientem i astrologią może prowadzić do powstawania groźnych sekt...

Pozdrawiam!
Jest rzeczą nie do ukrycia iż Chrześcijaństwo na świecie przeżywa swego rodzaju regres.
Ludzie zaczynają poszukiwać czegoś nowego , czegoś co nie jest ściśle związane z zakazani , kanonami , prawem.
Ma to chyba związek z tzw. "nowoczesnym" stylem życia i tak pojmowaną dziś "wolnością".

To rzeczywiście prowadzi w wielu przypadkach do pakowania się wielu ludzi w jakieś makabryczne sekty z których często niema ucieczki.

Sznur napisał/a:


Niestety, to człowiek powinien dostosowywać się do swojej religii, a nie na odwrót. Niewinna fascynacja Orientem i astrologią może prowadzić do powstawania groźnych sekt...



A nie uważasz Szanowny Sznurze że to już się stało(dzieje) ?.....

Jakieś 3 - 4 lata temu sprawa sekt była głośna na świecie...Polskę też to nie ominęło.

Salve !.


Sekty są, niestety, zmorą zwłaszcza dla ludzi młodych, poszukujących. Tych, którzy próbowali już wielu rzeczy. I nagle przychodzi ktoś, kto mówi - u nas możesz spróbować. Na razie pobądź z nami, pomożemy ci we wszystkim. I krok po kroku człowiek staje się uzależniony...

Co do New Age - To nie tylko czysta religia, to także filozofia. I przenika do wielu dziedzin. W New Age'u nie ma podziału na dobrych i złych. Tzn., źli niby są, ale oni tak naprawdę zupełnie źli nie są itd. To przenika nawet do bajek. Pamiętam, że parę lat temu była taka (tytułu nie pamiętam), w której zły w końcu taki bardzo zły nie był. A przecież to jest schemat typowy - Smurfy dobre, Gargamel zły. Gumisie dobre, Iktorn zły...
Tak, tylko zauważ droga Wipsanio, że w życiu nie obowiązuje bajkowy podział dobry-zły. Nie ma nic tylko czarnego i tylko białego, zawsze wychodzi odcień szarości.

To tylko taka mała dygresja, oczywiście w New Age'u ten porządek dobro-zło jest trochę zachwiany. Zresztą tam nie ma nic stałego. :?
Ruch New Age nie ma swego początku w XX wieku, jak sądzi wielu. Jego początków należy szukać już w wieku XIX. W Nowym Yorku w 1875 powstało Towarzystwo Teozoficzne, założone przez Rosjankę Helenę Pietrowną Bławatską, które glosilo ideę wspólnych prawd jednoczacych wszystkie religie świata. Uczennice Bławatskiej - Annie Besant i Alice Bailey stały sie głownymi "apostołkami" ruchu. Europejskim źródlem ruchu jest austriacki antopozof Rudolf Steiner, który zalożył Towarzystwo Antropozoficzne. Współczesną czołową pisarka ruchu stała sie Marylin Ferguson - Spisek Wodnika.
Chociaż cała ideologia New Age jest bardzo zagmatwana, można pokusic sie o jakąś probę syntezy głównych założen:
1. Bóg jako osoba nie istnieje, jest rozproszoną we wszechświecie energią kosmiczną, najwyższą wibracją
2. Ludzie są częścią bóstwa i z chwilą przejścia do wyższej świadomości każdy może powiedzieć "ja jestem bogiem".
3. Jedyną potrzebą ludzkości jest przemiana, czyli uświadomienie sobie własnej boskości
4. Zlo nie istnieje, jest nim tylko stan bycia nieświadomym, a wszelkie kryzysy ludzkości wynikają z nieuswiadamiania sobie swej boskości i swej jednosci ze wszytkimi rzeczami, jakie istnieja.
5. Zbawienie to przejscie do wyzszej swiadomości i moze nastąpic zawsze przez wielokrotne spelnanie praktyk oddzialywujących na cialo, umysl i ducha.
6. Przemiana jednostki jest punktem wyjscia do przemiany ogolu ludzkości.
TAK, racja new age ma swoje dawne początki, ale chyba zgodzisz się Edwardzie, że w Polsce przybiera na sile dopiero od kilku, kilkunastu lat, kiedy pojawila sie "moda" na religie wschodnie.

ale przeczytaj, co rozumieją pod pojeciem przemiany. Jak by było tylu bogow, to pewnie kłotnie byłyby gorsze niz na Olimpie, a gdzie tu miejsce na zgodę? Dopiero by biły pioruny, niekoniecznie Zeusa

4. Zlo nie istnieje, jest nim tylko stan bycia nieświadomym, a wszelkie kryzysy ludzkości wynikają z nieuswiadamiania sobie swej boskości i swej jednosci ze wszytkimi rzeczami, jakie istnieja.

Mnie właśnie chodziło o takie podejście do zła. Bo oczywiście w bajkach jest to wyostrzony podział, ale jednakszarości wynikają z tego, że wiemy, iż takie zachowanie jest czarne, a takie białe.

Punkty wymienione przez Edwarda nawiązuja bardziej właśnie do kultury Wschodu i chyba dlatego, jak wspomniał angerthor, New Age nadszedł z falą zafascynowaniem Orientem.
tak, założenia New Age czerpią pełnymi garściami z kultury Wschodu. Można jednak wiele elementów tego ruchu znaleźć u gnostyków.

tak, założenia New Age czerpią pełnymi garściami z kultury Wschodu. Można jednak wiele elementów tego ruchu znaleźć u gnostyków.

Owszem. Teorie gnozy stają się popularne. To z niej też czerpią częściowo scjentyści.
Zaintersowałam się tą niby sektą od pewnego czasu, nie wiem dlaczego ...szukałam wiele informacji na ten temat i po tym wszystkim doszłam do wniosku że nie jest to do końca sekta ponieważ nie posiada cech ,które trafnie ją określają. Najlepiej przytocze wam fragment z jeden ze stron znalezionych przeze mnie w internecie :

Wyniki testu Dominikańskiego Centrum Informacji o sektach z Wrocławia.

1. Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).
- Nie. Choć zderzenie się z ideą własnowierstwa może zmienić religijny punkt widzenia, to nie tworzy ona żadnej wizji świata. Każdy własnowierca sam ją tworzy.

2. Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.
- Nie. Własnowierstwo nie wyjaśnia świata w żaden sposób. Każdy własnowierca ciągle ewoluuje i ciągle zdobywa nowe informacje o świecie.

3. W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.
- Nie.

4. Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.
- Nie. Wszyscy własnowiercy są sobie równi i sami decydują, kto będzie ich autorytetem.

5. Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.
- Nie. Każdy własnowierca ma własną wizję przyszłości i wie, że nie powinien jej nikomu narzucać.

6. Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.
- Nie. Informacja z każdego źródła jest cenna.

7. Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.
- Zdecydowanie nie!

8. Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.
- Nie.

9. Grupa ocenia siebie, jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.
- Nie. Własnowierstwo nastawione jest na indywidualizm a nie tworzenie "jednej wielkiej rodziny".

10. Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju.
- Nie. Jedną z zasad własnowierstwa jest udział w uroczystościach innych religii.

11. Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczanie swobody w relacjach międzyludzkich.
- Nie. Każdy własnowierca ubiera się wedle własnego gustu, określa własny język i szanuje prawa człowieka.

12. Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia.
- Zdecydowanie nie!

13. Grupa narzuca sposób zachowań seksualnych, np. kontakt z partnerami za zgodą kierownictwa, seks grupowy, całkowity zakaz kontaktów seksualnych dla osób z niższych w hierarchii grupy.
- Nie. Każdy własnowierca sam określa własną moralność i seksualność - jedynym ograniczeniem są prawa drugiego człowieka do tego samego.

14. Cały czas jest wypełniony zadaniami, np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją.
- Nie.

15. Jeżeli obiecany przez grupę sukces, bądź uzdrowienie nie nastąpią, grupa uzna, że Ty sam jesteś za to odpowiedzialny, ponieważ nie zaangażowałeś się dostatecznie, lub nie wierzyłeś wystarczająco silnie.
- Nie. Własnowiercy nie oceniają innych własnowierców i niczego nie obiecują.

16. Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.
- Nie. Nim ktoś zostanie własnowiercą, musi to przemyśleć i samodzielnie podjąć decyzję. Nie można zostać własnowiercą wbrew sobie.

17. Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.
- Nie.

Wyniki nie pozostawiają wątpliwości - własnowierstwo nie spełnia większości wymagań testu.

Są to argumenty sprzeciwiające się stwierdzeniu "New Age to sekta"

co wy myślicie na ten temat ??? jakie jest wasze zdanie
Na temat New Age'u prowadziliśmy już rozmowę na tym forum. Dlatego połączyłam twój post z pozostałymi. I jak można zobaczyć, nie umieściliśmy tego tematu pośród sekt, gdyż New Age jest zlepkiem czerpiącym z różnych kultur i wierzeń. Zwolennucy tego ruchu starają się pogodzić wszystkie wierzenia i czerpać z każdego po trochu. Stąd też nie przedstawiają recepty na życie i tym różnią się od sekt.
chociaż sam ruch New Age nie jest sektą, nikt go jako sekty nie kwalifikuje, to jednak stanowi niezłą bazę do powstawania sekt. New Age stanowi mieszaninę różnych religii (buddyzmu, hinduizmu, chrześcijaństwa), filozofii wschodu, wierzeń, osiągnięć świata nauki (np. psychologii, psychiatrii czy astrofizyki) oraz rozmaitych poglądów. Znajdziemy tu także elementy magii, spirytyzmu, mitów, ekologii i Bóg wie czego jeszcze. W istocie jest to dziwny stwór - zlepek, do którego wszystko pasuje. Każdy może znaleźć tu coś dla siebie i dorzucić coś od siebie.
Przez wymieszanie wszystkiego New Age oferuje właściwie świat bez wartości, całkowity relatywizm.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •