wika
Czy mógłby mi ktoś lepiej przybliżyć jego postać? Podać jego przepowiednie? Które się sprawdziły, a które nie?
Drogi "cośku" na początek ściągnąłęm ci z internetu takie oto dane.Zapytam jeszcze kumpla on kiedyś zajmował się Nostradamusem.
Michel de Nostredame, znany jako Nostradamus - jasnowidz, był z pochodzenia Żydem, lecz gdy miał 9 lat, jego rodzina została zmuszona siłą przez świętą inkwizycję do zmiany religii. Od początku wyróżniał się z tłumu, głównie inteligencją - jako młody chłopak opanował kilka języków obcych oraz wyższą matematykę. Popierał teorię Kopernika (za co mógł spłonąć na stosie), oraz na długo przed Galileuszem twierdził, że Ziemia jest kulą.
Za namową rodziców studiował medycynę na uczelni w Montpellier, a po trzech latach został licencjatem w tej dziedzinie. Pierwsze szlify zdobywał w trudnych warunkach, lecząc z dżumy mieszkańców południowej Francji. Odniósł tam spore sukcesy, chodząc od wsi do wsi, rozdając leki, propagując zasady higieny.
Pragnął zrobić doktorat, wrócił więc do Montpellier. Jednak jego sława przyszła tam pierwsza, a zazdrosne środowisko lekarzy postanowiło uniemożliwic mu dalszą karierę naukową. Wyśmiewali jego umiejętności: leczenie ziołami i nieznanymi specyfikami nie mogło spodobać się lekarzom, którzy swoją praktykę opierali na upuszczaniu krwi (Nostradamus był jej przeciwny). Mimo wszystko (głównie dzięki wstawiennictwu pacjentów oraz innych studentów) otrzymał doktorat i przez rok został na uniwersytecie jako wykładowca. W 1533 roku otworzył prywatną praktykę w Agen, małym miasteczku nad Garonną.
Ożenił się z piękną, inteligentną i zamożną kobietą, z którą miał dwójkę dzieci. Dni upływały im w spokoju na wychowywaniu syna i córki, aż do czasu, gdy pojawiła się inkwizycja. Nostradamusa, pod błahym pretekstem, wezwano do stawienia się przed sądem kościelnym. Gdy wrócił do domu, jego żony i obojga dzieci nie było już wśród żywych - padli ofiarą nawrotu epidemii.
Przeżył głęboko śmierć bliskich, na domiar złego miał problemy z rodziną zmarłej żony (proces o zwrot posagu) oraz kościelną inkwizycją. Przez następne lata był wędrowcem. Oczywiście nie zapominał o leczeniu ludzi. Dzięki podróżom jego sława zataczała coraz szersze kręgi.
W roku 1554 Nostradamus osiadł w Marsylii (we Francji). Jesienią okolicę nawiedziła powódź, a następnie epidemia dżumy. Rozprzestrzenianiu się morowego powietrza sprzyjały wezbrane rzeki i rozkładające się ciała, których nie nadążano uprzątać. Nostradamus robił wszystko, by zwalczyć zarazę i uratować jak najwięcej chorych. Jasnowidz stosował w leczeniu metody, o których wówczas nikt nie miał jeszcze pojęcia: tępienie gryzoni, podawanie dużej ilości wody chorym, częste wietrzenie pomieszczeń, zmiana pościeli.
Kiedy zaraza ustała, lekarz wybrał się w dalszą podróż - tym razem do Salon, miasteczka leżącego w połowie drogi między Marsylią a Awinionem. Poznał tam bogatą wdowę, Annę Ponsart Gemelle. Poślubił ją i zamieszkał przy placu Poissonnerie, w domu, który istnieje do czasów współczesnych. Założywszy wytwórnię kosmetyków, spędził w spokoju resztę życia, pośród wielu ksiąg, gromadki dzieci i kochającej żony. Na strychu swojego domu zbudował centrum obserwacyjne. Na podstawie obserwacji gwiazd i ich zachowania przepowiadał przyszłość. Sposób czytania gwiazd jaki obrał sobie Nostradamus jest nieznany do dziś dnia.
Czy mógłby mi ktoś lepiej przybliżyć jego postać? Podać jego przepowiednie? Które się sprawdziły, a które nie?
RA na pierwsza czesc ci juz odpowiedzial;)
Na 2 ja sprubuje;)
Wszystkich przepowiedni nie dam, tylko niektore z nich:
Do uciekiniera z wielkiej fortecy kiedy opusci swoj posterunek jego przeciwnik okaze tak wielka przebieglosc wladca zostanie skazany na smierc
Starzec rozgniewany zawiedziony ambicjami zostanie wodzem swojego imperium dwadziescie miesiecy bedzie rzadzic z wielka sila okrutny tyran ktory ustapi pzred jeszcze gorszym
A sprawdzily sie miedzy innymi to ze ludzie wyladuja na ksiezycu, dramatyczny lot Apollo 13 i pare innych. dlugo by jeszcze o tym pisac. Chcesz wiedziec cos wiecej kup "Nostradamus i nowe tysiaclecie" Michaela Jordana ( z tej ksiazki wszystko pisze)[/i]
Skoro rozpoczęliśmy ten temat,to muszę się przyznać że postać i osobowość niejakiego Nostradamusa mnie po prostu przeraża.
Pomimo upływu tylu lat Nostradamus jest nadal wielką zagadką.Od lat wiele tęgich umysłów głowi się nad tekstami zawartymi w jego sławnych Centuriach i do dziś nie jest pewne, czy choć jedna z nich została rozszyfrowana prawidłowo.
Język którym posługiwał się Nostradamus jest tak zawiły że prawdopodobieństwo pomyłki jest niemal w każdym zdaniu pewne.
Tak więc zachodzi pytanie - czy wizjoner naprawdę przewidział to co my dziś "odczytujemy"? - czy to my odczytujemy to co chcemy odczytać?.
Znam pewną historie dotyczącą Nostradamusa. Krążyła legenda, iż w jego grobowcu znajdują się wielkie bogactwa. W roku 1700 robusie odważyli się zbezcześcić ten grób, ale nie znależli bogactwa, tylko jeden medalion z wygraberowaną, rzymską liczbą 1700...
Natalka pisze/a:
Znam pewną historie dotyczącą Nostradamusa. Krążyła legenda, iż w jego grobowcu znajdują się wielkie bogactwa. W roku 1700 robusie odważyli się zbezcześcić ten grób, ale nie znależli bogactwa, tylko jeden medalion z wygraberowaną, rzymską liczbą 1700...
Nostradamus jest do dziś tak na prawdę nieodgadnioną postacią, tak jak nieodgadnione są jego słynne Centurie w których (jak twierdzą niektórzy) zawarł historię świata aż do jego zakończenia.
W źródłach dotyczącej tej nieprzeniknionej postaci można wyczytać też takie oto zdarzenia :
Francuski król, Henryk II, sprowadził Nostradamusa na swój dwór po tym, jak w 1555 roku ukazała się pierwsza seria Centurii. 15 sierpnia 1556 roku wieszcz zawitał do Paryża. Królowa Katarzyna Medycyjska zleciła mu zbadanie losów swojego narodu. Jakże trudno było wieszczowi powiedzieć Katyrzynie Medycyjskiej coś pocieszającego, gdy już w swoich Centuriach w zawoalowany sposób przepowiedział tragiczny koniec króla i królewskiego rodu Valois (Walezjuszy)! Również i król przyjął jasnowidza. Nostradamus ostrzegał go, podobnie jak słynny wówczas astrolog, Lucas Gauric, biskup z Civita, przed pojedynkiem, ponieważ miał on zagrażać oczom króla. Jednak władca zlekceważył przepowiednie. A proroctwo Nostradamusa spełniło się. 1 lipca 1559 roku król Henryk II utracił w czasie pojedynku na turnieju rycerskim prawe oko i zmarł na skutek tej rany 10 lipca 1559 roku. Po nim na tron wstąpili, tak jak przewidział Nostradamus, kolejno jego trzej synowi: Franciszek II, Karol IX i Henryk III.
Zgodnie ze zwyczajami panującymi w owych czasach Nostradamus stawiał horoskopy. Ale właściwą wiedzę o losach największych władców i całych państw zawdzięczał nie obliczeniom astrologicznym, lecz łasce jasnowidzenia, która otrzymał. Powodowany miłością bliźniego wieszcz potrafił w niezwykły sposób szyfrować swe przepowiednie. Po powrocie z Paryża odwiedziła go księżna de Savoyen i zapytała o płeć i los dziecka, którego oczekiwała. Mistrz odpowiedział, że urodzi chłopca, który będzie wielkm wodzem. W określonym roku dozna przypuszczalnie ciężkiego zranienia nóg. Może umrzeć, gdy dziewiątka będzie przed siódemką. I faktycznie księżna urodziła syna, który później jako Karol de Savoyen został wielkim wodzem.
W tym roku w którym Nostradamus przepowiedział poważne zranienie nóg, książę siedział wraz z przyjacielem i żartował na temat nie spełnionej przepowiedni. Nawet ów słynny, już wówczas nieżyjący, Nostradamus nie mylił się. Przyjaciel wyraził przypuszczenie, że może popełniono błąd co do roku. Karol de Savoyen wstał, aby przenieść dokument. Przewrócił przy tym ciężką dębową szafę, która spadła mu na nogi, co na dłuższy czas przykuła go do łoża. Książę miał nadzieję, że będzie żył 97 lat, ponieważ Nostradamus przepowiedział mu śmierć w roku, w którym dziewiątka będzie przed siódemką. Karol de Savoyen zmarł jednak w wieku 69 lat, ponieważ i wtedy dziewiątka jest przed siódemką (70!).
To tylko niektóre, z Wielu przepowiedni Nostradamusa, które się potwierdziły.
Źródła tak oto opisują ostatnie chwile życia tego niezwykłego człowieka:
1 lipca 1566 roku wieszcz czuł się względnie dobrze. Wieczorem jednak rzekł do swojego przyjaciela, Chavigny'ego: "O wschodzie słońca nie znajdziesz mnie już żywego!" Rankiem 2 lipca 1566 roku wieszcz opuścił swe łoże, aby odejść z tego świata na skutek ataku astmy. Martwy padł na ławę. Gdy go znaleziono, stwierdzono, że miał szybką i spokojną śmierć. Znał datę swej śmierci, ponieważ pod koniec czerwca tego samego roku zapisał na dzień 2 lipca w egzemplarzu "Efemeryd" Stadiusa następujące słowa: "Hic prope mors est" (Tu zbliża się śmierć).
Doczesne szczątki wieszcza złożono w sarkofagu w kościele franciszkanów-minorytów w Salon, w ścianie na lewo od głównego portalu. Miejsce spoczynku znaczy napis wzorowany na wielkim rzymskim historyku Tytusie Liwiuszu:
Tu spoczywają szczątki Michaela Nostradamusa,
Którego nieledwie boskie pióro, poważane przez wszystkich
Było godne tego, by pod wpływem gwiazd
Pisać i mówić ludziom
O mających na całym świecie nastąpić wydarzeniach.
Zmarł w Salon de Craux w Prowansji
W roku 1566, 2 lipca w wieku lat 62, 6 miesięcy i 17 dni.
Niech potomność nie zakłóca jego pokoju.
Anna Pontia Gemella życzy swemu małżonkowi
Wiecznej szczęśliwości.
Mimo prośby, aby nie zakłócać spoczynku zmarłego, w 1791 roku zbezczeszczono grób Nostradamusa. Jakiś jakobin podpalił kościół i rozsypał doczesne szczątki słynnego wieszcza. Następnego dnia znaleziono owego rewolucjonistę zabitego w krzakach w pobliżu Lancon. Natychmiast pomyślano o przepowiedni wieszcza, który w Centurii 9,7 przewidział: "Nieszczęście spotka tego, kto otworzy mój grób". To, co zachowało się ze szczątków Nostramusa burmistrz Salon zebrał do urny. Przechowywana jest teraz w kościele St. Laurent. Również stara płyta nagrobkowa jeszcze się zachowała. Wielu ludzi z całego świata pojawia się codziennie w tym miejscu, aby uczcić pamięć wielkiego wieszcza. Miasto Salon wystawiło Nostradamusowi pomnik, który służył jednocześnie jako studnia. 2 lipca 1966 roku, w czterechsetną rocznicę śmierci wieszcza, helikopter przewiózł do Salon nowy, stylizowany pomnik, dzieło rzeźbiarza z Marsylii, Francoisa Bouche.
Zaraz , zaraz chciałbym was zapytać czy powstanie swego rodzaju "sekty" zajmującej się spełnianiem choćby niektórych przepowiedni nostradamusa jest możliwe?
mojżesz,
Zaraz , zaraz chciałbym was zapytać czy powstanie swego rodzaju "sekty" zajmującej się spełnianiem choćby niektórych przepowiedni nostradamusa jest możliwe?
Diwne rzeczy waść prawisz i niepokojące w dodatku.
A właśnie....znasz jakąś sektę zajmującą się już tym "procederem"?...czy tylko pytasz o ewentualność jej (ich) powstania?...
P.S.
Pozwól że zapytam o to w imieniu Twoim i własnym Moderatora tego działu- on jest biegły w pismach dotyczących tego zagadnienia.
popatrz sobie na definicje sekty, jeżeli jakas grupa spełnia kryteria, to można określić ją jako sektę z dużym prawdopodobieństwem:
ujęcie socjologiczne i religioznawcze:
SEKTA - grupa wyznaniowa o stosunkowo małej liczbie członków, powstała przez wyodrębnienie z macierzystego kościoła (lub, i) jako efekt protestu religijnego wobec istniejącej już doktryny i kultu, ewentualnie organizacji. Główne cechy sekt to: silna izolacja od środowiska zewnętrznego (brak zainteresowania zmianami zewnętrznej rzeczywistości), odrębność aksjologiczno-światopoglądowa i normatywna, autorytarne przywództwo, fanatyzm członków oraz silny konformizm członków i radykalnie sprawowana kontrola społeczna.
ujęcie psychologiczne:
SEKTA - grupa totalitarna, naruszająca podstawowe prawa człowieka lub zasady współżycia społecznego. Działająca destrukcyjnie na jednostkę, rodzinę przez stosowanie technik psychologicznych i socjologicznych, wykorzystywanie fizyczne, psychiczne lub materialne co powoduje uzależnienie osoby od grupy lub jej przywódcy.
ujecie językowe:
SEKTA - grupa religijna która oderwała się od któregoś z wielkich kościołów panujących i przyjęła własne zasady organizacyjne, odłam wyznaniowy jakiejś religii.
(...) grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mająca własną hierarchię wartości, zespół norm, zachowania się, silnie akcentująca rolę przywódcy.