wika
Polskie media donoszą o możliwości włączenia się Polski w kolejny konflikt zbrojny, tym razem Afryce. Minister Szczygło powiedział że możliwe iż Polska wyśle żołnierzy w rejon Darfuru w Sudanie. Z taką inicjatywą i prośbą skierowaną w naszą stronę miał wystąpić rząd francuski.
Przy tej deklaracji warto wspomnieć co takiego dzieje się w tym do niedawna zapomnianym przez świat regionie.
Konflikt religijny jaki rozpętał się między muzułmanami tzw. Dżandżawidami a nie muzułmanami trwa już od lat jednakże po 2004 r. starcia znacznie się nasiliły. Od 2003 roku zginęło od 200 do 400 tysięcy cywilów, a kolejne 2,5 miliona zostało przymusowo przesiedlonych.
Wiele działających w tym regionie organizacji humanitarnych np. Amnesty International głośno mówiło o koszmarze jaki ma tam miejsce. Otóż w wyniku przesiedleń i ogromnej ilości ofiar mówi się że Darfur to największa humanitarna katastrofa XXI wieku.
Wraz ze wzrostem zagrożenia w rejonie, wiele organizacji niosących pomoc humanitarną zostało zmuszonych do wycofania swojego personelu, pozostawiając rzesze bezbronnych, zdanych wyłącznie na siebie ludzi.
Na granicy Czadu i Sudanu łamane są prawa człowieka, dochodzi do gwałtów, masowych mordów, podpaleń, wypędzeń, grabieży, etc. I to wszystko dzieje się również z winy sudańskiego rządu który wspiera Dżandżawidów. Do tego nie zgadzał się przez lata na interwencję ONZ.
Nie znamy jeszcze szczegółów owej misji. Jednakże jeśli doszła by ona do skutku to jej znaczenie było by ogromne. Może nareszcie ktoś by zażegnał to straszne ludobójstwo.
Myślicie że takowa akcja dojdzie do skutku?
Sudan wcześniej nie był przyjaźnie nastawiony do takiej pomocy z zewnątrz.
Myślicie że takowa akcja dojdzie do skutku?
Moim zdaniem tego typu operacja jest wysoce prawdopodobna. Konflikt, jaki ma miejsce w Darfurze coraz bardziej się nasila i Sudan wymaga natychmiastowej pomocy z zewnątrz.
Martwi mnie jednak wizja udziału polskich żołnierzy w kolejnej misji zagranicznej. Co prawda ta operacja miałaby się odbywać pod egidą ONZ, ale zagrożenie będzie przecież i tak wysokie. Na dodatek Polska nie jest na tyle zamożnym państwem, aby pozwolić sobie na masowy udział swoich żołnierzy we wszystkich niemal operacjach międzynarodowych (poza Irakiem i Afganistanem bierzemy przecież udział również w innych misjach). Tak więc jestem nastawiony sceptycznie wobec ewentalnego udziału Polaków w zapowiadanej operacji.