wika
Oceniajmy powieści historyczne. Oceniajmy ich realizm, umiejętność przedstawiania wydarzeń historycznych, różne wątki, opisy miast, grodów, bitwy, wyposażenie domów, uzbrojenie rycerze itd.
Zapoznajcie się proszę z powieścią historyczną "Saga rodu z Lipowej". Naprawdę warto. Jest to opowieść o średniowiecznej Polsce z okresu mniej więcej bitwy pod Grunwaldem. Powieść pełna przygód ale również z wątkami historycznymi i romansowymi. Moim zdaniem trzeba przeczytać.
www.lipowa.literia.pl
Ze swojej strony mogę polecić "Sagę o Jarlu Broniszu" Władysława Jana Grabskiego. Fabuła umieszczona za czasów panowania Bolesława Chrobrego. Opisuje wiele wydarzeń, które zmieniły Europę i pokazuje jak silną pozycję potrafiła mieć Polska na arenie międzynarodowej. Znakomita powieść. Udało mi się załapać na promocję nowego wydania Książnicy, bo w moim starym egzemplarzu wiele kartek żyło już własnym życiem ;) Słabsza, co nie znaczy słaba, jest inna powieść historyczna tego autora "Rapsodia świdnicka".
Poza tym, miłośnicy powieści historycznej mogą sięgnąć po "Wichrzyciela" Jana Dołęgi, który opowiada o jednym z ostatnich Piastów - Władysławie Białym.
Epopeja krucjat Zofii Kossak to także pasjonująca lektura, zwłaszcza "Krzyżowcy". Choć to oczywiście nie jedyna powieść godna uwagi w dorobku pisarki. Ciekawa jest "Troja Północy", której głównym tematem są dzieje Słowian Połabskich. W tekście umieszczono fragmenty kronik i dokumentów.
To by było na tyle, chwilowo więcej nie pamiętam.
Jako, że nie przepadam za beletrystyką, dawno już nic z tego nie czytałem, ale mogę polecić 2 tytuły:
"Imię róży" Eco oraz cykl "Królowie przeklęci" Druon`a. Oba czyta się świetnie.
"Filary Ziemi" Kena Folleta. Historia budowy jednej katedry na terenie Anglii ( pierwszej gotyckiej). Na przestrzeni bodajże pięćdziesięciu lat.
Jedyna powieść historyczna, która mi się podobała i do której zdarza mi się wracać, to trylogia Cornwella "Trylogia świętego Graala". Pierwsza część jest zdecydowanie lepsza niż druga, ale to i tak w niczym nie umniejsza całej opowieści. Z niecierpliwością czekam na wydanie w tym roku ostatniej części, ponieważ nie uśmiecha mi się mordować z angielską wersją
Czemu nikt nie wspomniał o książkach Bunsha?
Czyta się świetnie.
No i oczywiście naszych dwóch klasyków: J. I. Kraszewski i H. Sienkiewicz.
No i oczywiście naszych dwóch klasyków: J. I. Kraszewski i H. Sienkiewicz.
Nie wiem dlaczego wymieniasz Kraszewskiego. Kiedyś, wieki temu, uparłem się, że przeczytam jego historię Polski.
Niestety, Bóg poskąpił jemu lekkości pióra. Kolokwialnie, nudne jak flaki z olejem. Doczytałem tylko do czasów Łokietka.
O gustach się nie dyskutuje Bunscha czytałam tylko trylogię o Aleksandrze, ale to w zupełności wystarczyło żebym sobie wyrobiła zdanie i po inne jego pozycje już nie sięgała, ale Aquariusowi się one przecież mogą podobać.
Swoją drogą Aquarius - świetny awatar
O gustach się nie dyskutuje
No właśnie.
Z Bunsha czytałem tylko "Dzikowy skarb" i nie narzekałem.
Nie wiem dlaczego wymieniasz Kraszewskiego.
Temat jest o powieściach historycznych a Kraszewski niewątpliwie takowe pisał, więc czemu nie?
A co do lekkości pióra.
Może nie byłeś w stanie?
Ja przeczytałem parę jego książek i jakoś nie znalazłem tej nudy. Ale to kwestia gustu.
"Królów przeklętych" wchłonąłem w przysłowiowe 5 minut ale znajomy nie przebrnął prze pierwszy tom, dla niego to były te "flaki z olejem".
Polecono mi kiedyś "Doktora Fausta" Thomasa Manna - to była pierwsza i jedyna jak dotąd książka, nad którą usnąłem. A "Fausta" Goethego pochłonąłem jednym tchem.
De gustibus non est disputandum.
A i przypomniałem sobie jeszcze jedną.
Antoni Gołubiew "Bolesław Chrobry".
Jako, że nie przepadam za beletrystyką, dawno już nic z tego nie czytałem, ale mogę polecić 2 tytuły:
"Imię róży" Eco oraz cykl "Królowie przeklęci" Druon`a. Oba czyta się świetnie.
Nie znam tego drugiego tytułu, ale pierwszy to istna rewelacja! Eco to samozwańczy geniusz! W "Imię róży" najbardziej podoba mi się cała koncepcja- stworzenie powieści detektywistyczno-kryminalno-zagadkowo-historycznej; akcja w jednym z opactw w płn. Włoszech. Niesamowita jest aura tajemniczości, która otacza wydarzenia rozgrywajęce się w opactwie. Genialna jest postać Wilhelma z Baskerville. Jego wiedza, dedukcja i tropienie zabójcy braci sprawiają, że mimo sporych rozmiarów powieść aż chce się czytać. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale podczas czytania wpros nie mogłem się doczekać co jest na następnej stronie... co się za chwilę wydarzy? Nigdy z czymś takim się nie spotkałem... Naprawd warto to przeczytać!
Genialna jest postać Wilhelma z Baskerville.
Tego od psa Baskerville'ów? Żartuję.
"Królowie przeklęci" są faktycznie w porządku, serial na ich podstawie zresztą też - tyle, że ten najnowszy, bo starszych nie widziałam.
Czekam na ostatnią część trylogii Cornwella Zamówiłam wersję oryginalną, bo się ostatniej części u nas już nie mogłam doczekać.
"Królowie przeklęci" są faktycznie w porządku, serial na ich podstawie zresztą też - tyle, że ten najnowszy, bo starszych nie widziałam.
Coś mi ten tytuł mówi... Czekaj... czy to czasem nie chodzio o jakieś intrygi w czasie wojny stuletniej? Masz ten serial na płycie albo na komputerze?
Czekaj... czy to czasem nie chodzio o jakieś intrygi w czasie wojny stuletniej?
Bingo. Serial mam na płycie, bo kupiłam kiedyś razem z książkami na allegro.
Trylogia Cornwella - "Jeźdźcy z piekieł", czyli „Hellequin” opowiada o przygodach pewnego angielskiego łucznika, a że przygód ma mnóstwo, to jest o czym czytać - udział w bitwie pod Crecy, poszukiwanie świętego Graala, próby odnalezienia swoich korzeni (historię swojej rodziny ma chłopak lekko zagmatwaną...), walki w Szkocji, torturowanie przez inkwizycję, bo ona też szuka Graala - naprawdę się dzieje. Momentami niestety za dużo, co trochę przytłacza, ale i tak z czystym sumieniem polecam
Coś mi ten tytuł mówi... Czekaj... czy to czasem nie chodzio o jakieś intrygi w czasie wojny stuletniej? Masz ten serial na płycie albo na komputerze?
Serial jest tylko marną kalką 7 tomowej powieści Druona. Nic tak nie oddaje dynamiki tej historii jak książka. Autor wykazał się dużym kunsztem łącząc fikcję z realiami omawianego okresu. Cennym poszerzeniem wiedzy są załączone do każdego z tomów przypisy. Proponuję najpierw lekturę, a potem film. Wtedy dopiero widać jak marnym dziełem jest ten serial
Serial jest tylko marną kalką 7 tomowej powieści Druona. Nic tak nie oddaje dynamiki tej historii jak książka. Autor wykazał się dużym kunsztem łącząc fikcję z realiami omawianego okresu. Cennym poszerzeniem wiedzy są załączone do każdego z tomów przypisy. Proponuję najpierw lekturę, a potem film. Wtedy dopiero widać jak marnym dziełem jest ten serial
Nie wiedziałem. Jak dobrze Marcelinko, że mnie informujesz. A jakieś ciekawe wątki są w "Królach Przeklętych" ?
A jakieś ciekawe wątki są w "Królach Przeklętych" ?
Haa.....czyta się całość jednym tchem. Spisków jest aż nadto, co wcale nie wpływa na spoistość tekstu. Od pierwszych stron tej powieści jesteśmy wplątani w wir sprzecznych interesów, złych intencji i krwiożerczych zamiarów głównych bohaterów tej książki. Zapewniam że nie będziesz się nudził.......ale tom siódmy jest inny niż reszta, co zwykle zaskakuje czytelnika, dlatego przezornie ostrzegam
Haa.....czyta się całość jednym tchem. Spisków jest aż nadto, co wcale nie wpływa na spoistość tekstu. Od pierwszych stron tej powieści jesteśmy wplątani w wir sprzecznych interesów, złych intencji i krwiożerczych zamiarów głównych bohaterów tej książki. Zapewniam że nie będziesz się nudził.......ale tom siódmy jest inny niż reszta, co zwykle zaskakuje czytelnika, dlatego przezornie ostrzegam
Dzięki. To brzmi bardzo zachecająco. A powiedz mi jeszcze coś o tej głównej intrydze? Czego dotyczy ten wątek?
A powiedz mi jeszcze coś o tej głównej intrydze? Czego dotyczy ten wątek?
Krótko rzecz ujmując chodzi o dziecko, które było legalnym następca tronu, ale w sumie guzik z tego wyszedł.
...i to co napisałam mogłoby Ciebie zniechęcić, ale opisywany przez Druona okres jest tak nasycony niesamowitymi historiami, że wprawne pióro autora na prawdę nie miało za wiele do roboty Polecam, chociaż to powieść.