ďťż

wika

Wyciekł zapis rozmowy, jaka miała miejsce z prezydentem Czech. I to jest bardzo dobry przykład, jak "silniejsi" traktują młodych i słabszych gospodarczo w tzw. zjednoczonej Europie. Zresztą, główny autor ataku, dziś także zaatakował Polskę. Czy demokracja polega na tym, że zdanie mniejszych się nie liczy? Ktoś kiedyś powiedział, że demokracja jest po to, by nawet najmniejsza grupa mogła wyrazić swoje stanowisko. Postawa Daniela Cohn-Bendita jest swoistym dyktatem, który słusznie został przyrównany do czasów Monachium - ale on być może o tamtych czasach nie wie.

a teraz jeszcze przeczytałem coś takiego, to miło, że jeszcze ktoś to tak odbiera TUTAJ


Niestety ale „stara Unia” od zawsze działała właśnie w ten sposób. Ignorowano zdanie nowych członków, a ugadywano się w gronie starych znajomych. Ta agresja jaką nam zaprezentowali ów wysocy przedstawiciele UE była co najmniej niestosowna. Panowie zachowywali się jakby palił się im grunt pod nogami…
Zresztą to niepierwsza awantura tego tupu skierowana wobec „opornych”. Byliśmy świadkami wielkiego lamentu kiedy to Irlandia powiedziała „nie” nowemu traktatowi. Większość narodu irlandzkiego została uznana wręcz za wrogów Europy… Polsce zresztą także nie raz się już dostało od takiego pana z Paryża który zapewniał iż nie pójdzie w ślady swojego poprzednika Jacquesa Chirac’a.
Na pewno cały proces uchwalania konstytucji UE nie przejdzie do chwalebnej historii Europy. Forsowanie czegoś na siłę jak na razie ma wręcz odwrotne skutki, które w ogóle nie mają nic wspólnego z osiągnięciem integracji europejskiej. Wydaję mi się że tak właśnie może się zaczynać proces odwrotny do zamierzonego i cała idea jedności stanie się nicością.
Cóż, możnaby powiedzieć: no comments. Ale myślę, że ta sytuacja podziała otrzeźwiająco i wbrew intencjom tych, którzy przyjechali do prezydenta Czech pójdzie to w przeciwnym kierunku, to znaczy jeszcze bardziej uwrażliwi opinię publiczną w krajach takich jak Polska, Czechy czy inne mniejsze kraje na próby wywierania nacisku za pomocą argumentu, że "trzeba dążyć do jedności", "Europa powinna być razem", które mają uzasadniać przyjmowanie rozwiązań, które niektórym tak naprawdę nie pasują i przyjmowane są jedynie ze względu na nacisk większości itd. Kaczyński, jeśli zechce stawiać opór ratyfikacji, dostał właśnie znakomity argument propagandowy do ręki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •