wika
Na stronach Komisji Europejskiej pojawił się krótki film dotyczący 20. rocznicy upadku komunizmu. Niestety według Brukseli, Polska nie zasłużyła na to ażeby wyraźnie powiedzieć kto tak naprawdę rozpoczął ten proces.
Ruch „Solidarności” został całkowicie pominięty. Nie żadnej wzmianki i uwypuklenia naszych osiągnięć. Motywem przewodnim tego kompromitującego UE filmu jest burzenie muru berlińskiego…
O całej sprawie rozpisują się nasze media.
A kto przejmowałby się dokonaniami jakiegoś tam wschodniego państewka kolonialnego ?
Jeśli ktoś się dziwi, to proszę przestać. To tylko skutek ostatnich 20 lat. Nic poza tym
Winę za to, że powstał taki film w moim odczuciu ponosi w największej mierze Polska, a raczej polscy politycy. Rozumiem całe rozliczenia Solidarności, kto był kapusiem kto Bolkiem a kto innym Lolkiem, ale to jak to się robi w Polsce sprawia wrażenie, że każdy ma za nic osiągnięcia Solidarności, są one maksymalnie marginalizowane. Nie promujemy tego sukcesu na arenie międzynarodowej mówiąc "Wałęsa to Bolek" "Okrągły Stół to zdrada", wstydząc się swojej historii z końca lat 80. Zastanówmy się najpierw nad swoim zachowaniem, bo ono nie pozostaje bez echa na arenie międzynarodowej i dopiero potem krytykujmy innych. Jeśli staniemy jednym frontem za osiągnięciami jakie dokonała Solidarność wówczas politycy zachodnioeuropejscy, którzy tworzyli ten film zaczną brać nas poważnie. Jeśli natomiast wciąż będzie robić to co teraz to symbolem upadku komunizmu będzie obalenie muru berlińskiego, czego w połowie już się doczekaliśmy, i jeśli będzie to szło dalej w tę stronę to za 20 lat tylko w Polsce uczniowie będą uczyć się o Solidarności i tradycyjnym uwzięciu się na nas historiografii zachodniej, bo to wychodzi nam najlepiej.
według Brukseli, Polska nie zasłużyła na to ażeby wyraźnie powiedzieć kto tak naprawdę rozpoczął ten proces.
Rozumiem całe rozliczenia Solidarności, kto był kapusiem kto Bolkiem a kto innym Lolkiem, ale to jak to się robi w Polsce sprawia wrażenie, że każdy ma za nic osiągnięcia Solidarności, są one maksymalnie marginalizowane.
Wybacz Serenity, ale zgodzić się nie mogę.
Tak, jak Ludwik XIV nie był państwem, tak ani Wałęsa, ani nawet cała jej wierchuszka Solidarnością nie są. Solidarność to ruch 10 milionów ludzi. Ujawniając kapusiów nie marginalizuje się Solidarności, bo Solidarność w moim przekonaniu z samych donosicieli się nie składała.
Moim skromnym zdaniem tak jest właśnie z "okrągłym stołem". Przyjrzyjmy się naszej historii ostatnich 20 lat. Ja szczerze pisząc, nie widzę, żeby w 89 roku komunizm został obalony. Jak dla mnie on został uwłaszczony.
Tak podejrzewam, że uważa większość sceny politycznej dlatego nie promuje się takich rzeczy, a jeśli tak to po co potem mamy pretensje ze nikt nas nie zauważa ?? i, że w filmiku pojawia się mur berliński a jej Solidarność i jej osiągnięcia ??
Solidarność doprowadziła do tego wydarzenia, które może być różnie oceniane, ale fakt faktem że jako taka klasa partyjna przestała bezpośrednio sterować państwem. Oczywiście można też sobie zaraz powytykać, że oni rządzą z drugiego siedzenia, ale czy o to tutaj chodzi ??
Myślę, że przy takiej podstawie powinniśmy zrzec się jakiegokolwiek wkładu w rozbijaniu bloku wschodniego i zdać się na np. Niemcy, bo oczywiście wszędzie jest dobrze tylko nie u nas, i w każdej byłej republice proces ten przebiegł niesamowicie nieskazitelnie a u nas tak fatalnie, że powinniśmy za to popełnić zbiorowe samobójstwo.
Myślę, że przy takiej podstawie powinniśmy zrzec się jakiegokolwiek wkładu w rozbijaniu bloku wschodniego i zdać się na np. Niemcy, bo oczywiście wszędzie jest dobrze tylko nie u nas, i w każdej byłej republice proces ten przebiegł niesamowicie nieskazitelnie a u nas tak fatalnie, że powinniśmy za to popełnić zbiorowe samobójstwo. .
Ależ po co tak od razu dokonywać dzieciobójstwa i wylewać dziecko razem z kąpielą ?
Po prostu niech wreszcie do głosu dojdzie prawda na temat tamtych wydarzeń. Niech wreszcie ktoś powie głośno, że wszyscy Wałęsowie, Mazowieccy, Kuroniowie i cała reszta tej bandy nie znaczyliby absolutnie nic, gdyby nie 10 milionów ludzi zdeterminowanych do tego, żeby wreszcie położyć kres okupacji.
To, że fetuje się fałszywe symbole, nie znaczy jeszcze, że całą ideę należy pogrzebać żywcem i "zdać się na Niemców".
Należy wreszcie zacząć mówić prawdę. A nie trzymać się niewolniczo "autorytetów moralnych" z nadania GW.
Elahgabal - po przeczytaniu twoich tekstów dochodzę do wniosku że, chyba zostałeś skrzywdzony przez PRL. Może nie podjąłeś współpracy - choćby dla świętego spokoju. Co do podważania wagi wydarzeń które miały miejsce w czasie przemian to się zgadzam z przedmówcami. W Polsce każdy kto miał jakiś wpływ na przebieg tych procesów, robi się z niego kapusia, agenta, ubeka czy jeszcze inną szuję !
Mnie PRL nie skrzywdził bardziej, niż miliony innych. A pewnie w sumie o wiele mniej. Co w niczym nie zmienia faktu, że jest to dla mnie ustrój bandycki.
Natomiast czego nie rozumiem dzisiaj, to tej pobłażliwości i braku liczenia się z jej konsekwencjami.
Z tego, co dało się wyczytać, jesteś d3r świeżo po studiach. Nie wiem, co planujesz robić w życiu, ale jak przyjdzie Ci do głowy choćby zakładanie własnego przedsiębiorstwa, to zobaczysz co to znaczy życie w państwie PRL-bis.
Struktury III RP to praktycznie skansen PRL. Od urzędników poczynając, przez policję, media (tak tak - te również), po wymiar sprawiedliwości.
Nie daj Bóg, żebyś dorobił się naprawdę dużego biznesu, nie będąc powiązanym z różnymi sitwami, bo wtedy albo będziesz dzielić się z mafią albo zniszczą Cię jak dajmy na to Kluskę.
Mnie po prostu wnerwia, że ludzie, którzy faktycznie walczyli o wolną i niezawisłą Polskę dzisiaj nieraz mają po 700 złotych renty, podczas gdy Kiszczak z Jaruzelskim ciągną grube tysiące.
Dawniej mawiało się, że socjalizm to taki ustrój w którym ludzie bohatersko zmagają się z problemami nieznanymi całej reszcie świata. Pod tym względem w Polsce nie zmieniło się nic.
A jak obserwuję, słucham i czytam od lat, jak ten kraj rozkrada się kawałek po kawałku, to po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera.
To państwo zostało założone przez pewne siły - to państwo, które konserwuje wszelkie możliwe patologie. Chcesz, żebym uwierzył, że jest tak dlatego, że ci ludzie (w domyśle głównie politycy i powiązani z nimi) są skończonymi idiotami ?
Nie chciałem nawiązywać do konkretnych przykładów politycznych, bo nie chciałbym być identyfikowany z konkretnymi partiami, ale trudno. Zastanówcie się przez krótką chwilę:
czy to idioci obalili w jedną chwilę rząd Olszewskiego, gdy się okazało, że ten dokopał się do agentury PRL ? Czy to idioci szczuli wszystkich na Kaczyńskich przez okrągłe 2 lata ? Abstrahując od tego, jakie są Kaczory, to ja takiej nagonki w życiu nie widziałem.
Skala patologii w III RP poraża. Po prostu poraża. A tego państwa na takim fundamencie nie założyły krasnoludki, tylko konkretni ludzie. Dlatego zawsze będę mówić głośno co o nich sądzę.
I uwierz mi d3r - nie ma w tym kwestii osobistych. Po prostu jako obywatel czuję, że to nie jest moje państwo, tylko jakiejś sitwy.
Komisja Europejska z okazji 4 czerwca przygotowała kolejny film.. który ma być zadośćuczynieniem poprzedniej wpadki.
Nie wiem czy go już widzieliście, wiec zaprezentuje do niego link .
Jak go oceniacie?
Myśle, że nie jest to próba rehabilitacji za tamten film. Tamten film w założeniu nie miał opowiadać o konkretnych wydarzeniach w Polsce, lecz opowiadać o ważnych wydarzeniach ważnych dla Europy. Oczywiście naganne jest, że pominięto w nim Solidarność, aczkolwiek nie odbierałabym nowego filmu w kategoriach rehabilitacji. Powstał on na potrzeby konkretnej rocznicy czyli 1 wyborów w Polsce. Sam film dla mnie był dotykający, wzruszający, piękny. Chciałoby się, żeby nie tylko Polacy ale i Europejczycy po obejrzeniu tego filmu wiedzieli gdzie zaczęło się obalanie komunizmu. Na pewno nie wywrze na nich to tak wielkiego wrażenia jak chociażby na nas, ale jest to zrozumiałe, nie siedzą w naszej psychice.
Sam film oceniam jednakowoż bardzo pozytywnie.
Tak sobie myśle, że po obejrzeniu tego filmu jak i wczorajszego jak dla mnie - genialnego heppeningu - w którym Lech Wałęsa popchnął kostkę domina z nazwą naszego kraju, które następnie przewróciły kolejny, które symbolizować miały republiki radzieckie gdyby do Europejczyków dotarł chociaż ten spłaszczony przekaz, gdzie sie to zaczęło byłabym zadowolona. Nie wymagam delektowania się tym wydarzeniem, i uwielbienia naszego kraju z tego powodu - chodzi tylko o pamięć.