wika
Wczoraj w pobliżu naszej granicy z Ukrainą funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali Czeczenkę z dwuletnim dzieckiem. Kobieta była na skraju wyczerpania fizycznego, podczas rozmowy ujawniła, że do granicy wędrowała pieszo wraz z czworgiem swoich dzieci, ale troje z nich zmarło. Ciała odnaleziono przykryte liśćmi tuż przy słupie granicznym. Dzieci były w wieku 12, 8 i 6 lat.
To straszna tragedia.
Czy ta kobieta ma szansę zostać u nas w kraju na statusie uchodźcy, czy czeka ją deportacja do Czeczeni ?
Czy ta kobieta ma szansę zostać u nas w kraju na statusie uchodźcy, czy czeka ją deportacja do Czeczeni?
To nie pierwszy w tym roku przypadek przekroczenia polskiej granicy przez nielegalnych imigrantów. Niestety tym razem próba znalezienia lepszego bytu w naszym kraju zakończyła się tragicznie. Współczuję tej okrutnie doświadczonej przez los Czeczence i mam nadzieję, że polskie władze pozwolą jej zostać w naszym kraju. Media natychmiast nagłośniły dzisiejszą tragedię, co może według mnie ułatwić otrzymanie przez oboje imigrantów statusu uchodźcy.
Đeviler,
Media natychmiast nagłośniły dzisiejszą tragedię, co może według mnie ułatwić otrzymanie przez oboje imigrantów statusu uchodźcy.
To jest jakby już naszym obowiązkiem drogi Devilerze.
Ja myślę, że nasze media (i nie tylko), powinny ponownie skierować uwagę opinii publicznej na to, co się obecnie dzieje w Czeczenii.
Jeszcze do niedawna dość głośno było o polskich organizacjach wspierających Czeczeńców.
Najbardziej spektakularne demonstracje pod ambasadą rosyjską odbywały się w Krakowie.
Dziś jakby całkiem ucichło o nieszczęsnej Czeczeni gnębionej przez bezwzględnego okupanta rodem z ZSRR , a świat milczy w imię swoich nadrzędnych interesów.
My Polacy mamy szczególne doświadczenia z armią "wielkiego brata", dlatego dziwi mnie ta nasza obojętność na losy bezradnych Czeczeńców.
A wiemy przecież niemało o ich losach.
Telewizje świata pokazują co rusz, jak w Czeczenii łamie się wszelkie prawa człowieka...jak torturuje się i morduje kobiety, starców, a nawet dzieci...jak znikają z czeczeńskich domów ludzie których potem odnajduje się zmasakrowanych i zbezczeszczonych.
Nierzadko ich zwłoki pozbawione są organów wewnętrznych które po zabiciu Czeczena (Czeczenki) pobiera się do przeszczepów głównie w celach handlowych....
Można by tak jeszcze długo wyliczać owe zbrodnie jakich Rosjanie dopuszczają się na Czeczenach....
Ale mnie nie chodzi o to, żeby przerażać czy straszyć kogokolwiek, ale o to, żeby obudzić w nas poczucie własnego człowieczeństwa i pewnej wzajemnej odpowiedzialności za tych, którzy dziś tak bardzo potrzebują naszego wsparcia i pomocy.
Pozdrawiam.
Wedle prawa polskiego status uchodźcy może zostać przyznany osobie, która złoży wniosek o przyznanie takiego statusu poparty odpowiednim uzasadnieniem, nie posiada już statusu uchodźcy w innym kraju oraz państwo, w którym zamieszkuje uchodźca nie został uznany przez Radę Ministrów za jeden z krajów bezpiecznych.
Największą szansę na uzyskanie pozytywnej opinii otrzyma uchodźca, który złoży wniosek bezpośrednio po przekroczniu granicy i podda się wszekim czynnościom identyfikacyjnym np. fotografowanie, składanie odcisków linii papilarnych
Miejmy nadzieję, że osoba, o której tu mowa otrzyma status uchodźcy co uprawnia ją do pobierania świadczeń socjalnych, bezpłatnego korzystania z opieki medycznej oraz nauki.
tomekd,
Miejmy nadzieję, że osoba, o której tu mowa otrzyma status uchodźcy co uprawnia ją do pobierania świadczeń socjalnych, bezpłatnego korzystania z opieki medycznej oraz nauki.
Pojawiła się chyba taka odrobina nadziei dla tej kobiety i jej jedynego dziecka które ocalało.
Otóż, jak można było wywnioskować z wypowiedzi oficerów naszej Straży Granicznej, byli oni mocno zainteresowani losem tej nieszczęsnej Czeczenki i jasno sugerowali pomoc w załatwieniu dla niej owego statusu uchodźcy.
Mam nadzieję, że chociaż tym razem nasi urzędnicy wykażą choć odrobinę współczucia i zrozumienia - inaczej hańba nam i prawu naszemu które w przypadku odmowy pomocy tej kobiecie mogłoby jedynie potwierdzić w całej okazałości, że nie jest ono dla ludzi.
Żywię jednak głęboką nadzieję, że to już koniec cierpień tej kobiety.
Pozdrawiam.
Mam nadzieję że wstawiennictwo pani Marii Kaczyńskiej pomoże tej, tak ciężko doświadczonej przez los rodzinie. Ale w takim razie rodzi się pytanie co z mężem tej kobiety?
Jest on teraz na Ukrainie i nie wiem jak będzie mógł teraz przekroczyć granicę?
Czyżby zanosiło się na trwałe rozdzielenie rodziny?
Myślę, że sprawa tej nieszczęsnej Czeczenki która obecnie nadal przebywa w jednym z naszych szpitali w stanie skrajnego wyczerpania, stała się jakby punktem honoru nie tylko dla pani M. Kaczyńskiej, ale i dla nas samych jako Polaków których o okrucieństwach wojny uczyć nie trzeba.
Co do męża tej Czeczenki....
Jeśli jest on na Ukrainie, to chyba nic złego mu nie grozi, a liczę tu na elokwencję naszej pani prezydentowej która jako żona i matka dobrze zna wartość rodziny i myślę, ze doprowadzi ona za pomocą wszystkich dostępnych jej środków do szczęśliwego zakończenia tragedii tej czeczeńskiej rodziny.
My zaś, mając tyle przeróżnych organizacji społecznych w tym kraju, powinniśmy zacząć głośno pytać - i to na arenie międzynarodowej:
"Co się dzieje obecnie w Czeczenii?"....inaczej takich tragedii może być więcej.
Pozdrawiam.
Mąż tej Czeczenki nie chce podobno przyjeżdżać do Polski. Zamierza wrócić do Moskwy. Tymczasem zgodnie z tradycją muzułmańską, jego żona, nie może samodzielnie decydować o swoim losie. Dlatego też nie wystąpiła ona z wnioskiem o status uchodźcy do polskich władz.
Obecnie sytuacja wygląda tak że jeżeli ona sama nie postanowi w tej kwestii to niestety zgodnie z międzynarodowym prawem, zostanie deportowana…