wika
Czy macie ulubione książki,może warto podzielić się nimi z innymi :)
Ja osobiście zachwalam Christiana Jacqa i czterotomowy"Świetlisty Kamień"
A z bardziej standardowych to Dana Browna i Jego sławny "Kod Leonarda Da Vinci"
Dla mnie trylogia "Władcy Pierścieni", "Silmarillon" ( na długo przed "Władcą" i "Hobbitem" ), "Hobbit" ( tuż przed "Władcą" ) Mistrza Tolkiena. Polecam Też "Fundację" Asimova - sporo tego, ale całkiem dobre. "Harry Potter" pozwala się zrelaksować, pod warunkiem posiadania pewnej tolerancji dla stosunkowo płytkiego świata. Pozostaje jeszcze "Eragon" i "Najstarszy" - Christophera Paoliniego - książki wzorowane na "Władcy" i "Harrym".
Swojej książki jeszcze nie polecam, bo się dopiero tworzy i nie mam żadnej gwarancji na wydanie jej. :)
Ja również bardzo lubię Tolkiena i to nie tylko książki związne ze Śródziemiem. bardzo lubię "Rudego Dżila i jego psa", a także "Kowala z Przylesia Wielkiego".
Z polskiego kręgu - Sienkiewicz i Prus choć to ogień i woda :)
A ja lubię poczytać sobie Alistaira McLaina.
Ten autor chyba zawsze działał na mnie odstresowująco.
A z polskich pisarzy?... Sienkiewicz, Prus i niegdyś dość często Reymont… no i mój ulubiony – prof. A. Krawczuk. :mrgreen:
Ostatnio jednak życie goni mnie trochę i coraz częściej nie ma czasu by zerknąć do literatury.
To oczywiście jest żenujące, gdyż zakurzone książki świadczą m.in. o nieuctwie ich posiadacza.
Salve!.
A ja lubię poczytać sobie Alistaira McLaina.
Muszę się przyznać, że nie znam nowej literatury ani polskiej, ani zagranicznej Czy mógłbyś coś bliższego podać o tym pisarzu?
No i dobrze że zwróciłaś mi uwagę na podanego przeze mnie pisarza któremu niechcący znów „poprawiłem” nazwisko.
Chodziło mi o Alistaira McLeana , pisarza szkockiego piszącego także pod pseudonimem Ian Stuart i jego:
"Stację arktyczną Zebra", "Noc bez brzasku", „48 godzin”, "Santoryn", "Pociąg śmierci"… no i chyba nieśmiertelne już - "Działa Nawarony", „Tylko dla orłów”….. wiele z jego powieści zostało już zekranizowanych.
Najgłupsze jest to, że nazwisko tego pisarza przekręcam przy niemal każdej okazji, pomimo zwracania mi na to uwagi (chodzi o pisownię tego nazwiska.).
Zupełnie nie wiem skąd się to bierze…. mam jednak nadzieję że nie jest to u mnie analfabetyzm wtórny.
Tak więc jeszcze raz….Alistair McLean…no chyba wreszcie dobrze.
A, o jego dziełach trochę słyszałam ;) Ale bardziej od strony filmowej niż książkach. Może kiedyś do nich sięgnę. Bardzo bym chciała znów zanurzyć się w literaturze...
A, o jego dziełach trochę słyszałam Ale bardziej od strony filmowej niż książkach. Może kiedyś do nich sięgnę.
Warto Wipsanio . Sam czytałem wszystkie podane przez RA książki i wiem że można je polecić. :D
Ja jeszcze do tego autora dodałbym Jacka Higinsa z świetnymi książkami Orzeł odleciał " Orzeł wylądował, " Kryptonim Vallhala" świetne.
Lubię czytać Hansa Helmuta Kirsta, Suworowa.
Wszyscy dobrze piszą, w dodatku tematyka często wojenna i w każdej jest ziarnko prawdy.
w dodatku tematyka często wojenna
A ja wlasnie wojennej tak bardzo nie lubie. Chodzi mi zwlaszcza o wojny najnowsze. Ale jak ksiazka jest dobrze napisana, to i taka przeczytam.
Więc możesz Wipsnio zdać się na mój gust. Książki tych autorów są warte przeczytania i śmiało mogę je polecić tobie. Ciekawe książki pisze również Swen Hassel, ale on opisuje wojnę, w najbardziej przerażający i ordynarny sposób, a to już nie każdemu odpowiada. Ale czyta się go również dobrze. :mrgreen:
on opisuje wojnę, w najbardziej przerażający i ordynarny sposób, a to już nie każdemu odpowiada
Mnie właśnie nie odpowiada ;) A z Higinsem spróbuję.
@Wipsania: odnośnie naszej poprzedniej dyskusji - zdobyłem Lwa, czarownicę i starą szafę :] niedługo się wezmę za czytanie (po Wiedźmikołaju :D)
Ja najbardziej lubię czytać Pratchetta... najlepsze zajęcie (poza odrabianiem zadań :D) na 40 minutowy okres dojazdu do szkoły...
Najlepsze - wg mnie - dzieła Pratchetta to:
- Mort
- cała seria o straży miejskiej Angh-Morpok ("Straż! Straż!" "Na glinianych nogach..." itd...)
- Wiedźmikołaj
- Wszystko gdzie jest Śmierć Szczurów (+ "Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury")
- "Kot w stanie czystym" czyli książka o prawdziwych kotach...
osobiście Pratchetta nie trawię :D Przeczytałem jedną ksiażkę i nie za bardzo wiedziałem o co w tym wszystkim biega... Natomiast lubię C.S. Forestera, Kirsta, Sapkowskiego, Clancy'ego.
zdobyłem Lwa, czarownicę i starą szafę :] niedługo się wezmę za czytanie (po Wiedźmikołaju :) )
To się bardzo cieszę. Z chęcią usłyszę Twoje zdanie :)
A więc. Suworow, Kirst, Coonts, McNab, Sienkiewicz, Omijanowicz, Szklarski.
najlepsza moim zdaniem książka Kirsta to "Noc długich noży". Świetna jest też "Fabryka oficerów", czy "Bóg śpi na mazurach". To z pewnością najlepsze jego pozycje, choć największy rozgłos Kirstowi przyniosła akurat seria 09/15. A jak Ty sądzisz Marcyś?
Moje ulubione pozycje pana Kirsta to "Fabryka oficerów", "Noc generałów", "08/15 w koszarach", "Bohater w wieży". Są to książki które się czyta bardzo szybko. Jeżeli de Villars przypadł Tobie do gustu Kirst, polecam również Suworowa, bardzo podobnie pisze. Na początku poleciłbym Tobie "Kontrolę" i "Wybór".
Postanowiłam tez dorzucic swoje trzy grosze:D
H.Hesse "Demian,M.L Kossakowska "Siewca Wiatru", Golding "Władca Much", "Podzial ostateczny" i "Listy starego diabła do młodego" Lewisa...i Władca rzecz jasna
Mam wiele ulubionych książek, ale do kilku z nich czuję największy sentyment. Są to:
J.K.Rowling "Harry Potter" - uwielbiam cały cykl.
C.Lewis "Opowieści z Narnii" - jak wyżej.
Jest jeszcze wiele, wiele, jak sobie przypomnę, to napiszę :)
Polecam doskonałą książkę autorstwa Romana Bratnego pt. "Kolumbowie rocznik 20".
bardzo duży sentyment mam do klasyki zarówno polskiej jak i zagranicznej. Za godne polecenia uważam Rozmyślania Marka Aureliusza, pisma Seneki, następnie Szekspir, Sienkiewicz, Prus, Żeromski. Gąsiorowski. Krawczyk
Laclos-Niebezpieczne związki
Marquez-Sto lat samotności
Paulo Coelho- Pielgrzym
Witam
Pisarz przez duże "P"-Sergiusz Piasecki (nomen omen) i CAŁA jego twórczość. Człowiek legenda już za życia w XX leciu międzywojennym-przemytnik, mieszkaniec kresów nad granicą z Białorusią, współpracwonik polskiego wywiadu. Wokół pracy w polskiej "dwójce" krecą się tamaty jego kilku książek choćby "Piątego etapu" i jego drugiej części "Bogom nocy równi". To co wyprawiał autor (książki to w pewnym sensie jego wspomnienia) na sowieckiej Białorusi i na pograniczu przechodzi ludzkie pojęcie-poza tym jezyk barwny, płynny-prawdziwa literatura a nie banialuki w stylu Dana Browna etc. Najważniejszą książką Piaseckiego jest zaś "Kochanek wielkiej Niedźwiedzicy" (ci którzy chcieliby sie dowiedzieć czegoś o autorze powinni przeczytać jego "Autodenuncjację"-pare smakowitych kawałków. Z tejże półki również Jerzy Bandrowski "Wsciekłe psy" (o przewrocie bolszewickim w Rosji)-równiez forma pamiętnika w najlepszym wydnaniu!.
pozdrawiam
Bohun
Polecam książke dla ludzi który interesują sie kulturą i historią Japonii jak i dla tych którzy nie mają o niej zielonego pojęcia - "Uśmiech Gejszy" Ursuli Richter. W ładny i przejrzysty sposób opisuje po części historie Japonii - głownie XVIII wiek oraz kulture - głównie związną z "ukształtowaniem się" gejszy. Obala tu wiele mitów związnych z instytucją gejszy które funkcjonują w naszym jak i zachodnioeuropejskim społeczeństwie.
Kurczę ciężko tak wymieniać ulubiona książkę, bo w sumie w wielu mogę znaleźć coś co mnie poruszyło, coś co nie pozowliło spać przez kolejne noce. Na pewno "Znachor" Dołęgi- Mostowicza. Wspaniała książka. Swego czasu kończyłam ją czytać i zaczynałam od razu (lubię też zresztą jego ekranizację, tę nowszą z Bińczyckim i prześliczną Dymną).
Poza tym "Potop". To była chyba pierwsza lektura szkolna, od której nie mogłam sie oderwac i której czytanie tak mnie pochłonęło.
Za to ostatnio czytałam "Lubiewo" Michała Witkowskiego i z cała pewnością nie polecam. Tzn. do mnie ta książka zupełnie nie przemówiła...
Ulubiona książka? Hm... nie posiadam takowej. Posiadam książki do których wracam - np. trylogia...
Książka do której najczęściej wracałem to "Lesio" i "Ostatnie zdanie nieboszczyka" J. Chmielewskiej. Serdecznie wszystkim polecam...
P.S. Jest jedna książka która strasznie mi się podobała "Historia Rosji" Bazylowa... ale to już z innej beczki
Ja pełen szacunek i podziw mam do Józefa Ignacego Kraszewskiego.Pisał książki o tematyce historycznej .Jego specjalność to powieść historyczna.Zrobił literacki poczet królów polskich. to znaczy napisał powieść historyczną osadzoną w czasach każdego z królów.W powieściach nie zmyślał faktów tylko czerpał z kronik informacje o danej epoce,potem tworzył z tego coś co się czyta z zapartym them, fakty historyczne oprawione w fabułę.
Napisał ponad 500 powieści i dzieł historycznych. ludzie jest co czytać..
PS .Pokrzepiał serca polaków w czasie zaborów i nie pozwolił by Polska historia zanikła w pamięci narodowej.Te powieści uczyły polską młodzież historii.
Stara baśń była jego pióra i dała początek dalszym powieściom.
Rzadko wracam do książek, które przeczytałam, ale jest kilka, które są wyjątkiem - np. "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa, "Miasteczko Salem" Kinga, "Złe miejsce" Koontza czy... "Dzieci z Bullerbyn" Lindgren czy "Muminki" Janssona
Co do ulubionych książek; te, do których wracam co jakiś czas:
Sapkowski - całość sagi wiedźmińskiej; Jasienica - od "Polski Piastów" do "Rzeczpospolitej Obojga Narodów"; Krawczuk - 3 tomy pocztu cesarzy (ze szczególnym uwzględnieniem t.1 - "Pryncypat"); Villon - "Wielki Testament".
Natomiast jako ulubione powinienem dorzucić "Ogniem i mieczem", "Potop", kilka tomów Łysiaka.
To tak na pierwszy rzut okiem