wika
Znacie metodę powieszenia antyramy bez uciekania się do wiercenia w ścianach? A jeśli już trzeba wiercić, to jakiego wiertła użyć (rodzaj, rozmiar itp.)? Ogólnie wszelkie porady co do wieszania plakatów w antyramach będą mile widziane. Najcenniejsze są te, jak powiesić cholerstwo bez odłupywania kawałków farby ani przewiercania jakiegoś przewodu.
Bez wiercenia się nie obejdzie, ale jest to wbrew pozorom banalnie proste - ja sobie z tym poradziłem .
Po pierwsze - dobrze, żebyś sam wiedział, gdzie masz w ścianach przewody i z tym Ci nie pomogę . Na początek rozmierz sobie co i jak - odstępy antyramy od ścian, od siebie itd., później za pomocą poziomicy zaznacz miejsca, w których będziesz wiercił otwory (ja używałem laserowej).
Jak wiercić - bierzesz wiertło do betonu (takie ze śmiesznym końcem), najlepiej o średnicy 6mm i wiertarkę lub wkrętarkę z regulacją prędkości. Żeby nie odłupać tynku/farby musisz zacząć na niskich obrotach i przyspieszyć, jak wejdziesz już trochę głębiej.
W otwory wkładasz kołki rozporowe (zwykłe, nie "szybkie"), wkręcasz nie całkiem do końca.
Teraz pozostaje już tylko powiesić plakat i napawać się widokiem
Możesz spróbować użyć czegoś takiego. Mocowałem kiedyś za pomocą podobnego pistoletu obrazki na tapecie. Maleńkie kropelki w czterech rogach spokojnie utrzymają te plakaty, a w razie konieczności daje się ten klej odłupać bez niszczenia "nawierzchni". Moim zdaniem to jakaś alternatywa.
ani przewiercania jakiegoś przewodu.
Tylko tyle można doradzić, że przewody zawsze idą w linii prostej w pionie lub poziomie i zakręcają tylko pod kątem 90 stopni (a raczej powinny). Najczęściej przewód prowadzący z gniazdka lub włącznika światła idzie sobie prosto w górę i zakręca przed sufitem (ew. w stronę podłogi i zakręca dopiero tam). Teoretycznie nie powinno być żadnego przewodu idącego poziomo przez środek ściany.
Dziękuję wszystkim.