ďťż

wika

Postanowiłem odświerzyć sobie wspomnienia i obejrzec niesmiertelnego. Oczywiście pierwsza część bo do sequeli chyba ten film nie mial zbytniego szczęścia - są jakieś dziwne i w dodatku wzajemnei się wykluczają. No ale akurat za wiele już z nich nie pamiętam (wydawało mi się że był opis serii w dziale sequele ale jakoś teraz go nie widzę może mi się tylko wydawało).

Pierwszy film z serii jest wysmienity, obsada, muzyka, fabuła, wszystko. Kolejne tylko rozpaczliwie czepiały się pomysłu i postaci Connora mimo że pierwsza częśc miała już zakończenie w zasadzie zamknięte. Serialu nawet nie oglądałem.

mam jeszcze jedno pytanie - co wam wiadomo o wersjach reżyserskich?
Na pewno jest DC drugiej częsci (nawet chyba w TV leciał) a zetknąłem się też z wzmiankami o DC pierwszego Highlandera.


Stawiam na Endgame. Dlaczego ? Ponieważ całkiem zgrabnie pokazano i połączono dwóch MacLeodów i cały film dość znośnie, na tle poprzednich części, się ogląda, a nawet potrafi zaciekawić. Do tego muzyka i końcowa scena z piosenką - miodzio.
highlandera nie bylo w sequelach choc chcialbym zeby sie pojawil, ale jakos nigdy nie mam sily by powtorzyc sobie wszystkie czesci. moze gieferg dalbys rade? wlasnie jakies inne wersje sa praktycznie do kazdego filmu cyklu. jest wersja DC do pierwszej czesci, do drugiej o chyba 15 minut dluzsza (zwana the renegade version - chyba nawet nvc w polsce na dvd to wydal), a czesc 4 co ciekawe ma alternatywna wersje w postaci "wersji producenckiej" dluzszej o kwadrans.

warto wspomniec ze to nie koniec sequeli. szykuje sie 5 czesc. "highlander: the source" z adrianem paulem (faza post-produkcji).
poza tym powstaly 3 seriale: "higlander" "highlander: the raven" "highlander: the animated series"

uf...

jak dla mnie najmniej meczacym sequelem bylo "highlander: endgame"

highlandera nie bylo w sequelach choc chcialbym zeby sie pojawil, ale jakos nigdy nie mam sily by powtorzyc sobie wszystkie czesci. moze gieferg dalbys rade?
Nie dałbym rady bo nie mam obecnie ani jednej częsci a na oglądanie endgame nie mam najmniejszej ochoty (nie znam serialu i nie poznam, a ten film jako mocno do niego nawiązujący mnie nie ciągnie, zresztą opinie o nim też słyszałem takie że szkoda mi czasu żeby go szukać). Częsci I-III widziałem kiedyś dawno na video (jedynke jeszcze w TV pare razy), mam zamiar obejrzeć jeszcze raz cz.III bo pamiętam że kiedyś (jak miałem 15 lat) mi sie podobała.

Dowiedziałem się w międzyczaei że H3 występuje w kilku wersjach rózniących się pewnymi szczególami i długością paru scen oraz nawet podtytułem: albo Sorcerer albo Final Dimension.


jest wersja DC do pierwszej czesci,
No właśnie, pytanie brzmi: what's the difference?

warto wspomniec ze to nie koniec sequeli.
OH GOD, NO!!!


"Highlander: the animated series" ladnych pare lat temu nadawala telewizja regionalana. Wtedy wydawal mi sie calkiem niezlym serialikiem

Jak widać sequele idą równo, ja stawiam na H3 bo przypomina mi jedynkę. Druga częśc miała jakieś pogięte pomysły z kosmitami i cudownie zmartwychwstałego Ramireza, a czwartej nie oglądałem bo uważam że robienie z Highlandera telenoweli (patrz: serial) to już przesada, a ponieważ ten film wiąże się z serialem to ja go nie tykam.
IV nie widzialem, ale chyba sie skusze tylko po to aby zakonczyc serie.
Serialu nie ogladalem - wiec nie wiem jaki poziom soba reprezentowal.
Obejrze i napisze
Ja stawiam na trojke. Kiedyś,dawno, dawno temu dwojka mi sie bardzo podobala, na dlugi czas pozostajac we wspomnieniach godną kontynuacją. Po paru latach obejrzalem film ponownie i rzeczywistosc okazala sie okrutna, dając mi ogromnego kopa po wspomnieniach z dzieciństwa. Trojki natomiast ze strachu juz nie odswiezalem i pozostala dla mnine 'niezlym filmem akcji'
endgame tez byl, ale to za nowy film, by obdarzyc go złudą...
Własnie kupiłem sobie H3 na DVD w wersji: Sorcerer, z tego co mówili ludzie na forum highlandera ta wersja jest lepsza od wydanej w USA Final Dimension, choc niestety Sorcerer występuje tylkow formacie 4:3 podczas gdy Final Dimension jest w widescreenie i rózni się kilkoma scenami.

No i utwierdziłem się w przekonaniu że H3 jest jedynym sensownym sequelem Nieśmiertelnego.

"Highlander: the animated series" ladnych pare lat temu nadawala telewizja regionalana. Wtedy wydawal mi sie calkiem niezlym serialikiem

Toto było w przyszłości jakoś...? ^^

na oglądanie endgame nie mam najmniejszej ochoty (nie znam serialu i nie poznam, a ten film jako mocno do niego nawiązujący mnie nie ciągnie
[...]a ponieważ ten film wiąże się z serialem to ja go nie tykam


hehehehehehehe
Dzisiaj przekonałem się że lepiej takich tekstów za szybko nie pisać bo oto znalazłem w empiku DVD Endgame za 12,99 i po dłuuuugim namyśle kupiłem tak więc wkrótce przekonam się jaki to naprawdę jest ten film a może nawet pokusze się o napisanie tekstu do działu sequele
swietnie gieferg, akurat bedziesz na swiezo z wrazeniami:)
Endgame zaliczony.
Powiem tak - ma parę fajnych momentów, jak oglądałem to na przemian myślałem - e no, niezły / ehhh cienki / niezły / cienki...
Wygląda za bardzo serialowo a tego nie lubię i jest trochę za krótki, ale nie jest źle. Pod względem oryginalności na pewno lepszy niż H3 ale za całokształt jednak wolę Sorcerera. W dodatkach na płycie był trailer a wnim parę ujęć z efektami specjalnymi które w filmie się nie znalazły. Ciekawe co z tą wersją DC, wypadałoby zobaczyć, porównac itd.

Co do tekstu - jeszcze H2 by wypadało odświerzyć co prawdopodobnie zrobię w ciągu kilku tygodni, a potem napiszę.

EDIT:

Własnie przyszł mi coś do głowy.
Otóż najlepszym sequelem Highlandera jest: Mortal Kombat
Connor zwycięża, otrzymuje nagrodę, zmienia imię i mamy Raydena (moce jakimi się posłguje są nawet wizualnie podobne do efektu "przyśpieszenia" ) hehehe

Pomyślałem tak sobie po tym jak przeczytałem na oficjalnym forum niesmiertelnego o pomyśle zedytowania filmu "The Hunted" z Lambertem, tak by wyglądał na film o nieśmiertelnym, ciekawe mają ludzie pomysły. Ciekawe co dalej? Zrobią może z "Greystoke: Legenda Tarzana" prequel Highlandera?
A mi się mimo wszystko bardzo podoba 2 mimo iż jest sporo niezgodności zawsze jakoś mnie do niej ciągnęło i bardzo interesował mnie motyw tarczy . Oczywiście z jedynka nie ma porównania ale mimo wszystko jakoś trawie ten film może dlatego ze oglądałem go sporo razy w dzieciństwie wiecie jak to jest z sentymentalnymi filmami
Postawiłem na "Endgame", lecz jedyne kryterium jakim się kierowałem to droga eliminacji.

Pierwsza część "Highlander" to było naprawdę coś - oglądałem z wypiekami na twarzy, mimo że było to dobre kilka(naście?) lat po premierze, więc efekty nie zachwycały ;-) aczkolwiek ten film ma w sobie coś niesamowitego co skupia uwagę. Być może to świetna gra Lamberta, bardzo dobrze wykreował McLeoda i myślę, że bez niego ten film nie uzyskałby takiego rozgłosu. Jak dla mnie kanon fantastyki. W przypływie entuzjazmu napisałem nawet na temat 'Highlandera' dwa grafomańskie wiersze ;-)

Co zaś się tyczy sequeli - faktycznie, nie miał Góral szczęścia. Drugą część spartaczyli absolutnie, fabuła nie trzyma się kupy i jest zwyczajnie nudna, nie wiem kto wpadł na taki kretyński pomysł z tym zanikiem dziury ozonowej czy czym tam. Realizacja też była biedna, no ale z tego co wiem zajął się filmem inny reżyser.

Trzecia część to z kolei powtórka 'jedynki'. Nie widziałem żadnej różnicy, dlatego ziewałem co 5 minut. "Endgame" to tylko kolejne odgrzewanie obiadu, ale z tych trzech kontynuacji to on jeszcze trzyma się kupy..
Z tego co wiem to jedynka i dwójka są tego samego reżysera, ale to szczegół
Prośba do moderatora - temat możnaby przenieśc do działu "Słynne Serie"

Zrobione.
pojawil sie zwiastun piatej czesci "highlander: the source"

http://fdb.pl/f14069/zwiastuny/odtwarzaj/3170 - na razie "milostki" same, a piosenka na poczatku - wymiata
RATUNKU!!! To wygląda jeszcze gorzej niż nieszczęsna czwórka.
a w planach kolejne dwie kontynuacje. massacre...
I oczywiscie każda nastepna część nie będzie miała nic wspólnego z poprzednimi, o pierwszej nie wspominając
Każda kolejna część jest coraz gorsza, niestety. Otatnio udało mi się nabyć za jakieś grosze w markecie wszystkie części HighLander-a włącznie z End Game. W sumie ledwo dałem radę obejrzeć dwie ostatnie części. Dzisiaj wyczytałem, że kolejny sequel - HighLander: The Source - nad którym prace trwały kilka lat będzie puszczany jednynie w TV. Studio produkujące ten film, po obejrzeniu wstępnej wersji stwierdziało iż jest to tak złe, że nie nadaje sie do pokazania w kinie.

Cała seria miała potencjał, został jednak zmarnowany coraz słabszymi sequelami. Szkoda.

EDIT:
The Source dla zainteresowanych opowiada o poszukiwaniu fontanny młodości i pierwszego nieśmiertelnego.
Nieśmiertelny I - To klasyk ponadczasowy ! N. II niepamiętam bo oglądałem go z 7- 8 lat temu. A III oglądałem do połowy. To był w miarę znośny !
To było coś prócz jedynki ?
Highlander już sie troche zestarzał co nie znaczy, ze nalezy go rimejkowac

Cały problem z sequelami polega na tym , ze prezentuje alternatywne zakonczenie 1.

2 była by dobra gdyby nie idiotyzmu przeczące 1.
3 była by dobra gdyby nie mniej idiotyzmow przeczacych 1 i cos ciekawszego ( bo to klon 1 )
4 ma fajny poczatek - podoba mi sie powrót do postaci z 1 i w miare mroczny klimat na poczatku . Niestety to jest zakonczenie serialu i z dupy pasuje do serii.

5 to jeden wielki gnój i kolejne alternatywne zakonczenie 1 a zarazem alternatywne ( w porownaniu do Endgame ) zakonczenie serialu
The Sorcerer (albo Final Dimension) ma fajny klimat, dobrą muzę i Lambert daje radę... gdyby tylko nie ta odtwórczość w stosunku do jedynki. No, ale nic - film dobry na tyle, że stanął obok pierwowzoru na mojej półce z DVD.

The Quickening/Renegade/jak zwał-tak zwał - pomijam mnóstwo bzdur w stosunku do jedynki, to jako osobny film jest nieoglądalne. Jedyne plusy - Ironside i muzyka.

Endgame - całkiem fajne patrzydełko, idealne do zabicia czasu. I chyba tyle.

Source - nie widziałem, nie zamierzam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •