ďťż

wika

W ostatnich dniach trwa zamieszane związane z wymianą dowodów osobistych. Pozwolę sobie przytoczyć w tym miejscu artykuł z Wirtualnej Polski.



Starych dowodów osobistych na nowe nie wymieniło jeszcze ok. 1 mln 840 tys. Polaków - wynika z danych MSWiA zebranych do 28 grudnia minionego roku.

Wśród nich jest ok. 1,2 mln osób, które przebywają zagranicą i nie potrzebują na razie dowodów osobistych. Mamy nadzieję, że pozostali złożą wnioski i wymienią dokumenty jak najszybciej - powiedziała rzeczniczka resortu Wioletta Paprocka.

Jak zapewniła, MSWiA nie będzie na razie stosować kar wobec osób, które do końca 2007 r. nie złożyły wniosków. Muszą one jednak być przygotowane na pewne utrudnienia, które mogą wiązać się z tym, że nie mają na razie nowego dokumentu - dodała.

Chodzi m.in. o wyjazdy do innych krajów w strefie Schengen. Polacy, którzy nie posiadają nowego dowodu będą musieli zabierać ze sobą paszporty, gdyż stare dowody nie będą wystarczały w czasie wyrywkowych kontroli prowadzonych przez naszych sąsiadów.

Nie można na ich podstawie przekraczać także granicy z innymi krajami Unii Europejskiej nienależącymi do strefy Schengen (z Cyprem, Bułgarią, Rumunią, Wielką Brytanią czy Irlandią), a także z państwami Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Poniedziałek był ostatnim dniem na złożenie wniosku o wymianę książeczkowego dowodu osobistego na nowy z gwarancją, że dokument otrzyma się do 31 marca 2008 r. Tego dnia minie bowiem termin ważności starych dowodów.

W ostatnich dniach grudnia w urzędach miejskich na terenie całego kraju - mimo pracy urzędników na dwie zmiany - ustawiały się gigantyczne kolejki. Wiele osób czekało bowiem z wymianą dowodów na ostatnią chwilę. Tworzono też listy społeczne.

We wrześniu Sejm przyjął ustawę o czasowym posługiwaniu się dowodami osobistymi wydanymi przed styczniem 2001 r. Zgodnie z nią, stare dowody nie stracą ważności aż do końca pierwszego kwartału 2008 r.


Moim zdaniem nie fair jest przede wszystkim to, że skoro wymiana dowodu jest obowiązkowa to trzeba za nią płacić...może nie jest to wielka suma, ale dla osoby starszej, utrzymującej się ze skromnej renty czy emerytury oznacza to niekiedy rezygnację z zapłacenia rachunku, kupienia podstawowych produktów potrzebnych do życia takich jak leki...
Jakie jest wasze zdanie na temat wymiany dowodów osobistych i przepisów z tym związanych? Zapraszam do dyskusji.


Wymiana dowodów osobistych była czymś nieuniknionym i prędzej, czy później musiała nastąpić. Polacy nie mogli przecież wiecznie używać niepraktycznych oraz stosunkowo łatwych do podrobienia dowodów "książeczkowych". Co do kwestii finansowania całej operacji trudno jest znaleźć optymalne rozwiązanie. W każdym razie środki na ten cel muszą pochodzić z kieszeni podatnika, ale koszty wyrobienia nowych dowodów powinny być maksymalnie ograniczone.
opłata, która w tej chwili jest pobierana, nie jest opłatą wygórowaną. Chyba we wszystkich krajach jest ona pobierana. Skandalem może być to, o czym się dziś mówi po cichu, a co może okazać się prawdą - za rok te nowe dowody będą nieważne i ponownie czeka nas wyrabianie nowych.
Drugi skandal polega na tym, że zdarzają się sytuacje, kiedy opłaca się dowód "zgubić" i złożyć wniosek o nowy. Tak robią na przykład osoby, które chcą uniknąć płacenia za taksówkę. Zostawiają dowód jako gwarancję i niby idą do mieszkania po pieniądze, po czym znikają. A taksówkarz zostaje z dowodem.
Jednorazowa opłata za dowód nie jest bardzo wygórowana, nie pamiętam ile ona wynosiła gdyż wyrabiałam dowód jakiś czas temu, ale nie sądzę, by jakiś człowiek musiał zrezygnować z kupna chleba na okazję wymiany dowodu i potem wgryzać się w owy plastik..
Poza tym jak wszyscy wiemy, jeżeli takowego dowodu osoba nie wymieni to co jej pozostaje ?? stary dowód, który będzie nieprzydatny do niczego absolutnie. Koszt więc poniesiony wcześniej, wiec może zaprocentować na przyszłość; ale oczywiście nikt tego nie dostrzeże.. dopiero plułoby się sobie w brodę, że nie mogę odebrać niczego z poczty i „trzeba było jednak wymienić ten dowód”. Cóż tacy są niestety Polacy, ale to inna kwestia już..

Co jest dla mnie wielkim wręcz skandalem to fakt, na który zwrócił uwagę Edward a mianowicie to, że za jakiś czas dowody mogą być nieaktualne.
Już teraz mówi się przecież wprost, że nowe dowody biometryczne które będą wydawane nie będą najbardziej aktualnymi, gdyż za pół roku z kolei wejdą jeszcze bardziej ulepszone... oczywiście wspaniale, że technika idzie na przód i wkrótce zapiszą mój kod DNA na plastikowej karcie, ale czy z okazji tej mam biegać co i rusz i zmieniać dowód ??
Zapewnia się też, że obecnie najstarsze z nowych dowodów będą aktualne, ale czy ja mam gwarancję, że za rok nie każą mi wymienić dowodu, bo mój jest już z epoki lodowcowej.. i nie posiada siatkówki oka.. ??


Ja rozumiem ból wyrabiania nowego dowodu. Swój dowód wyrobiłam dopiero kiedy na prawdę musiałam (wniosek o dowód złożyłam prawie rok po 18-stych urodzinach) Może być to uciążliwe w przypadku ludzi starszych, kiedy niemal bankrutuje sie ponieważ żeby zrobić zdjęcie do dowodu fotograf musi przyjechać do domu klienta. Ja przeciwko wymianie dowodów nie mam nic ale jedno mnie zastanawia: dlaczego żeby dostać z powrotem swój stary dowód trzeba zapłacić 20 zł? Moja mama chciała zachować stary dowód jako pamiątkę i wtedy Pani w okienku poinformowała ją, że za zwrot starego dowodu należy się 20 zł
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •