wika
Jutro o godz 9:00 członkowie Komisji Śledczej ds. banków i nadzoru bankowego będą oczekiwalki w "słynnej" sali kolumnowej, prezesa NBP, Leszka Balcerowicza.
Najprawdopodobniej nie stawi się jednak na wezwanie, co zresztą zapowiedział już kilka dni temu.
Osobiście uważam, że argumentacja Pana Balcerowicza jest mało przekonująca i oczywiście powinien stanąć przed Komisją. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat i co w ogóle sądzicie o wspomnianej wyżej Komisji Śledczej?
Nie. Dopóki Trybunał Konstytucyjny nie wypowie się o legalności komisji.
To z ustawy o Trybunale Konstytucyjnym:
Artykuł 53
1. Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, gdy dwa lub więcej centralne konstytucyjne organy państwa uznały się za właściwe do rozstrzygnięcia tej samej sprawy lub wydały w niej rozstrzygnięcie (spór kompetencyjny pozytywny) albo gdy organy te uznały się za niewłaściwe do rozstrzygnięcia określonej sprawy (spór kompetencyjny negatywny).
To z konstytucji:
Artykuł 227
1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.
A to komunikat Trybunału:
Sygnatura: U 4/06
Termin: 21 IX, godz. 10.00
Miejsce: sala rozpraw Trybunału Konstytucyjnego
Wnioskodawca: Grupa posłów na Sejm RP
Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek w sprawie zgodności art. 1 i art. 2 Uchwały Sejmu RP z dnia 24 marca 2006 roku w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 roku do 19 marca 2006 roku z art. 2, art. 7, art. 95 ust. 2, art. 111 ust. 1, art. 175 ust. 1, art. 203 ust. 1 i art. 227 Konstytucji RP.
Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek w pełnym składzie. Rozprawie przewodniczyć będzie Andrzej Mączyński, sędziami sprawozdawcami będą: Marian Zdyb i Mirosław Wyrzykowski.
Lepiej dla wszystkich poczekać. Bo gdyby się okazało, że komisja została powołana z naruszeniem prawa, czyli jest nielegalna, to dopiero będzie bałagan.
Jeśli sa stawiane prof. Balcerowiczowi konkretne zarzuty powinien stanąć, ale przed prokuraturą. Tutaj matomiast jako organ konstutucyjnie niezależnego NBP, nie powinien moim zdaniem wogóle stawać przed polityczną komisja sejmową, a zwłaszcza jeśli są wątpliwości co do legalnści działania samej komisji.
Notabene po zachowaniu posła Zawiszy w stosunku do żony Balcerowicza cała ta komisja wydaje mi się tworem paskudnym. Pan poseł sam powinien być po stronie wezwanego i tłumaczyć się m.in. ze Skok-ów.
Moim zdaniem Balcerowicz powinien się stawić przed komisją, jednak:
1) Dlaczego komisja tak bardzo chce go przesłuchać jako pierwszego świadka, skoro jest on praktycznie osobą "podrzędną" i po czterech miesiącach nic nie robienia mogłaby komisja przesłuchać jakieś ważniejsze, dla niej, osoby, a na Balcerowicza poczekać aż do orzecznia Trybunału Konstytucyjnego.
2) Przewodniczący Zawisza pała taką nienawiścią do otaczającego go świata (np. o tym jak pobił kogoś na przejściu granicznym, bo się "wpychał do kolejki" i próbował się rzucić na jego żonę), że aż bać się można, co on by zrobił z prof. Balcerowiczem.
No i się okazało, że komisja nie miała prawa wzywać prezesa NBP (akurat tę funkcję pełni jeszcze Balcerowicz).
Nawiasem mówiąc, okazało się, że Ewy Balcerowicz też nie miała prawa komisja przesłuchiwać.
Hm... Prawo i...
W tej sytuacji tym bardziej popieram ideę przyspieszonych wyborów. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej i to nie pomoże uzdrowić polskiej sceny politycznej.