wika
Erwin Rommel (ur. 15 listopada 1891 w Heidenheim, zm. 14 października 1944 w Herrlingen koło Ulm) - niemiecki wojskowy, feldmarszałek podczas II wojny światowej, dowódca Afrika Korps.
Podczas I wojny światowej wyróżnił się jako dowódca plutonu, kompanii i batalionu. Został odznaczony Żelaznym Krzyżem pierwszej klasy oraz najwyższym odznaczeniem cesarskim - orderem Pour le Merite. W 1937 roku opublikował książkę Infantrie greift an ("Piechota atakuje"). W listopadzie 1938 roku został dyrektorem akademii wojskowej w Austrii. Po rozpoczęciu II wojny światowej, podczas pobytu Hitlera w Polsce, jako generał major, dowodził Fuhrer-Begleit-Bataillon (FBB - batalion eskorty wodza). 15 lutego 1940 roku został dowódcą 7. Dywizji Pancernej – szybkie ruchy i niespodziewane ataki tej dywizji podczas kampanii francuskiej, zyskały jej przydomek "ghost division" ("duchy").
Największą sławę zyskał z powodu działań w Afryce Północnej, dowodząc niemieckim ekspedycyjnym korpusem afrykańskim Afrika Korps. 12 lutego 1941 roku wylądował w Trypolisie wraz z podległymi mu jednostkami Afrika Korps. Dzięki początkowym zwycięstwom w Libii i Egipcie zyskał miano "lisa pustyni". 21 czerwca 1942 zdobył Tobruk. Następnego dnia Hitler awansował go na feldmarszałka Rzeszy, przez co Rommel stał się najmłodzym niemieckim feldmarszałkiem. Po klęsce w bitwie pod El Alamein (przed nią zachorował na żółtaczkę i musiał wrócić do Europy na rehabilitację, gdy powrócił do Afryki bitwa już się rozpoczęła i było już zapóźno aby zwyciężyć ) w 1942 roku oraz po kolejnych porażkach w 1943 roku został odwołany przez Hitlera do Europy. Od grudnia 1943 roku do lipca 1944 dowodził grupą "B" wojsk niemieckich w północnej Francji, której zadaniem była obrona wału atlantyckiego.
Należał do grupy oficerów uczestniczących w przygotowywaniu zamachu na życie Hitlera 20 lipca 1944. 17 lipca 1944 roku, w wyniku ataku myśliwców alianckich na samochód Rommla, został poważnie ranny. Za udział w spisku, Rommel został zaocznie skazany na śmierć, jednakże ze względu na znaczenie i ogromny prestiż feldmarszałka dano mu możliwość popełnienia honorowego samobójstwa z zachowaniem prawa do uroczystego pogrzebu oraz zapewnieniem o nierepresjonowaniu członków rodziny. 14 pażdziernika 1944 Rommel popełnił samobójstwo, nakłoniony przez dwóch generałów, wysłanników Hitlera.
Erwin Rommel jako pierwszy oficer wojsk lądowych został odnaczony najwyższym odznaczeniem Krzyżem Rycerskim z Liśćmi Dębowymi, Mieczami i Brylantami.
Tekst z Wikipedii.
Jakie jest wasze zdanie na temat tego dowódcy?
Czy jego zdolności stratega nie były przeceniane?
Z pewnością był jednym z najbardziej utalentowanych dowódców niemieckich podczas DWS. Odniesione w Afryce sukcesy o tym świadczą dobitnie. Późniejsze jego porażki wynikały nie tyle z popełnionych przez niego błędów w dowodzeniu, co z przewagi jaką dysponował przeciwnik. Rommel był zresztą tego świadom i starał się przekonac Hitlera do szukania jakiegoś porozumienia z aliantami, ale fuhrer na te sugestie pozostał oczywiście głuchy. To zaś pchnęło Rommla "w ramiona" spiskowców z 20 lipca.
ps. Rommel nie był najmłodszym feldmarszałkiem niemieckim. Już w momencie jego nominacji młodsi odniego byli: Marszałek Rzeszy Hermann Goring (ur. 1893 r.) oraz feldmarszałek Erhard Milch (ur. 1892). W młodszym wieku niż Rommel, został później feldmarszałkiem także Wolfram von Richthofen (1895-1945, FM od 1943 r.).
Tajemnicze są okoliczności śmierci feldmarszałka. Podobno jego samobójstwo było wymuszone przez funkcjonariuszy RSHA. Gdyby Rommel nie popełniłby samobójstwa zostałby pozbawiony wszystkich zaszczytów oraz aresztowany razem z całą rodziną.
Co do okoliczności śmierci Rommla, to o udziale w niej funkcjonariuszy RSHA jak dotąd nie słyszałem. Nazwisko Rommla zostało wydane na torturach przez jednego ze spiskowców - von Hofackera. Na skutek tego, u Rommla pojawiło się dwóch generałów Wehrmachtu (o ile dobrze pamiętam, byli to Burgdorf i Meissner) z propozycją nie do odrzucenia - samobójstwo i spokój dla rodziny albo sąd przed Trybunałem Ludowym i szykany wobec najbliższych. Rommel wybrał to pierwsze.
u Rommla pojawiło się dwóch generałów Wehrmachtu (o ile dobrze pamiętam, byli to Burgdorf i Meissner)
Nie pamiętam już gdzie ale spotkałem się z informacją że wysłannikami byli właśnie oficerowie RSHA. Ale moje źródła mogą byc mylne de Villars . Hitlerowi również na rękę było samobójstwo Rommla. Proces Romla mógłby niekorzystnie odbic się na moralach żołnierzy.
Późniejsze jego porażki wynikały nie tyle z popełnionych przez niego błędów w dowodzeniu, co z przewagi jaką dysponował przeciwnik.
Jak rozumiem, wcześniejsze jego sukcesy (w Afryce) wynikały wyłącznie ze świetnego dowodzenia.
Przeciwnicy byli silniejsi i nie popełniali błędów.
Rommel pod koniec kampani w Afryce Północnej miał poważne problemy aprowizacyjne, jego drogi komunikacyjne się wydłużały i brak zaopatrzenia oraz rezerw był jedną z przyczyn jego klęski. Anglicy natomiast rośli w siłę oraz niepodzielnie panowali w powietrzu, w przeciwieństwie do szczupłych sił Luftwaffe.
Rommel pod koniec kampani w Afryce Północnej miał poważne problemy aprowizacyjne, jego drogi komunikacyjne się wydłużały i brak zaopatrzenia oraz rezerw był jedną z przyczyn jego klęski.
Pod koniec kampanii to akurat komunikacje Rommla były krótkie (spójrz na mapę). Brak zaopatrzenia wynikał ze zlekceważenia tych problemów przez wyższe dowództwo (Malta!!!).
Ogólnie to w Afryce problem polegał na tym, że ten który atakował oddalał się od własnych baz zaopatrzeniowych. A droga była właściwie tylko jedna o ograniczonej przepustowości.
Z tym problemem zmagały się OBIE strony.
Dlatego była tam taka wańka-wstańka. Ze cztery ofensywy w jedną i w drugą.
Problem Alianci rozwiązali lądując w Maroku i Algierii. I wtedy już nec Hercules..., ale za chwilę Rommla już tam nie było.
Rommel, gdy przybył do Afryki miał przeciw sobie stosunkowo słabe siły brytyjskie. I tej szansy nie wykorzystał. Nie do końca ze swej winy, ale nie wykorzystał.
Pamiętaj też, że Rommel wywodził się z piechoty. Duża część jego nowatorskiej taktyki, to np. wykorzystywanie artylerii i pól minowych.
Pamiętaj też, że Rommel wywodził się z piechoty. Duża część jego nowatorskiej taktyki, to np. wykorzystywanie artylerii i pól minowych.
Dokładnie z wojsk górskich - miał duże doświadczenie bojowe z I Wojny Światowej z użycia mobilnych oddziałów zachodzących przeciwnika z flanki i na najmniej oczekiwanym kierunku, o nietypowej porze (np. zamiast o świcie atakował w południe).
Osobiśćie lubię Romla mimo ,że był szwabem.
A czy to że był Niemcem, czy jak mówisz, "szwabem" ma jakieś znaczenie? W tym temacie Rommla oceniamy przez pryzmat jego umiejętności, zdolności. Poza tym powiedz za co go lubisz.
Nie bez znaczenia był fakt, iż Rommel interesował się bronią pancerną. Rommel doszedł rónież do wniosku, że aby przełamać pozycje wroga warto jest aby czołgi strzelały jadąc, tzn. bez zatrzymywania czołgu. Wywierało to na obrońcach przerażające wrażenie, gdyż było widać jak czołgi szybko się zbliżają do własnych pozycji.
Rommel był wg. mnie świetnym dowódcą, powiem nawet że być może najlepszym jakiego Niemcy mieli w tej wojnie. Twierdzenie że Rommel nie wykorzystał początkowej przewagi swoich oddziałów jest całkowicie mylne, bo... takiej przewagi nie było nigdy. Pamiętajmy że często w statystykach podaje się łączne siły Niemców i Włochów, tymczasem Włosi najczęściej walczyli podnosząc ręce do góry. Stosunek sił przez całą wojnę w Afryce był niekorzystny dla Rommla, który nękany był niedoborem zaopatrzenia, gdyż włoskie statki z zaopatrzeniem najczęściej lądowały na dnie. Tymczasem Brytyjczycy byli zaopatrywani nie tylko przez flotę śródziemnomorską, ale także statki na Oceanie Indyjskim. Osobną sprawą było to że Egipt jako brytyjskie dominum był doskonale przygotowaną bazą dla żołnierzy alianckich, podczas gdy Libia znacznie biedniejsza nie stanowiła żadnego oparcia dla Afrika Corps.
Rommel mimo wszystkich niedogodności aż do El-Alamejn pozostawał w ofensywie. I nie myślcie proszę, że wtedy „zgłupiał”, a Montgomery jako geniusz wojny wygrał tą decydującą bitwę. Rommel bowiem przegrał przez, dzięki czemu wygrywał poprzednie operacje, mianowicie przez tajne służby. Najlepszy szpieg Rommla o kryptonimie "Kondor" (włas. Johann Epler), został złapany przez Brytyjczyków a później namówiony do współpracy. Dzięki fałszywym meldunkom jakie nadawał dla Rommla, ten postanowił uderzyć na wojska alianckie pod Alam-Halfa (nie wiem czy pisownia jest poprawna). Nie wiedział że znajdują się tam ruchome piaski, ani że tam gdzie spodziewał się jednej dywizji wroga, walczyły trzy. Utracił tam bardzo dużo czołgów i musiał wstrzymać natarcie. Następnie Anglicy chcieli zwyciężyć walną bitwę, by przejąć inicjatywę na froncie afrykańskim.
Najlepszym terenem do natarcia był teren nadmorski, płaski, ale Rommel wiedząc o tym ulokował na północy duże siły. Brytyjczycy postanowili więc przekonać Rommla że uderzą na południu i jednocześnie ukryć swoje wojska na północy, skąd mieli poprowadzić natarcie. Tego zadania podjął się płk. Dudley Clark i jego najdziwniejszy oddział świata. W jego skład wchodzili: kupiec, artysta-malarz, iluzjonista, operator filmowy i parę jeszcze innych dziwnych osób . W każdym razie z zadania wywiązali się znakomicie. Rommel postąpił dokładnie tak jak tego chcieli Brytyjczycy, przeniósł większość oddziałów na południe. Ostatnim epizodem był wprowadzenie Rommla w błąd, po raz kolejny przez Kondora że Brytyjczycy zaatakują dopiero za kilka miesięcy. Rommel wybrał się więc beztrosko na urlop do Niemiec, a tymczasem pod El-Alamejn Anglicy zaatakowali zaskoczone Afrika Korps bez dowódcy
Tak Rommel był doskonałym dowódcą, warto przypomniec jeszcze o jego ,,zatargach z Hitlerem'' i powiązaniach z Aliantami .... dlatego przecież był zmuszony do popełnienia samobójstwa ....
nie do końca! Rommel pozpełnił samobójstwo bo został wciągnięty w spisek, a raczej dowiedziono że miał coś wspólnego z rozpoczętym zamachem stanu. Zaatakował go brytyjski samolot gdy ten podróżował w samochodzie. Uderzył go kamień w głowę. Gdy rozpocznynał się zamach stanu Rommel leżał nieprzytomny. Zabrakło go w chwili gdy potrzebny był ktoś z wojskowym autorytetem żeby poprowadzić wojsko przeciwko oddziałom wiernym hitlerowi, zwłaszcza oddziałom ss. Hitler ze względu na zasługi Rommla pozwolił mu popełnić samobójstwo, a jego żona otrzymała marszałkowską rentę. Gdyby Rommel odmówił, czekałby go proces i z pewnością zostałby stracony!
To, że Rommel znał część planów związanych z zamachem stanu i przejęciem władzy w III Rzeszy raczej nie ulega wątpliwości. Czy jednak był wtajemniczony w szczegóły planu, to znaczy, czy wiedział, że celem jest zamach na Hitlera, raczej jest wątpliwe. Rommel był zafascynowany Hitlerem i raczej na taki plan nie wyraziłby zgody. Przypuszczam, że wiedział tylko tyle, że celem jest przejęcie władzy i nawiązanie sojuszu z aliantami zachodnimi przeciwko ZSRR.
Po nieudanym zamachu raczej nie było szans na to, by ktokolwiek poprowadził oddziały przeciwko Hitlerowi. Rommel raczej też nie stanąłby na czele takich oddziałów, bo po prostu takich oddziałów nie było. Nie taki był cel zamachu.