wika
Jesienią 1227 roku w związku z pogorszeniem się sytuacji w kraju doszło do zjazdu książąt, duchownych i możnych w Gąsawie, gdzie mieli obradować nad sytuacją i planami współpracy. W Gąsawie zjawili się m.in. Leszek Biały, Henryk Brodaty, Konrad Mazowiecki i Władysław Odonic, a wielkimi nieobecnymi okazali się Władysław Laskonogi i Świętopełk Pomorski.
Zjazd okazał się tragicznym w skutkach, bowiem na wypoczywających książąt napadli Pomorzanie, zabili Leszka Białego i ciężko ranili Henryka Brodatego. Kto stał za tą zbrodnią? Oskarżenia padły na tych, co byli nieobecnie w Gąsawie, w pierwszej kolejności zaś na Świętopełka Pomorskiego, któremu nie na rękę były plany usunięcia go z Pomorza, o braku akceptacji dla jego uzurpowanego tytułu księcia dzielnicowego nie wspominając, ale nie tylko on był głównym podejrzanym, zarzuty padły również pod adresem Laskonogiego i Odonica, co wydaje się nieco dziwne. Leszek Biały był sojusznikiem Laskonogiego w jego walce z Odonicem, trudno więc podejrzewać go o to by tylko czekał na jego śmierć. A Odonic? On przecież podobnie jak Leszek przebywał w Gąsawie, ale może to miało tylko stanowić alibi? Zapraszam do dyskusji.
Stawiam na Świętopełka. To był władca godny miana średniowiecznego Machiavellego, którego wszyscy naokoło chcieli załatwić, i udało się dopiero Krzyżakom . Książęta chcieli przywrócić braciom Świętopełka dzielnice i odebrać mu część ziem, stąd był on wyjątkowo niezainteresowany tym, by zjazd przyniósł jakieś ustalenia.
Nie no, Świętopełk to absolutny pewnik, ale zastanawiam się kto jeszcze mógł stać za tą zbrodnią?
Czasem wskazuje się Odnica, który cały czas wojował ze swym wujem Władysławem Laskonogim. Odonic miał motyw - śmierć Leszka Białego rozwiązywała jego sojusz z Laskonogim, znacząco osłabiając pozycję tego drugiego, ale czy miał alibi? Był przecież w Gąsawie i jemu również groziło niebezpieczeństwo - chyba, że był w cichej zmowie ze Świętopełkiem, ale tego to nie ma jak mu udowodnić