ďťż

wika

To już jest chyba jakieś szaleństwo, które naszym telewizyjnym pomysłodawcom wymyka się coraz bardziej spod kontroli.
Właśnie obejrzałem całkowicie przypadkowo jeden (i jak dla mnie pierwszy i ostatni) odcinek programu pod tytułem:

"Gwiazdy tańczą na lodzie".

Ja nie jestem jakimś szczególnym entuzjastą jazdy figurowej na lodzie, chociaż nie spieram się z nikim, kto twierdzi, że jest to piękna dyscyplina sportu.
Nie sądzę jednak ażeby to, co demonstrują nam nasze gwiazdy telewizyjne można było nazwać "jazdą figurową na lodzie", nie obrażając tej dyscypliny wraz z jej faktycznymi mistrzami reprezentującymi ową powyższą na arenach międzynarodowych.

Tak się u nas jakoś zdarza, że my chcemy na siłę pokazać Europie (a, pewnie i światu), że w niczym nie jesteśmy gorsi.......no, i zapraszamy na przykład do omawianego programu niejaką, „Dode”, która swoją miernotą, bezczelnością i totalnym niemal bezmózgowiem kruszy wręcz ów lód, na którym potykają się te nasze gwiazdy branży telewizyjno - sportowo - rozrywkowej.
Tak, więc oglądałem sobie dziś tak bardzo rozreklamowane przez nasze mas media owo "widowisko" oparte na występach par "artystycznych”, którzy to uczestnicy owych "tańców" schodzili po półtorej minucie z lodowiska nie mogąc zaczerpnąć oddechu i niemal dusząc się z wysiłku.
Owe wyczyny taneczne tychże naszych gwiazd polegały w większości na utrzymaniu się na lodzie i dotrwaniu do końca ....i pewnie byłym przedrzemał całą tą imprezę, gdyby?...
No właśnie, gdyby nie występ rzeczonej "Dody" w roli królowej tej całej szamotaniny telewizyjnej, w którą to owa "Doda" zamieniła to "widowisko" swoją tam obecnością.
Taż "Doda" podsumowała występ naszego byłego boksera Przemysława Salety i jego partnerki w sposób, po którym zrobiło mi się po prostu niedobrze...
Język, jakim posłużyła się niejaka "Doda" dokładnie pasował do oceny, jaką wystawiła za ów występ P. Salecie i jego "lodowej" partnerce - czyli ZERO.
Chyba po raz pierwszy widziałem w telewizji jak "zero" wystawia komuś zero
Tym zaś, którzy nie kojarzą obecnego "łyżwiarza" Przemysława Salety z jego byłą profesją, w której odnosił niegdyś w większości tak wiele "wspaniałych" porażek, przypomnę, że chodzi tu o naszego byłego zawodowego boksera wagi ciężkiej, o którym zwykło się mówić, że:

- większość swoich walk przeleżał na ringu czekając cierpliwie, aż sędzia ringowy uczciwie zarobi na chleb, wyliczając go tradycyjnie do 10-ciu.

A jednak tą "rundę" w pojedynku na słowa z tą żałosną Dodą Saleta wygrał, słuchając tego jej chamstwa z wymownym uśmiechem skierowanym w stronę owej "królowej" tego balu, która jeszcze raz pokazała nam, a przy okazji odpowiedziała na dotychczas jeszcze nie rozwiązaną zagadkę:

Co to jest?...

- siedzi pod dnem i puka od spodu?....

I tak to już chyba jest i pewnie jeszcze długo będzie, że:

- jak puszczamy na antenę jakiś program, który mógłby się tym czy owym widzom podobać?...no to, dodaje się do niego (w promocji?) taką "Dode...i po programie.

Pozdrawiam.


Niestety właśnie ten cały show ma polegać między innymi na tym, iż taka Doda w roli czarnego charakteru ma za zadanie wprowadzać chamstwo i zamieszanie. Jak przypominam sobie inne programy tego typu to zauważam pewną prawidłowość, iż wszędzie pojawiali się kontrowersyjni „znawcy” danej sztuki. Przykładem może być tutaj Jakub Wojewódzki, który to poprzez swoje chamskie i często nieprzyzwoite wypowiedzi pod adresem zwykłych ludzi robił wielkie „show”. Dzięki temu wypłyną w mediach i teraz wszyscy znamy jego charakterystyczne zachowanie i krytykanctwo wszechrzeczy.
Program, o jakim mówi RA jest kolejnym przykładem tego, iż telewizja sięga bruku.. Co jakiś czas się o tym przekonuje.. a właściwie obecnie tylko utwierdzam swój pogląd. Nawet telewizja publiczna ucieka się do takich prymitywnych programów, co wcześniej było domeną telewizji prywatnych. Jak na to patrzę to mam ochotę nie zapłacić abonamentu..
Zawsze wiedziałam, że z telewizją publiczną nie jest dobrze, a programy takie jak ten tylko mnie w tym utwierdzają To, co się tam dzieje jest po prostu żenujące Najgorsze jest to, że z te programy to jak epidemia - zaczyna od pomysłu jednej stacji, który zaraz podkupują inne i potem jest wysyp wszelkiego rodzaju tańców - z gwiazdami, na lodzie etc.

Nowicki ostatnio powiedział, że w "Tańcu na lodzie" najciekawszy jest lód
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •