wika
Ostatnio zająłem się lekturą kroniki Jana Długosza (księga 9) aby znaleźć "źródła" finansów do skarbca królewskiego i o wydatkach królewskich. Jednak zbyt wiele tego nie znalazłem. Dlaczego? Czyżby Długosz chciał coś ukryć, czy wg niego źródła te były zbyt oczywiste?
Czyżby Długosz chciał coś ukryć, czy wg niego źródła te były zbyt oczywiste?
Może nie wiedział zbyt wiele o finansach, albo nie wolno mu było pisać.
A niech mi ktoś przypomni od kiedy oddzielono skarb państwowy od królewskiego?
A niech mi ktoś przypomni od kiedy oddzielono skarb państwowy od królewskiego To było za Zygmunta III w 1590 r. na mocy decyzji sejmu.
Dlaczego? Czyżby Długosz chciał coś ukryć, czy wg niego źródła te były zbyt oczywiste? Parę odpowiedzi podał już Pancerny:
Gdyby Długosz pisał w czasach Kazimierza Wielkiego, to pewnie chodziłoby o tajemnicę państwową. Nie jestem pewien, czy dobrze pamiętam, ale za Kazimierza wejście na teren żup solnych bez "zezwolenia" było zdaje się karane śmiercią...
A tak w ogóle, to co my wiemy o skarbcach naszych panujących, raczej tych informacje nie wychodzą na zewnątrz. Ja np. siedzę w XVII wieku i o skarbcu panujących w tym czasie wiem bardzo mało. Jeszcze informacje o wpływie gotówki to znajdę, ale gdzie te pieniążki wypływały to już tajemnica. A w tym czasie tylu magnatów trzeba było przekupić... .
Trudno znaleźć informację o czymś, czego nie ma
Król u nas bywał biedniejszy, niż niejeden "obywatel"
za Kazimierza wejście na teren żup solnych bez "zezwolenia" było zdaje się karane śmiercią...
Było, było, bo przecież król posiadał regale górnicze i solne, a dochody z kopalni, zwłaszcza solnych były całkiem spore, więc nic dziwnego, że ich pilnował Do tego typu zadań powołano przecież specjalny urząd żupnika.
Resztę królewskiego dochodu stanowiły różnego rodzaju cła, myta, opłaty targowe i poradlne.