wika
Chyba zawsze nurtowało mnie pytanie:
„Czy, Jean-François Champollion dokładnie od początku do końca rozszyfrował i odczytał starożytne pismo zwane hieroglifami?”.
Wiemy że swoją wiedzę w tym temacie czerpał głównie na podstawie tzw: „Kamienia z Rosetty” który stanowił dla niego podstawę w odczytywaniu znaków na nim wyrytych.
Inną postacią która zajmowała się również odczytywaniem znaczenia hieroglifów był Thomas Young uważany za geniusza swoich czasów, żyjący w latach (1773-1829).
Jednak główne osiągnięcia w odczytaniu staroegipskich znaków historia wydaje się przypisywać J. F. Champollionowi.
A oto krótki opis owego Kamienia z Rosetty:
Kamień z Rosetty, jest to - czarna granitowa płyta odkryta w egipskim porcie Rosette w lipcu 1799 przez kapitana Pierre'a-François'a Boucharda podczas wyprawy Napoleona do Egiptu. Na kamieniu wyryto w trzech wersjach - po egipsku pismem hieroglificznym i demotycznym oraz po grecku - ten sam tekst, dekret wydany przez kapłanów egipskich dla uczczenia faraona Ptolemeusza V z roku 197 p.n.e.
Ponieważ greka była zrozumiała, możliwe stało się odczytanie hieroglifów, co uczynili w 1822 roku Jean-François Champollion i w 1823 Thomas Young.
Mam więc pytania:
- czy obaj panowie dokładnie odczytali prawdziwy sens owych starożytnych znaków?
- i czy my współcześni również prawidłowo je rozumiemy i czytamy?.
Jak Sam zauważyłeś nie tylko Champolion brał udział w badaniach nad rozszyfrowaniem pisma hieroglificznego. z resztą znany jest konflikt Francuza i Younga. Otóż ten drugi jeśli dobrze pamiętam uważał iż hieroglify miały znaczenie tylko symboliczne, tj. nie można było ich używać do zapisu fonetycznego. Mam nadzieje że nic nie pomieszałem. W każdym razie champolion był o wiele bliżej prawdy. Czy odczytał całe pismo starożytnych Egipcjan. Oczywiście nie. Do dziś to pismo ma jeszcze wiele tajemnic i wiele znaków nie jest znanych. Mamy tu do czynienia z problem rozwoju pisma które było zupełnie inne w Starym Państwie i inne w Epoce Późnej. Najwiekszy problem natomiast mamy z początkami pisma. Dlatego też odpowiedź na drugie pytanie zdaje sie być oczywiste. obecnie wiemy dużo więcej niz w czasach Champoliona na temat tego pisma, jednak pełnej wiedzy na jego temat nie posiadamy :-(
Optymistyczne jest to, ze jeszcze wielu lingwistów może sie wykazać w badaniach nad hieroglifami :-)
Hej, Buszmen! Nic dodać nic ująć, heh. :mrgreen: Pozdrawiam.
Myślę, że gdyby nie udało im się zupełnie odzczytać znaków, wtedy teksty z innych źródeł byłyby dla nas bezesnsowne. Więc na pewno częściowo dobrze odczytali. A jeśli chodzi o początki pisma, to badania predynastyczne starają się rzucić trochę światła. Ale hieroglifów jest mało i trzeba odgadywać ich sens, a to jest już tylko praca intuicyjna.
Faktycznie Young miał wielki wkład w odczytaniu hieroglifów. To on uświadomił brytyjskim naukowcom, że nieprawdą jest iż pismo demotyczne przekazuje znaki alfabetyczne, a pismo hieroglificzne całe wyrazy. To on odkrył, że pismo demotyczne jest niczym innym jak uproszczonymi hieroglifami. Young wysnuł teorię, głosząca, że za pomocą demotyki da się odczytać "święte znaki". Jak się okazało nie było to wcale takie bezsensowne. Zaczął od odnalezienia na Kamieniu z Rosetty imion Ptolemeusza i Bereniki, to pomogło mu w prawidłowym odczytaniu 70 znaków hieroglifów alfabetycznych. Jednak w tym miejscu pojawiły się problemy. Hieroglifów było kilkaset, a przecież żaden język nie posiada w alfabecie tylu znaków. Dlatego Youg doszedł do wniosku, że Egipcjanie po prostu nie posiadali alfabetu, a znaki które odczytał są niczym innym jak alfabetem zapożyczonym od Greków do pisania imion greckich. Na tym stwierdzeniu zakończyła się praca Yunga, który doszedł do wniosku, że w najbliższym czasie hieroglifów nie da się odczytać. Co dziwne cały świat nauki, traktując Younga jako największy autorytet w sprawie pisma egipskiego, zaakceptował zdanie tego uczonego i sprawa hieroglifów stanęła w miejscu.
Na szczęście w odpowiednim czasie pojawił się Jean Francois Champollion. Był on złotym dzieckiem, geniuszem. Szczególną uwagę skupił na języku koptyjskim. Uważał, że może być on kluczem do odczytania pisma egipskiego. Prowadząc dalsze badania odkrył trzeci rodzaj języka starożytnych Egipcjan- pismo hieratyczne. Idąc tym tropem Champollion doszedł do wniosku, że skoro pismo demotyczne zawiera znaki alfabetyczne to muszą one występować również w hieroglifach. Nasz naukowiec był tego pewien, nie wiedział tylko jak to udowodnić. Champollion postanowił więc porównywać wszystkie trzy rodzaje pisma, tak aby znaleźć między nimi zgodności. Niezależnie od Younga jeszcze raz odczytał imię Ptolemeusza i Kleopatry. Gdy już to zrobił zaczął na reszcie obelisku szukać znaków tworzących te imiona. Imię Ptolemeusza posłużyło do rozszyfrowania siedmiu hieroglifów. Później Champollion zanalizował imiona Aleksandra i Bereniki. Imiona te posłużyły do odczytania kolejnych hieroglifów. Należało jednak udowodnić, że nie ma mowy o żadnej pomyłce, udowodnić, że Egipcjanie nie zapisywali za pomocą alfabetu tylko imion greckich. Takie potwierdzenie pojawiło się kiedy Champollion odczytał imiona Ramzesa i Totmesa. Za czasów tych faraonów nie mogło być mowy o jakimkolwiek wpływie Grecji na Egipt i jego pismo! Tak wiec okazało się, że Champollion miał rację, a Young się mylił. I mogłabym tak zakończyć tego posta, pozostawiać to miłe wrażenie, ze Young rozpoczął pracę a Champillion ją dokończył, gdyby nie zachowanie pana Younga. Człowiek ten wpadł we wściekłość dowiedziawszy się, że ktoś jednak odczytał hieroglify. Powiem więcej! Young sam sobie przypisał odczytanie hieroglifów kiedy rok po odkryciu Champolliona wydał dzieło pt: " Komunikat o pewnych nowych odkryciach w dziedzinie literatury hieroglificznej i starożytności egipskich z aneksem autentycznego alfabetu autora, uzupełnionego przez Champolliona". W dziele tym powiedział jasno, że to on sam odczytał hieroglify, a wkład pracy Champolliona był niewielki! Człowiek ten nie dość, że nie miał za grosz honoru, próbując przypisać sobie czyjeś osiągnięcia to na dodatek nie potrafił prowadzić uczciwej walki! Na szczęście teraz już wiemy jak było naprawdę.