wika
Co uważacie o tym artyście? Osobiście sądzę, że on jest wielki - kocham jego muzykę! Niestety z braku funduszy zabrakło mnie na koncercie w Stoczni Gdańskiej... :(
26 marca wychodzi jego nowy album "Teo & Tea". Na oficjalnej stronie płyty można przeczytać sporo ciekawostek, oraz posłuchać i obejrzeć videoklip promujący płytę:
TEO & TEA
Kuba7,
Osobiście sądzę, że on jest wielki - kocham jego muzykę!
I tu zgodzę się z tobą w całej rozciągłości Kubo7 - zresztą pewnie nie tylko ja.
Jean Michel Jarre przerósł chyba swoje czasy, a może i nawet epokę.
Jego muzyka unosi się jakby ponad przestrzenią i jest chyba w stanie dotrzeć wszędzie i do każdego odbiorcy.
Sam również dużo go słucham i jest to dla mnie jeden z tych artystów którego utworów nie trzeba przesiewać przez żadne "sito" ani dzielić na lepsze czy gorsze.
Muzyka tego artysty podzielona na tytuły, fragmenty, części...stanowi sama w sobie pewną całość układając się jakby w pewne opowiadania dające słuchaczowi obraz tego niezwykłego świata w którym Jean Michel Jarre żyje, tworzy, komponuje....
Takie jest moje zdanie o tym niezwykłym muzyku o którym prawdę mówiąc nigdy od nikogo nie usłyszałem złego słowa...a to mówi samo za siebie.
Nigdy też nie byłem na żadnym jego koncercie, ale nie rozpaczam z tego powodu, dla mnie liczy się głównie sama muzyka - reszta to sprawa wyobraźni każdego słuchacza.
Faktem jest że chciałbym być kiedyś chociaż na jednym z jego koncertów - ale jeśli okaże się to dla mnie niemożliwe, to nie będę robił z tego żadnego osobistego dramatu, wystarczą mi jak zwykle moje wysłużone już nieco słuchawki, moja niezawodna wieża....no i Jean Michel Jarre - jego muzyka - i ja.....
Pozdrawiam.
Również lubię słuchać Jeana Michela Jarra i sprawia mi to ogromną przyjemność. Niestety nie miałam możliwości być na jakimkolwiek Jego koncercie, ale oglądam (o ile nie przegapię) w TV .Chyba ostatni koncert, jaki podziwiałam odbył się w Gdańsku ... Jeśli mówimy o muzyce tego wybitnego kompozytora należy wspomnieć również o fantastycznej oprawie jego koncertów. Niesamowite efekty specjalne w połączeniu z dźwiękiem tworzą niezapomniane wrażenia.
Pozdrawiam
Obecnie twórca ten nie wydaje się wyjątkowy, jednak pamiętać należy o początkach jego kariery - był prekursorem muzyki elektronicznej, w pełni "syntetycznej". Słuchając tak archaicznych dzieł jak "Equinoxe" można usłyszeć, że miał do dyspozycji sprzęt naprawdę kiepski, a mimo to stworzył coś, co dalekie jest od współczesnych temu utworowi "muzyczek" do gier, które brzmiały najlepiej na bzyczku PC.
J.M.Jarre jest moim zdaniem znawcą, który komponuje dla znawców - nie ma sensu słuchanie jego utworów bez dobrego zestawu głośników czy słuchawek, bo efekty przestrzenne są równie ważne jak brzmienia. Oglądając jego pamiętny koncert w Gdańsku zwracałam szczególną uwagę na sposób, w jaki na żywo operował rozkładaniem ścieżek na głośniki, i jestem pod wrażeniem umiejętności opanowania brzmienia i wyobraźni dźwiękowej.
Niestety, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten artysta ostatnio się wypalił, czy może osiadł na laurach. Od czasu dość wiekowej już płyty "metamorphoses" z 2000r. nie zrobił chyba nic specjalnie odkrywczego, i powiela stare, wypróbowane brzmienia i schematy, czasami przesadzając z dziwacznymi efektami, których wysmakowanie było wcześniej wielkim atutem jego muzyki.
Ciekawostka:
W 1983 roku Jarre nagrał płytę "Music For Supermarkets" w jednym egzemplarzu, ponoć taśmy "matki" zniszczono przy notariuszu.
Artysta chciał uświadomić światu, że muzyka jest taką samą sztuką jak malarstwo czy rzeźbiarstwo, gdzie oryginał jest tylko jeden a reszta marne kopie.