wika
Jak podają liczne źródła, połowa ludności kontynentu afrykańskiego zarażona jest wirusem HIV.
Przerażającą ilość wśród zarażonych stanowią kobiety.
Do tego jeszcze głód i powszechna nędza (nie mówiąc o chorobach tropikalnych).
Liczba śmiertelności (szczególnie wśród afrykańskich dzieci) bije wszelkie rekordy.
Coraz częściej mówi się o tym, że Afryka umiera na oczach świata.....a świat patrzy na to spokojnie i choć mówi się o różnych akcjach humanitarnych na rzecz Afryki, to właściwie robi się niewiele, albo nic się nie robi.
A przecież Afryka to jeszcze prawie dziewiczy kontynent o niezbadanych dotąd obszarach i zasobach.
Co jest więc przyczyną tej tragedii ludzkiej na tym kontynencie?…
Zapraszam.
Przypuszczam, że to pozostałości kolonializmu i tamtejszej kultury. Mieszkańcy Afryki stworzyli niewiele państw, większość pozostawała w związkach rodowo - szczepowych. Do czasu podboju przez Europejczyków. Ci zaś przywlekli ze sobą typowo europejskie choroby, nieznane na Czarnym Lądzie. Ponadto wyzyskiwali do granic możliwości, co zmniejszało liczbę Afrykańczyków. Wiele współczesnych państw afrykańskich zostało stworzonych bądź uzyskało niepodległość dopiero w XX wieku, często dopiero w 2 połowie. Afrykanie, nie mając wpojonej tożsamości narodowej, wciąż hołdujący tradycjom szczepowym, walczą w konfliktach domowych czy międzynarodowych.
Polecam przeczytać książkę "Współczesna Wojna: Odsłony", współredagowaną przez mojego kuzyna. Książka dostępna via internet. Link w "Linkowni".
PS. To są tylko moje przypuszczenia na ten temat i wbrew temu, co niektórzy mogą pomyśleć, nie jestem rasistą i nie uważam mieszkańców Afryki za "niecywilizowanych dzikusów".
Mieszkańcy Afryki stworzyli niewiele państw, większość pozostawała w związkach rodowo - szczepowych.
Właśnie problem w tym, że większość państw na kontynencie to im stworzono.
Właśnie problem w tym, że większość państw na kontynencie to im stworzono.
A co gorsza, państwa te stworzono w sposób sztuczny, bez uwzględnienia istniejących podziałów etnicznych, kierując się raczej granicami dawnych kolonii - co jest oczywsitym absurdem i w sposób nieunikniony doprowadziło do niezliczonych konfliktów. najlepszym przykładem są chyba Burundi i Rwanda - po połowie zamieszkane przez ludy Hutu i Tutsi. Czym się to skończyło - wszyscy wiemy - ok. 1 mln ofiar...
A co gorsza, państwa te stworzono w sposób sztuczny, bez uwzględnienia istniejących podziałów etnicznych, kierując się raczej granicami dawnych kolonii - co jest oczywsitym absurdem i w sposób nieunikniony doprowadziło do niezliczonych konfliktów.
Istnieje nawet pojęcie "granica afrykańska" (w naszych okolicach jest to granica między Polską a Obwodem Kaliningradzkim).
Afrykanie, nie mając wpojonej tożsamości narodowej, wciąż hołdujący tradycjom szczepowym, walczą w konfliktach domowych czy międzynarodowych.
nie jestem rasistą i nie uważam mieszkańców Afryki za "niecywilizowanych dzikusów"
Nikt Cię za takiego Greenpeace nie uważa. Również jestem zdania, że problemem jest stworzenie państw. Afryka, pomimo że jest kolebka ludzkości, rozwijała się wolniej niż Europa. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby tak Germanom dać nagle kałasznikowy - Rzym upadłby przed powstaniem Cesarstwa! Według mnie problem polega na tym, że wielu ludzi spoza Afryki nie widzi, że nie można przeprowadzić cywilizowania w 10 lat. Może to odbyć się w przyśpieszonym tempie, ale trzeba bardzo uważać.
ponoć wojna o Gran Chaco została wywołana przez amerykańską firmę naftową, bodaj Texas Oil
To były Shell i ówczesny Exxon.
Prosi się mnie, bym dał więcej pieniędzy brytyjskich podatników jakiejś Unii Europejskiej, która od lat nie umie przedstawić porządnie sprawdzonych rachunków. Mon ami Jacques, przy poparciu większości z was, suszy mi głowę, żebym dał UE więcej pieniędzy, i odmawia ustąpienia choćby o cal czy nawet centymetr w kwestii Wspólnej Polityki Rolnej - programu, w którym nieefektywnie pompuje się pieniądze podatników dla bogatych francuskich farmerów i w efekcie winduje ceny żywności w Europie, co - z kolei - wywołuje nędzę w Afryce, z którą nie możemy się potem uporać za pomocą nieskutecznych i drogich programów pomocy. To najgłupsza, najbardziej niemoralna polityka dotacji państwowych w dziejach ludzkości, jak nieprzymierzając komunizm.
Z przemówienia Charlesa Crawforda - Ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce w sprawie budżetu UE, pogrubienia : arcadius.
Ostre słowa, ale niestety musimy się z nimi zgodzić. Kiedy Polska wchodziła do Unii, wołano, by zwiększyc dla nas dopłaty, co wiązało się ze sprzeciwem innych państw. Bo większe dopłaty dla Polski = mniejsze dopłaty dla innych. Podobnie jest z Europą i Afryką. Niższe ceny u nas = mniej pieniędzy dla Afryki...
Według mnie problem głodu w Afryce nie jest rozwiązywany w sposób prawidłowy. Większośc produktów spożywczych, które są dostarczane w ramach pomocy, jest niemal gotowa do spozycia. Powinno się uczyc krajowców w jaki sposób ziemia ma wydac plony. Wybudowac kanały nawadniające pola itp.
Zamiast złowionej ryby podarujmy wędkę i nauczmy robic z niej użytek.
To też jest jakiś sposób Marcysiu, ale myślę, że politycy powinni nauczyć sę trochę historii. Myślę, że trzeba zachować pewną drogę cywilizacyjną, ale można ja przyśpieszyć. I tak nie: zbudowac kanalizację, ale spróbować zgrupować mieszkańców, by sami wybudowali takie kanały i potem o nie dbali. Tak jak to było w Mezopotamii, gdzie państwa rozwinęły się (między innymi), dzięki współpracy przy regulowaniu Tygrysu i Eufratu.
Zamiast złowionej ryby podarujmy wędkę i nauczmy robic z niej użytek.
Widzisz to nie możliwe. Za dużo pieniędzy rozkradają ONZ i inne "organizacje charytatywne", żeby brać coś takiego pod uwagę. Na Afryce robi się pieniądze, po co rozwiązywać ten problem skoro tysiące ludzi z nim walczą? Jak rozwiążą, to stracą pracę.
Widzisz to nie możliwe. Za dużo pieniędzy rozkradają ONZ i inne "organizacje charytatywne", żeby brać coś takiego pod uwagę. Na Afryce robi się pieniądze, po co rozwiązywać ten problem skoro tysiące ludzi z nim walczą? Jak rozwiążą, to stracą pracę.
Fakt. Afryka to raj dla handlarzy bronią. Tam klientów nigdy im nie zabraknie.
Pomyślec, że roczny budżet USA przeznaczony na zbrojenie, mógłby zlikwidowac na długi czas problem afrykańskiego głodu.
Pomyślec, że roczny budżet USA przeznaczony na zbrojenie, mógłby zlikwidowac na długi czas problem afrykańskiego głodu.
Ale czy nie masz na myśli właśnie podanie złowionej ryby? Ale jeśli chodzi Ci o to, że te pieniądze mozna przeznaczyć na programy zmian i umożliwienie godziwej pracy w Afryce, wtedy się z Tobą zgadzam.
Sęk w tym że ludnośc Afryki, przyzwyczaiła się do takiego stanu rzeczy, że wszystko mają podane na tacy. Krajowcy zamieszkujący czarny ląd są chyba najbardziej żebraczym ludem zamieszkującym kulę ziemską. Kiedy oglądałem programy o tematyce podróżniczej, zawsze uderzało mnie to, że każda z ekip filmowych musiała zapłacic murzynom aby ich sfilmowac.
Tak ich przyzwyczajono.
Muszę się z Tobą zgodzić, Marcysiu. Europejczycy, czując się winnymi sytuacji w Afryce, idą po najmniejszej linii oporu i dają pieniądze, niczego nie wymagając. Masz rację, że trzeba by zmienić mentalność Murzynów, których do tego przywyczajono.
Do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze nie poruszany tu problem narkotyków, które również są jedną z plag Afryki. Czytałem kiedyś wstrząsający artykuł, który mówił o szkoleniu dziecięcych armii, w których to ci mali żołnierze wprowadzani są w szał bojowy aplikowaniem narkotyków do naciętej skóry (gł. na skroniach i karku, żeby szybciej działało). W efekcie tych zabiegów nie dość, że są skrajnie agresywni to jeszcze zachowują się jak zwierzęta- piją krew zamordowanych, ćwiartują trupy itp... Tragedia...