wika
mam kolesia , ktory od swojego kontrachenta wzial z katalogu zdjecia mebli i dal grafikowi zeby je pozmienial- Sciany,podlogi, odcien mebli itd- zdjecia sa na stronie internetowej a kontrachent straszy firme, ze jak nie zdejma tego to zglosi to. Czy kontrachent ma racje? Czy ktos wie jak to jest? czy kontrachent ma szanse udowodnic to?
alllle o so chodzi?
no napisalam o co. kontrachent chce podac kolesia do sadu za to, ze ten wystawil na swojej stronie przerobione zdjecia kontrachenta. Podobno jest cos takiego w prawie, ze zdjecie mozna przerobic do ilus procent, czy ktos sie zna na tym i moze pomoc. czy napisalam jasno czy nie?
czy napisalam jasno czy nie?
no teraz chyba załapałem.
Ja bym na miejscu kontrahenta nie czekał zbytnio z tym sądem, to jest ewidentna kradzież.
Zdjęcia są chronione prawem autorskim. Autor zdjęcia ma niezbywalne osobiste prawa autorskie oraz zbywalne majątkowe prawa autorskie. Robiąc zdjęcia do katalogu zapewne odsprzedał swoje prawa (majątkowe) lub użyczył zdjęć na zasadzie licencji. Nikt inny (poza tym kto zakupił prawa majątkowe lub jest w posiadaniu licencji) nie ma prawa do publikacji tych zdjęć.
TO nie jest porada prawa, tylko ocena sytuacji według mojego stanu wiedzy.
Ja uważam że Twój koleś (być może nie świadomie) ukradł zdjęcia. TO że je przerobił nie ma tu żadnego znaczenia.
Nie oszustom a raczej zlodziejowi
Ja tez sie nie znam na prawie w tej sprawie, ale dla mnie jest to logiczne, jezeli ktos bierze moje zdjecie bez zgody i je przerabia na swoj sposob, myslac ze w ten sposob sa jego ( bo obrobil na swoj gust w PS) to jest ewidentna kradziez.
Sorry ale jak temu gostkowi wpadl pomysl do glowy na taki przekret
jak temu gostkowi wpadl pomysl do glowy na taki przekret
niestety wciąż wiele osób jest przyzwyczajonych do tego, że jak coś jest w Internecie, to jest za darmo.